Co sądzicie o książkach jako prezentach dla dzieci?

mag77

Nowicjusz
Dołączył
2 Luty 2009
Posty
163
Punkty reakcji
0
Nie słyszałam o dziecku, któremu by matka duzo czytała dobrej, dziecięcej literatury i który miałby problemy z edukacją.
 

okurcze

Nowicjusz
Dołączył
30 Listopad 2010
Posty
44
Punkty reakcji
0
O, ciekawe... można by przeprowadzić jakieś badania na ten temat. Jak czytanie wpływa na zdolności edukacyjne dziecka?... Na pewno dziecko ma bogatszy słownik, większą wiedzę o otaczającym świecie. Czy będzie się łatwiej uczyło? Nie wiem, w szkole cenione są inne wartości niż wiedza. Najcenniejsze są grzeczność, cichość, nieprzeszkadzanie, niezadawanie pytań, szybkie wykonywanie rozkazów. Z czytanych dzieciom książek trudno to wyczytać.
 

mag77

Nowicjusz
Dołączył
2 Luty 2009
Posty
163
Punkty reakcji
0
Masz dużo racji. Celnie określiłaś to, co w szkole jest cenione najwyzej. Ale ja myślałam o zasobie słownictwa, o lepszej pamięci, o umiejętności wykorzystywania wyobraźni. Tego nie nauczy żadna lalka ani wypasiona koparka.
 

Zatori

Nowicjusz
Dołączył
29 Wrzesień 2011
Posty
101
Punkty reakcji
0
Gadułko, nie mam zamiaru kształtować cudzych dzieci. Gdyby mnie w tym kierunku coś gnało, zostałabym nauczycielką. Poza tym, kupowanie podarunków zgodnie z panującą modą, może dziecku ułatwić życie- ma to co koledzy, bądź przedmioty pożądane przez innych. A książki? Nie sadzę, by akurat w grupie syna, czy jego klasie znalazły się wyselekcjonowane dzieci 2 procent czytających.
A może lepiej od małego uczyć dziecko, że nie zawsze to co modne jest najbardziej wartościowe? Oprócz tego na pewno znajdzie się w rodzinie ktoś, kto będzie na topie i kupi właśnie to co jest modne. Ja nie zamierzam iść za wszystkimi i kupuję książki bo one zawsze "wyjdą dziecku na zdrowie". :tongue:
 
Z

zypek84

Guest
Hmmm... czy jako małe dzieci chcieliście otrzymać książkę? Raczej nie. A zabawki?
Nawet takie - http://www.eurobobas.pl/sklep/details/765/32/klocki/klocki-dla-najmlodszych/drewniane-klocki-w-waderku-50-el-eichhorn?manufacturer_id=26 ? Na pewno tak.
Tak więc kupujcie dzieciom to, co sami byście chcieli dostać jako osoby bardzo młode.
 

fiaga

Nowicjusz
Dołączył
2 Październik 2009
Posty
179
Punkty reakcji
1
Zypek, moje dziecko chce żywego konia, słonia i delfina. Śmiem twierdzić, że gdybym mogła mu to ofiarować byłoby to z pożytkiem większym niż wymarzone (modne) zabawki. Poczytaj wcześniejsze posty. Jasno z nich wynika, że modny rzadko kiedy znaczy dobry.
 

Avior

Bywalec
Dołączył
16 Kwiecień 2009
Posty
1 009
Punkty reakcji
96
Tak, chcieliśmy. I dostawaliśmy. Prawdziwe książki, z tekstem, a nie : jedna linijka tekstu i dziesięć obrazków. Za "moich" czasów książki nie śpiewały, nie tańczyły i miały szatę graficzną niekiedy bardzo ubogą - a niekiedy wykonaną przez dobrych ilustratorów i te "niedosłowne" obrazki dawały też nieco miejsca do popisu dla wyobraźni. Ale najważniejszy był tekst. Teraz pewnie zdiagnozowano by mnie jako nieszczęsne dziecko z hiperleksją, diagnozowano by mnie w kierunku spektrum autyzmu i kazano bawić się z dziećmi dzieląc się z nimi klockami, ale na szczęście w swoich czasach uchodziłam za normalną.
Ok. Nie wszystkie dzieci lubią czytać, ale niektóre lubią. Niektóre czytają bardzo sprawnie, a dla innych porządna książka to nobilitacja, zaproszenie do świata "dorosłych" rozrywek - i starają się jak najszybciej nauczyć się, jak z tej książki korzystać samodzielnie.
Dzieci nie są tak głupie i infantylne, jak nam się wydaje. Wiele z nich z własnej woli chce poznawać świat, uczyć się czegoś i robią to chętnie i zupełnie spontanicznie. Tak, klocki są super ale nie tylko klocki.
 

