Jak dla mnie jest to coś poważniejszego, gdyż chciałabym z nim być.
Masz rację, że nie doprowadzi.
No, rozumiem, ze fajnie, milo Wam sie gada, ale jednak stukanie literek na klawiaturze, to troche malo na zwiazek. Zreszta jezeli zdecydowalabys sie na to, to jak mowie Wasza znajomosc pewnie bylaby glownie internetowa, a pomysl bedziesz miec coraz wieksza potrzebe pisania z nim, moze stac sie tak, ze bedziesz zarywac dnie na kompie, bo bedziesz nim zafascynowana (nie mylic z miloscia) no i nabawisz sie jeszcze jakis chorob od ciaglego siedzenia przed kompem, Twoje samopoczucie sie pogorszy, a w koncu moze naprawde popadniesz w depresje, bo bedziesz zauroczona swoja wizja tego chlopaka i bedzie Ci smutno, ze nie widzicie sie na codzien. W koncu pewnie zakreci sie obok Ciebie rownie fajny chlopak w Twoim otoczeniu i juz wtedy bedziesz wiedziala, ze internetowe love to nie to.
Tzn wiesz, gdybyscie byli dorosli, spotykalibyscie sie w miare regularnie mimo odleglosci, to to ze poznaliscie sie przez net i ze jestescie na odleglosc nie mialoby wiekszego znaczenia -- bylaby owa wazna w zwiazku bliskosc.
A tu nie dosc, ze przez neta, to prawie w ogole nie bedziecie sie spotykac.
Generalnie skoro on przyjezdza tu tylko na dwa tygodnie w roku, to do tego czasu i tak juz pewnie sie soba 'znudzicie' tzn zrozumiecie, ze taka relacja nie ma sensu i bedziecie zalowac godzin spedzonych przed komputerem.
Nie marnuj zycia na wirtualna znajomosc , taka moja rada, jestes mlodziutka i naprawde taki zwiazek jest pozbawiony sensu'
pzdr