B
Bad Boy
Guest
Ale przecież Ty, prawdziwy Ty, nie masz palców wcale.
Już pisałem. To, że nie możemy czegoś udowodnić lub, że nie znamy prawdy o tym nie oznacza, że prawda nie istnieje. Weźmy np. Boga. Istnieje albo nie. Nie możemy tego udowodnić , ale w zależności czy on jest czy go nie ma jego istnienie jest prawdą lub nie.Cóż, moim skromnym zdaniem, prawda jest tylko pojęciem. Bytem abstrakcyjnym. Prawda jest względna, głównie dlatego, że nie mamy dowodów, że świat postrzegany za pomocą naszych zmysłów jest rzeczywisty.
Kiedy ja za prawdę nie uważam tego co postrzegamy zmysłami, a to co ma miejsce w rzeczywistości. Niezależnie od tego jak jest to postrzegane przez nas.Jeżeli prawdą jest to, co postrzegamy, ale to, co odbieramy z pomocą naszych zmysłów nie jest rzeczywiste, to czym jest prawda? Sądzę, iż prawda jest pojęciem względnym, podanie definicji prawdy jest bardzo trudne, gdyż trzeba by było zawrzeć w tej definicji wszystkie aspekty dotyczące tego tematu.
Niezależnie od tego jak jest to postrzegane przez nas.
Chcę powiedzieć, że niezależnie od tego czy zostanie odkryta czy nie. Istnieje.Chcesz powiedziec, że ta jedyna, najprawdziwsza prawda nigdy nie zostanie odkryta?
Ba, świat mógł powstać dopiero dzisiaj razem z naszymi wspomnieniami. Dopóki jednak nie ma żadnych przesłanek, że tak jest nie warto rozpatrywać tej opcjiChyba tylko smierc moze nas przyblizyc do prawdy.
Gdyby tak sie uprzec, by wszystko poddac w watpliwosc, to tak naprawde moglibysmy zwatpic w historie nawet. W sumie, jaka gwarancje mamy, ze kiedykolwiek istnial jakis Aleksander Wielki, Napoleon, Chrobry, Jagiello... ? Dla nas oni sa prawdziwi, bo przeczytalismy o nich w ksiazkach historycznych, albo uslyszelismy na lekcjach. Ale w sumie tez nikt nie da nam gwarancji, czy przypadkiem ta historia nie zostala spreparowana, wymyslona tylko dla nas, a tak naprawde nie miala miejsca. Wszystko mozna zakwestionowac.