Dlaczego ludzie podejmują próby samobójcze?

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Możesz podać miejsce i źródło tych informacji? Gdzie to miało miejsce?
,,Ucieczka z Auschwitz” Andriej Pogożew

Od samego początku, gdy obozy koncentracyjne nie były jeszcze zarządzane przez państwo celem personelu obozowego było skłanianie więźniów do samobójstwa. Prawie zawsze było to na rękę administracji obozowej, no może nie wachmanom, którzy strzelali do osób podchodzących do ogrodzenia po to żeby napisać w raporcie "zabity przy próbie ucieczki". Zresztą to był jeden ze sposobów na szybkie odebranie sobie życia - więźniowie pracujący poza terenami obozowymi, szli na linię posterunków i ginęli zastrzeleni przez wartowników. Śmierć pewna i w porównaniu do innych rodzajów obozowej śmierci "lekka".
To zależy. Kiedy samobójstwa stawały się zbyt częste, Niemcom to się nie podobało, choćby ze względu na brak rąk do pracy. Wiadomo, że jeśli już ktoś dogorywający szedł na śmierć, to było im wszystko jedno, ale w miarę ruchliwy człowiek był przydatny.
 

D_K

Strzelać każdy może...
Dołączył
24 Styczeń 2009
Posty
979
Punkty reakcji
58
Niemcom to się nie podobało, choćby ze względu na brak rąk do pracy. Wiadomo, że jeśli już ktoś dogorywający szedł na śmierć, to było im wszystko jedno, ale w miarę ruchliwy człowiek był przydatny.

W późniejszym okresie a więc lata 1943-44 gdy intensywnie zaczęły powstawać w obozach filie zakładów przemysłowych istotnie zaszła pewna poprawa w traktowaniu więźniów, szczególnie fachowców. Zakłady przemysłowe, które płaciły SS pieniądze za pracę więźniów starały nie dopuszczać do przestojów, czy sytuacji, kiedy kapowie zabijali wykwalifikowanych robotników. Nie zmieniło to jednak faktu, że nadal mordowano więźniów przy pracy, nadal wyżywienie było głodowe i nadal stosowano bicie i tortury. Samobójcami raczej się nie przejmowano, bo wiezień nadal był nikim. Zresztą w morzu zbrodni śmierć samobójcza to była kropla. Zjawisko to nigdy nie miało wpływu na produkcję przemysłową, bo zatrudnionych było setki tysięcy, a z wyczerpania, chorób i w wyniku mordów w skali całego systemu KZ-ów ginęło dziennie setki, jeśli nie tysiące osób. I to nawet w okresie gdy brakowało rąk do pracy.

P.S. tej książki akurat nie czytałem, mógłbyś zamieścić odpowiedni cytat? Zainteresowało mnie to, że o zapobieganiu samobójstwom pisze sowiecki jeniec wojenny, czyli człowiek należący do grupy przeznaczonej do wyniszczenia i traktowanej w najgorszy z możliwych sposobów.
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Nie dysponuję już tą książką. Mam świadomość tego, co piszesz i chyba się trochę nie rozumiemy - pierwotnie pisałem w kontekście, iż samobójstwa w obozach były czymś powszednim, bo ktoś wypowiadał się wcześniej, jakoby było przeciwnie. A że zdarzało się, aby samobójców powstrzymywano było wzmianką, bo nie stanowiło to normy w miejscu, gdzie śmierć była na porządku dziennym.
 

Luksius20

Nowicjusz
Dołączył
10 Wrzesień 2011
Posty
43
Punkty reakcji
0
Zaciekawił mnie ten temat. Dużo wypowiedzi tutaj się pojawiło. Zatem, ja również chciałbym wyrazić swoje zdanie.
Filmu tego nie oglądałem,lecz perspektywy przedstawię. "Samobójca" kto to jest ? Czyłowiek który boi się żyć ? Skąd to stwierdzenie ? Moim zdaniem człowiek który postanawia odejść z tego świata w niektórych sytuacjach robi to po prostu przeciw sobie. Samemu, nie raz ciężko udźwignąć trudy życiowe i nawet choć życie, daje nam wyzwania które powinnliśmy udźwignąć, nie raz tak się dzieje, że przychodzi chwila słabości i "mówimy w głębi duszy, że chcielibyśmy stąd odejść- uwolnić się od codziennych zmartwień" w końcu przecież w niewielkiej teorii wiemy,że po drugiej stronie ma być inaczej. Tylko w małej teorii.
Tylko się o tym przekonamy jak,nas zabraknie na tym świecie.
 

