Czy palenie marihuany szkodzi zdrowiu

Karol Marley

Nowicjusz
Dołączył
27 Lipiec 2010
Posty
315
Punkty reakcji
6
Wiek
34
Zależy jak u kogo.Mi tam praktycznie zawsze poprawia humor ,ale znam ludzi którzy jak są wkurzeni/zdołowani itd. nie palą bo wiedzą ,że będzie niefajnie.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Chodzi chyba o jakieś długotrwałe działanie, a nie chwilową poprawę nastoju, ale ja o tym nie słyszałem.
 

Laurearel

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2010
Posty
472
Punkty reakcji
22
Leki przeciwdepresyjne też, ale szkodzą niesamowicie i nikt komu nie dolega depresja nie powinien ich zażywać,
Wytłumacz to moim starym i otoczeniu. Kur** dwa lata w plecy mam, w tym rok przez antydepresanty (nie powiem żeeby mi nie pomogły), nie poddaje się by w życiu coś osiągnąć, ale ile człowiek może wytrzymać kopania? Antydepresanty są okey jak ktoś ma w miarę stabilną sytuację życiową, inaczej potrafią narobić jeszcze więcej problemów, mimo paradoksalnego pozbycia się lęków czy depresji (albo lepiej radzenia sobie z nią).

Działanie u mnie - po 10 minutach cała energia ze mnie schodziła i jedyne co chciałem to spać, uczyłem się, rozumiałem coś, a i tak z tego dziura powstała potem, stracony czas. Nie bardzo wierzę w sens leczenia THC, wydaje mi się, że mogłoby to wcale nie poprawić sytuacji a jeszcze pogorszyć, ale innymi psychodelikami jak najbardziej, zresztą LSD było w tej kwestii badane.
 

Berney-Toys

Nowicjusz
Dołączył
1 Lipiec 2011
Posty
45
Punkty reakcji
0
W stanach się leczą zielskiem, ale raczej to jest omijanie prawa niż leczenie. Z drugiej strony wolałbym palić marihuanę z "atestem" niż niewiadomoco od przypadkowego dillera
 

Laurearel

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2010
Posty
472
Punkty reakcji
22
W stanach się leczą zielskiem, ale raczej to jest omijanie prawa niż leczenie. Z drugiej strony wolałbym palić marihuanę z "atestem" niż niewiadomoco od przypadkowego dillera
Lol właśnie to sobie wyobraziłem :

"Masz stany depresyjne albo lękowe? Weź Marihuanę. Nasza antydepresyjna marihuana została przebadana posiadajac atest międzynarodowego środowiska rastamanów.

Przed użyciem skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu"

xD
 

chaos_n

Deep in the darkest jungle of the Amazon
Dołączył
2 Listopad 2008
Posty
1 599
Punkty reakcji
44
Wiek
37
Marihuana jest raczej stosowana do leczenia PTSD (chociaż tutaj dużo skuteczniejsza jest MDMA, no ale z:cenzura:ane prawo...).
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Rzeczywiście przy PTSD to mogło by mieć sens nawet na chłopski rozum, bo układ kannabinoidowy zdaje się mieć coś wspólnego z hipokampem i pamięcią emocji. Ktoś próbował rejestrować na to jakieś kannabinoidy?

L:) tego powinien być świadomy przedewszystkim lekarz, i stosować te leki jaki ostateczność, no chyba, że rzeczywiście, jeśli depresja dotyka kogoś kto już się nie uczy, ani zbyt ciężko nie pracuje.
 

Tirell

Nowicjusz
Dołączył
20 Listopad 2009
Posty
45
Punkty reakcji
0
Marihuane stosuje się w celach leczniczych. Marihuana jest bardziej skuteczna niż aspiryna itp.

Uzależnienie od marihuany jest psychiczne, nie fizyczne - tym lepiej dla nas - łatwiej z niego wyjść.

Ale ale, nie zapominajmy o skutkach negatywnych. Otóż to, marihuana robi dziury w mózgu(co w dalszym stopniu powoduje szereg innych dolegliwości), co prawda - po odstawieniu one się regenerują. Zwiększa ryzyko zachorowania na schizofrenie u osób na nią podatnych.

To co dwa najważniejsze skutki, o których należy pamiętać ;)

Tak, marihuana szkodzi zdrowiu.
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Uzależnienie od marihuany jest psychiczne, nie fizyczne - tym lepiej dla nas - łatwiej z niego wyjść.