katja22

...
Dołączył
29 Październik 2008
Posty
2 434
Punkty reakcji
68
Miasto
far far away... Jurassic Park
Ja jako małe dziecko owszem chciałam. Pamiętam, że jeszcze niezbyt sprawnie szło mi czytanie a ja się brałam za takie naprawdę grubaśne książki, gdzie było dużo legend i baśni i... nauczyłam się czytać sama :) Faktycznie nie były to książki takie jak teraz ;) Czemu nie uczyć dzieci dobrych nawyków? Czytanie wyjdzie im na dobre... Jak chcesz, żeby Twoje zamiast czytać książki leciało na streszczeniach albo ograniczało się do filmowej adaptacji to idź za modą, proszę bardzo :)
 

okurcze

Nowicjusz
Dołączył
30 Listopad 2010
Posty
44
Punkty reakcji
0
Avior, brawo i dziękuję! Uwielbiałam dostawać książki, czułam się wtedy dorosła. Nauczyłam się czytać mając 4,5 roku, bo zanudziłam już wszystkich krewnych i znajomych. W wieku 7 lat, kiedy moi koledzy składali pierwsze literki, ja czytałam trylogię i Krzyżaków. Mając 8 lat nauczyłam się czytać po rosyjsku, bo były w tym języku bajki. Nie nie jestem geniuszem, nie nie mam kłopotów z kontaktami społecznymi. Po prostu lubię czytać.
 

fiaga

Nowicjusz
Dołączył
2 Październik 2009
Posty
179
Punkty reakcji
1
Rzeczywiście, często uważamy dzieci za znacznie głupsze i mniej pojętne niż są. Najlepszym dowodem są szkolne lektury. Dla niedorozwiniętych...
 

mag77

Nowicjusz
Dołączył
2 Luty 2009
Posty
163
Punkty reakcji
0
Tak, chcieliśmy. I dostawaliśmy. Prawdziwe książki, z tekstem, a nie : jedna linijka tekstu i dziesięć obrazków. Za "moich" czasów książki nie śpiewały, nie tańczyły i miały szatę graficzną niekiedy bardzo ubogą - a niekiedy wykonaną przez dobrych ilustratorów i te "niedosłowne" obrazki dawały też nieco miejsca do popisu dla wyobraźni. Ale najważniejszy był tekst. [...]
Dzieci nie są tak głupie i infantylne, jak nam się wydaje. Wiele z nich z własnej woli chce poznawać świat, uczyć się czegoś i robią to chętnie i zupełnie spontanicznie. Tak, klocki są super ale nie tylko klocki.
Myślę, że myśli tu zawarte są bardzo mądre. Szkoda tylko, że ci, którzy kupią kolorową tandetę swoim dzieciom, nawet nie przeczytają tego postu, bo będzie za długi i po prostu niezrozumiały ... :/
 

okurcze

Nowicjusz
Dołączył
30 Listopad 2010
Posty
44
Punkty reakcji
0
Myślę, że myśli tu zawarte są bardzo mądre. Szkoda tylko, że ci, którzy kupią kolorową tandetę swoim dzieciom, nawet nie przeczytają tego postu, bo będzie za długi i po prostu niezrozumiały ... :/
Mag... nigdy nie liczyłam na to, że kogoś zmienię. Jak ktoś nie czyta i woli seriale brazylijskie, to nie da się tego zmienić. W sumie tu dzielimy się odczuciami i wspieramy. Wymieniamy nasze doświadczenia. No to dziewczynki, ja Wam daję moją zdobycz: netowa księgarnia wydawnictwa Nasza Księgarnia ma teraz trójpak z Chotomska Brzechwą i dziećmi z Bullerbyn. Powinien on kosztować 150 zł plus koszt przesyłki. Kosztuje 99. To może być porządny prezent książkowy na trzy razy. Na gwiazdkę, zajączka i dzień dziecka np....
 

