Czy wierzycie w opętanie?

Lukas7171

Nowicjusz
Dołączył
19 Grudzień 2010
Posty
10
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
Okolice Częstochowy
Ja nie przeczę swojej wierze bo wierze że istnieje strona dobra jak i strona zła więc nie wątpię a co do chorób psychicznych to dlatego teraz egzorcyści się konsultują z psychiatrami żeby wykluczyć możliwą chorobę psychiczną i się przeprowadza egzorcyzm próbny który ma zdiagnozować dany przypadek.
.....................................................
 

aliyah33

Nowicjusz
Dołączył
19 Październik 2011
Posty
44
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Warszawa
Wydaje mi się, że mimo wszystko opętanie istnieje - chociaż dzisiaj praktycznie wszystko przypisuje się chorobie psychicznej (szaleństwo) i próbuje się to leczyć chemią.
 

maynard

Nowicjusz
Dołączył
26 Październik 2008
Posty
140
Punkty reakcji
2
Wiek
35
Miasto
Gorlice
jezeli to jest choroba psychiczna to jak wytlumaczycie to ze osoba opetana umie poslugiwac sie paroma jezykami jezeli nigdy sie ich nie uczyla potrafi przepowiedziec kto z otoczenia umrze w najblizszym momencie... prawda jest taka ze opetanie owszem istanieje w ostatnich czasach bardzo wiele sie mowi o tym jednak by bardziej poglebic temat proponowalbym zapoznanie sie z dogmatami wiary oraz demonologia ;) i wtedy ocenic czy sie w to wierzy czy nie ;) Pozdrawiam
 

Crow0

Bywalec
Dołączył
21 Wrzesień 2008
Posty
662
Punkty reakcji
38
Miasto
Katowice
jezeli to jest choroba psychiczna to jak wytlumaczycie to ze osoba opetana umie poslugiwac sie paroma jezykami jezeli nigdy sie ich nie uczyla potrafi przepowiedziec kto z otoczenia umrze w najblizszym momencie... prawda jest taka ze opetanie owszem istanieje w ostatnich czasach bardzo wiele sie mowi o tym jednak by bardziej poglebic temat proponowalbym zapoznanie sie z dogmatami wiary oraz demonologia ;) i wtedy ocenic czy sie w to wierzy czy nie ;) Pozdrawiam

Co ma piernik do wiatraka? Po co podejmujesz kwestię demonologii, czy dogamtów? Chodzi jedynie o kwestię istnienia opętnia, bądź jego nieistnienia. Argument o mnogości języków jest głupi. Opętani sa zazwyczaj pod wpływem działania ksenolalii lub glosolalii. Glosolalia to tak naprawdę mówienie językami zmyślonymi, gdzie słowa nie mają sensu. Ksenolalia to mówienie językami, których człowiek wcześniej nie znał, objawiające się niejednokrotnie w hipnozie, lub autohipnozie, która niejednokrotnie ma miejsce przy opętaniu. Ma to związek z tzw. "informacjami z tła". Oznacza to, iż "opętany" posługuje się słowami, które podświadomie zapamiętał, na przykład z filmu, czy książki. Tak więc każdy kto oglądał np. pasję, może palnąć coś po łacińsku. Nawet jeśli opętany jest w stanie wypoweidzieć kilka słów w języku aramejskim, łacinie lub innym, to zazwyczaj są to nie mające ze sobą związku wyrazy, pozbawione jakiegokolwiek istniejącego dialektu.

Skąd natomiast przekonanie, iż opętany przepowiada śmierć to nie wiem. Nie slyszałem o takim przypadku. Nawet jęśli się takowy zdarzył, było to raczej rodzajem groźby, ostrzeżenia.

Opętanie nie istnieje. Problem nie musi leżeć w gestii psychicznych urojeń, czy choroby. Czasami problem tkwi w problemach psychospołecznych. Zdarza się także, że opętany to tak naprawdę kłamca, który zaistniałą sytuację chce wykorzystać do własnych celów, zwrócenia uwagi. Tak było z pierwowzorem dla filmu "Egzorcysta". Chodziło o chłopca. Prasa nazywała go różnie. Robert, Roger, zazwyczaj imionami rozpoczynającymi się na r. Opętanie chłopca było podejrzane. Jest to jednak dość obszerny temat. Proponuję więc zapoznać się z nim na własną rękę.

