Czy mi się wydaje?

LQ2009

Nowicjusz
Dołączył
31 Styczeń 2009
Posty
165
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
****
Troche się wahałem czy zakładać temat tutaj na forum w tej sprawie,ale jednak przyda mi się bezstronna opinia. Wracając do meritum tematu. Od października zacząłem studia na nowej uczelni. Wszystko było normalnie (czyli szara rzeczywistość) aż do pewnego momentu. Otóż kiedyś przyszedłem na zajęcia troche wcześniej i koleżanka z grupy,którą spotkałem przed wydziałem na moje cześć odpowiedziała ładnym uśmiechem i to chyba był początek tego,że nie wiem co mam myśleć. O co chodzi? Później byliśmy w przeciwnych sobie grupach liczących po 3 osoby. Ona siedziała na przeciwko i nawet gdy mówił coś mój kolega to się patrzyła na mnie. Niby nic niezwykłego,ale to ma dalszy ciąg. Jako,że jesteśmy w jednej grupie praktycznie na każdych zajęciach (oprócz wf) widzimy się niemal codziennie. Na każdych ćwiczeniach (wykładach ciężko bo za dużo osób) widze,że się na mnie dość często patrzy. Jak coś powiem to się odwraca w moją stronę (nie zauważyłem żeby to robiła gdy mówią koledzy) no i gdy się nasze spojrzenia spotkają to wcale nie ucieka wzrokiem. W dodatku dość często sie przy tym uśmiecha.
I teraz mam pytania. Dlaczego się tak patrzy? Czy to może mieć jakiś podtekst? Bo fakt jest ładna,fajna (na tyle ile ją znam) i nie powiem,że mi się nie podoba. Tylko mało o niej wiem,a właściwie nie wiem najważniejszej kwestii mianowicie czy ma chłopaka bo to chyba istotne w tej sytuacji,no nie? Poza tym jak się tego od niej wywiedzieć? I jak może zdobyć jej numer kom? Bo nie mam pojęcia...
 
K

krzysztofandraszak

Guest
Jesteście w jednej grupie, tak? Masz mnóstwo możliwości zdobycia jej numeru:)

Chociażby:
1. Powiedz, że zbierasz numery wszystkich z grupy, aby na wszelki wypadek miec jak się skontaktować (ja coś takiego robiłem - nie dlatego, żeby podrywać jakąś dziewczynę, ale dlatego, że jednak warto jest mieć numery do wszystkich).
2. Postaraj się jakoś tak ustawić do jakiejś pracy w grupach, przygotowywania czegoś, etc. abyście byli razem - wtedy wprost możesz podejść, spróbować ustalić pewne reguły współpracy i powiedzieć, że się nad czymś zastanowisz - tu prosisz o jej numer i mówisz, że dasz znać jak coś wymyślisz.
3. Zapytaj jakiegoś kolegę/koleżankę czy nie ma numeru do niej - możesz wymyślić lipny powód:)

Jesteście w jednej grupie. Zdobądź ten numer tak jakby to była każda inna dziewczyna - jakaś koleżanka, na której Ci nie zależy, a do której masz sprawę. Najlepsze wyjście.

Co zaś do tego jak wybadać czy ma chłopaka - ciężko powiedzieć. Nie sądzę, aby była na to odpowiednia pora. Na Twoim miejscu postarałbym się zorganizować jakieś grupowe wyjście integracyjne i zaprosić wszystkich, w tym ją, na spotkanie:) W ten sposób powinieneś przełamać lody. Potem możesz zaprosić ją gdzieś indziej, w mniejszym gronie, albo nawet tylko Ty i ona, albo poprosić, aby Ci w czymś pomogła... Whatever.

Po prostu postaraj się rozwinąć z nią kontakt:) Tyle:)

Jak będziecie rozmawiać to jeżeli ma chłopaka to w końcu o tym wspomni. W najgorszym wypadku możesz ją trochę podpuścić - zejść na którymś spotkaniu na temat i np. rzucic mimochodzem podczas spaceru przez miasto coś w stylu "popatrz, fajna para... ale szkoda, że ja mam takiego pecha do dziewczyn" (ale nie z żalem tylko takim żartobliwym przekąsem). Jeżeli jest wolna to zapewne powie: "no widzisz, a ja do chłopaków" czy coś w tym stylu:)
 
S

Solo Lee

Guest
Tylko mało o niej wiem,a właściwie nie wiem najważniejszej kwestii mianowicie czy ma chłopaka bo to chyba istotne w tej sytuacji,no nie? Poza tym jak się tego od niej wywiedzieć? I jak może zdobyć jej numer kom? Bo nie mam pojęcia...

