Gremlin111
Nowicjusz
- Dołączył
- 31 Październik 2009
- Posty
- 10
- Punkty reakcji
- 0
Co sądzicie o roli internetu w zawieraniu przyjazni (tudzież milości)?? Np przez popularne portale http://www.youtube.com/watch?v=-xJYdRu6tAg
Czy przez internet można poznac prawdziwych przyjaci~ó~ł?
- Thread starter Gremlin111
- Rozpoczęty
Namine
Bywalec
Zrób sobie coś z włosami :bag: filmów to Ty robić nie umiesz daj sobie spokój. Może miało być śmieszne ale wyszło Ci żałośnie.
USSJ
so fucking bad :]
Noo film miał być śmieszny ale absolutnie ci kolego nie wyszło. Miłości? Przez internet NIE DA SIĘ zakochać bez kontaktu na żywo. Jak ktoś chce podważyć moją tezę to KONKRETNE argumenty. Dziękuje za uwagę, USSJ.
Poison_Girl19
Agonia, Cierpienie, Ból, Rozkosz...
Co do filmiku tylko to ---> :mruga:
A co do zawierania przyjaźni(tudzież miłości) myślę ,że to możliwe ale nie przez portale typu...fotka ,sympatia czy też NK.
A co do zawierania przyjaźni(tudzież miłości) myślę ,że to możliwe ale nie przez portale typu...fotka ,sympatia czy też NK.
Namine
Bywalec
Tu nie chodzi o to czy da się zakochać czy nie tylko o to żeby nabić jak największą ilość wyświetleń tego filmu 
A ja odpowiem na pytanie, nie patrząc przez pryzmat filmiku. Uważam, że przyjaźń jest możliwa, bo wtedy zaczynasz lubić to, jak rozmawiacie, tworzy się coś fajnego, nieważne, jak wyglądacie. Co do zakochania... nie potwierdzam ani nie zaprzeczam.
Szanse są bardzo nikłe. Możesz jedynie poznać kogoś z kimś możesz szczerze porozmawiać przez gg, no chyba że spotkacie się w realu i coś tam wyniknie między wami. Ja osobiście mam jedną osobę z którą utrzymuje kontakt przez gg już od ok 5 lat.
N
Nieprzenikniona
Guest
Szukałam kiedyś przyjaciół w necie, ale nic dobrego z tego nie wyszło. Generalnie, przyjaciół poznaje się w realu, Internet nie jest dobrym miejscem.
Troll
obcesowy
Poznac mozna. Miec nie.
Prawdziwego przyjaciela trzeba miec pod reka w "realu"
Ale to malo realne, trzeba by miec naprawde szczescie aby z neta "zaskoczylo" pozniej normalnie.
O milosci to i nawet mowy nie ma...
Prawdziwego przyjaciela trzeba miec pod reka w "realu"
Ale to malo realne, trzeba by miec naprawde szczescie aby z neta "zaskoczylo" pozniej normalnie.
O milosci to i nawet mowy nie ma...
A ja mam kilku serdecznych przyjaciół poznanych przez internet. I wiem , co mówię określając to mianem "przyjaźni". Kilkoro poznałam nawet tu, na forumowisku. Jeden, najważniejszy, nie żyje już. Ale cóż...
Co do miłości - znam osobiście parę, która poznała się na czacie, za rok biorą ślub i są szczęśliwi. Nie można uogólniać. Co ma kogo spotkać, to spotka. Siła tkwi w nas samych. pozdrawiam
Co do miłości - znam osobiście parę, która poznała się na czacie, za rok biorą ślub i są szczęśliwi. Nie można uogólniać. Co ma kogo spotkać, to spotka. Siła tkwi w nas samych. pozdrawiam
Troll
obcesowy
Od kazdej reguly znajda sie wyjatki
Kogo ja pytalem to przez neta sie tylko "niacial" lacznie ze mna.. i to pare razy
Kogo ja pytalem to przez neta sie tylko "niacial" lacznie ze mna.. i to pare razy
Aaa widzisz. Armi był mi najbliższy. Co się stało - wiadomo
Ale jest jeszcze trójka osób, które znam tylko z wirtualnego świata, ale zawsze odbierają telefony i pomogli nie raz. Spotkamy się na pewno w realu. Niech tylko zrobi się cieplej
Ale jest jeszcze trójka osób, które znam tylko z wirtualnego świata, ale zawsze odbierają telefony i pomogli nie raz. Spotkamy się na pewno w realu. Niech tylko zrobi się cieplej
No teoretycznie można poznać. W praktyce to chyba rzadkość ; >
Poznałem przez internet dziewczynę, wspaniałą, z którą byłem przez półtora roku. Mieszkała 300km ode mnie, i co tydzień/dwa jeździłem do niej busem. Podkreślę - zawarliśmy znajomość poprzez internet i towarzyszył nam w pojedynkę przy wstępnym rozkwicie uczuć. Jeżeli jest tyle wyjątków od reguły, to to już nie jest reguła.
Poznałem przez internet dziewczynę, wspaniałą, z którą byłem przez półtora roku. Mieszkała 300km ode mnie, i co tydzień/dwa jeździłem do niej busem. Podkreślę - zawarliśmy znajomość poprzez internet i towarzyszył nam w pojedynkę przy wstępnym rozkwicie uczuć. Jeżeli jest tyle wyjątków od reguły, to to już nie jest reguła.
seto-kun
Nowicjusz
- Dołączył
- 28 Kwiecień 2009
- Posty
- 372
- Punkty reakcji
- 7
Jak dla mnie reguła wciąż jednak obowiązuje. Nie mylmy pojęć "poznać kogoś przez internet" z "zakochać się w kimś przez internet". Nie można zakochać się w kimś nie znając go osobiście.