Maynard. proponuję trochę powściągliwości w temacie jakim jest opętanie. Kościół w czasach współczesnych nigdy nie był i nie będzie w tej materii jednogłośny. Postać egzorcysty jest gloryfikowana w Polsce, podczas gdy w innych krajach dysputuje się, czy ta fukcja ma w ogóle jakiś sens.
 

szumu9

Nowicjusz
Dołączył
28 Listopad 2011
Posty
16
Punkty reakcji
1
Ja nie przeczę swojej wierze bo wierze że istnieje strona dobra jak i strona zła więc nie wątpię a co do chorób psychicznych to dlatego teraz egzorcyści się konsultują z psychiatrami żeby wykluczyć możliwą chorobę psychiczną i się przeprowadza egzorcyzm próbny który ma zdiagnozować dany przypadek.
.....................................................
Robią tak, ażeby zachować dobre imię zawodu "egzorcysta", który wraz z rozwojem psychiatrii coraz bardziej podupada. Bo co by to było gdyby leczyli np. schizofrenię a potem jakiś psychiatra podważył by ich egzorcyzm, stracili by wiarygodność, a tak narazie bezpiecznie poruszają się w nieznanych chorobach. W ten sposób wszystko co narazie nieuleczalne, a związane z religią demonami jest opętaniem. No bo kto inny może w tym przypadku pomóc jak nie egzorcysta? W oczach psychiatrów egzorcyzm to raczej mało skuteczny psychologiczny zabieg mający wpłynąć na to co w pacjencie silne czyli wiarę. A jak wiadomo wiara ( wszyscy znamy efekt placebo) czyni cuda. Dlatego zezwalają na ten zabieg.

ludzie zawsze próbują udowodnić coś... chociażby nie wiedzieli jak to zrobić. Ale jak nie mogą tego uczynić to olewają to ... Niewierni Tomasze !! uwierzcie .. to należy do wiary w której sie wychowaliście. !
No jasne lepiej niczego nie udowadniać i żyć jak w średniowieczu.
 

slavo87

Nowicjusz
Dołączył
8 Grudzień 2011
Posty
111
Punkty reakcji
1
Według mnie opętanie istnieje. Przekonał mnie wywiad z jednym z egzorcystów. Jak wytłumaczyć ludzi , którzy mówią w nieznanych sobie wcześniej językach, wypluwają np gwoździe, których nie połykali...
 

Crow0

Bywalec
Dołączył
21 Wrzesień 2008
Posty
662
Punkty reakcji
38
Miasto
Katowice
Według mnie opętanie istnieje. Przekonał mnie wywiad z jednym z egzorcystów. Jak wytłumaczyć ludzi , którzy mówią w nieznanych sobie wcześniej językach, wypluwają np gwoździe, których nie połykali...

Nie czytałeś postów powyżej, co? Skoro bawimy się już w pytania (zadajesz te same co inni wcześniej, na które odpowiedź już padła), to powiedz mi dlaczego sam Kościół Rzymskokatolicki podchodzi do tej kwestii bardzo ostrożnie w ostatnich latach? Przypadek Anneliese Michel to najlepszy dowód na to, iż egzorcyzmy to pozostałość archaicznej reakcji na coś co można nazwać ciężką chorobą psychiczną. Osoby, które wieżą, iż są opętane sięgają po pomoc egzorcystów, którzy nie wyprowadzają ich z błędu, a wręcz odwrotnie, utwierdzają w tym przekonaniu.​

Egzorcyści bytują już w zasadzie jedynie w Polsce i paru innych głęboko katolickich krajach (w mniejszej liczbie). Z nieznanych mi przyczyn pielęgnuje się przekonanie o tym, iż diabeł może opanować człowieka.​
 

Mayte

AlienumMundi
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
1 291
Punkty reakcji
48
Wiek
31
Bo to lepsze wytłumaczenie niż choroba psychiczna czy zwykły zły charakter człowieka.


