W każdym wieku człowiek się zakochuje.... często wyolbrzymiamy nasze uczucie...
co jesteśmy w stanie zrobić gdy chrobliwie kochamy, żeby zatrzymać drugą osobę przy sobie...
czy w ogóle "kochamy" kogoś w taki sposób, czy może nasze związki są zdrowe...
niektórzy narzekają tutaj więc podejrzewam, że tkwią w toksyczny związkach i co wtedy robicie...
uciekacie czy zatrzymujecie przy sobie partnera...
jak można kochac kogoś kto nas krzywdzi.. jak może z kimś takim być... czemu nie pozwalamy komus takiemu odejść albo czemu sami nie odchodzimy...
ciekawe czy jest ktoś kto sam się skazuje na takie cierpienie...
lata lecą im dłużej tkwimy w takim związku tym trudniej wyjść...
ciekawe jeszcze czy takie problemy z toksycznymi facetami nadają się na wizyte u psychologa czy to jeszcze opóźniona szczeniacka miłość... ale czy kobiety w wieku 20, 30, 40 też mogą przez to przechodzić.?
co jesteśmy w stanie zrobić gdy chrobliwie kochamy, żeby zatrzymać drugą osobę przy sobie...
czy w ogóle "kochamy" kogoś w taki sposób, czy może nasze związki są zdrowe...
niektórzy narzekają tutaj więc podejrzewam, że tkwią w toksyczny związkach i co wtedy robicie...
uciekacie czy zatrzymujecie przy sobie partnera...
jak można kochac kogoś kto nas krzywdzi.. jak może z kimś takim być... czemu nie pozwalamy komus takiemu odejść albo czemu sami nie odchodzimy...
ciekawe czy jest ktoś kto sam się skazuje na takie cierpienie...
lata lecą im dłużej tkwimy w takim związku tym trudniej wyjść...
ciekawe jeszcze czy takie problemy z toksycznymi facetami nadają się na wizyte u psychologa czy to jeszcze opóźniona szczeniacka miłość... ale czy kobiety w wieku 20, 30, 40 też mogą przez to przechodzić.?