czy samotnik jest skazany na samotność

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
od poznania sie z kobieta, zwlasza w warunkach typu praca/szkola, do zwiazku dosc daleka droga nie uwazasz ?
 
K

krzysztofandraszak

Guest
od poznania sie z kobieta, zwlasza w warunkach typu praca/szkola, do zwiazku dosc daleka droga nie uwazasz ?
Owszem, ale bez poznania kogoś, obojętnie w jakich warunkach, raczej nie wejdz w związek, chyba, że sobie sztuczną panienkę ze Stanów sprowadzisz...:D
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
Przestać pitolić, bo oboje wiemy, że to, co mówisz nic wspólnego z prawdą nie ma, Trollu :D Ja bym Ci odłączyła Internet,a potem nakopała do tyłka i wysłała do ludzi. Już Ci to mówiłam nie raz, ale Ty nadal swoje.
Uroczyście wszystkim oświadczam: Troll jest niereformowalny!
Przystojny brunet (o ile dobrze pamiętam), z poczuciem humoru, kosmicznie inteligentny, świetnie wykształcony, uzdolniony muzycznie - a z drugiej strony maruda i bezpodstawnie niepewny siebie samotnik Z WYBORU. Tak, z wyboru. Bo ja mu nie wierzę, ze kobiety go tak po prostu "nie chcą".

Nie słuchajcie go ;)
Pozdrawiam
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Przestać pitolić, bo oboje wiemy, że to, co mówisz nic wspólnego z prawdą nie ma, Trollu :D Ja bym Ci odłączyła Internet,a potem nakopała do tyłka i wysłała do ludzi. Już Ci to mówiłam nie raz, ale Ty nadal swoje.
Uroczyście wszystkim oświadczam: Troll jest niereformowalny!
Przystojny brunet (o ile dobrze pamiętam), z poczuciem humoru, kosmicznie inteligentny, świetnie wykształcony, uzdolniony muzycznie - a z drugiej strony maruda i bezpodstawnie niepewny siebie samotnik Z WYBORU. Tak, z wyboru. Bo ja mu nie wierzę, ze kobiety go tak po prostu "nie chcą".

Nie słuchajcie go ;)
Pozdrawiam

Wychodze do ludzi, ostanio spedzam duzo czasu z kolegami z silowni :D

brunet, moze... humor? jaki humor jak ponoc maruda jestem, inteligencje moja to kazdy tutaj raczej podwaza :D, jakbym byl swietnie wyksztlocny to dawno mialbym dobra prace, muzycznie ostanio raczej klapa

nie sluchajcie jej :D

pozdrawiam Madziu :*

Bo ja mu nie wierzę, ze kobiety go tak po prostu "nie chcą".

chca mnie chca, bija do mnie oknami i drzwami ledwo sie opedzam, a tak naprawde mam po 5 dziewczyn w kazdym miejsce :)
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
Bredzisz, zrzędzisz i szukasz dziury w całym :D standard.
Co do tematu: nikt tak do końca nie jest na nic skazany. Życie ludzkie jest zależne od tego, jakie wybory podejmujemy, które drzwi otwieramy, a które zamykamy, ale nie tylko sobie - przede wszystkim reszcie świata.
Pozdrawiam Ciebie, Sewerynku, ale pozdrawiam również wszystkich innych, którzy sami się zamykają w samotności, jak Ty.
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
Podejrzewam, że zostanę zlinczowana za moją wypowiedz... no, ale...

Moim zdaniem samotność wcale nie jest czymś złym. Często to właśnie ona stymuluje ludzi pod względem intelektualnym i zmusza ich do rozwoju, dokonania zmian w swoim życiu.
Brak partnera/ partnerki to jeszcze nie koniec świata.
Zwłaszcza, że niestety większość związków kończy się szybciej niż się zaczęła... a nawet jeżeli dochodzi do ślubu to po jakimś czasie uczucie, które połączyło małżonków wygasa. Tak kiedyś bliscy sobie ludzie ranią się wzajemnie... nie uważacie, że to straszne ? że miłość nie powinna tak wyglądać ?
Niektórzy z was powiedzą pewnie, że przecież zdarzają się wyjątki od powyższej reguły... być może, ale czy jesteście tego pewni ?
czy małżeństwo z 30-letnim stażem spod 6 naprawdę jest szczęśliwe, czy też udaje ? a może zwyczajnie ów małżonkowie nie wiedzą o sobie wszystkiego ? może żyją w kłamstwie ? Bo przecież wszyscy kłamiemy. W sprawach mniej lub bardziej ważnych, rzadziej, lub częściej, ale jednak robimy to. Oszukujemy innych aby nie stracić ich zaufania, nie zranić ich, zataić niewygodną prawdę... to takie..ludzkie.

Możecie się ze mną zgodzić lub nie, ale większość ludzi nie potrafi kochać. Mężczyzni "kochają" swoje kobiety wyłącznie za piękny wygląd. Zdarza się, że są nim tak zaślepieni, iż nie dostrzegają kryjącego się pod nim próżnego, egoistycznego i zepsutego do cna wnętrza, a nawet jeżeli jest ono wartościowe to nie potrafią go docenić. Bo czy któregokolwiek z nich obchodzą poglądy, podejście do życia i zainteresowania kobiety kiedy jej duży, jędrny biust prześwituje lekko przez białą , obcisłą bluzeczkę ? Wątpię. Nie twierdzę, że to zle... to naturalny, biologiczny odruch, nie mniej jednak myślę , że kobiety powinny przestać się łudzić, że mężczyzni są w stanie pokochać je za ich osobowość.

