MacaN: Problem polega na tym, że nie odróżniasz prawdziwej nauki od prymitywnej i nachalnej propagandy.
Teoria Darwina o pochodzeniu gatunków nie jest żadną nauką a jedynie teorią, której nauka nie potrafi udowodnić. Co więcej, nauka wciąż się rozwijając, odkrywa nowe prawa świata natury, które jednoznacznie wskazują, iż ewolucja to wielka bajda na resorach dla naiwnych ateistów, którzy nie mają lepszego pomysłu na wyrugowanie ze świata WYŻSZEJ INTELIGENCJI.
Jak może wiesz Darwin w chili kreowania swej teorii zakładał, zresztą bardzo prymitywnie, że komórka jest kulką jakiejś tajemniczej, mało znaczącej protoplazmy. Wyobrażał sobie, że to coś na kształt małej galaretki. Dzisiejszy stan wiedzy człowieka na temat komórki, całkowicie kompromituje Darwina. Stopień złożoności budowy tej fundamentalnej cegiełki życia jest przeogromny i wydaje się przerastać możliwości poznawcze człowieka.
DNA, RNA, mitochondria, białka kopiujące i naprawiające kod genetyczny są majstersztykiem stworzenia. Komórka to mała, niezwykle skomplikowana fabryka w której pełno jest nanomaszyn wykonujących precyzyjnie liczne zadania, do których zostały zaprogramowane przez wyższą inteligencję.
Sam fakt istnienia DNA obala ewolucją. Skąd w komórce znalazł się ten genialny sposób na zapisanie gigantycznych ilości informacji. DNA jest najdoskonalszym sposobem na zapis informacji. Ewolucja także wyjaśnia skąd bierze się informacja?
Jak dobrze wiesz ewolucja bazuje na teorii błędów i mutacji, które nie mogą być źródłem gigantycznej, precyzyjnej bazy danych. Ktoś te dane musiał wprowadzić i zakodować.
A słyszałeś o nieredukowalnej złożoności pewnych organów? Znaczy to mniej więcej tyle, iż nie mogły one powstać w drodze ewolucji, czyli powolnych zmian, gdyż przy braku najmniejszego elementu składowego są one bezużyteczne. Przeanalizuj napęd bakterii wici. Jest to nieredukowalne maszyna która do pełnienia funkcji musi być od razu gotowa. To tak jak z silnikiem elektrycznym. Musisz mieć wszystko co potrzeb by to zadziałało. Stojan, wirnik, łożyska z wałem oraz prąd. Bez jednej z tych rzeczy całość jest złomem.
Ewolucję stosuje się też to praw kosmosu. Ale proszę wytłumacz, jeżeli wszystko powstało z małego punktu, który szybko ewoluował w szybko obracający się dysk, który eksplodował to dlaczego kosmos nie zachowuje się zgodnie z zasadą zachowania momentu pędu?
Zasada zachowania momentu pędu mówi o zachowaniu ruchu wirowego w tym samym kierunku. W efekcie wszystkie ciała niebieskie (oraz ich układy) powinny obracać się w tę samą stronę. Jak zatem wytłumaczyć, że różne planety w Układzie Słonecznym poruszają się wokół własnej osi w różnych kierunkach, że księżyce krążą wokół planet w najróżniejszy sposób? Nawet galaktyki obracają się w różnych kierunkach…
To są dowody naukowe, które poddają w wątpliwość teorię ewolucji. Nauka szuka prawdy, a ta jasno wskazuje na to iż Świat został zaprojektowany przez nieskończenie genialnego projektanta, którym jest BÓG.
Biblia jasno ostrzega:
To bowiem, co o Bogu można poznać, jawne jest wśród nich, gdyż Bóg im to ujawnił.
Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty, wiekuista Jego potęga oraz bóstwo stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się wymówić od winy.
Patrzysz na BMW czy inny model samochodu i jesteś pełen uznania, zachwytu i podziwu dla jego projektanta - człowieka. Patrzysz za złożoność, misterię, logikę wszelkiego stworzenia, oddychasz , żyjesz i korzystasz z cudów tego świata i negujesz wspaniałego i wielkodusznego Projektanta. Jak można z tym dyskutować?