W tej sytuacji, całkiem sensownym zachowaniem z twojej strony było by podejść do niej żeby porozmawiać.
 

LQ2009

Nowicjusz
Dołączył
31 Styczeń 2009
Posty
165
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
****
W sumie to myślałem o tym żeby wziąć od niej numer pod pretekstem,że sie przyda jak czegoś nie zanotuje,a co trzeba przygotować na następne zajęcia,ale jakoś sie wolałem upewnić :). Tylko może mi ktoś napisać czy po tym co napisałem to ja ją interesuje w jakiś sposób czy tylko mi się zdaje? Bo mnie to jej zachowanie strasznie intryguje..
 
K

krzysztofandraszak

Guest
Są dwie opcje:

1. Albo ona Ciebie kręci i widzisz to, co chcesz widzieć.
2. Albo ona jest Tobą zainteresowana i widzisz to, co jest.

Mi się wydaje, że opcja 2 jest bardziej prawdopodobna:) Tak jak napisał Solo Lee i ja wcześniej - po prostu z nią porozmawiaj, rozwijaj kontakt i nie napalaj się. Będziesz czuł to, czy ona jest zainteresowana czy nie. Jak zaczniecie gadać i będzie wam dobrze szło, ona często będzie zaczynać rozmowę, etc. to będzie znaczyło, że Cię lubi i możesz próbować coś więcej działać :)

P.S. Nie wierzę, że wreszcie doszedłem do 1000 postów:)
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Szczerze ? Takie sytuacje to miałem ... w szkole podstawowej. Po latach ze 100 % pewnoscia moglem stwierdzic, ze wszystkie byly zainteresowane. Co wiec masz zrobic ? Podejdz do niej, pogadaj o czymkolwiek, zapros ja na luzne wyjscie do pubu (jak np. jakies okienko jest). Jak nie jestes niesmialy (choc z tego co piszesz to widac, ze jestes - bo za duzo myslisz) to zapros ja w ogole gdzies na wyjscie, gdziekolwiek. Nawet jak Ci odmowi to ... co z tego ? Nie twoja wina, ze usmiech odebrales jako oznake zainteresowania. Powiem tak - wieksza pi*da jest facet, ktory na to nie zareaguje, niz taki ktory chocby sie pomyli. Zreszta, zawsze mozesz sytuacje obrocic w zart, czyli stwierdzic, ze "coz, chyba zle odebralem twoje sygnaly".

Podoba Ci sie dziewczyna to ja zapraszaj i tyle. Co ona biedna ma zrobic, aby pokazac, ze jest zainteresowana ? Zaprosic Cie na randke, wykonac taniec erotyczny ? Korzystaj z zycia poki mozesz :)
 

LQ2009

Nowicjusz
Dołączył
31 Styczeń 2009
Posty
165
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
****
Dzięki Panowie za konkretne rady. Greeg jest tylko jeden problem. W przerwie między zajęciami nie da rady bo ona cały czas przebywa ze swoją koleżanką. Ale coś spróbuje,najwyżej faktycznie jakoś się wykręce :). Ale jak ktoś ma jeszcze jakieś rady to niech pisze ;)
 
S

Solo Lee

Guest
Dzięki Panowie za konkretne rady. Greeg jest tylko jeden problem. W przerwie między zajęciami nie da rady bo ona cały czas przebywa ze swoją koleżanką. Ale coś spróbuje,najwyżej faktycznie jakoś się wykręce :). Ale jak ktoś ma jeszcze jakieś rady to niech pisze ;)

Jak ona cały czas jest z koleżanką to ty podejdź z kolegą, niech będzie po równo - a jak. :310:
 

marylenka

Nowicjusz
Dołączył
14 Czerwiec 2011
Posty
24
Punkty reakcji
0
Miasto
Powiat Poznański :)
wydaje mi sie ze jest Toba zainteresowana. Wez kolege i dolaczcie do niej i jej kolezanki na luzne pogaduchy.... jak rozmowa sie rozwinie, mozesz zaproponowac jej, lub mozecie im zaproponowac jakies wyjscie do klubu, na kawe. Tylko przez rozmowe mozessz sie czegos dowiedziec o co tak naprawde chodzi, wiec glowa do gory i do dzieła. :)
 

LQ2009

Nowicjusz
Dołączył
31 Styczeń 2009
Posty
165
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
****
Numer już mam. Poszło łatwiej niż mogłoby się wydawać :D. Dasz mi swój numer? Nie ma problemu. Nawet maila będe miał. Tylko jak to teraz wykorzystać? :D
 
