Dlaczego warto miec mniej atrakcyjne kolezanki?

YoMan

Narcyz :)
Dołączył
24 Styczeń 2007
Posty
4 475
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Włoszczowa
Dawniej myślałem ze mogę być jedynie z dziewczyną którą pokocham itd... znane są takie tematy na forum, "ta jedyna" itd.
Doświadczenie mnie nauczyło, ze nie ma tej jedynej, nie ma miłości.

Potem zacząłem się rozwijać, wtedy poznawałem dużo dziewczyn, nie ważne było czy mi się podobała czy nie. Nie to ze podchodziłem do brzydkich dziewczyn, ale do mniej atrakcyjnych.

Następnie przerzuciłem się tylko na atrakcyjne.


No i teraz takie moje spostrzeżenia, kiedy było najlepiej.

Samego początku mi się nie chce komentować... nieudacznik i tyle.

Następnie chciałem się rozwijać, dożo doświadczenia w krótkim czasie, to było dobre, bo miało efekty, przestałem się bać dziewczyn. Zacząłem podchodzić do coraz ładniejszych. Z ładniejszymi już było ciekawiej, ale to nie o tym historia.


W tej chwili wróciłem do 2 etapu, czyli poznaje również mniej atrakcyjne dziewczyny (nie brzydkie, ale mnie atrakcyjne).
Pewnie się zapytacie czemu. Jest kilka powodów, mało jest ładnych dziewczyn (głupi powód) :D, lubię mieć kontakt z kobietami ich towarzystwo.
A także z takich znajomości wynosi się wiele korzysci, np na moim przykładzie.

Jak wiadomo dziewczyny maja znajome, gdy takowe idą do klubu, baru, na jakaś imprezę, zdarza się ze chce iść z jakimś chłopakami. Wtedy telefon do mnie, ja idę sam, albo biorę kumpli i już jest zabawa. Z tym ze idąc na taka imprezę, nie dość ze poznaje się koleżanki tej dziewczyny, (które mogą być naprawdę ładne). To jeszcze dużo łatwiej jest kogoś poderwać, a dziewczyny jeszcze będą pomagać.
Dziewczyna idzie na wesele, albo coś w tym stylu. jak masz z nią dobry kontakt jesteś zaproszony, czyli impreza za darmo.
Ostatnio daje korepetycje z matematyki. Nie muszę dawać ogłoszeń, bo moje koleżanki mówią swoim koleżankom itd... dzięki temu daje korepetycje i poznaje nowe osoby, a na korepetycjach jest kolejne pole do popisu ;).
Obecnie mam propozycje, na darmowe nauki tańców towarzyskich, m.in Walca Wiedeńskiego, ponieważ dziewczyna chce pokazać to w szkole, i chce bym był jej partnerem, żebyśmy się zbliżyli, co i tak nie nastąpi.

Wiecie ile doświadczenia można zdobyć przez takie coś ? Mnóstwo. a ile znajomych? Dzięki temu mam całkowite swobodę podczas rozmawiania z kobietami.
Ja właśnie prowadzę spis znajomych z informacjami o nich, żeby się nie mylić.

Nie wiem jakie jest wasze zdanie, mogę je znać, jednak swojego nie zmienię, bo tak mi jest dobrze.
Dzięki temu każdy wieczór mogę mieć zajęty i się nie nudzić ;)


Pewnie niepotrzebnie to napisałem, ale chciałem podzielić się przemyśleniami :)

Jestem pewien ze kiedyś, jak już zdobędę naprawdę dużo doświadczenia, będę miał same atrakcyjne znajome ;)
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
po co sie chwalisz?

nie rozumiem tego posta co ma wnosic

jak masz takie zycie jakie ci odpowiada to sie ciesz,

tyle
 

YoMan

Narcyz :)
Dołączył
24 Styczeń 2007
Posty
4 475
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Włoszczowa
ja bym tego nie uznał za "chwalenie się", nawet nie miałem takiego zamiaru.

ale można tutaj zauważyć, ze da się zwalczyć nieśmiałość i jak to może wpłynąć na życie...
 

