czy samotnik jest skazany na samotność

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
Lepiej sie poddac niz walic glowa w mur, mniej boli... i to jest prawda ;)

pozatym ja juz zwyczajnie nie chce, zwiazki sa przereklamowane

kto Ci każde walić głową w mur, ale ostentacyjne głoszenie, że związki i miłość są przereklamowane, a fajne kobiety są dawno zajete, pogarszasz swoją beznadziejną sytuacje.

zwyczajnie Ci się nie chce, ok, jeśli ktoś nie jest gotowy to dobrze, że się nie pakuję w jakieś historie i lepiej używać życia bez zobowiązań, ale Ty nie, że nie jesteś gotowy tylko ze względu na niepowodzenia się poddałeś.
To też Ci się nie chce.Ciekawe kiedy Ci przejdzie :]
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
kto Ci każde walić głową w mur, ale ostentacyjne głoszenie, że związki i miłość są przereklamowane, a fajne kobiety są dawno zajete, pogarszasz swoją beznadziejną sytuacje.

a co za roznica czy sie plywa nad dnem czy ruje glowa a mule :D

zwyczajnie Ci się nie chce

nie znasz mnie ani mojej historii wogle wiec racz nie formulowac wnioskow ok ? :)

ale w czyim domu?
O czym?
Mam zacząć się bać?

:stop:
 

fagin

Nowicjusz
Dołączył
9 Grudzień 2009
Posty
184
Punkty reakcji
9
Lepiej sie poddac niz walic glowa w mur, mniej boli... i to jest prawda ;)

Gdyby wszyscy ludzie mieli to samo podejście co Ty, to...



...no nie wiem co, ale było by ch*jowo ;p

Ja tam wolę walić w mur niż siedzieć na :cenzura:e i tylko rozmyślać co jest po drugiej stronie. Więc do autora: Na**ierdalaj łbem w ten mur do skutku, nie masz przecież nic do stracenia.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
rozmysalnie to wlasnie bicie glowa w mur :)

ch..wo... bylem tam

nie trac nadziei ! napewno bedzie lepiej ! dasz rade ! bla bla bla

tak lepiej ?
 
K

krzysztofandraszak

Guest
Mając 26 można chwycić się za 20, tylko czy ona będzie 'gotowa na poważny związek' może nie tyle gotowa, co odpowiednio dojrzała.
W sumie racja, nie pomyślałem o tym. Facet to facet i mimo wszystko ma lepiej - może rozejrzec się za młodszymi. Gdyby to była dziewczyna to 26 i brak faceta to społecznie uznane staropanieństwo..

Co do samotności i nieśmiałości w przypadku introwertyków wcale, a wcale nie idą ze sobą w parzę. Samotnik w moim mniemaniu to taka osoba, która lubi swoje własne towarzystwo i ludzie nie są im potrzebni do towarzystwa, choć nie maja żadnych problemów z nawiązaniem kontaktów z innymi.
Takie trochę utopijne. Może nawiązac sam kontakt nie, jednakże utrzymac go na relatywnie wysokim poziomie, stroniąc raczej od towarzystwa ludzi, jest ciężkawo. Ja przez całe liceum uwielbiałem swoje towarzystwo, ale bez problemu potrafiłem się niby znaleźc wśród ludzi, jeżeli było trzeba. Co ciekawe, w wielu wypadkach nie czułem się tyle onieśmielony, co po prostu nieco "nie na swoim miejscu". A kontaktów tych za bardzo nie rozwinąłem, gdyż... no cóż, ludzie gadają o ludziach, najlepiej o wspólnych znajomych. Bycie osobą stroniącą od towarzystwa raczej nie pomaga trzymac rękę na pulsie w takich ploteczkach... I potem jak się staje z takimi 2-3 osobami i oni gadają o kimś, a Ty nie wiesz, o co chodzi to pojawia się zniecierpliwienie, chęc zmiany tematu, a potem nagle odnosisz wrażenie, że to nie miejsce dla Ciebie -> tak przynajmniej było w moim wypadku:)

Aczkolwiek - a propos podziału:
Samotnik - osoba, która unikająca towarzystwa innych (z różnych powodów)
Introwertyk - osoba nie przepadająca za towarzystwem innych, ale niekoniecznie go unikająca
Indywidualista - jednostka o skłonnościach narcystycznych, uwielbiająca chodzic własnymi drogami.

