Dowód Na Duchy!

[Phobos]

Ja w duchy nie wierzę, bo uważam, że wiara jest głupia, wyznaję zasadę albo coś wiem albo nie wiem.
Na temat istnienia duchów wiadomo tyle samo co na temat istnienia krasnoludków.
Ciekawe ilu z was wierzy w krasnoludki?

 

[fuser]

Ciekawe ilu z was wierzy w krasnoludki?

Ja wierze. Jehuuu jestem pierwszy. Kto jeszcze?

 

[Milka's]

Fajnie,że nie uważasz mnie za stukniętą to miło z Twojej strony.

 

[Dominik001]

Ku**a ludzie jak na nowo ten temat przeczytałem to się bąć zacząłem :bag:

 

[J Raiden]

rzewraca: nie ma sie czego bac ludzie. Prezentacja fajna, z tym że te zdjęcia to pic na wode, Z podobnymi fotkami spotkał sie koleś w filmie "Widmo", polecam

 

[sloniu]

Te foty sa tak przerazliwie zalosne, proste fotomontarze. Co do ostatniego - mialem niestety winampa wlaczonego wiec bez przerazajacego 'bu' morda jakiegos ufola tak mnie nie przerazila...

 

[Silent_90]

duchy chyaba sa jak bylem maly to uciekalem do mamy"" bo mnie duchy straszyle "" ale niewiem czy to byla wyobraznia czy grzyby na obiad ale mysle ze napewno cos w tym stylu jest

 

[pawel16]

Ja i tak niewierze w duchy, a to są albo fotomontaże, bo dzisiaj można zrobić wszystko na kompie, albo po prostu dziwne zjawiska związane z aparatem, jakiejś błedy.

 

[Badlik]

Szkoda mi czasu na wierzenie w coś tak idiotycznego jak duchy. Najlepszym dowodem są tak zwane duchy cmentarne. A mianowicie Fosfor... Gdy coś się rozkłada to ten pierwiastek wydziela się w znacznych ilościach i wystarczy niewielki ruch żeby zaczął świecić (W pewnych warunkach przybiera kształt osoby: stała i szybko się poruszyła - przypomina wtedy sylwetkę człowieka ) To są cmentarne duchy...
Skoro to się dało racjonalnie wytłumaczyć to inne też pewnie się da

 

[Dorunia]

ja tam wierze w duchy zreszta co niedziele kazdy uczeszczajacy do kosciola wyznaje ze wierzy w Ducha Świętego oraz Świetych obcowanie

 

[Fishcake]

Ja nie musze wierzyc... Nie trzeba wierzyc w cos co sie widzialo, to juz wtedy sie wie i to nie jest wiara... [;

Tak to jest jak sie mieszkalo w starym palacu.... widac zostalo cos po poprzednich lokatorach Tak samo w mieszkaniu kumpla u ktorego my nocowali... ktos z poprzednich wlascicieli sie powiesil... tyle ze u niego tylko slychac. On juz sie przyzwyczail, dziwnie brzmialo jak nam mowil co spowodowalo ten huk i odglosy krokow w pokoju obok... "to tylko duchy" U mnie to rozne rzeczy... zaczelo se od spotkania 4 stopnia Potem jakies stukanie mlotkiem w srodku nocy za drzwiami... stukanie w sciane (W SRODKU DNIA!) mimo ze po drugiej stronie juz nic nie ma... Dlugo by pisac [;

A do kosciola nie chodze

 

[ElizQa]

Ja wierze. Jehuuu jestem pierwszy. Kto jeszcze?

Ja wierzę w krasnoludki! A tak do tematu to nawet nie obejrzałam tego filmu, bo wiem, że gdzie sa duchy tam straszy, więc wolałam tego filmu nie oglądać bo później nie będę mogła zanąć. A tak na marginesie to w duchy wierzę jak najbardziej

 

[BoSS_ka Paulina]

Nie wierze w duchy, opetania, krasnoludki, dobre wrózki, Św. Mikołaja, nie wierze w ufo...
W jedyne w co wierze to w siebie.

A to "cos" na koncu co miało za zadanie? Czy to miało wywołać u mnie atak paniki?

Hyh... jedyne co wywołało to atak... śmiechu.

Spodziewałam sie czegos takiego, ponieważ nie znajdziemy poważnych naukowych dowodów na stronce "alejaja" [czy jak jej tam]... bez komentarza

 

[siasia_ck]

A ja tam wierzę, ale się ich nie boję. Kilka razy miałam jakies takie coś.

To było po śmierci mojej babci. Nikogo w domu nie było oprócz mnie. Zeszłam do kuchni cos przkąsić i usłyszałam jak moja pozytywka od babci zaczyna grać. A sama nie mogła sie włączyć bo miała wieczko i dopiero po jego podniesieniu się włączła.

 

[Mart]

Ja wierzę. Byłam w pewnym domu, gdzi ponoć stalo się coś złego. Słyszałam głosy (ta jakby ktoś dostrajał radio). Nie było nikogo w pobliżu, kto móglby rozmawiać. Słyszałam kieliszki, odgłosy jak z imprezy - ale dom był pusty i wolnostojący.Czułam dotyk, potem czułam, jak "coś" naciska mi na twarz i chce udusic, potem jak odycha moje mysli, kiedy chciałam je "wysłac" w stronę mojego ex.Gałązki porusząły się, mimo że nie było wiatru i nikt ich nie trącił...

 

[Kerio]

Ja wierzę. Byłam w pewnym domu, gdzi ponoć stalo się coś złego. Słyszałam głosy (ta jakby ktoś dostrajał radio). Nie było nikogo w pobliżu, kto móglby rozmawiać. Słyszałam kieliszki, odgłosy jak z imprezy - ale dom był pusty i wolnostojący.Czułam dotyk, potem czułam, jak "coś" naciska mi na twarz i chce udusic, potem jak odycha moje mysli, kiedy chciałam je "wysłac" w stronę mojego ex.Gałązki porusząły się, mimo że nie było wiatru i nikt ich nie trącił...

I wtedy sie obudzilas ?
A tak na powaznie to istnieją na kazdym kroku sie z nimi spotykamy tylko nie kazdy potrafi sie z nimi porozumieć....

 

[Mart]

I wtedy sie obudzilas ?
A tak na powaznie to istnieją na kazdym kroku sie z nimi spotykamy tylko nie kazdy potrafi sie z nimi porozumieć....

A nie, to była jawa, wszystko działo się naprawdę.

 

[Doroti]

Ja wierzę, ze istnieją duchy. Niestety te zdjęcia to napewno fotomontaż. Duchów, przecież nie widać na zdjęciach... każdy kto choćby trochę o duchach wie się ze mną zgodzi.

 

[*Madzia*]

Ja i tak niewierze w duchy, a to są albo fotomontaże, bo dzisiaj można zrobić wszystko na kompie, albo po prostu dziwne zjawiska związane z aparatem, jakiejś błedy.

Popieram . Musiało nastąpić jakieś załamanie światła i osoba się podwoiła,albo w innym rogu widać czyjąś twarz. Dla mnie odbicie w szybie to żaden dowód,ludzie się straszą nawzajem <_<

 

[karramba]

co za prostolinijnosc

czyli jestescie bezduszne? same cialo, kosci i szara masa zwana mozgiem..u niektorych jak widac nie dziala jak powinien

jestescie pozbawione podswiadomosci i doglebnego myslenia?

jestescie wytworami czego?

nie posiadacie ciala astralnego?

czlowiek sklada sie nie tylko z ciala..posiada cos wiecej, za pomoca czego stajemy sie ludzmi - dusze