Powiem tak:
Mam 165 cm wzrostu i ważę 100 kg.
Czytam wasze opinie i przy niektórych mnie zatyka.
- dziewczyny, piszecie, że grube też mogą być seksowne, ale czy kiedykolwiek widziałyście grubą kobietę nago?? (Nie mam tu na myśli wyretuszowanych lasek z magazynów)
- mówicie też, że jak się duża dziewczyna ładnie ubierze to wygląda super, ślicznie, sexy, atrakcyjnie itp., czy kiedykolwiek patrzyłyście na rozmiary w sklepie większe niż 42? Oczywiście, że nie, bo ich nie ma, a jak są to są naprawdę drogie (ja żeby kupić sobie spodnie muszę łazić po wszystkich sklepach w Warszawie i wydać min.130 zł). Pewnie mi powiecie, że są przecież sklepy dla "puszystych", są co prawda, ale ja mając 20 lat ubrań tam nie znajdę, bo wszystkie są robione dla kobiet po 40, i są to często namioty bez fasonu i stylu.
- ludzie mówicie, że ważna jest pewność siebie, ale wiecie jak trudno ją mieć, kiedy się słyszy na ulicy (czy w autobusie, jak ja kiedyś miałam) wyzwiska w twoją stronę dotyczącą twojej wagi i wyglądu? Ludzie patrzą na wygląd, jest to naturalna sprawa i nikogo o to nie obwiniam, ale nawet rozmowa na imprezie, czy w grupie nowych ludzi dla nas jest znacznie trudniejsza niż dla osób szczupłych i ładnych, bo w dużej grupie dobiera się rozmówców na podstawie ich wyglądu, żeby z kimś porozmawiać musimy włożyć w to więcej wysiłku niż Wy.
- jeśli chodzi o kwestię odchudzania, to gadanie, że WYSTARCZY się wziąć za siebie, nic nie daje, jeśli się nie przeżyło całego procesu odchudzania, a coś takiego piszą osoby, które musiały/chciały zrzucić do 10 kg, a nie 40. Otyłość jak anoreksja to choroba i uzależnienie, tak jak alkoholizm, narkomania, czy papierosy. Jednak z otyłością trudniej walczyć, bo nie możesz do końca życia zrezygnować całkowicie z jedzenia.
- piszecie, że są faceci, którzy lubią/wolą grube dziewczyny, nie wiem czy tacy istnieją, ja osobiście się z takimi nie spotkałam. Spotkałam kilku takich dla których waga nie miała większego znaczenia, i takich ludzi szanuję, takich słucham a nie kolesi którzy wyśmiewają mnie na ulicy lub piszą, że nasze rozstępy i grube stopy ich obrzydzają. Mnie obrzydzają wasze zapryszczone twarze, ale jakoś nie śmieję się z was na ulicy.