Kingo

Nowicjusz
Dołączył
3 Sierpień 2011
Posty
118
Punkty reakcji
3
Miasto
D-Ś
Tak sobie to czytam i dziwię się niektórym wypowiedziom. :023:
Czy ja wiem czy to się zalicza do strachu przed życiem ? Powiedziałaby raczej że to w pewnym sensie jest odwaga.. Myślę że samobójcy to ludzie, którzy nie mają nic do stracenia, chcą umrzeć więc śmierć, ból ich nie zraża. Może wynika to z jakichś życiowych problemów, codziennej monotonii, bądź znudzenia i dążenia do pewnej odmiany. Z drugiej strony to też jakby strach. Dlaczego ktoś taki nie będzie żył dalej? Np. takie EMO oni zadają sobie ból. I następne pytanie dlaczego ? Mam koleżankę która lubi się ciąć bierze cyrkiel, nożyczki, a jeśli nie ma to paznokciami drapie aż do krwi... Gdy ją pytam po co, nie ma odpowiedzi lub mówi że to jej się podoba. :sleep:
Ale by się tego wszystkiego dowiedzieć musielibyśmy być kimś takim, czuć to . Nie ma sensu dociekać. :027:
 
M

MacaN

Guest
Może wynika to z jakichś życiowych problemów, codziennej monotonii, bądź znudzenia i dążenia do pewnej odmiany.

dążenia do odmiany? nikt nie ma pewności, co może być po przekroczeniu bariery śmierci.. a jeśli jest to NIC ? coś jakbyśmy stracili wszystkie zmysły ( dotyk, węch wzrok itp. ) a do tego myśl? Naprawdę sądzisz, że to może być chęć " odmiany " jeśli chce się odmiany to wyjeżdża się, bawi się w skrajnych przypadkach prowadzi się życie gangstera ale nie wybiera się śmierci.

poza tym w reszcie swojej wypowiedzi poruszyłaś temat bycia masochistą a to co innego i nie ma nic wspólnego z samobójstwami. masochiści lubią żyć " wyraźnie " a nie nie żyć
 

Kingo

Nowicjusz
Dołączył
3 Sierpień 2011
Posty
118
Punkty reakcji
3
Miasto
D-Ś
dążenia do odmiany? nikt nie ma pewności, co może być po przekroczeniu bariery śmierci.. a jeśli jest to NIC ? coś jakbyśmy stracili wszystkie zmysły ( dotyk, węch wzrok itp. ) a do tego myśl? Naprawdę sądzisz, że to może być chęć " odmiany " jeśli chce się odmiany to wyjeżdża się, bawi się w skrajnych przypadkach prowadzi się życie gangstera ale nie wybiera się śmierci.

Nie każdy rozumie "odmianę" tak jak ty. Samobójcy raczej takie odmiany nie oczekują. Jeśli ktoś ma ciężką depresję nie myśli o tym żeby zacząć się bawić, być gangsterem, czy nawet najzwyczajniej wyjechać.
 

KinguSiaXXd21

Nowicjusz
Dołączył
2 Marzec 2012
Posty
14
Punkty reakcji
0
Po prostu , normalny człowiek nie odważył by siętego zrobić. Tylko jakiś głupi, psychiczny się nie boi i ma odwagę. Ludzie mają różne powody , nawet takie błahe. np typu " zostawił mnie chłopak " Dla mnie to jest jak największa głupota. Ludzie się samookaleczają, żeby wywrzeć na kimś litość i współczucie.
 
B

Blancos

Guest
Po prostu , normalny człowiek nie odważył by siętego zrobić. Tylko jakiś głupi, psychiczny się nie boi i ma odwagę.
Żal mi takich ludzi jak Ty, Kingusia...

Dla Twojej informacji - depresja to CHOROBA, dokładnie tak samo prawdziwa jak zapalenie płuc, migotanie przedsionków, czy nadciśnienie nerkopochodne. Ponadto, depresja to nie jedyne schorzenie psychiczne pchające ku samobójstwu.

