demoralizatro
Nowicjusz
- Dołączył
- 29 Czerwiec 2006
- Posty
- 4
- Punkty reakcji
- 0
ludziska pomóżcie
kiedys pewna dziewczyna chciala ze mna chodzić lecz ja ją w tedy odrzuciłem (potem dosc dlugo nie nawiazywalismy ze soba zadnych kontaktow)
po bardzo dlugim okresie czasu zdalem sobie sprawe ze sie w niej zabujalem
no i pewnego dnia dostalem tak jakby szanse na to aby z nia być
lecz znowu jakis czas sie nie odwazylem do niej zagadac po takimokresie czasu
wkoncu zadlem sobie sprawe czemu by nie sprobowac i jakims cudem przelamalem swoj wstyd
przez niedlugi okres czasu probowalem z nia nawiazywac bliskie kontakty lecz i tak nasze rozmowy nie wygladaly zbyt normalnie tylko ... no w ogole nie wiedzialem co gadac
lecz z dnia na dzien znowu mnie jakos chycil wsyd ze potem jakos nie mialem w ogole odwagi sie do niej odezwac i w ogole ...
teraz praktycznie juz nie rozmawiamy ze soba niecale pol roku
ale w tym czasie ciagle jak na siebie spogladalismy to sie bardzo dziwnie czulem (tak jakby pustke) zdawalo mi sie ze nikogo do okola nas nikogo nie ma tylko ja i ona nawet w tlumie
albo mi sie wydaje albo jednak cos miedzy nami niezle iskrzy tylko mnie ciagle cos gasi
obecie wiem tylko tyle gdzoe ona mieszka
nie mam zadnej mozliwosci zdobycia nr domowego kom. itp
ciagle o niej mysle i juz mam kilka nieprzespanych nocy z powodu tego ze chodzby nie moge jej zobaczyc na codzien
i zupelnie nie wiem jak teraz z nia nawiazac jaki kolwiek kontakt
pliska pomozcie
kiedys pewna dziewczyna chciala ze mna chodzić lecz ja ją w tedy odrzuciłem (potem dosc dlugo nie nawiazywalismy ze soba zadnych kontaktow)
po bardzo dlugim okresie czasu zdalem sobie sprawe ze sie w niej zabujalem
no i pewnego dnia dostalem tak jakby szanse na to aby z nia być
lecz znowu jakis czas sie nie odwazylem do niej zagadac po takimokresie czasu
wkoncu zadlem sobie sprawe czemu by nie sprobowac i jakims cudem przelamalem swoj wstyd
przez niedlugi okres czasu probowalem z nia nawiazywac bliskie kontakty lecz i tak nasze rozmowy nie wygladaly zbyt normalnie tylko ... no w ogole nie wiedzialem co gadac
lecz z dnia na dzien znowu mnie jakos chycil wsyd ze potem jakos nie mialem w ogole odwagi sie do niej odezwac i w ogole ...
teraz praktycznie juz nie rozmawiamy ze soba niecale pol roku
ale w tym czasie ciagle jak na siebie spogladalismy to sie bardzo dziwnie czulem (tak jakby pustke) zdawalo mi sie ze nikogo do okola nas nikogo nie ma tylko ja i ona nawet w tlumie
albo mi sie wydaje albo jednak cos miedzy nami niezle iskrzy tylko mnie ciagle cos gasi
obecie wiem tylko tyle gdzoe ona mieszka
nie mam zadnej mozliwosci zdobycia nr domowego kom. itp
ciagle o niej mysle i juz mam kilka nieprzespanych nocy z powodu tego ze chodzby nie moge jej zobaczyc na codzien
i zupelnie nie wiem jak teraz z nia nawiazac jaki kolwiek kontakt
pliska pomozcie