Był ten wątek omawiany wiele razy, przeczytaj parę ostatnich stron tego tematu i tematu Marihuana.
Jednak nie jest tak jak sobie to wyobrażasz. Detoks i po uzależnieniu fizycznym. Natomiast w przypadku psychicznego jest to o wiele bardziej skomplikowana sprawa i nie taka prosta.
Jedyny plus tylko taki, że tego dodatkowego uzależnienia fizycznego nie ma.
 

Karol Marley

Nowicjusz
Dołączył
27 Lipiec 2010
Posty
315
Punkty reakcji
6
Wiek
34
Nie powiem żeby nie było w tym jakiejś tam prawdy.Owszem są takie przypadki i jest ich sporo.Sam znam takich ludzi.Weź jednak pod uwagę ,iż większość z tych co palić przestała po 1-3 miesiącach wróciła do dawnej (mniej-więcej) formy.No i raczej nikt mi nie wmówi ,że po paleniu ganji nawet przez kilka lat można doprowadzić się do takiego stanu jeśli :
1.pali się z częstotliwością raz na minimum 1-2 tygodnie (średnio).
2.robi się regularne przerwy na okres minimum miesiąca.
3.pali się trawę czystą, najlepiej z własnej/znajomego hodowli.
4.na starcie jest się stabilnym psychicznie, włączając w to obciążenie genetyczne - twój ojciec ma/miał schizofrenię?Daj sobie spokój z ziółkiem (przykład).
5.ma się także stabilną sytuację życiową - właśnie straciłeś robotę/wywalili Cię ze studiów?Jak wyżej.
6.nie zaczynasz przed progiem 18 lat.W zasadzie 21 to najlepsza opcja ,ale 18 to pierwszy bezpieczny próg.
Naprawdę ciężko mi sobie wyobrazić by zielsko skrzywdziło kogokolwiek spełniającego te 6 punktów.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Zgodzę się z Tobą. Marihuana to jedna z wielu używek, ale największy problem to nieumiejętność stosowania tego novum w naszej kulturze. Kawę mamy w Europie od lat czterystu, alkohol, od tysiącleci, destylowany i tytoń też od wieków. Natomiast marihuana jest nie długo i problem polega na braku nawyków, zwyczajów i wiedzy na jej temat.
Ludzie robią różnicę między człowiekiem, pijącym piwo od rana do wieczora, a zaglądającym wieczorkiem do pubu, wiedzą, że dzieciom nie powinno się podawać kawy czy tytoniu, że należy uważać na jakoś trunków wysoko procentowych, a marihuana to zło w każdej postaci, a jeśli ktoś na nie się decyduje, to niezbyt wie jak ma używać. Jednak jest to raczej kwestia czasu i ludzie marihuanę oswoją.
 

bieliqq

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2011
Posty
3
Punkty reakcji
0
Wszystkim zainteresowanym polecam kanadyjski dokument The Union. Jest on trochę stronniczy (na korzyść zielska), ale i tak daje do myślenia. Osobiście uważam, że jest to indywidualny wybór każdego, a na szkodliwość wpływa na prawdę wiele czynników. Każdy powinien wiedzieć kiedy coś zaczyna tracić np. kontrolę, pamięć itd. Podstawa to kontrola, ale i to jest subiektywne. Najlepiej robić sobie regularne badania lekarskie i pytać zaufane osoby, czy w naszym zachowaniu nie nastąpiły jakieś poważne zmiany (na niekorzyść). Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem!
 

Egocentryczka

Nowicjusz
Dołączył
11 Październik 2011
Posty
103
Punkty reakcji
4
Wydaje mi się, że wszystko zależy od organizmu i od tego jaką kto ma głowę. Myślę, że kiedy pali się marihuanę sporadycznie i w małych ilościach, to nie może to zaszkodzić. Ale wszystko w dużych ilościach tak naprawdę jest szkodliwe.
 