Nazywanie ludzi chorych głupimi bądź psychicznymi jest po prostu niegrzeczne.
 

Shizu-chan

Nowicjusz
Dołączył
28 Marzec 2012
Posty
57
Punkty reakcji
0
Wiek
26
Miasto
Mniej więcej Głogów
Ja osobiście uważam , że jest wiele takich ludzi i ja do takich należałam ... przeżyłam terapie i wiem jak czują się ci ludzie ... oni są tchórzami i są samolubni , ale bardziej mnie smuci to , że nikt nie zauważa , że coś się dzieje , nie pytają się i kiedy dochodzi co do czego to mówią , że osoba która popełniła samobójstwo jest samolubna a nie zauważają winy w sobie . Ci ludzie którzy uciekają z tego świata przez samobójstwo to są tylko tchórze , nie są odważni , oni są tylko skrócić swoje cierpienie i tyle .
 

tuxblox

Nowicjusz
Dołączył
25 Kwiecień 2012
Posty
1
Punkty reakcji
0
Jak myślicie, czy wokół Nas dużo jest takich ludzi, którzy chcą zejść z tego świata, co nimi kieruje i dlaczego to robią?
Ja uważam, że ci ludzie są odważni popełniając to, a zarazem tchórzami bojąc się żyć. Co o tym sądzicie?
Wg. mnie wiele ludzi robi to świadmoie odbierając sobie życie są zdesperowani jakąś sprawą z którą nie umieją sami sobie poradzić i duszą w sobie wszystko zamiast porozmawiać z kimś lub pójść na wizytę do psychologa.
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Wg. mnie wiele ludzi robi to świadmoie odbierając sobie życie są zdesperowani jakąś sprawą z którą nie umieją sami sobie poradzić i duszą w sobie wszystko zamiast porozmawiać z kimś lub pójść na wizytę do psychologa.

Szkoda, że większość społeczeństwa myśli analogicznie do Ciebie, czy osoby powyżej. Tacy jak wy, to jest "normalni", nie wykazujecie wielkich chęci pomocy, a gdy ktoś was o nią prosi próbując z wami pogadać, odwracacie się.

Ja osobiście uważam , że jest wiele takich ludzi i ja do takich należałam ... przeżyłam terapie i wiem jak czują się ci ludzie ... oni są tchórzami i są samolubni

To może jeszcze raz powinnaś na nią pójść, w sprawie skorygowania poglądu.

ale bardziej mnie smuci to , że nikt nie zauważa , że coś się dzieje , nie pytają się i kiedy dochodzi co do czego to mówią , że osoba która popełniła samobójstwo jest samolubna a nie zauważają winy w sobie

Raz mówisz, że to tchórze, a teraz mówisz, że nie?

Ci ludzie którzy uciekają z tego świata przez samobójstwo to są tylko tchórze , nie są odważni , oni są tylko skrócić swoje cierpienie i tyle .
Rzeczywiście, bo podcięcie sobie żył na żywca, czy powieszenie jest bezbolesne. Gdy masz świadomość, że Twój pies zaraz zejdzie z tego świata, pozwalasz mu się męczyć, czy wołasz weterynarza by go uśpić? Czy widząc umierającego żołnierza, który nie ma szans na przeżycie, lub normalne życie, bo mu granat wysadził nogę, rękę i oślepił, nie pozwoliłabyś mu się zabić lub komuś go dobić? Czy może pozwoliłabyś, by umierał w bólu? Bo przecież chce stać się tchórzem, ulżyć cierpieniom. Zastanawia mnie, czy gdybyś była żoną muzułmańskiego tyrana, z uśmieszkiem na ustach trwałabyś przy nim, czy może jednak zechciałoby Ci się zostać tchórzem. Zanim jakiś geniusz oceni, niech się zastanowi nad tym, w jakiej sytuacji samobójcy są postawieni, i apeluję by nie patrzyli przez pryzmat siebie. Takim postępowaniem tylko ich popychacie, bo utrwala się w nich świadomość konieczności koegzystencji z imbecylami, a na zmianę realiów się nie zanosi.
Rzeczywiście, gwałcona po kilka razy dziennie kobieta nie ma prawa się zabić, bo okrzyknięta zostanie tchórzem. Żołnierz złapany na wojnie, obawiający się tortur i pod ich wpływem wyjawienia tajnych informacji również jest tchórzem.
 

