Znamy się już kilka miesięcy. W pewnym momencie doszło do czegoś między nami, a aktualnie spotykamy sie. Jednak jak zwykle jest jakiś problem, a nawet kilka. Napewno pierwszym jest jego 3 letni syn, dla którego jest w "związku" z jego matką. Tłumaczyl mi, że między nimi niczego już nie da sie naprawić, a ją nazywa tylko współlokatorką. W sumie, bardzo często nie sypia w domu, kłócą się codziennie. Ze mną się spotyka.. są to spotkania o charkterze.. można powiedzieć kochanków. Jest jednak kolejny minus - różnica wieku. Ja mam 17 on 27. Mimo wszystko dogaduje sie z nim jak z nikim innym, czuje sie szczęśliwa i bezpieczna przy nim. Wiem, że jeśli będzie pewny co do nas to jest w stanie skończyć ten tzw."związek" z matką dziecka i zacząć na nowo ze mną. Póki co, zdaje sobie sprawe, że to za krótko trwa żeby mógł sie zdecydować.
Ale jak myślicie? Mogłoby sie udać? Znacie takie przypadki? Podkreślam, że NIE CHODZI TU O SEKS!! według mnie wiek nie odgrywa wielkiej roli w związku. Jestem dojrzała jak na swój wiek i słysze to od każdego [to nie moj wymysł]. A uczucie między 17 a 27 latkiem na prawde może sie pojawić.
Ale jak myślicie? Mogłoby sie udać? Znacie takie przypadki? Podkreślam, że NIE CHODZI TU O SEKS!! według mnie wiek nie odgrywa wielkiej roli w związku. Jestem dojrzała jak na swój wiek i słysze to od każdego [to nie moj wymysł]. A uczucie między 17 a 27 latkiem na prawde może sie pojawić.