dobra!wg mnie taka przyjaźń jest możliwa, ale z drugiej strony, jak to moja chrzestna powiedziała: nie ma przyjaźni damsko-męskiej bez podtekstów seksualnych.
Ja mam na ten temat naprawdę różne zdanie, bo przeżyłam dwa typy przyjaźni.
Jeden przyjaciel jest mi oddany i wierny. :zawstydzony: z początku też cosik próbował, ale jak od razu zareagowałam, to teraz jest super. Możemy gadać o wszystkim. Nawet o seksie bez żadnego zażenowania, że on jest facetem, a ja dziewczyną. Jest mi z nim dobrze, bo rozumiemy sie pod każdym względem, ale tylko jesteśmy przyjaciółmi!!
Drugi przyjaciel...To była przyjaźń. Niby wszystko okey, poswiecaliśmy sobie dużo czasu, ale po jakichś trzech latach przyjaźni cosik przestało normalnie działać w tym związku. Kłóciliśmy się praktycznie o wszystko. Znajomi dookoła mówili mi, ze on sie zabujał na maksa i próbuje się uwolnić. Nie wierzyłam im do czasu, aż sam mi o tym powiedział. Wtedy to kompletnie wszystko sie zawaliło. Juz naprawdę nie potrafiliśmy ze soba gadac. Była przerwa. Po jakimś czasie nam minęło i znów zaczęliśmy układac wszystko od nowa. Tyle że on wyjechał, a odkąd wrócił, to znów milczy. Znalazł sobie kogoś-ucieszyłam się, ale zabolało, bo on mnie juz nie potrzebuje. Teraz dopiero widzę, ze to chyba nie była taka prawdziwa przyjaźń, bynajmniej z jego strony.
No i jak jest z tą przyjaźnią?? Kto to wie jaka ona naprawdę jest??