Żeby nie było nie neguje opętania czy czegoś takiego, kazdy wierzy w co chcę.
 

dorkfargog

Bywalec
Dołączył
14 Czerwiec 2011
Posty
869
Punkty reakcji
31
Wiek
32
Miasto
Pomorze Zachodnie
Jak dla mnie samo założenie opętania jest kompletnie nie zrozumiałe. Jaki niby cel miał by szatan/zły duch w wyborze losowej osoby, a następnie doprowadzeniu jej do stanu samowyniszczenia. Przecież na logikę powinien starać się ją wykorzystać w jakimkolwiek celu i to najlepiej tak by otoczenie nie było w stanie zauważyć że coś jest nie tak. Zamiast tego mamy sceny rzucania się, krzyków, gwałtownych reakcji na symbole religijne, a na końcu pojawia się egzorcysta który rozwiązuje problem. Zkoro tak wygląda sytuacja, widzę trzy możliwości w sytuacji jeśli opętania były by faktem:
a) szatan czy inny zły duch jest zwyczajnie i nie wie co robi
b) robi to bez żadnego głębszego celu
b) ma wybitnie dziwne sadystyczne poczucie humoru

Tak poza samym sensem całego zjawiska, zastanowiło kiedyś kogoś czemu opęntanie najczęściej "dotyka" kobiet i to na dodatek głęboko wierzących ?
 
M

MacaN

Guest
tak się zastanawiałem ostatnio, czym mogłoby być też opętanie ( a dokładniej jaki jest sens egzorcyzmów ) ... sami zobaczcie, jeśli np. ktoś po raz pierwszy spróbuje swoich sił z OOBE i uda mu się wyjść z ciała, zobaczy co jest wokół niego z góry, będzie się czuł jak w śnie i powróci do swojego ciała a wtedy będzie widział to samo z normalnej już dla niego perspektywy to będzie się zastanawiać czy nadal śni..

To może być niebezpieczne, ponieważ jego mózg jest wtedy oszukany a gościu jest przekonany, że śni więc zachowuje sie jak idiota żeby się obudzić. Wtedy zostają 2 rzeczy do wyboru leczenia takiego człowieka : szpital psychiatryczny ( w którym spędzi ze 2 miesiące, w których zrozumie, że to był sen a w dodatku przeżyje szok no bo zamknąć kogoś w czterech ścianach to jeszcze bardziej na początku zbzikuje ) albo egzorcysta, który odprawi te swoje egzorcyzmy i facet uwierzy, że został opętany a w momencie egzorcyzmu " demon " opuści jego ciało i na jednym wieczorze się zakończy.
 

Szalony90

Nowicjusz
Dołączył
26 Listopad 2011
Posty
160
Punkty reakcji
4
Wiek
33
Miasto
Kraków(jakiś czas)
To jest bardzo zawiłę, bo mimo tych wszystkich opętań(np. annalyse michele), kiedy to opętuje lucyfer , i inni to zjawisko jest mało wiarygodne, a poza tym wszystko to co robią opętani jest straszne..
 

slavo87

Nowicjusz
Dołączył
8 Grudzień 2011
Posty
111
Punkty reakcji
1
Nie czytałeś postów powyżej, co? Skoro bawimy się już w pytania (zadajesz te same co inni wcześniej, na które odpowiedź już padła), to powiedz mi dlaczego sam Kościół Rzymskokatolicki podchodzi do tej kwestii bardzo ostrożnie w ostatnich latach? Przypadek Anneliese Michel to najlepszy dowód na to, iż egzorcyzmy to pozostałość archaicznej reakcji na coś co można nazwać ciężką chorobą psychiczną. Osoby, które wieżą, iż są opętane sięgają po pomoc egzorcystów, którzy nie wyprowadzają ich z błędu, a wręcz odwrotnie, utwierdzają w tym przekonaniu.​

Egzorcyści bytują już w zasadzie jedynie w Polsce i paru innych głęboko katolickich krajach (w mniejszej liczbie). Z nieznanych mi przyczyn pielęgnuje się przekonanie o tym, iż diabeł może opanować człowieka.​
A jeżeli żaden psychiatra nie wie co się dzieje z pacjentem? Nie potrafią zdiagnozować choroby? Mała dziewczynka "chorując" ma siłę dorosłego mężczyzny, to chyba nie jest normalne? Tylko nie piszcie że to przez adrenalinę. Egzorcystów jest według statystyk coraz więcej, bo są potrzebni ( dane według TVN) co Ty na to Crow0?
 
