Po pierwsze moja mama skończyła studia i jest bardzo dobrym prawnikiem, po drugie mój tata odziedziczył firme, skończył tylko zawodówke, a moja mama zajmuje się ksiegowościa w tej firmie (3/4 sprawy załatwia Ona), wiec taka przepaść miedzy jej wykształceniem, a tym, w czym pomaga tacie jest duża. Po trzecie wszyscy wybitni np. Newton, Einstein byli chorzy na tak zwany autyzm inteligentny. Skąd wiesz, że nie było głośno, jak nie powiedziałam co to było? zresztą chemia to nie moja działka, wiec nie musze tego pamiętać, a w tych czasach za odkrycie "czegos" nie dostaje sie takich laurów jak kiedyś. Po czwarte nie zauważyłam zbyt głębokiej zmiany obyczajów. Po piąte nie życze, żebyś mnie obrażał, bo jestem pewna, ze jesteś młodszy ode mnie o kilka grubych lat, po szóste kończe drugi kierunek studiów, a Ty pewnie jesteś jeszcze w liceum, albo gimnazjum? (przynajmniej tyle wynika z Twojej dedukcji). Po siódme, mój partner dopiero teraz kończy liceum, nie obrażając go, oczywiście stwierdził, ze miałam racje mówiąc, że bez studiów to w tych czasach gorzej. Po ósme, nie muszę Ci się tłumaczyć, bo jesteś dla mnie za mało elokwentny. I nie życze sobie, żeby jakiś gówniarz mnie obrażał w ten sposób, bo to nie moja wina, ze obracasz się w towarzystwie, gdzie są tepe dziewczyny, a co za tym idzie tepi chłopcy.