Czy mężczyżni boją się atrakcyjnych kobiet?

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Nie bardzo rozumiem co ma do tego posiadanie partnera.Po prostu dziś jestem bardziej otwarta i ..pewna siebie niż kiedyś.Tyle.
 
T

theme: scene

Guest
Boją się jej ? Guzik prawda. Jakieś 80-90 % po prostu obstawia, że taka dziewczyna jest już zajęta.

powtorze: wiec najprawdopodobniej dlatego zaczynasz rozmowe jako pierwsza. tym bardziej, ze do mlodek nie nalezysz, wiec zawsze jest wieksze prawdopodobienstwo, ze taka jest juz stateczna.
 

CristianoSolaris

Nowicjusz
Dołączył
17 Maj 2012
Posty
17
Punkty reakcji
0
Wbrew pozorom w momencie gdy masz partnera i mniej zalezy tobie na wzbudzeniu zainteresowania u plci przeciwnej to jestes bardziej otwarta i dostepna. Takie jest moje zdanie choc psychologiem nie jestem.
 
T

theme: scene

Guest
Wiek nie ma tu znaczenia, wiele kobiet przyciaga facetow jak magnes przez cale zycie.I nie ma tu wplyw tylko uroda ale tez sposob bycia.

wyjete z kontekstu, wlasnie stracilo sens tego co chcialam przekazac.

to o czym teraz piszesz, moze posluzyc jako nowa mysl na przyklad na kolejny post.
 

kaiser

where is my mind?
Dołączył
19 Grudzień 2011
Posty
736
Punkty reakcji
30
Miasto
Warszawa
Albo jest równouprawnienie, sugerujące PEŁNĄ równość, albo go nie ma wcale.
jakie równouprawnienie?? weź no, Einherjar, odpowiedz sobie na pytanie, kto w seksie jest na górze, a kto na dole? i pomińmy na chwilę wyjątki, które jak wiadomo każda reguła posiada :D

o rodzeniu dzieci już nie będę gadał, bo to banał. innymi słowy, więcej praw dla kobiet - super. ale przestańmy gadać o równoupranieniu, bo to taki medialny slogan, który nic nie znaczy.

z tego też powodu uważam, że to rolą mężczyzny jest wybranie sobie laski, która mu się spodobała, a następnie zaciągniecie jej za włosy do jaskini w wiadomym celu :D oczywiście w zgodzie z etykietą i kodem kulturowym epoki, w której oboje żyją :D
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Do młódek nie należę-hmm-nie jestem też staruszką.Wiek tu nie ma raczej znaczenia.Co do wypowiedzi Kaisera-faceci tylko myślą, że wybierają kobiety.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Dobrze,ale wiesz, że tak możemy się długo droczyć.Powiem więc- moich z całą pewnością to ja wybierałam,choć było ich niewielu
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Tak samo jest z kobietami ,nam też żal jeśli nie uda się z przystojniakiem-jednak zawsze warto próbować-chyba?
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
jakie równouprawnienie?? weź no, Einherjar, odpowiedz sobie na pytanie, kto w seksie jest na górze, a kto na dole? i pomińmy na chwilę wyjątki, które jak wiadomo każda reguła posiada :D
Nie widzę związku, skoro nie o takim równouprawnieniu mówiłem. Seks to kwestia indywidualnych upodobań. Są jego formy jednoznacznie wskazujące na to, kto dominuje (i nie zawsze jest to facet), więc wspomnienie tego mija się z celem.
 
T

theme: scene

Guest
Do młódek nie należę-hmm-nie jestem też staruszką.Wiek tu nie ma raczej znaczenia.Co do wypowiedzi Kaisera-faceci tylko myślą, że wybierają kobiety.


ale nikt nie mowi, ze jestes staruszka, a tyle, ze mloda juz nie jestes. i jak poprzedni, wyjelas z kontekstu to co rzuca sie najbardziej w oczy. pewnie, ze wiek nie ma znaczenia, ale przeczytaj caly post.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Tak samo jest z kobietami ,nam też żal jeśli nie uda się z przystojniakiem-jednak zawsze warto próbować-chyba?
Nie do końca. Dużo facetów ma żyłkę sportowca i niektórzy niemalże obsesyjnie nie lubią przegrywać. Tym samym nie podchodzą do takich kobiet - nie ma to nic wspólnego z "baniem" się takiej kobiety. Po prostu poniekąd słusznie zakładają, że możliwość porażki jest tutaj wyższa bo kobieta piękniejsza ma statystycznie większe wymagania (po prostu dobiera kogoś podobnego do siebie, czyli "ze swojej ligi"), dodatkowo jest większe prawdopodobieństwo, że jest zajęta. Podchodzą do tego ... racjonalnie. (choć jak się okazuje, tym sposobem koło nosa przejść im może sporo okazji)

"bać się kobiet" to takie wyświechtane sformułowanie feministek. Mówią, że są silne, samodzielne i dorabiają do tego ideologię, że faceci się boją takich kobiet. Nie boją się. Oni sami od nich uciekają, ewentualnie nie chcą zanotować porażki. No chyba, że mówimy tutaj o 16, 17 latkach nieobytych z kobietami. Tacy faktycznie mogą być nieśmiali, mogą bać się podejść, ale to są wtedy osoby, które nie boją się kobiet, oni ogólnie mają problem z relacjami międzyludzkimi.