Wg. mnie jest tak jak napisałem wyżej:)
 

marta..

(...)
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
843
Punkty reakcji
71
Miasto
Home is where the heart is.
nie trac nadziei ! napewno bedzie lepiej ! dasz rade ! bla bla bla

tak lepiej ?
Jak dla mnie lepiej, tylko bez tego bla bla bla.. gdyby się dało.. no ale może być, jak na Ciebie to już duży postęp ;)


Niestety najgorzej jak się to samotnictwo trochę polubi, wtedy ciężej coś w życiu zmieniać. Więc chyba z tego podziału powyżej indywidualistom najtrudniej, a taki samotnik w sumie z czasem przeradza się chyba tez trochę w indywidualistę.
 

Julka89

Bywalec
Dołączył
14 Luty 2010
Posty
2 342
Punkty reakcji
79
Miasto
mój kawałek podłogi
W sumie racja, nie pomyślałem o tym. Facet to facet i mimo wszystko ma lepiej - może rozejrzec się za młodszymi. Gdyby to była dziewczyna to 26 i brak faceta to społecznie uznane staropanieństwo..


Takie trochę utopijne. Może nawiązac sam kontakt nie, jednakże utrzymac go na relatywnie wysokim poziomie, stroniąc raczej od towarzystwa ludzi, jest ciężkawo. Ja przez całe liceum uwielbiałem swoje towarzystwo, ale bez problemu potrafiłem się niby znaleźc wśród ludzi, jeżeli było trzeba. Co ciekawe, w wielu wypadkach nie czułem się tyle onieśmielony, co po prostu nieco "nie na swoim miejscu". A kontaktów tych za bardzo nie rozwinąłem, gdyż... no cóż, ludzie gadają o ludziach, najlepiej o wspólnych znajomych. Bycie osobą stroniącą od towarzystwa raczej nie pomaga trzymac rękę na pulsie w takich ploteczkach... I potem jak się staje z takimi 2-3 osobami i oni gadają o kimś, a Ty nie wiesz, o co chodzi to pojawia się zniecierpliwienie, chęc zmiany tematu, a potem nagle odnosisz wrażenie, że to nie miejsce dla Ciebie -> tak przynajmniej było w moim wypadku:)

Aczkolwiek - a propos podziału:
Samotnik - osoba, która unikająca towarzystwa innych (z różnych powodów)
Introwertyk - osoba nie przepadająca za towarzystwem innych, ale niekoniecznie go unikająca
Indywidualista - jednostka o skłonnościach narcystycznych, uwielbiająca chodzic własnymi drogami.

Wg. mnie jest tak jak napisałem wyżej:)


więc według Twoich kategorii zaliczam się do 2 ostatnich, pierwsza do mnie zupełnie nie pasuje.
A tak swoją drogo to ja bym inaczej zrobiła podział. Samotnik jako ogólna grupa z podkategoriami: introwertyka, indywidualisty i osobami unikających ludzi z różnych powodów urazów psychicznych.....

Ja nie mam problemu z nawiązaniem kontaktów i wkręceniem się w jakieś towarzystwo, tylko nie chce mi się, że tak powiem 'dbać o kontakt' By stworzyć grupkę to trzeba ciągle spotykać się, rozmawiać itp itd.... a ja jestem, że tak powiem osobą trzymającą dystans do ludzi (może dlatego, że nie raz zawiodłam się) wyznaje zasadę umiesz liczyć licz na siebie.... więc znajomi potrzebni są gdy idzie się gdzieś bawić, spędzić miło czas, rozerwać, w życiu codziennym czasem dzięki nim można sobie życie ułatwić (albo utrudnić). Chyba to by było na tyle.
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Widzę że Troll po prostu marnuje czas. A też nerwowy się robi jak się mówi o jego podejściu do sprawy. Z resztą odkąd jest tu na forum to nie pała inicjatywą, choć buszuje w komentarzach u znajomych z forum :]

