no wlasnie nic nie bylo bo pisalismy na gg w czwartek i jej napisalem ze kupilem krawat ale nie wiem czy nie za ciemny do czerwonej sukienki i ona mi odpisala cos w tym stylu: to mozesz wpadniesz do mnie jutro z tym krawatem? . wiec wpadlem, kupilem roze mialem nadzieje ze jakis buziak chociaz za to bedzie ale nie tylko podziekowala i powiedziala ze nie trzeba bylo, potem tylko siedzielismy u niej i gadalismy. i nie wiem za bardzo jak mam to rozumiec? i tak sie zastanawiam czy sie gdzies z nia spotkac i zapytac wprost czy na walentynki jej wyslac bukiet kwiatow z jakims wierszykiem?