Depresja po zerwaniu...

Mistic...

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2009
Posty
130
Punkty reakcji
28
Wiek
31
Miasto
Mazury ;)
Na święta nie wiem czy gdzieś wyjeżdżam :p.

A co do tematu... Ostatnio z nią gadałem i dowiedziałem się, że mnie olała. Otóż jak mówiła, że nie może wejść na kompa, a ja do niej pisałem, błagałem aby weszła, to sobie siedziała i gadała z tym kolegą. Powiedziałem jej, że to nie jest żadna przyjaźń i napisałem te słynne 'żegnaj'. Sęk w tym, że nie wiem ile tak wytrzymam... bez pisania z nią. Jestem na to za słaby i ona wie, że i tak napisze.
 

P.M.

Neurotyczka
Dołączył
30 Sierpień 2009
Posty
718
Punkty reakcji
30
No właśnie. Nie pozwól traktować się jak jakieś zwierze. Ona się z tego śmieje. Wytrzymaj proszę i nie odzywaj się do Niej. Nie poniżaj się. Nigdy, przed nikim.
 

SamSzatan

Nowicjusz
Dołączył
29 Listopad 2009
Posty
8
Punkty reakcji
0
Przeczytałem cały, ten temat i wszystkie te rozterki ;o.
Jak dla mnie wyolbrzymiasz panie Mistic i na siłę sam popadasz w depresję. Weź daj sobie spokój z tą panną, porozglądaj się naokoło, na pewno masz masę panienek obok siebie, więc nie czekaj, zarywaj. Pokaż jej, że nie była dla ciebie, aż taka ważna. Uwierz, że poczuje się głupio.
Innymi słowy : Pier.ol wszystko, omijaj laskę szerokim łukiem, spotykaj się z kumplami, zarywaj do lasek, ciesz się do cholery życiem!. Żyj i dać żyć innym.
 

Rashkel

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2006
Posty
230
Punkty reakcji
3
Wiek
41
Miasto
Częstochowa
Całe szczęście w sobotę nigdy nie mam doła. Niestety jutro jest poniedziałek. Ale od wtorku dość marudzenia (po marudzę sobie za 11 miesięcy :D).
P.M grudzień będzie przyjemny, jak przestanę kaszleć i jak sporo śniegu spadnie.

Szatanie, łatwo powiedzieć to komuś , kto w aktualnej sytuacji nie jest zakochany (a przynajmniej tak to sobie wmówił). Czas jest najlepszym lekarstwem.
 

SamSzatan

Nowicjusz
Dołączył
29 Listopad 2009
Posty
8
Punkty reakcji
0
Szatanie, łatwo powiedzieć to komuś , kto w aktualnej sytuacji nie jest zakochany (a przynajmniej tak to sobie wmówił). Czas jest najlepszym lekarstwem.

Fail. Jestem zakochany.
 

P.M.

Neurotyczka
Dołączył
30 Sierpień 2009
Posty
718
Punkty reakcji
30
Śniegu w tym roku może być malutko, a przynajmniej przed świętami. Do świąt i w czasie świąt. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :)

Ja po stracie Ukochanej osoby wylewałam łzy podczas długich spacerów, przez paręnaście dni. Pomogło. Wylałam z siebie cały smutek...

Mistic... też się pozbiera i będzie wszystko Okey :)
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
Na święta nie wiem czy gdzieś wyjeżdżam :p.

