Dowód na istnienie Boga.

kmikos168

Nowicjusz
Dołączył
21 Maj 2006
Posty
153
Punkty reakcji
0
Wiek
39
ja zawsze zastanawialem sie nad tym jak pogodzic wolną wolę człowieka z tym, że Bóg wie wszystko co sila rzeczy musi determinowac fakt ze zna takze nasza przyszlosc i wybory jakie podejmiemy.. wiedzac to moglby pokeirowac nami w ten sposob ze myslelibysmy inaczej i podejmowalisbysmy zawsze dobre wybory co zapewniloby nam zbawienie.. ale gdzie wtedy miejsce na wolną wolę? czy to mozliwe ze Bog nie wie wszystkiego? a jesli wie wszystko to czy mozliwe ze czesc ludzi spisuje na straty?? :zalamany: przeciezBog jest miloscia :(
Bog roznymi wydarzeniami pomaga nam podejmowac prawidlowe decyzje, nic na czlowieka nie wplywa tak jak choroba czy jakis kataklizm. W takich sytuacjach zaczynamy myslec o naszej smierci i o Bogu. Nie zawsze jednak jest to mozliwe, jak chcemy zrobic cos zlego to prawie nic nas przed tym nie powstrzym. Ludzie maja wolna wole, Bog wie co zrobimy bo zna przyszlosc ale to my decydujemy co w danym momencie robimy a przyszlosc moze ulegac zmianie.
 

Hoppo

Nowicjusz
Dołączył
26 Czerwiec 2006
Posty
8
Punkty reakcji
0
Każda osoba jest inna, tak samo każda może uważać inne wydarzenie za dowód. Dla jednej może to być jakieś objawienie, dal innej cudowne uzdrowienie itp.
 

odeon

Laudare Rhinocerotidae
Dołączył
2 Grudzień 2005
Posty
4 108
Punkty reakcji
7
Wiek
35
Nawet jeśli Bóg istnieje, to i tak wszyscy mają go gdzieś w dole przewodu pokarmowego.
Modlą się do obrazków, chlebków i figurek.
 

Berials

Ex Moderator / Ex użytkownik
Dołączył
21 Wrzesień 2005
Posty
7 372
Punkty reakcji
3
Odeon właśnie - modlą się do figurek choć biblia tego kategorycznie zabrania :).
 

odeon

Laudare Rhinocerotidae
Dołączył
2 Grudzień 2005
Posty
4 108
Punkty reakcji
7
Wiek
35
Jak zapytałem się księdza czemu modlą się do figurek, to otrzymałem wymijającą odpowiedzieć, że każdy ma prawo dekorować dom Boży.
Ale to się nijak miało do mojego pytania.
 

odeon

Laudare Rhinocerotidae
Dołączył
2 Grudzień 2005
Posty
4 108
Punkty reakcji
7
Wiek
35
Dlatego odszedłem od kk.
To bałwochwalstwo, to zakłamania.
Podobno nie wolno rozwodzić się z żoną.
A w Bibli wyraźnie pisze że można ją odprawić.
 

Berials

Ex Moderator / Ex użytkownik
Dołączył
21 Wrzesień 2005
Posty
7 372
Punkty reakcji
3
Kościołowi rozwód przecież na ręke, podwójny ślub - podwójny zysk :D:D:D.
 

odeon

Laudare Rhinocerotidae
Dołączył
2 Grudzień 2005
Posty
4 108
Punkty reakcji
7
Wiek
35
KK jest na tym samym poziomie ewolucji co teraz islam.
Już niedługo zaczną nawoływać do świętej krucjaty.
A przecież mieliśmy dobre stosunki z arabami.
Tylko ten cały Urban II wymyślił święte wojny <_<
 

pegaz

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2006
Posty
233
Punkty reakcji
1
Wiek
47
Jak zapytałem się księdza czemu modlą się do figurek, to otrzymałem wymijającą odpowiedzieć, że każdy ma prawo dekorować dom Boży.
Ale to się nijak miało do mojego pytania.

Tobie naprawdę wszystko trzeba tłumaczyć jak ... nieważne :p

Nie do, tylko przed figurką. Możesz się nawet modlić przed komputerem – nie zmienia to sensu modlitwy. W kościele obraz/figurka jest symbolem i na tym jego rola się kończy. Nie dorabiaj do nich jakiś wyższych ideologii bo ich po prostu tam nie ma. Modląc się do Boga, możesz nawet stać na głowie i nadal nie zmieni to głębi modlitwy. Pozostaje szacunek dla wiary, obrządek i tradycja.

Inaczej obrazując, kiedy pokazujesz zdjęcie swojej dziewczyny (teoretycznie) mówiąc, iż ją kochasz, kochasz fotografię czy dziewczynę z krwi i kości ?

Odeon
Podobno nie wolno rozwodzić się z żoną.
A w Bibli wyraźnie pisze że można ją odprawić.