M

MacaN

Guest
A jeżeli żaden psychiatra nie wie co się dzieje z pacjentem? Nie potrafią zdiagnozować choroby? Mała dziewczynka "chorując" ma siłę dorosłego mężczyzny, to chyba nie jest normalne? Tylko nie piszcie że to przez adrenalinę. Egzorcystów jest według statystyk coraz więcej, bo są potrzebni ( dane według TVN) co Ty na to Crow0?

Mózg jest czymś, o czym wiemy bardzo mało.. w chwili kiedy jest to potrzebne, zwykły patyczak ma przez parę sekund siłę Pudzianowskiego. Może z powodu reakcji strachu i choroby psychicznej, na które wpływają nieznane nam dotąd czynniki mózg się " blokuje " i wytwarza hormony, które dają takową siłę przez dłuższy okres czasu ?
 

Wolnomyśliciel

Mizantrop ♠
Dołączył
13 Grudzień 2011
Posty
848
Punkty reakcji
8
Sam widziałem kilka filmów osób opętanych i najbardziej zaciekawiła mnie mała dziewczynka mówiąca jak jakiś "szatan". Wyglądało to bardzo realistycznie ale szczerze wątpię w to. Może to jest jakaś kolejna choroba psychiczne.
 

Crow0

Bywalec
Dołączył
21 Wrzesień 2008
Posty
662
Punkty reakcji
38
Miasto
Katowice
A jeżeli żaden psychiatra nie wie co się dzieje z pacjentem? Nie potrafią zdiagnozować choroby? Mała dziewczynka "chorując" ma siłę dorosłego mężczyzny, to chyba nie jest normalne? Tylko nie piszcie że to przez adrenalinę. Egzorcystów jest według statystyk coraz więcej, bo są potrzebni ( dane według TVN) co Ty na to Crow0?

Bardzo chętnie obejrzę źródło Twoich wypocin. Wiele osób zawsze mówi coś w stylu "są dowody", "według statystyk". Jakich statystyk? Chcesz powiedzieć, że taki TNS OBOP robił badania na temat egzorcyzmowania? W którym z programów TVN widziałeś te statystyki? "Nie do wiary"?

Nie ma absolutnie żadnych dowodów na to, iż opętanie istnieje. Co więcej. Istnieją dowody w wielu nagłaśnianych sprawach opętań, że osoby które padały ofiarą "szatana" były albo osobami chorymi, albo osobami o głębokich zaburzeniach psychospołecznych. Naprawdę, radzę Ci sięgnąć do literatury. Poczytaj o Anneliese Michel, o przypadku tzw. R. (pierwowzór dziewczynki z "Egzorcysty"). Jedynie Kościół w Polsce obstaje przy wersji ponad naturalnego charakteru opętania. Jeśli zdobędziesz już wiedzę na temat paru klasycznych przypadków, możemy porozmawiać. Łatwo wierzyć w opętanie w dobie wykorzystywania tego motywu, wręcz do obrzydzenia, w filmach (w tym i dokumentalnych. paradokumentach)i kulturze. Ksiądz egzorcysta ma tak naprawdę małą wiedzę na temat chorób psychicznych. Miałem do czynienia z osobami chorymi na schizofrenię paranoidalną (Jedna z nich twierdziła nawet, iż jest potomkiem szatana). Wiem, jak przekonujący potrafią być ci ludzie. Potrafią wytworzyć całą mitologię dla swoich zaburzeń. To nie jest zabawne, a tragicznie. Tacy ludzie powoli i bezpowrotnie tracą części swego umysłu. Komórki mózgowe dosłownie obumierają, przez co w obrębie mózgu zaczynają tworzyć się "czarne plamy", czyli obszary zaburzonej pracy ośrodków odpowiedzialnych za pamięć, procesy myślowe, odróżnianie rzeczywistości od fikcji. To nie depresja. Ludzie chorzy na schizofrenię, potrafią zabić najbliższych, gdyż np. wierzą iż tak doradził im Bóg. Bardzo ciekawe są tu przypadku seryjnych morderców, głównie dokumentowane w USA, które obrazują jak niebezpieczna jest ta przypadłość.
 