Nie przeczę że możecie przedstawić niejeden przykład ludzi którzy poznali się na czacie, NK, czy jakimś forum i którzy się teraz żenią albo po prostu są ze sobą. Sam znam takie przykłady. Nie była to jednak, moim skromnym zdaniem, miłość "od pierwszego kliknięcia". Było to po prostu poznanie kogoś obcego. Tak jakby zagadanie do kogoś kogo zupełnie nie znamy. To czy potem zainteresowani spotkają się w realu i czy będzie z tego coś więcej to zależy od nich. Wszystko zależy od tego czy panienka przypadnie kolesiowi do gustu, czy koleś nie rozsyłał przypadkiem zdjęć jakiegoś modela podpisując je tylko swoim imieniem, i w końcu, pominąwszy aspekty wizualne (wszak nie wygląd tylko to co w środku się liczy), czy owy tajemniczy osobnik, kryjący się pod intrygującym Nickiem, z którym do tej pory klikaliśmy jest naprawdę tak fajny jak wnioskowaliśmy to z naszej GGadaniny internetowej. Także, jak dla mnie, zakochać przez neta się nie można. Aczkolwiek można poznać kandydata/kandydatkę na naszą drugą połówkę. Co do przyjaźni, cóż, tutaj akurat jestem skłonny się zgodzić na jej istnienie, tudzież zaakceptować coś takiego jak internetowy przyjaciel. Sam do dzisiaj utrzymuje kontakt internetowy z kilkoma osobami z którymi poznałem się na czacie jeszcze w podstawówce. W czym kilkoro z nich do tej pory nie widziałem na oczy. Jednak dogadujemy się. I jeśli komuś to wystarczy, jeśli nie wiąże jakichś dziwnych planów z osobą siedzącą na drugim końcu kabla to jak najbardziej takich ludzi można znaleźć na sieci. Osobiście jestem zdania że z przyjacielem najlepiej się rozmawia osobiście, w cztery oczy. Niektórym jednak lżej rozmawia się z kimś komu nie musi patrzyć w oczy, lub też nie spotkał w swoim otoczeniu kogoś z kim gadałoby mu się tak fajnie jak z tajemniczym ktośem z neta. Wszystko w tym temacie z mojej strony.
Nie przeczę że możecie przedstawić niejeden przykład ludzi którzy poznali się na czacie, NK, czy jakimś forum i którzy się teraz żenią albo po prostu są ze sobą. Sam znam takie przykłady. Nie była to jednak, moim skromnym zdaniem, miłość "od pierwszego kliknięcia". Było to po prostu poznanie kogoś obcego. Tak jakby zagadanie do kogoś kogo zupełnie nie znamy. To czy potem zainteresowani spotkają się w realu i czy będzie z tego coś więcej to zależy od nich. Wszystko zależy od tego czy panienka przypadnie kolesiowi do gustu, czy koleś nie rozsyłał przypadkiem zdjęć jakiegoś modela podpisując je tylko swoim imieniem, i w końcu, pominąwszy aspekty wizualne (wszak nie wygląd tylko to co w środku się liczy), czy owy tajemniczy osobnik, kryjący się pod intrygującym Nickiem, z którym do tej pory klikaliśmy jest naprawdę tak fajny jak wnioskowaliśmy to z naszej GGadaniny internetowej. Także, jak dla mnie, zakochać przez neta się nie można. Aczkolwiek można poznać kandydata/kandydatkę na naszą drugą połówkę. Co do przyjaźni, cóż, tutaj akurat jestem skłonny się zgodzić na jej istnienie, tudzież zaakceptować coś takiego jak internetowy przyjaciel. Sam do dzisiaj utrzymuje kontakt internetowy z kilkoma osobami z którymi poznałem się na czacie jeszcze w podstawówce. W czym kilkoro z nich do tej pory nie widziałem na oczy. Jednak dogadujemy się. I jeśli komuś to wystarczy, jeśli nie wiąże jakichś dziwnych planów z osobą siedzącą na drugim końcu kabla to jak najbardziej takich ludzi można znaleźć na sieci. Osobiście jestem zdania że z przyjacielem najlepiej się rozmawia osobiście, w cztery oczy. Niektórym jednak lżej rozmawia się z kimś komu nie musi patrzyć w oczy, lub też nie spotkał w swoim otoczeniu kogoś z kim gadałoby mu się tak fajnie jak z tajemniczym ktośem z neta. Wszystko w tym temacie z mojej strony.
Troll
obcesowy
No i bardzo ladnie z wszytskimi w zasadzie tezami moge sie zgodzic
Tak na internecie mozna poznac kogos, poznac kogos mozna wszedzie, a czy i co z tego bedzie to juz obowiazuja reguly relacji miedzy ludzkich w "realu" a nie w necie..
Tak na internecie mozna poznac kogos, poznac kogos mozna wszedzie, a czy i co z tego bedzie to juz obowiazuja reguly relacji miedzy ludzkich w "realu" a nie w necie..
radioaktywna
Bywalec
poznać, zaprzyjaźnić... tak - można się, ale darujmy sobie wszelkie fotki, nk czy sympatię. Ciekawych ludzi można poznać na normalnych portalach, forach, itd. Zakochać się w kimś w wirtualu, 'chodzić z kimś przez neta'(jak to już wiele razy słyszałam) nie da się. Możesz się co najwyżej w tym kimś zauroczyć, no chyba że masz możliwość spotkania się z tą osobą i staje się ona dla Ciebie wtedy kimś więcej niż tylko anonimowym gościem z internetu.