Dramatyczna sytuacja w Nanga Parbat

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Gressil, tam to na pewno ryb nie ma a smak pangi uzależniony jest od wielu czynników. I z syfu można zrobić żarcie - nie mieli Wy praktyki w Wafawwwie? Marynata + cytrynka (wysusza!) + ocecik (spaja) + reszta i palce lizać :D
A co do Panga Narbat to jeśli wejść umieli to czemu zejść nie umieją? Przypomina mi się II wojna św. ... Jak to było? Z finką na czołg ale za wszelką cenę?
Pojechali w góry ze sprzętem podwarszawskiego skauta z przedszkola? Nie mieli ustawionego w pogotowiu śmigłowca na miejscu? Nikt nie wziął ze sobą telefonów satelitarnych? Czy simplus zawiódł?
Ci którzy przygotowali tą wyprawę powinni iść siedzieć. A skafandry grzewcze? A rękawice podgrzewane elektrycznie? A inne sprzęty pozwalające przeżyć w tak niskich temperaturach?
A tak wygląda lokalizator GPS który zmieści się w każdą torbę:
http://www.modele.sklep.pl/files/fotob/product-23333.jpg

I teraz co?
Stado baranów wybrało się na wycieczkę i wielki żal że jeden drugiego musi teraz latać i szukać? :pokrecony:
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
_____________________ napisał:
Ci którzy przygotowali tą wyprawę powinni iść siedzieć.
Sami ja przygotowywali. Bez kasy. W tym właśnie problem - chcieli wejść za wszelką cenę. Słowo wszelka jest tu kluczowe.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
I stąd moje podejście. Zwykły zjadacz chleba wie że lipę odwalili tuz na starcie a teraz wielkie żale że pech ich spotkał. Fakt, trochę szkoda że aż tak to się skończyło bo gdybym w 100% nie żałował ludzkiego życia był bym skończonym idiotą no ale prawda jest taka a nie inna. Bez sprzętu i zaplecza (kasy) już na starcie był falstart. Odzież ochronna z najwyższej pułki + bardzo dobrej klasy namioty + lokalizatory GPS + telefony satelitarne to podstawa przy takich wyprawach. Tak samo jak ten co biwakował w jachcie na oceanie. Miał problem z telefonem? To co on tam miał? Iridiuma ZX100 z allegro za 1000zł? Bez anteny zewnętrznej? Bez wzmacniacza?
Bez zapasowych wodoodpornych akumulatorów awaryjnych zdolnych zasilacz tel. sat. ciągle przez 7-10dni? Bez panelu słonecznego zdolnego naładować taki akumulator w kilka godzin?
No to jak to jest? Jacht za 200000 usd jest a telefonów za 3000 usd nie ma????
Dziwi mnie to wszystko ponieważ gdy jechałem kilka razy do Hiszpanii przez Włochy na urlop zimowy (przez Alpy) to miałem:
- worek 25kg piachu z solą + łopata w bagazniku
- zawsze pełen bak paliwa
- zimówki w komplecie
- zestaw narzędzi w komplecie
- łańcuchy na 4 koła
- co najmniej dwa zapasowe i naładowane telefony
- przetwornicę 12/220V + mały termos podgrzewany + czajnik + mała butla turystyczna
- zestaw żarcia na 7 dni
- dwie nawigacje satelitarne
- przygotowane na kartkach w 2 językach teksty w razie konieczności telefonowania po pomoc
- tydzień przed wyjazdem bawiłem się z google earth i sprawdzałem trasę

i tak przygotowany jechałem w drogę z rdzinką. Nigdy mnie nic nie zaskoczyło prócz tego że wiele razy osobówką musiałem zawracać i nie ryzykowac nocą wjechać w prawdziwe zaspy.
(chodzi o przełęcz Brenner).
 
S

serwor

Guest
_____________________ napisał:
Nie mieli ustawionego w pogotowiu śmigłowca na miejscu? Nikt nie wziął ze sobą telefonów satelitarnych
Ja myślę że praktycznie nie ma wypraw które by miały w pogotowiu śmigłowiec. łączność ze światem mieli przecież bo inaczej skąd by było wiadomo że mają problemy.
No i ten sport to właśnie ryzyko, to ich podnieca, ekstremalne ryzyko.



_____________________ napisał:
A tak wygląda lokalizator GPS który zmieści się w każdą torbę:
Przeciez jest lokalizacja GPS miejsca gdzie leży Polak.
Francuzka zanim odeszla zlokalizowala miejsce i wysłala to w swiat.
Tak że wiemy gdzie on leży, problem jest taki że tam smigłowce nie dolecą, śmigłowce Pakistańskie mogą latac do max 6500 metrow nad poziom morza.
On leży na 7200 metrach.



_____________________ napisał:
Stado baranów wybrało się na wycieczkę i wielki żal że jeden drugiego musi teraz latać i szukać?
W zasadzie nie ma pospiechu, tam już nikogo żywego nie ma, niestety.



glowonog napisał:
chcieli wejść za wszelką cenę.
Szczególnie on chciał to była podobno jego 7 próba wejscia na ten szczyt w życiu, a młodszy się nie robił i forma coraz gorsza.



_____________________ napisał:
bardzo dobrej klasy namioty
Oni na szczyt nie wzieli namiotów, chcieli wejsc tam bez cieżarów , szybko, wszystko zostawili w bazie .



_____________________ napisał:
Bez zapasowych wodoodpornych akumulatorów awaryjnych zdolnych zasilacz tel. sat. ciągle przez 7-10dni? Bez panelu słonecznego zdolnego naładować taki akumulator w kilka godzin?
Wiesz co jakby oni mieli brac to wszystko i nosic ze sobą na szczyt to by musieli brac kilku tragarzy ze sobą.
Tam czlowiek nie ma sił na noszenie rzeczy, tam nie ma czym oddychac.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Ciekawe czy oni na tym szczycie faktycznie byli. Moim zdaniem nie.
Wskazuje na to wiele kwestii z ostatnich zdjęcia pokazanych przez Revol.
Nie wchodzili razem kiedy Revol była 90m na różnicy wysokości od szczytu to Tomek był daleko 300m za nią i w zasadzie się nie poruszał. Jakby nie dawał rady.
Nie mają wspólnego zdjęcia ze szczytu a Revol twierdziła że tam byli.
To jak to?
Byli i nie zrobili dobór zdjęcia?
Raczej nikt tak nie robi.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Byli tak jak ten kilka dni temu co sobie na samowolke poszedł i w teorii doszedł.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Ale i tak focha załapał bo ponoć zima mu się skończyła.
 

Pagrypsna

Nowicjusz
Dołączył
24 Styczeń 2018
Posty
33
Punkty reakcji
0
To jest egotrip himalaistów uzależnionych od własnej adrenaliny jak od heroiny. Oczywiście, ludziom należy się pomoc, ale jedynym powodem, dla którego się tam pchają jest nie sport czy pragnienie zdrowia tylko ich własne EGO rozdęte jak balon, dla niego zostawiają żony i dzieci.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Pomoc? Wzywasz karetkę do dziaciaka który ma +39C gorączki a Pani mówi przez telefon że nie ma zagrożenia życia i by przywieźć dziciaka we własnym zakresie.
Za moją kasę w Polsce nei przyjedzie do mnie karetka to dlaczego za moją kasę szpitale i pogotowia podnoszą "alarm" i wszystkie sprzęty w powietrze by ratować PRYWATNĄ ekspedycję?
 
Do góry