basia141110

Nowicjusz
Dołączył
16 Luty 2009
Posty
612
Punkty reakcji
0
Wiek
41
Sądze,ze facet przedstawia swoj swiatopoglad na te ''sprawy''i nie ma w tym nic zlego!.
Kazdy z nas szuka czegos,cos zaobserwowal,cos sprawdzil....
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
zwalczanie niesmialosci u kazdego przebiega indywidulanie

u ciebie az bije wielka pewnosc siebie z mojego doswiadczenia wiem

ze owszem trzeba miec cos pewnosci siebie ale nie przesadzajmy w skrajnosc bo to dziala odpychajco

piszesz o weselach ze cie kolezanka moze zaprosic ale rowniez moze zaprosic kogos innego wiec nie rob sie taki pewny

a i jedna rzecz ktora zaobserwowalem to to ze takie chwalenie sie ile to sie ma kolezanek, jakich, znajomosci, i jakie sie ma fajne zycie nie jest najlepszym wyjsciem

zreszta nigdy o tym nikomu nie gadalem i tyle

a co do swiatopogladu to nic nowego, mam podobne zdanie i tyle, tylko w tych aspektach sie roznimy

nie zebym ci zadroscil ci cos bo tak nie jest bo tez nie narzekam na nude

i jeszcze raz napisze nic nowego nie odkryles, prawda jest taka ze im wiecej przebywasz z kobietami tym latwiej ci sie z nimi gada, podrywa sie je z racji tego ze jestes oswojony ot to

a na niesmialych tutaj nie ma rady bo jak sam widzisz ze tematy o niesmialosci se mnoza jak grzyby po deszczu
 

Predictable

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
1 739
Punkty reakcji
60
Miasto
Wielkopolska
"Jestem pewien ze kiedyś, jak już zdobędę naprawdę dużo doświadczenia, będę miał same atrakcyjne znajome "

Aż obrośniesz w piórka ..
Pod warunkiem że tym atrakcyjnym dziewczynom sie nie znudzisz nie pojawi sie ktoś w pobliżu lepszy od Ciebie .
I co z tego będziesz miał ? Satysfakcje że sie z Toba pokazują ? Że nie jesteś jednak taki zły jak myślales ?
Dla mnie to jest śmieszne . Ja przedkładam jakość nad ilość znajomych .
 

xscarlettx

gingercore
Dołączył
30 Styczeń 2009
Posty
794
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Ja przedkładam jakość nad ilość znajomych .
Ale może dla autora tematu cała jakość to ładne opakowanie? Co z tego, że panna z cyklu :"o borze, tragedia życiowa, tips mi się złamał!", skoro jest ładna to może być idiotką.
 

Predictable

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
1 739
Punkty reakcji
60
Miasto
Wielkopolska
Ale może dla autora tematu cała jakość to ładne opakowanie? Co z tego, że panna z cyklu :"o borze, tragedia życiowa, tips mi się złamał!", skoro jest ładna to może być idiotką.


Chyba jego najlepiej byloby oto zapytać ;) Ciekawe co by odpowiedział .. niech zgadne : zacząłby owijać w bawełne że wyglad nie jest najwaźniejszy liczy sie wnętrze ? Ale skoro odpowiada mu to to jego sprawa.
Nie chcialabym byc na miejscu tych dziewczyn .

Ale wszystkie wady mozna zakryć dobra gadka ;) :p I chyba on wciela to w życie :p
 

misioor

hardcore negotiator
Dołączył
9 Kwiecień 2007
Posty
4 499
Punkty reakcji
19
Wiek
39
Miasto
Polska "b"
No niezły z Ciebie Belmondo,pewnie wpędzasz chłopaków,co nie potrafią zagadac do kolezanki na korytarzu w kompleksy...ale muszę Cię ostrzec, "kto z kim przystaje taki się staje",grozi Ci całkowite zniewiścenie :D
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
z tej osoby az bije pewnosc i zapatrzenie w siebie dlatego pisze co zauwazylem itp

mnie to nie interesuje z kim i z jakimi osobami on sie spotyka

ale takie przechwalki co i tam i co zauwazyl nie jest nic nowego jest to stare jak swiat

i tyle
 

Superiorr

failure is not an option
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
2 159
Punkty reakcji
30
Wiek
39
Miasto
Poznań
Dziwne to wszystko. Pierwszy w miarę normalny post od miesiąca i taki pojazd. Jak dla mnie bardzo trafne spostrzeżenia. Zasadniczo to co robi YoMan to budowa kręgu socjalnego, znajomości itd. I to jest OK. Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego, tym bardziej, że kolega wychodzi jak przyznaje z pozycji osoby nieśmiałej (czyli de facto zamkniętej na nowe znajomości). Ja tu widzę same plusy.