Karol Marley

Nowicjusz
Dołączył
27 Lipiec 2010
Posty
315
Punkty reakcji
6
Wiek
34
Egocentryczka
zgodzisz się ze mną że heroina walona w kanał sporadycznie nie szkodzi ?
Jacek wielokrotnie pokazywałeś, że stać Cię na lepiej uzasadnione kontrargumenty. Trzymaj poziom.
Akurat na takich porównaniach to stracą najbardziej fajki i alko. Ostatnio strasznie się uśmiałem jak byłem w placówce podobnej do Monaru w ramach wolontariatu i w radiu akurat przedstawiali wyniki z najnowszych badań pod tym względem. Wiesz, zawsze się śmiałem z teorii lampki wina do obiadu, a tu się okazuje, że mit jak każdy w stylu ,,rozgrzewającej wódeczki zimą".
Pewnie są ludzie jak np. taki fizyk, który od chyba 20 roku życia non-stop jechał na fecie, spał po 4h na dobę, stworzył masę świetnych prac w tym paru bardzo odkrywczych teorii, a dożył 80+ lat. To się nazywa ewenement. Ewenementy strasznie szkodzą społeczeństwu bo wielu liczy, że też takimi będzie, a tu bach i spada rzeczywistość na takiego delikwenta, często już na intensywnej terapii po przedawkowaniu.
No i polecam Ci taki wolontariat. Wiele spraw widać w innym świetle. No, a tacy ,,klienci" to było trochę 13 letnich plastików, sporo ok. 16 -19letnich dresików i zero ogarniętych ludzi. Wszystko z jakiejś patologii.
 

jacek869

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2010
Posty
242
Punkty reakcji
7
Wiek
60
Miasto
W-wa WF
Karol
Dzięki za miłe słowa - sam wiesz że nie zawsze można być w szczytowej formie :)
Ja tylko chciałem zapytać (notabene jak Palikot Kaczyńskiego czy nie jest alkoholikiem) czy heroina walona sporadycznie jest szkodliwa dla zdrowia czy nie jest? Wiem że to wątek o mj więc sorry.
Byłeś w Monarze w ramach wolontariatu ?!?!?!?!?!? Karol będą z Ciebie ludzie, zaimponowałeś mi, serio.

Egocentryczka - wszystko co jest sporadyczne jest nieszkodliwe (może z wyjątkiem prób samobójczych) ale dragi mają to siebie że ich sporadyczna konsumpcja, z każdym zażyciem zbliża Cię do możliwości uzależnienia, a to już jest spore kuku. Przecież wszyscy rozpoczynający "przygodę" z dragami, zaczynają od sporadycznej konsumpcji (najczęściej właśnie od tej "niegroźnej" marysi), nieprawdaż ? Każdy bierze swój pierwszy raz wierząc że to właśnie jemu uda się branie sporadyczne - i jakiejś części się to udaje. Pytanie czy Ty będziesz w tej części. A ponieważ młodzież jest optymistycznie nastawiona do życia, świata i wierzy w siebie (i bardzo dobrze) więc wierzy także w swoją silną wolę i że jest ona silniejsza niż dragi.....Przypomina mi się film o surykatkach (takie afrykanskie wiewióry ) - rodzice opiekuja się potomstwem, karmią je i uczą jak uchronic się przed niebezpieczeństwem - lwem, orłem, hieną. Bez opieki dorosłych osobników, bez tej wiedzy o niebezpieczeństwach, młode zginęłyby w ciągu kilku godzin, chociaż i tak jakaś część nie przeżyje. Tak samo jest z ludźmi, rodzice, szkoła, Monar uczą dzieciaki że ćpanie jest niebezpieczne i może wyrządzić kuku ale jak w przyrodzie, i tak część nie posłucha i zacznie ćpać......i koniec bajki.
 

Dekadentyzm21

Nowicjusz
Dołączył
7 Grudzień 2011
Posty
248
Punkty reakcji
8
Wiek
34
Jest szkodliwe zdrowiu napewno. Wiadomo dym ,ale jeśli chodzi o skutki fizjologiczne są znikome ,natomiast po kimś kto nadużywa widać skutki psychiczne jak np amotywacja ,pogorszenie koncentracji czyli tzw zamuł.
Hahaha głupszego toku myślenia nie słyszałem w tej sprawie (no może wśród zwolenników legalizacji) :D
Morfina też jest stosowana w medycynie, ale jednak szkodzi i uzależnia :)
Nic nie może zostać zatwierdzone lako lek jeśli powoduje choć w najmniejszym stopniu euforie ,ryzyko uzależnień. Wyjątkiem są opiaty jak właśnie wyżej wspomniana morfina ponieważ nie ma substytutu. A aptece nie ma trawki tylko są odpowiednie wyselekcjonowane kanabinoidy odpowiadające za znieczulenie. Chociaż słyszałem ,żę na zachodzie niektórym jest przepisywana trawka taka normnlna ale na ile to prawda to nie wiem ,tak czy inaczej w nas by to nie przeszło.

A i marihuanina nie odmula ,to błędne stwierdzenie tak jak to że jest lekiem na wszytsko.
 
Do góry