K

krzysztofandraszak

Guest
Może jestem staromodny, ale jak dla mnie to zamiast bawić się w podryw poprzez smsowanie powinieneś zwyczajnie iść i ją gdzieś zaprosić. Mówiłem - może spotkanie grupowe? Jakaś potańcówka byłaby fajna:)
 

LQ2009

Nowicjusz
Dołączył
31 Styczeń 2009
Posty
165
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
****
Jeżeli już smsy to tylko przy okazji czy na początku. Później jakby coś się udało to owszem jakieś spotkanko :). Tylko wszystko po kolei ;)
 
K

krzysztofandraszak

Guest
Jednak jestem staromodny.

1. Poznajesz dziewczynę w takich okolicznościach, że albo nie znacie się osobiście od początku, albo nie możecie utrzymywać kontaktu na żywo -> smsy
2. Poznajesz dziewczynę, z którą możesz utrzymywać kontakt osobisty (lub chodzisz z nią na zajęcia) -> od samego początku rozwijasz kontakt osobisty, stosując smsy jako dodatek.

Jakoś nie podoba mi się to, że teraz podryw polega na zdobyciu numeru i pisaniu, a nie ma zwykłym, normalnym rozwijaniu kontaktu na żywo. Dla mnie podrywanie koleżanki z grupy smsowo i zaproszenie jej na jakieś spotkanie jak coś wyjdzie jest akurat działaniem wybitnie od d... strony. Jak na mój gust to powinno się najpierw gdzieś zaprosić, a jak będzie fajnie to smy traktować jako dodatek do podrywu, a nie sam podryw.

Niemniej, rób jak uważasz, tylko zważ, że jak będziesz do niej pisał a na uczelni nic się nie odezwiesz to możesz wyjść na idiotę.
 

katja22

...
Dołączył
29 Październik 2008
Posty
2 434
Punkty reakcji
68
Miasto
far far away... Jurassic Park
Jednak jestem staromodny.

1. Poznajesz dziewczynę w takich okolicznościach, że albo nie znacie się osobiście od początku, albo nie możecie utrzymywać kontaktu na żywo -> smsy
2. Poznajesz dziewczynę, z którą możesz utrzymywać kontakt osobisty (lub chodzisz z nią na zajęcia) -> od samego początku rozwijasz kontakt osobisty, stosując smsy jako dodatek.

Jakoś nie podoba mi się to, że teraz podryw polega na zdobyciu numeru i pisaniu, a nie ma zwykłym, normalnym rozwijaniu kontaktu na żywo. Dla mnie podrywanie koleżanki z grupy smsowo i zaproszenie jej na jakieś spotkanie jak coś wyjdzie jest akurat działaniem wybitnie od d... strony. Jak na mój gust to powinno się najpierw gdzieś zaprosić, a jak będzie fajnie to smy traktować jako dodatek do podrywu, a nie sam podryw.

Niemniej, rób jak uważasz, tylko zważ, że jak będziesz do niej pisał a na uczelni nic się nie odezwiesz to możesz wyjść na idiotę.

Racja. Masz masę okazji, żeby nawiązać z nią kontakt, rozwinąć znajomość... W końcu widujecie się na co dzień.
I na pewno zostałoby to lepiej odebrane niż jakieś smsowe podchody. Smsy, fb i nk (nie wiem co tam jeszcze) są dla tchórzy.

No ale... ja też człowiek starej daty jestem :)
 

LQ2009

Nowicjusz
Dołączył
31 Styczeń 2009
Posty
165
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
****
Nie no tak to nie ma,że tylko przez esy,a na uczelni nic. Ogólnie to jestem gadułą więc jakichś tam problemów z rozmową,żartami nie mam. Staram sie jak najczęściej rozmawiać. I chyba to mi się nawet udaje bo coraz częściej rozmawiamy :). Także jak pisałem wszystko po kolei będzie sie toczyć ;)
 

kaiser

where is my mind?
Dołączył
19 Grudzień 2011
Posty
736
Punkty reakcji
30
Miasto
Warszawa
gdy się nasze spojrzenia spotkają to wcale nie ucieka wzrokiem. W dodatku dość często sie przy tym uśmiecha. I teraz mam pytania. Dlaczego się tak patrzy?
pewnie jest przygłucha, dlatego próbuje czytać z ruchu twoich warg. jeśli zaś uśmiecha się też do drzwi od korytarza albo wieszaka na ubrania, to może też być przygłupia.... :cfaniak:
 
Do góry