A co do tematu... Ostatnio z nią gadałem i dowiedziałem się, że mnie olała. Otóż jak mówiła, że nie może wejść na kompa, a ja do niej pisałem, błagałem aby weszła, to sobie siedziała i gadała z tym kolegą. Powiedziałem jej, że to nie jest żadna przyjaźń i napisałem te słynne 'żegnaj'. Sęk w tym, że nie wiem ile tak wytrzymam... bez pisania z nią. Jestem na to za słaby i ona wie, że i tak napisze.
nie świruj, ja własnie popierdzieliłem wszystko, otóż moja dziewczyna nie odpisuje mi na sms, nie ma czasu, nie to nie, ja pier.. już się starał nie bd. Zrób tak samo, zadziw ją i nie pisz. Jak zapomniec?? wytłumacz sobie, musisz się na nia wkurzyc, bo tak nie mozeby byc żeby Cię laska olewała i drwiła z Ciebie. Taka pizdeczka jesteś?? chyba nie
 

P.M.

Neurotyczka
Dołączył
30 Sierpień 2009
Posty
718
Punkty reakcji
30
Każdy inaczej radzi sobie z bólem po rozstaniu. Jedni potrafią olać, a drudzy nie. Oczywiście, nikt nie może sobie lecieć w kulki. Czy to chłopak, czy dziewczyna. Ale czasem człowiekowi się pomiesza w głowie. A nachalnym być też nie ma sensu. Jak zatęskni, to sama napisze.
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
Każdy inaczej radzi sobie z bólem po rozstaniu. Jedni potrafią olać, a drudzy nie. Oczywiście, nikt nie może sobie lecieć w kulki. Czy to chłopak, czy dziewczyna. Ale czasem człowiekowi się pomiesza w głowie. A nachalnym być też nie ma sensu. Jak zatęskni, to sama napisze.

Ogólnie rzecz biorąc to masz rację, ale w przypadku Mistic'a, ona się nie stęskni i nie napisze, dlatego musi o niej zapomnieć.
 

P.M.

Neurotyczka
Dołączył
30 Sierpień 2009
Posty
718
Punkty reakcji
30
Ja wiem Pain. Ostatnie zdanie odnosiło się do przedmówcy. Mistic... pewnego dnia zapomni i będzie 'wolny'.
 

klaudia522

Nowicjusz
Dołączył
11 Listopad 2009
Posty
23
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Lublin
ehhhh... mam ten sam problem tylko ze mnie olał chlopak;/ na początku nie chciałam zrywać z nim kontaktu bo dalej miałam nadzieję ze jednak cos z tego bedzie..... jednak nie:( i dałam sobie z nim spokój juz nie wierzę w przyjaźń po zerwaniu bo to się prawie nigdy nie udaje. Mam nadzieję ze w koncu o niej zapomnisz:)
 

Mistic...

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2009
Posty
130
Punkty reakcji
28
Wiek
31
Miasto
Mazury ;)
Niestety takie jest życie i trzeba jakoś sobie poradzić. Obecnie do niej nie napisałem i już nie napiszę.
Dziękuje :). Tobie również tego życzę.
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
Niestety takie jest życie i trzeba jakoś sobie poradzić. Obecnie do niej nie napisałem i już nie napiszę.
Dziękuje :). Tobie również tego życzę.

Miałaś rację P.M. Zapomniał i jest wolny. Powodzenia Mistic, nie daj się tak łatwo następnym razem. :)
 

Mistic...

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2009
Posty
130
Punkty reakcji
28
Wiek
31
Miasto
Mazury ;)
Wczoraj napisała do mnie przeprosiny... Powiedziałem, że nie ma za co przepraszać i chwilę z nią pogadałem, ale pisałem jak z koleżanką. Udawałem, ze jest wszystko w porządku, że jestem szczęśliwy i po chwili sobie poszła. :p
 

P.M.

