Każdy świerzy gitarzysta będzie cierpieć z tego powodu, miałem to samo, ale jak pograsz dużo to już Ci opuszki stwardnieją i staną się mniej wrażliwe. Po tych kilku latach ciupania na basie moge grać koncert 3 godzinny i nie bolą palce. Może to kwiestia ilości wypitych piw?
Jak się bronić przed bólem? Jeżeli grasz np. 3 h pod rząd i boli to rób przerwy a jak boli po 15 minutach to nic z tym nie zrobisz... Jakieś tłusty kremik np. nivea, okład z rumianku czy coś takiego powinno dobrze poskutkować na opuszki.
Jeszcze kwiestia na czym grasz i jakie masz tam struny... Jak są stare to je zmień bo takei kaleczą palce bardziej, a jak masz krzywy gryf i trzeba mocno dociskac struny to znień gitare albo się męcz dalej. Może checsz elektryka kupić? Jak coś to PW