Co do ładnych koleżanek. Takie zawsze się przydają, bo zwiększają zainteresowanie Tobą płci przeciwnej. To działa tylko w jedną strone i jest bardzo skuteczne. Jeśli przychodzi się w dowolne miejsce, takie jak impreza itp. z ładą koleżanką to dochodzi do preselekcji. W odczuciu kobiet wygląda to tak: skoro wybrała Ciebie taka laska, to znaczy, że musisz być wiele wart. Wtedy automatycznie rośnie zainteresowanie taką osobą. No i łatwiej wtedy poderwać coś konkretniejszego :)

Także YoMan, nie rezygnuj z ładnych lasek na rzecz przeciętnych - choć swoją drogą, tych ładnych jest niestety mało, ja sam np. w grupie na studiach mam tylko jedną ładną, trzy w miarę przyzwoite, reszta poniżej przeciętnej :( No ale oczywiście te przecieętne też się przydają... wiesz jaki jest cel ;)

No a pewność siebie jest ważna. Później jest look i kasa. Reszta jest wg. mnie marginalna.

Jak dla mnie temat zasługuje na pięć gwiazdek :D

J.B
 

misioor

hardcore negotiator
Dołączył
9 Kwiecień 2007
Posty
4 499
Punkty reakcji
19
Wiek
39
Miasto
Polska "b"
pewność siebie to nic złego,ale posiadanie wielu koleżanek przez heteroseksualnego goscia jest nieco rzadko spotykane...ale co ja tam moge wiedzieć,ja monogamistą jestem :D i nie w głowie mi żadne podrywy
 

Slick Rick

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2008
Posty
48
Punkty reakcji
0
YoMan, ten post miło się czytało, potwierdził moje przeświadczenia.
Dziwi mnie duża ilość "hejterów"......
ale takie właśnie są fora, dużo sprzecznych opinii, nieprawidłowych interpretacji itp.
 

Anarch

Nowicjusz
Dołączył
28 Kwiecień 2008
Posty
88
Punkty reakcji
0
YoMan, ten post miło się czytało, potwierdził moje przeświadczenia.
Dziwi mnie duża ilość "hejterów"......
ale takie właśnie są fora, dużo sprzecznych opinii, nieprawidłowych interpretacji itp.
A mnie dziwi to ze gdy tylko J.B ocenil ten temat na + to stracila sie wiekszosc krytykow.
Jesli chodzi o moje zdanie to lepszy taki temat niz dziesiatki innych typu 'co napisac jej na gg?' lub ' mialem z nia EC dluzsze niz 3s - czy ona cos do mnie czuje?, jesli tak to co mam napisac jej na n-k?'
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
A mnie dziwi to ze gdy tylko J.B ocenil ten temat na + to stracila sie wiekszosc krytykow.
Jesli chodzi o moje zdanie to lepszy taki temat niz dziesiatki innych typu 'co napisac jej na gg?' lub ' mialem z nia EC dluzsze niz 3s - czy ona cos do mnie czuje?, jesli tak to co mam napisac jej na n-k?'

oczywiscie ze taki temat lepszy niz te co podales

ja takiego zachowania nie potepiam jego sprawa

ba dodam ze bylem podobny

ale zycie pokazalo tez mi drugie oblicze i wtedy dalo mi wiele do myslenia

bo takie zycie jakie opisal yoman jest fajne jak sie jest zdrowym i wszystko sie uklada jak sie chce itp.

