Dlaczego ludzie podejmują próby samobójcze?

Mroczny Ktoś

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2012
Posty
56
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Rozmowa z Tobą jest z mojej strony zakończona.
W porządku - chciałem tylko byś nie prze-interpretował moich słów. Nie były one wymierzone przeciw tobie, liczyłem tylko na to że w rozmowie będziemy podpierać się danymi.

Nie obrażaj się (chyba zboczyliśmy od zamierzonego kursu) ;) Miłej nocy.

---
Gdyby admin czepiał się o ostatnie 2 nasze posty (tzn offtop - to warn na mnie).
 
B

Blancos

Guest
//nie będzie żadnych warnów - dyskusja była ciekawa, na temat i bez wzajemnego ubliżania sobie, więc nie mam czego się doczepić.
 

VincentB

Nowicjusz
Dołączył
29 Sierpień 2012
Posty
30
Punkty reakcji
0
Miasto
Poznań
Stary temat... ehh...

Ludzie, którzy to robią nie muszą być odważni. Są po prostu tak zdołowani i zdesperowani, nikt nie podaje im pomocnej dłoni, ludzie, którzy w ich mniemaniu są im bliscy nie potrafią im pomóc, nie potrafią chociaż raz "wczytać się" w ich myśli i zabijają się.
Prawda, że trzeba mieć siłę, by walczyć, a zwłaszcza gdy nikt nie rozumie. Oni już nie mają/nie mieli siły i nadziei. Wiem, jeśli mam być szczery sam kilka razy próbowałem popełnić samobójstwo, ale jak widać mnie odratowali. W sumie dziś się z tego cieszę, cieszę się, że żyję. Mimo, że powinienem spodziewać się wielkiej afery, mam wrażenie, że po tym wszystkim mojej rodzinie na mnie bardziej zależy, a może po prostu wreszcie dostrzegłem, że się o mnie na swój dziwny sposób troszczą.
Stanąłbym w tej "bitwie" po środku. Nie powiem, że są odważni, ale nie będę ściemniać, że to zwykli tchórze. Ludziom, którzy chcą się zabić trzeba okazać wsparcie, bliskość. Pamiętam, czego tylko pragnąłem, kiedy miałem nadzieję, że zasnę na zawsze i nie jestem pewien, ja wiem, że oni na pewno tego chcą, tylko mogą bać się do tego przyznać.
 
Do góry