A jak było o mnie.
Mijają dni miesiące, mija rok... nic się nie zmieniło, nadal sam, pogrążony w smutkach, małe nadzieje w internetowych znajomościach i chyba nic poza tym. Codziennie piwo aby uprzyjemnić sobie wieczór. Trochę bardziej desperackie podejście rejestrując się na kilku portalach randkowych, ale nadal nic. A tu ka bum ktoś napisał, fajnie ze ktoś się zainteresował, cieszę się, a tu proszę zaczęły się godziny rozmów na gg do 1-3 w nocy, rozmowy nie mające końca przerodziły się w spotkania co jakiś czas, wrażenia super, czasem były kiepskie chwile ale to starania ponoć głównie moje że nadal znajomość jest i jest coraz lepiej, mówi że się nie poddałem a były powody do zakończenia znajomości. W ciągu roku zmieniłem się na lepsze, coraz rzadziej się pogrążam i teraz się rozwijam. Teraz wiem że warto było się starać i nie poddawać się. Teraz smutny znajomy tylko raz na jakiś czas jest smutny, i bardziej normalny, i już nie taki zakompleksiony a raczej bardziej pewny siebie.
Ale nadal uważam że żyję raczej jako samotnik, a przynajmniej na co dzień.
 

niesia87

Anioł ;)
Dołączył
26 Sierpień 2009
Posty
942
Punkty reakcji
21
Wiek
37
Miasto
Łódź
Nie ma co szukać na siłę i brać pierwszą lepszą. Nie, nie jesteś skazany na samotność, przyjdzie i czas na Ciebie. Każdy ma prawo do szczęścia i skoro potrafisz nawiązywać kontakty to w końcu trafisz na kogoś bardziej wartego uwagi. Więc poznawaj nowych ludzi, znajomych nigdy za wielu czasami się przydają :) A co do Trolla ja już mam swoją opinie wyrobioną na jego temat i temat jego samotności :)
 

eRPe

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2010
Posty
47
Punkty reakcji
0
może naświetl nam dlaczego mimo kilku prób i szczerych chęci nie wychodziło?
nie potrafiłem związać się z nikim na dłużej, zawsze pojawiał się jakiś problem i to z mojej winy. Myślę, że to wina mojego charakteru.
Samotnik w moim mniemaniu to taka osoba, która lubi swoje własne towarzystwo i ludzie nie są im potrzebni do towarzystwa, choć nie maja żadnych problemów z nawiązaniem kontaktów z innymi.
ujęłaś sedno sprawy, potrafię zawiązywać znajomości, tylko później nie umiem ich podtrzymywać, bo jakby to powiedzieć mi na tym nie zależy :niepewny:
Ja nie mam problemu z nawiązaniem kontaktów i wkręceniem się w jakieś towarzystwo, tylko nie chce mi się, że tak powiem 'dbać o kontakt' By stworzyć grupkę to trzeba ciągle spotykać się, rozmawiać itp itd.... a ja jestem, że tak powiem osobą trzymającą dystans do ludzi (może dlatego, że nie raz zawiodłam się) wyznaje zasadę umiesz liczyć licz na siebie.... dokładnie tak.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Widzę że Troll po prostu marnuje czas. A też nerwowy się robi jak się mówi o jego podejściu do sprawy. Z resztą odkąd jest tu na forum to nie pała inicjatywą, choć buszuje w komentarzach u znajomych z forum
splash.gif

Nie wiem co ta dygresja ma miec do rzeczy ?

Co Ty/Wy o mnie wiece ze tworzycie jakies teorie co do moich dzialan i motywacje ?

Bedziecie mu slodzic i pisac teksty ktorych ja slyszalem tysiace razy, wiec mam odruchy wymiotne jak czytam takie bzdury.

Rzeczywistosc dla niektorych jest jaka jest i najlepszym rozwiazaniem jest pogodzic sie z tym. Tyle...

A co do Trolla ja już mam swoją opinie wyrobioną na jego temat i temat jego samotności
smile.gif

Mianowicie ? :]
 
Do góry