cebra
Nowicjusz
- Dołączył
- 24 Sierpień 2005
- Posty
- 28
- Punkty reakcji
- 0
Może dla niektórych to co zaraze będę usiłowała opisać wyda się absurdalne, nie ukrywam, że mam takie same odczucia. Jednak u mnie w mieście wszyscy trzęsa portkami, formatują dyski i wynoszą wszystkie płytki z muzyką i filmami z domu.
Otóz od niedawna do mieszkań posiadaczy Internetu zagląda urząd skarbowym i informatycy trzymając w ręku śmieszny nakaz sądowy. Podobno przeszukują mieszkania i sprawdzają kopmutery szukająć nielagalnych programów itp.
Z tego co słyszałam skasowali już nie mało osób na bardzo pokaźną sumkę. Nawet znany jest cennik: za nielegalne oprogramowanie Windows 600 zł, a kazdy nielegalny film 60 zł, a za każdą sciągnietą mp3 3,50 zł. Śmieszne, prawda? Jednak w rzeczywistości nikomu nie jest do śmiechu tym bardziej ze niektórzy zgromadzili juz ładna kolekcje (nie wspominając o mnie ).
Najbardziej jednak zastanawia mnie ten nakaz sądowy. Jak sąd moze wydać coś takiego bez wyrażnych podejrzeń albo dowodów? Moze chodzi o to iż posiadacze sieci wymieniają sie pomiedzy soba plikami na hubach. Zupełnie nie mam pojecia. Zreszta jak urzędas i 2 informatyków może mi wejść do domu bez policji? Istnieje też kwestia nielegali. Czy popełniam jakiekolwiek przestępstwo trzymając w domu filmy albo muzeyke wyłącznie dla własnego użytku nie mając z tego żadnych korzyści majątkowych? Moze mi to ktoś wytłumaczyć? Co prawda nie znam sie zupełnie na prawie ale wydaje mi sie to chore. Ludzie nie zastanawiają sie zupełnie nad tym i wpuszczają takich do domu. Czy może mi ktos pomóc przytaczając dokładnie przepisy dotyczące owej sprawy? Z góry dzęki
Otóz od niedawna do mieszkań posiadaczy Internetu zagląda urząd skarbowym i informatycy trzymając w ręku śmieszny nakaz sądowy. Podobno przeszukują mieszkania i sprawdzają kopmutery szukająć nielagalnych programów itp.
Z tego co słyszałam skasowali już nie mało osób na bardzo pokaźną sumkę. Nawet znany jest cennik: za nielegalne oprogramowanie Windows 600 zł, a kazdy nielegalny film 60 zł, a za każdą sciągnietą mp3 3,50 zł. Śmieszne, prawda? Jednak w rzeczywistości nikomu nie jest do śmiechu tym bardziej ze niektórzy zgromadzili juz ładna kolekcje (nie wspominając o mnie ).
Najbardziej jednak zastanawia mnie ten nakaz sądowy. Jak sąd moze wydać coś takiego bez wyrażnych podejrzeń albo dowodów? Moze chodzi o to iż posiadacze sieci wymieniają sie pomiedzy soba plikami na hubach. Zupełnie nie mam pojecia. Zreszta jak urzędas i 2 informatyków może mi wejść do domu bez policji? Istnieje też kwestia nielegali. Czy popełniam jakiekolwiek przestępstwo trzymając w domu filmy albo muzeyke wyłącznie dla własnego użytku nie mając z tego żadnych korzyści majątkowych? Moze mi to ktoś wytłumaczyć? Co prawda nie znam sie zupełnie na prawie ale wydaje mi sie to chore. Ludzie nie zastanawiają sie zupełnie nad tym i wpuszczają takich do domu. Czy może mi ktos pomóc przytaczając dokładnie przepisy dotyczące owej sprawy? Z góry dzęki