wiecie tu nie chodzi o to czy ja sie poddaje czy nie. Po prostu nie chce zebysmy sie ciagle klucili z takiego powodu bo to nie ma sensu. Bardzo Ja Kocham i moze kiedys jakos sie do tego przekona. Puki co to od czasu do czasu cos tam jej napomkne o tym
Tak sobie ostatnio uswiadomilem ze naprawde bardzo ja Kocham
mimo iz Ona nie ma takiego temperamentu jak ja i ciagle jest zainteresowana swoja kariera
(nauka i takie tam) to i tak ja Kocham :lol: Jednakze mogla by byc o wiele bardziej "zboczona" :lol:
Pozdrawiam