No a tak na marginesie, dla mnie tekst, że facet to zdobywca to ... stek bzdur, wymyślony chyba głównie przez dyskotekowych podrywaczy, którzy mają tak małe sukcesy w zyciu, że muszą swoje ego budować podbojami kolejnych to kobiet.

Jeśli kobieta mi się bardzo podoba to jest mi to obojetne, czy to ja zdobywam ją, czy ona mnie, czy to ja pierwszy powiedziałem cześć, czy ona.
Po prostu chce z nią być i to w jaki sposób zostanie to osiągnięte nie gra roli. Nawet gdyby babcia z dziadkiem mi pokazali kobietę mojego życia to nie miałbym tego za złe i nie wkurzałbym się mówiąc: kurcze, ale ja jestem facet zdobywca, jak to tak na tacy gotowe ? Jesli widzę kobietę mojego życia to jest mi to totalnie obojetnie w jaki pokrętny sposób sie do siebie zblizymy, kto będzie inicjatorem. Ważne, że w ogóle.

Jak kobieta mówi, że facet powinien ją zdobywać to śmiać mi się chce. A co to ona Mount Everest ? :) Szczytem wszystkiego jest przeciętna dziewczyna z mega wymaganiami jak gdyby to ona była ósmym cudem świata, a facet jakimś tam giermkiem co najwyżej, który powinien dostać orgazmu od samego faktu, że ona spojrzała na niego ;)

Dla mnie ważne jest , aby obie strony chciały, a nie ona zimna jak lód, a on się przed nią płaszczy. Tym sposobem potem kobiety lądują z ofermami bo niejako nagradzają facetów desperatów za wytrwałość. A normalny facet, jakoś tam świadomy tego, że nie jest złą partią wie, że kobieta też coś od siebie powinna dać. Choćby głupi uśmiech, który nie jest jakimś Bóg wie jakim wysiłkiem.

Czasy się zmieniają - jako facet jestem przyzwyczajony do ciągnięcia wózka i właśnie dlatego gdy kobieta przejmuje inicjatywę to jest w tym coś na kształt oczarowania. Co do inteligencji kobiet to mam wrażenie, że kobietę mojego życia poznam po tym, że gdy ją w towarzystwie gdzieś poznam to skutecznie swoją inteligencją "zgasi mnie" , sprowadzi mnie do parteru. Tym samym chciałbym zakończyć temat pt. faceci nie lubią inteligentnych kobiet. Lubią i to bardzo. Problem w tym, że wiele kobiet, które wysuwa ten zarzut, tej inteligencji brakuje - one nie są inteligentne, tylko wyszczekane, a to kompletnie co innego. Od takich wyszczekanych, wszystko wiedzących faceci faktycznie uciekają... I one potem rozsiewają fałszywe wnioski pt. faceci nie lubią inteligentnych kobiet :)
 

O.N!

Nowicjusz
Dołączył
2 Styczeń 2009
Posty
263
Punkty reakcji
2
Jest dokładnie jak mówi Greeg. Z tym że ja wychodze z założenia że nie szukam, w większości pozostawiam wszystko przypadkowi bądź delikatnie pomagam losowi kiedy widze że "okazja" się nadarza.
Poza tym "czy mężczyźni boją się atrakcyjnych kobiet?" - hmmm... tego nie wiem, wielu na pewno tak, wielu po prostu racjonalnie ocenia sytuacje. Sam nigdy nie podejmowałem kroków względem kobiety znacznie przewyższającej urodą moje oczekiwania. Kiedyś zawsze myslałem że taka kobieta bedzie mieć większe wymagania co do mojej osoby. Dzisiaj mysle że taka kobieta cierpi na brak zainteresowania mimo swojej urody.
Nie mniej nie zdarzyło mi się zobaczyć pary piękna ona - brzydki on. Koniec końców trafi swój na swego, przystojny facet znajdzie sobie nie brzydką dziewczyne, zazwyczaj trafi na tytułową "atrakcyjną kobite" a ta przyjmie go z otwartmi ramionami bo tylko on będzie na tyle odważny i pewny swojej postawy. Tak to w skrócie wygląda.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Fakyycznie coś w tym jest ,czasami wolałabym być szarą myszką.A co do twierdzenia -piękna ona -brzydki on ? Też prawda ,dla mnie uroda mężczyzny to rzecz drugorzędna.Co mnie pociąga-przede wszystkim inteligencja.Dlatego długi czas byłam w kimś niefortunnie zakochana, a raczej zauroczona.Facet był diabelnie inteligentny.
 
Do góry