No to macie przyjemność (może po raz pierwszy) z dresem który jest całkiem normalnym człowiekiem. W dresach chodzę bo mi wygodnie (choć nie gardzę garniturem, a nawet lubię w nim chodzić na różne imprezy), słucham różnej muzyki (rock, pop disco 80 90, disco w ogóle, disco-polo, muzyka rosyjska). Nad zbyt agresywny nie jestem, chyba że ktoś mnie sprowokuje(co i tak nie jest rzeczą łatwą, zawsze wolę rozmowę niż bijatykę). Jestem inteligentny, kulturalny (choć w luźnych rozmowach używam wulgaryzmów dość często), potrafię zachować się odpowiednio do sytuacji, alkohol piję rzadko. Dla dziewczyny jestem prawie ideałem: miły, czuły, delikatny, kochający (i nie jest w typie "blachary"). Kocham piłkę nożną, jestem kibicem, zdarza mi się chodzić na mecze i siadać w młynie, dlatego że lubię taką atmosferę, wspólne śpiewy, okrzyki itp. Znam języki (angielski-zaawansowany, rosyjski- średnio zaawansowany/podstawowy). Włosy golę, bo nie lubię ich, a poza tym podoba mi taka fryzura (a właściwie jej brak). Tak więc opinie, że dresiarze to wyłącznie chamy i prostaki obrażają takich jak ja.