Neurotyczka
Dołączył
30 Sierpień 2009
Posty
718
Punkty reakcji
30
Obojętność :) Bardzo dobrze postąpiłeś. Tak trzymaj!
 

jungleboy

Nowicjusz
Dołączył
3 Grudzień 2009
Posty
7
Punkty reakcji
0
Dziewczyna (17), którą kocham rozstała się dzisiaj ze mną (18) po 2,5 latach związku.
Powodem były tak jak w pozostałych przypadkach:
- chęć powrotu do starego życia, znajomych, imprez,
- stwierdzenie, że już nic do mnie nie czuje (a 3 dni wcześniej mówiła co innego...),

Zmieniła numer, ale już po godzinie napisała z niego do mnie...
Wcześniej zrywała z wieloma chłopakami również ich krzywdząc i dzisiaj mówiła, że po prostu taka jest i tego nie zmieni. Umie tylko niszczyć związki.
W styczniu mieliśmy razem iść na studniówkę, ona mówi, że ze mną pójdzie, bo obiecała, że będzie "ładnie wyglądać" u mojego boku.
Przeczytałem wszystkie posty powyżej i mam taki sam problem jak Mistic - chcę by była dalej częścią mojego życia. Nie rozumiem jak po tak długim okresie wspólnego życia można stwierdzić, że wszystkie uczucia się ulotniły... że już dla niej nic nie znaczę...
Teraz mam bardzo wielką chęć napisać do niej, ale powiedziała, że na dzień dzisiejszy mam dać jej spokój i jak tylko napiszę, to znów zmieni numer i zerwie ze mną całkowicie kontakt.
Nie chcę tego, nie wiem ile tak wytrzymam... Nie mogę się skupić na nauce, ciągle wracam do niej myślami... Chyba już pierwszego dnia potrzebuję pomocy...
 

Szalony Odys

Bywalec
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
3 280
Punkty reakcji
31
Wiek
38
Miasto
Asgard
"Jak masz miękkie serce, to musisz mieć twardą dupę".

Nie chce żebyś pisał, nic do Ciebie nie czuje, jesteś dla niej nikim, zapomniała o Tobie...itd
Zapomnij i Ty o niej :sexy: . Zaraz powiesz "ale ja nie chce, ja ją kocham"- FAIL= Ona Ciebie nie.
 

Mistic...

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2009
Posty
130
Punkty reakcji
28
Wiek
31
Miasto
Mazury ;)
Też tego nie mogę zrozumieć jak po kilku dniach można się odkochać. Może być kilkanaście powodów.
Na początku zawsze jest trudno. Też mam ochotę do niej napisać, ale tego nie robię. Widzę, jak mnie olewa i jak szybko stałem się nikim.
Musisz sobie powiedzieć, że nie była Ciebie warta :). Najlepiej się czymś zajmij, znajdź nowe hobby.
Zobaczysz, ze wszystko będzie dobrze, a potem ona będzie żałowała.
 

Szalony Odys

Bywalec
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
3 280
Punkty reakcji
31
Wiek
38
Miasto
Asgard
Taa super. A jak jej się odwidzi?? Szansa jedna na milion, ale...

Owszem, szansa na to jest, ale jeśli będziesz postępował jak FACET a nie jak baba. Zwracam się więc do Ciebie z grzecznym pytaniem: masz tam coś pomiędzy nogami, czy będziesz się zachowywał jak rozwydrzona nastolatka?. Nawet w tym temacie padły odpowiedzi na Twoje pytania. Zresztą odpowiedzi same nasuwają się na myśl, lecz ta jest zaćmiona jakimś uczuciem.

Też tego nie mogę zrozumieć jak po kilku dniach można się odkochać. Może być kilkanaście powodów.
Na początku zawsze jest trudno. Też mam ochotę do niej napisać, ale tego nie robię. Widzę, jak mnie olewa i jak szybko stałem się nikim.
Musisz sobie powiedzieć, że nie była Cię warta :). Najlepiej się czymś zajmij, znajdź nowe hobby.
Zobaczysz, ze wszystko będzie dobrze, a potem ona będzie żałowała.

Problem w tym, że jeśli będzie żałowała i się odezwie... nadal musisz postępować konsekwentnie. Jeśli jeden jest sms/telefon/rozmowa sprawi, że zaczniesz znowu się przed nią płaszczyć- wrócisz do punktu wyjścia.
 
Do góry