polisa polisie nie równa. Żeby np się nie okazało, że od ognia ubezpieczenie obowiązuje tylko jak ktoś Ci dom spali, albo np że zalanie to obejmuje, że ktoś Cię zaleje z góry ale jak pęknie wał to nici z kasy. Umowę weź do domu, przeczytaj kilka razy, jak czegoś nie rozumiesz to idź pytaj najlepiej u jakiegoś prawnika. W to co mówią w ubezpieczalni do końca nie wierz. To, że Pani za okienkiem powie "na wszystko Pan jest ubezpieczony" nie znaczy, że tak będzie w życiu. Jej zadaniem jest sprzedać tylko polisę.