Shizu-chan

Nowicjusz
Dołączył
28 Marzec 2012
Posty
57
Punkty reakcji
0
Wiek
26
Miasto
Mniej więcej Głogów
Posłuchaj ty mnie źle zrozumiałeś ... ale uważam , że każdy człowiek jest trochę tchórzem . I nie gadaj o takich przypadkach jak faceci tyranii i w ogóle , ja nie wiem jak bym się w tedy zachowała i nie oceniaj mnie , mam inne poglądy niż ty i uszanuj to ja twoje poglądy szanuję i myślę , że w jakimś stopniu masz racje , ale każdy ma inne pogłądy na temat osoby która chcę popełnić samobójstwo lub je popełniła .
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Nikt na ciebie przecież nie naskakuje. Wyraziłaś dość skrajną opinię, stąd i odpowiedź - normalna rzecz na forum. I ja się z Einherjarem zgadzam. Podane przez niego przypadki mieszczą się w ramach tematu. Albo uznajemy, że problem samobójstwa jest relatywny i zależny od tego, co kto ma w głowie, albo uznajemy, że jest zawsze tchórzostwem, zatem również np. w przypadku ofiary ciężkiego gwałtu. Jedno, albo drugie.
 

Shizu-chan

Nowicjusz
Dołączył
28 Marzec 2012
Posty
57
Punkty reakcji
0
Wiek
26
Miasto
Mniej więcej Głogów
Każdy gwałt przeżywa inaczej ... to zależy od psychiki ... tak szczerze to i samobójcy i rodzina są samolubni bo nie widzą lub nie chcą widzieć swoich potrzeb i ja mam podobne poglądy jak wy , ale nie umiałam się na ten temat dobrze wypowiedzieć ... .
 

Fan-Fan

Zbanowany
Dołączył
23 Wrzesień 2010
Posty
711
Punkty reakcji
8
Raz próbowałem się zabić
Spróbuje znowu
Dlatego piszę teksty w który ginę na końcu :D

A teraz tak na powagę
Co takimi ludźmi kieruje ?
Ja myślę że jest wiele przyczyn czemu ludzi popełniają samobójstwo
Np Miłość, ale nie wielki procencik przez to strzela se w łeb
Nie wielki też procent ludzi którzy stracili pracę
Największy procent to młodzi ludzi
Dlaczego?
Ponieważ im jest bardzo trudno przejść z beztroskiego życia które prowadzili do dorosłości
Stąd depresji, nadużywanie alkoholu, trudności z poważnymi związkami
Przez to popadają w desperację i popełniają samobójstwo
I tu nie ma żadnej odwagi czy tchórzostwa
Ci ludzi po prostu nad sobą nie panują kiedy to robią
 

Karinka_Szatanek

Nowicjusz
Dołączył
10 Maj 2012
Posty
1
Punkty reakcji
0
Zgadzam się z tb co do odwagi ja miałam już cztery próby samobójcze i dalej próbuje
Dla was może jest to śmieszne odbierać sb życie ale dla ludzi takich jak ja jest to ulga
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Nie to jest śmieszne. Śmieszne jest to, że samobójstwo sprawia niektórym tyle domniemanej trudności.
 

Kingo

Nowicjusz
Dołączył
3 Sierpień 2011
Posty
118
Punkty reakcji
3
Miasto
D-Ś
Zgadzam się z tb co do odwagi ja miałam już cztery próby samobójcze i dalej próbuje
Dla was może jest to śmieszne odbierać sb życie ale dla ludzi takich jak ja jest to ulga

Ulga ? ciekawe od czego ?
Jesli s jakie problemy ktore sprawiaj ze czujesz sie zle, przytlaczaja Cie, chyba powinno sie je rozwiazac, ale nie przez smierc, sadze ze wlasnie samobojstwo to ucieczka przed tym wszystkim, sposob obrony. Jesli sie myle to prosze popraw mnie!!!
 
Do góry