anula_@_malestwo
Nowicjusz
Rok temu mój tata odebrał sobie życie...Bolało boli i nie przestanie!Jestem ytego pewna!Moze pomyślicie,ze jestem egoistką,al epotrafie znaleźc plusy wjego smiercI!Wiem,ze nie bedze sie znęcał nad nami psychicznie,jestem tym taka zmeczona,ale po jego śmierci dodstrzegłam,ze potrafie sznowć ludzi...Powóbd był jasny,odszedł pokłócony ze mną...Nie wierzyłam,ze jest do tegoz dolny,śmiałam sie jak mnie klepnął po ramienieu i powiedział"Aniu nie chciałem dal Ciebie źle,chyba inaczej nie umiałem,przepraszam"Wybuchłam smiechem,co on wogóle gada.NIe żdążyłąm sie pożegnać!Teraz rozumiem powiedzenie ks.Twardowskiego"śpieszmy sie kochac ludzi,tak szybko odchodzą!"Od tego czasu nie pokłóciłam sie znimkim,bo boje się 2 raz to przerabiac...Co wy o tym myslicie...jestem egoistka...