... a od kiedy Biblia jest wyrocznią ? :eek:czko: Odprawić ją możesz. W oczach Boga nadal będziesz parą. Tylko trzeba w niego wpierw zawierzyć. Słowa „na dobre i na złe” nie są tutaj interpretowane jako "z ograniczoną odpowiedzialnością" bo takowy związek już u jego początku jest końcem.

Ponadto, obierając wyznanie, kierujemy się względem duchowym, czyli czemuś, czemu zawierzyliśmy – a to nie zawsze przekłada się materialnie. Odnoszę wrażenie, iż przez takowy pryzmat na wszelkie wyznania spoglądasz ... jeśli tak by było, wiara KK sprowadziła by się do wyznawania księży
 

odeon

Laudare Rhinocerotidae
Dołączył
2 Grudzień 2005
Posty
4 108
Punkty reakcji
7
Wiek
35
To jest już nadinterpretacja kościoła katolickiego.
Biorąc ślub w Kościele Reformowanym, możesz się rozwieść.
1. Przykazanie: Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.
Figurka jest swoistego rodzaju bożkiem.
 

odeon

Laudare Rhinocerotidae
Dołączył
2 Grudzień 2005
Posty
4 108
Punkty reakcji
7
Wiek
35
Tyle co biskup do kiły...to znaczy wiele :D
 

badyl

Nowicjusz
Dołączył
15 Maj 2006
Posty
619
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Kresy wschodnie
Temat nazywaz się "Dowód na istnienie Boga" ale po co komu dowody? Jeśli ktoś jest wierzący to bez dowodów będzie wierzyć, jeśli ktoś jest nie wierzący to i dowody nie pomogą a agnostyk i tak nigdy nie będzie pewien jak to jest :D .
 

odeon

Laudare Rhinocerotidae
Dołączył
2 Grudzień 2005
Posty
4 108
Punkty reakcji
7
Wiek
35
Agnostyk, to ktoś, kto się boi zaryzykować uwierzenie, bądź odrzucenie Boga.
 

pegaz

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2006
Posty
233
Punkty reakcji
1
Wiek
47
1. Przykazanie: Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.
Figurka jest swoistego rodzaju bożkiem.
Źle zinterpretowana figurka jak najbardziej, i przyznaję, że wiele osób się w takowych zatraca. Tak jak narkotyki, pieniądze, sex.
Jednak figurka jest tylko figurką – jeśli ktoś widzi w niej „coś” więcej ... cóż, chyba się odrobinę przewidział :)

Odeon
Agnostyk, to ktoś, kto się boi zaryzykować uwierzenie, bądź odrzucenie Boga.

Żadna religia nie daje jednoznacznej odpowiedzi kim/czym jest Bóg. Stąd też brak pewności agnostyka, na którego pytania, prawdy religijne nie potrafią udzielić odpowiedzi a takowych by uwierzyć, potrzebuje. Lecz z tego samego założenia Boga nie odżuca, bo nie ma jednoznacznych dowodów o jego nieistnieniu. Bo niby jak uzasadnić nieistnienie czegoś, czego sami do końca nie potrafimy pojąć ? Póki co, wraz ze swoją techniką nie potrafimy wylecieć poza układ słoneczny ... co dopiero stwierdzić fakt istnienia Boga ;)

Odeon
To jest już nadinterpretacja kościoła katolickiego.
Biorąc ślub w Kościele Reformowanym, możesz się rozwieść.

Hmm ... ślubuje się przed przed Bogiem czy przed "Kościołem Katolickim" ? Naprawdę sądzisz, że w jego oczach ma znaczenie, czy Kościół jest reformowalny bądź też nie ? ;) Więc o jakiej nadinterpretacji mowa ? Tej egoistycznej, która wprowadza poprawki wedle własnych, typowo ludzkich potrzeb ? ;)
 

odeon

Laudare Rhinocerotidae
Dołączył
2 Grudzień 2005
Posty
4 108
Punkty reakcji
7
Wiek
35
Nie rozumiesz.
W Bibli jest napisane, nie pamiętam w którym miejscu, ale zdaje się że w Księdze Powtórzonego Prawa, iż można oddalić swoją żonę.
W dodatku, w Bibli pisze o wychwalaniu figurek (zrobienie cielca ze złota)
Bóg tego nie potrzebuje.
Jemu wystarczy nasza wiara.
 

Badlik

Psychodegradacja
Dołączył
29 Czerwiec 2006
Posty
569
Punkty reakcji
0
Nie ma dowodów na istnienie Boga! Dlaczego nazywamy to wiarą? Bo wierzymy w coś czego nie możemy udowodnić! Możemy tylko przypuszczać i nic więcej. Co prawda są rzeczy, które dają nam niejako wskazówki. Naprzykład powstanie wszechświata. Nie chce mi się wierzyć, że pierwsze atomy i mieszaniny gazów w przestrzeni kosmicznej, z których było potem wielki wybuch, powstały same z siebie. Coś musiało te pierwsze atomy powołać do życia i w moim przypuszczeniu był to Bóg.
 
Do góry