niestety zycie moze dac mocnego kopa w dupe takiego ze zarys zostanie na zawsze w psychice.
yoman ja cie nie ostrzegam tylko pisze na wlasnym przykladzie i dlatego zgadzam sie z predictable " przekladam na jakosc a nie na ilosc znajomych"
 

trawka13

Bywalec
Dołączył
10 Luty 2009
Posty
1 319
Punkty reakcji
41
" przekladam na jakosc a nie na ilosc znajomych"
wydaje mi się, że nie potrzebnie się licytujecie
zgadzam się, że z "robieniem spisu znajomych" to już lekkie przegięcie, natomiast sam post jest dość wartościowy

odniosę się może na przykładzie z życia:
gość idzie po raz pierwszy do klubu (dyskoteki), idzie sam, nikogo nie zna. No to na dzień dobry idzie do baru po driinka i przy okazji zagaduje do barmanki, tak by pogadać, a nie podrywać i co się dzieje? barmanka go zlewa (raz: duży ruch w barze, dwa: w koło baru pełno podpitych samców z wywieszonymi jęzorami, trzy: barmanka urodziwa - więc co się dziwić, napaleńców pełno)
Ten sam gość chwilę później poznaje inną barmankę, mniej urodziwą ale bardzo sympatyczną i sobie po prostu rozmawiają.
Co się okazuje, iż ta pierwsza barmanka później sama podchodzi do gościa z uśmiechem i z nim rozmawia. Gość po kolejnych wizytach w klubie zna większość barmanek, a wszystko przez tą jedną.

Choć ten przykład nie wiele miał wspólnego z podrywem, to można z niego pewne rzeczy sobie wyciągnąć:
- chłopak rozmawia z koleżanką, śmieją się, więc ta "ładniejsza" też jest ciekawa jaki ten facet jest
- skoro "jej" znajome go lubią, to ona automatycznie jest otwarta do niego i też go lubi - z założenia
- barmanka rozmawiająca i śmiejąca się z gościem przy barze jest ciekawym kąskiem dla niektórych innych dziewczyn, które zamiast zamawiać gdziekolwie (duży bar) zamawiają obok niego
i pewnie jeszcze parę ... :D

jak widać na powyższym do "fajnych" dziewczyn dość łatwo i efektywnie można się dostać poprzez znajomych,
dużo prościej niż przez wymyślne teksty, a w szczególności gdy ona jest negatywnie nastawiona na "kontakt"
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
wydaje mi się, że nie potrzebnie się licytujecie
zgadzam się, że z "robieniem spisu znajomych" to już lekkie przegięcie, natomiast sam post jest dość wartościowy

odniosę się może na przykładzie z życia:
gość idzie po raz pierwszy do klubu (dyskoteki), idzie sam, nikogo nie zna. No to na dzień dobry idzie do baru po driinka i przy okazji zagaduje do barmanki, tak by pogadać, a nie podrywać i co się dzieje? barmanka go zlewa (raz: duży ruch w barze, dwa: w koło baru pełno podpitych samców z wywieszonymi jęzorami, trzy: barmanka urodziwa - więc co się dziwić, napaleńców pełno)
Ten sam gość chwilę później poznaje inną barmankę, mniej urodziwą ale bardzo sympatyczną i sobie po prostu rozmawiają.
Co się okazuje, iż ta pierwsza barmanka później sama podchodzi do gościa z uśmiechem i z nim rozmawia. Gość po kolejnych wizytach w klubie zna większość barmanek, a wszystko przez tą jedną.

Choć ten przykład nie wiele miał wspólnego z podrywem, to można z niego pewne rzeczy sobie wyciągnąć:
- chłopak rozmawia z koleżanką, śmieją się, więc ta "ładniejsza" też jest ciekawa jaki ten facet jest
- skoro "jej" znajome go lubią, to ona automatycznie jest otwarta do niego i też go lubi - z założenia
- barmanka rozmawiająca i śmiejąca się z gościem przy barze jest ciekawym kąskiem dla niektórych innych dziewczyn, które zamiast zamawiać gdziekolwie (duży bar) zamawiają obok niego
i pewnie jeszcze parę ... :D

jak widać na powyższym do "fajnych" dziewczyn dość łatwo i efektywnie można się dostać poprzez znajomych,
dużo prościej niż przez wymyślne teksty, a w szczególności gdy ona jest negatywnie nastawiona na "kontakt"

oczywiscie trawka ze przegiecie i jeszcze pare innych rzeczy by sie znalazlo

a reszte to sie w 100% zgadzam i tyle bo sam mam taka sytuacje i dobrze mi z tym

ale trzymam wszystko na dystanst i chyba dobrze na tym wyjde;-))
 
Do góry