Zresztą... kobiety wcale nie są lepsze. Często lokują uczucia w bardzo prymitywnych i chamskich osobnikach , a potem dziwią się , że są bite, szykanowane i nie okazuje się im elementarnego szacunku. Co najciekawsze Ci " bad boy'e" nie są często nawet przystojni ( według mnie). Łysi idioci, w powyciąganych dresach, ewentualnie koszuli z bazaru i udającej skórzaną kurtce...
Trafił swój na swego. Trzeba mieć naprawdę nie po kolei w głowie, żeby zauroczyć się kimś takim.

Wygląd to nie wszystko. Owszem, jest bardzo ważny, ale nie rozumiem jak można związać się z kimś kto wprawdzie podoba się nam fizycznie, ale jest kompletnym kretynem lub kretynką...
Seks z kimś takim to niemal zoofilia...

Czy tylko ja jestem zdania, że w życiu należy czekać na tę jedną, jedyną, naprawdę wyjątkową osobę ? taką która będzie zarówno piękna jak i inteligentna ?
która będzie nas kochać, szanować, ale jednocześnie będzie "jakaś" ? będzie realizować swoje marzenia, cele i będzie zachęcać nas do tego samego ?
Związek z drugim człowiekiem nie polega bynajmniej na przeistoczeniu się w małą, niezbyt udaną kopię tej osoby...
jak już kiedyś wspomniałam należy ustalić pewne granice. Zachować własną osobowość, przyzwyczajenia...
ukochany czy ukochana mają być częścią naszego życia... a nie jego kwintesencją, najważniejsza w nim rzeczą.
Taki niepoprawny romantyzm , który nawiasem mówiąc kompletnie nie sprawdza się w życiu , poświęcenie się, ustawienie kogoś na piedestale...zawsze przynosi skutki odwrotne do oczekiwanych.


No dobrze, a co jeżeli nikogo sobie jednak nie znajdziemy ? cóż...trudno. Trzeba się z tym pogodzić i zamiast płakać nocami w poduszkę i leczyć się u psychologa należy zwyczajnie wziąć się w garść i robić wszystko to na co mamy ochotę. Korzystać z życia , wolności i absolutnie nie myśleć o starości.
Tym bardziej, że nawet posiadanie gromady dzieci nie gwarantuje, że po przejściu na emeryturę nie zostaniemy kompletnie sami.



Mniejsza z tym. W każdym razie uważam, że czasami można być bardziej szczęśliwym będąc samotnym niż w związku.
Poza tym... czy można nazwać samotnym człowieka, który ma kochającą rodzinę, znajomych, kolegów, przyjaciół.... ale nie posiada swojej "drugiej połówki" ?
nie sądzę.

Samotność to stan umysłu. Nic więcej.

Pozdrawiam.



 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
A czy to zle ?
Jestem pewna, że napalone 15nastki nie pozwolą aby przyrost naturalny w Polsce zmalał ^^
No i ktoś przecież musi zarabiać na ich dzieci... a kto to zrobi jak nie single cierpiący na pracoholizm ? :p
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
Oczywiście, ale czy to mój problem ?
to nie ja będę te dzieci wychowywać.
A ponieważ sama będę na siebie zarabiać to nie obchodzi mnie to czy w przyszłości będzie miał kto zapewnić mi emeryturę czy nie.

Zresztą, to już jest offtop, także...:p
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
nie taki offtop

samotnosc tez sie laczy z kwestiami finansowymi :)

wiesz ze jako kobieta bedziesz miala duzo ciezej zarobic SAMA na siebie ? :)
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
Oczywicie, że nie..co to za bzdury...

wszystko zależy od tego jakie posiada się wykształcenie.
No bo wybacz, ale jeżeli ktoś skończył marketing i zarządzanie w koziej wólce no to faktycznie może mieć problemy z zatrudnieniem się gdziekolwiek...

Mam ambicję dostać się na dobre studia ( możliwości również ^^).
Pracuje na to ciężko już od kilku lat i myślę, że mi się uda.

A kobiety, które wychodzą za mąż dla pienidzy, bądz są czyimiś utrzymankami ( czyt. siedzą w domu , gotują obiadki i wycierają zasmarkane nosy bachorzątek) to pasożyty...
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Dobre studia pracy nie zapewniaja, nie polskie studia ktore sa o d. rozbic :]

jezeli kombinujesz dobre studia = dobra praca mozesz sie przejechac :)

nie chodzi mi o wychodzenie za maz dla pieniedzy, tylko ze jak zyje sie z kims we dwojke (dwie osoby zarabiaja) to zawsze latwiej finansowo wszystko ogarnac ;)
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
Wiesz... myślę, że sama doskonale sobie poradzę ^^
a co do wykształcenia to może nie gwarantuje ono pracy, ale napewno korzystniej jest mieć lepsze niż gorsze.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Wiesz... myślę, że sama doskonale sobie poradzę ^^
a co do wykształcenia to może nie gwarantuje ono pracy, ale napewno korzystniej jest mieć lepsze niż gorsze.

pisalas ze ciezko pracujesz na dobre studia i ze to czynnik ktory ma ci dac dobra praca, taka ktora pozwoli Tobie samej na siebie zarobic ;)

Otoz obys sie nie przeliczyla, SAME STUDIA niezaleznie jakie, chyba ze zagraniczne pracy nie daja, daja tylko tytol kolo nazwiska ktory jest konieczny ale wciaz nic nie gwarantuje.

Ciezko to nalezy pracowac nad zupelnie innymi kwestiami, studia trzeba zrobic tylko po to aby miec, chociaz podobno to juz nie takie wazne w tych czasach.

Bo dla pracodawacy socajalistyczne, polskie, nic nie warte studia nic nie daja.

Zmarnowalem sobie zycie przez polska Politechnike to wiem ;)
 
Do góry