Człowiek z tatuażem - dziwak?

M

MacaN

Guest
No a gdzie jak nie w salonie ? Tylko tam i to nie w byle jakim tylko renomowanym, sprawdzonym,w takim, który ma wszystkie pozwolenia
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Chciałabym mieć jakiś mały tatuaż i pewnie wstąpiłabym do grona tych pokazujących i chwalących się :szuka:
 
M

MacaN

Guest
Jakiś ? Hm.. Tatuaż to nie jest coś, co powinno się robić,by go mieć :p

Tatuaż powinien być przemyślany, powinniśmy czuć że pragniemy COŚ wyeksponować, bo to COŚ będzie nam towarzyszyć do końca życia i będzie to naszym blastem, gdyż żaden pracodawca ( no, prawie żaden ) nie patrzy przychylnie na ludzi z tatuażami.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Jeśli już by był to w miejscu niedostępnym dla oczu pracodawcy.
 
M

MacaN

Guest
Co z tego ? O ile się orientuję, to trzeba informować o takich znakach szczególnych, traktowanych jako samookaleczenie ;)
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
No tak powiem dyrektorowi,że zrobiłam tatuaż na tyłku i jeszcze pokażę-no co ty-jak nikt nie pyta to po co mówić?
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Może przy przyjęciu do pracy-ale i tu jesli jest ukryty to nie widzę potrzeby informowania.
 
M

MacaN

Guest
Owszem. Jest to samookaleczenie się, co jest uznawane za problem psychiczny
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Tak więc kolczyki to tez samookaleczenie-kurcze nie zdawałam sobie sprawy jak wiele osób ma problemy psychiczne.
 
M

MacaN

Guest
Możecie się śmiać, jednak tak jest. Samookaleczanie się jest traktowane jako zaburzenie psychiczne.

Czy mężczyzna z kolczykiem ma skrzywioną psychikę ? Według mnie - jak najbardziej. Czy kobieta takową ma ? Niekoniecznie, na kobiecie często jest to wymuszane przez kulturę. Nasza kultura zezwala na kolczykowanie ciała, zerknijcie jednak na niektóre kultury ludów afrykańskich - dla nich normalne jest wkładanie pierścieni w ucho, czy drewnianych kółek w usta. Mają skrzywioną psychikę ? Mają, tylko ich kultura im to wybacza. Z kolczykami u nas jest podobnie, ba ! jest identycznie ;)
To samo się oczywiście tyczy tatuaży.



Pincerka napisał:
Niestety kolejny raz muszę przyznać panacowi rację.
Yeah ! 2:0 :D
 

Cebulakolandczyk

Nowicjusz
Dołączył
7 Grudzień 2012
Posty
357
Punkty reakcji
12
Tatuaż powinien być przemyślany, powinniśmy czuć że pragniemy COŚ wyeksponować, bo to COŚ będzie nam towarzyszyć do końca życia i będzie to naszym blastem, gdyż żaden pracodawca ( no, prawie żaden ) nie patrzy przychylnie na ludzi z tatuażami.
Dodam do tego jeszcze, że często[ cięższe wzory] lepiej wybrać naprawdę dobre studio. Jeśli ktoś chce mieć "idealny" tatuaż to musi wybrać tatuażystę ze światowej czołówki, albo chociaż na światowym poziomie. Co prawda wtedy czeka się 6-12 miesięcy na sesję, zostawia ładną sumkę i czasami leci kilka godzin samolotem, ale tatuaż jest wg mnie jedną z rzeczy na którą warto wydać jak najwięcej.

Mój brat z początku chciał robić tatuaż u jakiegoś faceta w Hiszpanii, ale namówiłem go na wizytę u Jun Cha[ polecam przejrzeć galerię]. Cena wyszła o wiele większa i latał po ~17h samolotem w jedną stronę, ale ma prawdziwe dzieło sztuki na ramieniu. Moja narzeczona też wybrała Juna na swój tatuaż[ rękaw z motywami starożytnej Grecji] i teraz będzie miała 2gą sesję.




Co do tego, że pracodawcy nie patrzą na wytatuowanych przychylnie- nie miałem okazji i już się o tym nie przekonam. Sam zatrudniając pytam o tatuaże i jeśli są w widocznych miejscach to chcę je zobaczyć... robię to tylko ze względu na to, że nie chciałbym mieć pracownika z wytatuowanym jp, hwdp, penisem na przedramieniu, czy pochwą na dłoni.
Zatrudniłem za to dziewczynę z japońskim bodysuitem, która pobiła swojego poprzedniego szefa tylko ze względu na jej japoński bodysuit... nie ukrywam, że zrobiłem to tylko z jednego względu- żeby patrząc na nią myśleć: "chciałbym mieć bodysuit, ale nie mam takich jaj jak ona".
 

Wiesiu PL

Nowicjusz
Dołączył
9 Lipiec 2011
Posty
201
Punkty reakcji
1
Sam jako niepełnoletni musiałem spisywać coś w rodzaju umowy i rzeczywiście było coś tam o samookaleczeniu ,a spojrzeń jest bardzo dużo choć to z racji mojego wieku chyba z każdym nauczycielem musiałem rozmawiać i każdy z tym samym tekstem czyli : jak ty będziesz wyglądał za 20 lat . Odpowiadałem że tak samo tylko z tym na ręku ;)
 

Cebulakolandczyk

Nowicjusz
Dołączył
7 Grudzień 2012
Posty
357
Punkty reakcji
12
gdyż żaden pracodawca ( no, prawie żaden ) nie patrzy przychylnie na ludzi z tatuażami
Zapomniałem dodać w poprzednim poście, że im dalej na zachód tym jest z tym mniejszy problem.


O ile się orientuję, to trzeba informować o takich znakach szczególnych, traktowanych jako samookaleczenie
O ile się orientuję to zwracają na to uwagę głównie jak się idzie do wojska itd
Co ciekawe w wojsku nie jeden się dorobił ciekawszych problemów psychicznych, ale cóż...


spojrzeń jest bardzo dużo choć to z racji mojego wieku chyba
Teraz widuje się wielu licealistów z całymi rękawami, napisami jp[ patusy szoncom!] itd.
On z pewnością przykuwa większą uwagę:
tattoos.jpg
 

Bassia Ki

Nowicjusz
Dołączył
27 Grudzień 2012
Posty
11
Punkty reakcji
1
Miasto
warmia i mazury
mam paru znajomych ze sporymi tatuażami i nie słyszałam żeby ktos dopytywał sie przy rozmowie kwalifikacyjnej o to czy mają takie ozdoby.
Co do problemów z psychiką to zgadzam sie z przedmówcą że często z wojska wychodza z większymi zaburzeniami niż ten co robi sobie tatuaże...
Ale cóż każdy ma prawo do swojego zdania. :wink:
 
Do góry