fiaga

Nowicjusz
Dołączył
2 Październik 2009
Posty
179
Punkty reakcji
1
Trochę późno jak na gwiazdkę, ale trzy książki za 2/3 ceny mogą się i tak przydać.
 

mag77

Nowicjusz
Dołączył
2 Luty 2009
Posty
163
Punkty reakcji
0
Piękne te książki. I kusząca promocja. Ale fiaga ma rację- na gwiazdkę już nie zdążymy... :(
 

okurcze

Nowicjusz
Dołączył
30 Listopad 2010
Posty
44
Punkty reakcji
0
Zamówiłam. Będą na inne okazje. A swoja drogą... dziś na wp.pl przeczytałam, że książki to nietrafione prezenty dla dzieci, że dzieci wolą bajki filmowe...
 

Zatori

Nowicjusz
Dołączył
29 Wrzesień 2011
Posty
101
Punkty reakcji
0
Tak, chcieliśmy. I dostawaliśmy. Prawdziwe książki, z tekstem, a nie : jedna linijka tekstu i dziesięć obrazków. Za "moich" czasów książki nie śpiewały, nie tańczyły i miały szatę graficzną niekiedy bardzo ubogą - a niekiedy wykonaną przez dobrych ilustratorów i te "niedosłowne" obrazki dawały też nieco miejsca do popisu dla wyobraźni. Ale najważniejszy był tekst. Teraz pewnie zdiagnozowano by mnie jako nieszczęsne dziecko z hiperleksją, diagnozowano by mnie w kierunku spektrum autyzmu i kazano bawić się z dziećmi dzieląc się z nimi klockami, ale na szczęście w swoich czasach uchodziłam za normalną.
Ok. Nie wszystkie dzieci lubią czytać, ale niektóre lubią. Niektóre czytają bardzo sprawnie, a dla innych porządna książka to nobilitacja, zaproszenie do świata "dorosłych" rozrywek - i starają się jak najszybciej nauczyć się, jak z tej książki korzystać samodzielnie.
Dzieci nie są tak głupie i infantylne, jak nam się wydaje. Wiele z nich z własnej woli chce poznawać świat, uczyć się czegoś i robią to chętnie i zupełnie spontanicznie. Tak, klocki są super ale nie tylko klocki.
Dzięki za tego posta :) Ja mam dokładnie takie samo zdanie. Należałam i należę nadal do moli książkowych i każda książka była i jest dla mnie " wypasionym" i ulubionym prezentem.
A moja siostrzenica (3,5 lat) bardzo się ucieszyła z kolorowej książeczki edukacyjnej, którą dostała na święta. Nie tylko zabawki są jedynym trafionym prezentem dla dzieci. Coraz bardziej przekonuję się, że czym skorupka za młodu...
 

fiaga

Nowicjusz
Dołączył
2 Październik 2009
Posty
179
Punkty reakcji
1
Zatori... przeczytałam gdzieś w necie pytanie postawione przez mamę dziecka, które nie lubi książek, nawet obrazków nie chce oglądać. Woli bajki w tv. Dziecko jest jak czysta karta, jeśli chodzi o nawyki. To my im pokazujemy co jest wg nas dobre a co złe. Co należy robić a czego nie. Jeśli dzieci widzą rodziców przylepionych do telewizora, to raczej trudno będzie im wyjaśnić, że czytanie książek jest wspaniałe.
 

okurcze

Nowicjusz
Dołączył
30 Listopad 2010
Posty
44
Punkty reakcji
0
Fiago... Nic dodać nic ująć.
Jak minęły Wam Święta? Prezenty się podobały?
 

malaru

Nowicjusz
Dołączył
14 Wrzesień 2011
Posty
217
Punkty reakcji
4
Miasto
Tarnobrzeg
Ja jako dziecko dostałam sporo książek. I powiem, że nawet się z nich cieszyłam :) Baśnie i bajki do tej pory mogę opowiedzieć ale mi większą frajdę sprawiały jakieś takie książki z zagadkami, zadaniami, kolorowanki + naklejki... To nic, że potem tymi naklejkami było obklejone pół lodówki, cały pokój i 1/3 szafy.
 

mag77

Nowicjusz
Dołączył
2 Luty 2009
Posty
163
Punkty reakcji
0
Naklejki rzeczywiście sprawiaja frajdę. Ale to coś zupełnie innego, niż zytanie z rodzicem. Moje święta były urocze, z rodziną... Ale trwały za krótko :(.
 
Do góry