pawel404

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2006
Posty
505
Punkty reakcji
11
Wiek
15
Miasto
East Anglia
Wydaje mi się, że chyba sam jestem opętany od jakiegoś czasu, chociaz nie wiem czy to tak można nazwać... Moje życie od paru miesięcy albo nawet roku sie zmieniło, byłem nieśmiały, mało towarzyski i miałem przez to problemy w życiu, ale wychodziłem z tego powoli, aż w końcu coś się zmieniło, wpadłem w dołek, straciłem kontakt z ludźmi i po prostu się ich bałem. Gdy patrzyłem w lustro, to czułem się jakbym to wcale nie był ja. Strasznie mnie deneruje, gdy inni ludzię są przy mnie, boję się popatrzeć komuś prosto w oczy, a gdy znajduję się w towarzystwie nieznajomych ludzi, to robię się czerwony, pocę się i wszystko mnie zaczyna swędzieć, po prostu czuję się bardzo niekomfortowo. Moje samopoczucie jest gorsze niż kiedyś. Powoli się do tego przyzwyczaiłem, moje życie już nie jest takie jak kiedyś, coś się zmieniło, nie wiem co robić, tak naprawdę to wiem, że jest ze mną źle, ale absolutnie nic nie chcę z tym zrobić.
 

Kingo

Nowicjusz
Dołączył
3 Sierpień 2011
Posty
118
Punkty reakcji
3
Miasto
D-Ś
Wydaje mi się, że chyba sam jestem opętany od jakiegoś czasu, chociaz nie wiem czy to tak można nazwać... Moje życie od paru miesięcy albo nawet roku sie zmieniło, byłem nieśmiały, mało towarzyski i miałem przez to problemy w życiu, ale wychodziłem z tego powoli, aż w końcu coś się zmieniło, wpadłem w dołek, straciłem kontakt z ludźmi i po prostu się ich bałem. Gdy patrzyłem w lustro, to czułem się jakbym to wcale nie był ja. Strasznie mnie deneruje, gdy inni ludzię są przy mnie, boję się popatrzeć komuś prosto w oczy, a gdy znajduję się w towarzystwie nieznajomych ludzi, to robię się czerwony, pocę się i wszystko mnie zaczyna swędzieć, po prostu czuję się bardzo niekomfortowo. Moje samopoczucie jest gorsze niż kiedyś. Powoli się do tego przyzwyczaiłem, moje życie już nie jest takie jak kiedyś, coś się zmieniło, nie wiem co robić, tak naprawdę to wiem, że jest ze mną źle, ale absolutnie nic nie chcę z tym zrobić.

Nie sądzę by to było opętanie.... Ale jeśli tak jest jak napisałeś, to uważam że musisz coś z tym zrobić. Skorzystaj z porad jakiegoś terapeuty, zastanów się co spowodowało, że twoje życie tak się zmieniło i spróbuj temu przeciwdziałać. Myślę, że to coś w rodzaju depresji...
 
M

MacaN

Guest
jeśli nie chcesz tego zmieniać to w czym problem ? to nie opętanie... nie istnieje coś takiego, to zaburzenia w mózgu ale jeśli tobie się te zaburzenia podobają to spoko ;] tylko zastanów się, czy chcesz aby tak zostało, bo jeśli teraz się tego nie pozbędziesz to nigdy tego nie zrobisz.
 

pawel404

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2006
Posty
505
Punkty reakcji
11
Wiek
15
Miasto
East Anglia
No wlasnie ja juz nie wplywam na to czy mi sie to podoba czy nie, po prostu dla mnie to się stało normą i nie chce mi sie robić nic w kierunku poprawy. Nie stało się nic szczególnego, co sprawiło ze sie zmieniłem. Tak po prostu się stało, raczej z niczego. Dodam jeszcze, że jak ktos cos mowi to potrafię sie zacząć smiać bez powodu. Chore
 
Do góry