Witam,
Pisze tutaj, gdyz tylko to forum możecie mi pomóc. Mam 22 lata, studiuje, jestem na 3-cim roku i starsznie podoba mi się pewna dziewczyna. Jest młodsza o rok czyli na 2-gim roku. Mowie od razu, że jestem smiałym facetem, wysportowanym i nie mam zbytniego klopotu z kobietami. Sytuacja rozwinela sie z 13 dni temu kiedy ja wkoncu poznalem.Poprostu zagadalem w jednym z klubow. Sytuacja jest na tyle skomplikowana ze nie dawno zerwala ze swoim chlopakiem z ktorym byla 3 lata (zrywali ze soba 3 razy). Mowi mi ze jest myslami caly czas z nim itp Sytuacja tak sie rozwinela w dniu w ktorym ja poznalem czy nie miala by ochoty sie ze mna spotkac. Napisala mi ze narazie nie ma ochoty z nikim sie spotykac.zaakceptowal to, powiedzialem ze nie ma problemu, ale 3 dni pozniej spotkalem ja w jednym z klubow.w sumie ona pierwsza mnie zaczepila. przywitalem sie nia a nawet zartobliwie pocalowalem w reke. wieczor tak sie rozwinal ze tanczylismy razem prakttycznie do rana.Po imprezie odprowadzilem ja do domu. powiedziala mi ze nigdy w zyciu tak sie nie bawila. nastepnym umowilem sie z nia na imprezie. w sumie juz w klubie, poprostu nie chcem sie narzucac zbytnio. rozmawialismy ze soba itp. Pytam sie jej czy moge do niej zadzwonic nastepnego dnia itp powstarzam ze nie chcem sie narzucac, wiem o tym ze sie roztala z facetem itp wczoraj czyli w poniedzialek odebralem ja z dworca pks pojechalismy do centrum handlowego, potem odwiozlem ja do szkoly itp. jednych z zajec odwiozlem ja do domu i spytalem sie czy moge wpasc do niej na herbate. powiedzial ze nie ma problemu. i jak juz wchodzilismy do mieszkania powiedziala czy moze skoczymy sobie na starwoke na 1h oczywscie szczesliwy poweidizlaem ok. poszlismy na ciastko, super sie nam rozmawialo potem znow do niej wpadlem i napilismy sie herbaty. zaczynala mi sie zwierzac itp opowiadac o swojej rodzinie i tak dalej. wieczor sie skonczyl o pojechalem do domu. dzisiaj zadzwonilem do niej, porozmawialismy itp i napsialem jej na gg czy nie ma choty dzisiaj gdzies wyjsc. napisala ze jakos czesto chcem sie z nia spotykac ze dzisiaj mozemy sobie odpoczac. wieczorem dzisiaj zadzwonilem jeszcze raz porozmawiac i oczywscie spytalem sie kiedy bede mogl sie zrewanzowac za ostatni wypad na ciasto i wstepnie umowilismy sie na czwartek.dzisiaj jest wtorek.wlasnie wyszla z kolezankam,i na miasto sie bawic. podkreslam ze dziewczyna bardzo mi sie pdoba.oczywiscie narazie to chcem ja dobrze poznac itp
Moje pytanie jest takie: co mozecie mi jeszcze polecic??? czy dzwonic do niej codziennie>?? ale wtedy moze pomsyli ze jestem jakis walniety. czy np jeden dzien sie nie odzywac, niech sobie przemysli sprawe?? czy spytac sie jej koleznaki czy mam jakis szase blizej ja poznac?? teraz jak sie z nia umowie to chcem jechac z nia na piknik albo pojsc na kolacje tylko nie wiem czy z ta kolacja nie bedzie za ostro.rozumiecie zeby sie nie wystraszyla.co moge jeszcze zrobic??? dajcie jakies rady albo swoje doswidczenia.
zawsze jak z nia rozmawiam to w tali spsob zeby sie zasmiala, kumacie oco chodzi.na koniec chcem dodac ze jest jej to pierwsza milosc.czy na nastenym spotkaniu porozmawiac z nia powazniej?? czy narazie jeszcze deliakniej.spytac sie zrtobliwie czy mam jakies szanse spotyakc sie czesciej z nia??
pozdro
Pisze tutaj, gdyz tylko to forum możecie mi pomóc. Mam 22 lata, studiuje, jestem na 3-cim roku i starsznie podoba mi się pewna dziewczyna. Jest młodsza o rok czyli na 2-gim roku. Mowie od razu, że jestem smiałym facetem, wysportowanym i nie mam zbytniego klopotu z kobietami. Sytuacja rozwinela sie z 13 dni temu kiedy ja wkoncu poznalem.Poprostu zagadalem w jednym z klubow. Sytuacja jest na tyle skomplikowana ze nie dawno zerwala ze swoim chlopakiem z ktorym byla 3 lata (zrywali ze soba 3 razy). Mowi mi ze jest myslami caly czas z nim itp Sytuacja tak sie rozwinela w dniu w ktorym ja poznalem czy nie miala by ochoty sie ze mna spotkac. Napisala mi ze narazie nie ma ochoty z nikim sie spotykac.zaakceptowal to, powiedzialem ze nie ma problemu, ale 3 dni pozniej spotkalem ja w jednym z klubow.w sumie ona pierwsza mnie zaczepila. przywitalem sie nia a nawet zartobliwie pocalowalem w reke. wieczor tak sie rozwinal ze tanczylismy razem prakttycznie do rana.Po imprezie odprowadzilem ja do domu. powiedziala mi ze nigdy w zyciu tak sie nie bawila. nastepnym umowilem sie z nia na imprezie. w sumie juz w klubie, poprostu nie chcem sie narzucac zbytnio. rozmawialismy ze soba itp. Pytam sie jej czy moge do niej zadzwonic nastepnego dnia itp powstarzam ze nie chcem sie narzucac, wiem o tym ze sie roztala z facetem itp wczoraj czyli w poniedzialek odebralem ja z dworca pks pojechalismy do centrum handlowego, potem odwiozlem ja do szkoly itp. jednych z zajec odwiozlem ja do domu i spytalem sie czy moge wpasc do niej na herbate. powiedzial ze nie ma problemu. i jak juz wchodzilismy do mieszkania powiedziala czy moze skoczymy sobie na starwoke na 1h oczywscie szczesliwy poweidizlaem ok. poszlismy na ciastko, super sie nam rozmawialo potem znow do niej wpadlem i napilismy sie herbaty. zaczynala mi sie zwierzac itp opowiadac o swojej rodzinie i tak dalej. wieczor sie skonczyl o pojechalem do domu. dzisiaj zadzwonilem do niej, porozmawialismy itp i napsialem jej na gg czy nie ma choty dzisiaj gdzies wyjsc. napisala ze jakos czesto chcem sie z nia spotykac ze dzisiaj mozemy sobie odpoczac. wieczorem dzisiaj zadzwonilem jeszcze raz porozmawiac i oczywscie spytalem sie kiedy bede mogl sie zrewanzowac za ostatni wypad na ciasto i wstepnie umowilismy sie na czwartek.dzisiaj jest wtorek.wlasnie wyszla z kolezankam,i na miasto sie bawic. podkreslam ze dziewczyna bardzo mi sie pdoba.oczywiscie narazie to chcem ja dobrze poznac itp
Moje pytanie jest takie: co mozecie mi jeszcze polecic??? czy dzwonic do niej codziennie>?? ale wtedy moze pomsyli ze jestem jakis walniety. czy np jeden dzien sie nie odzywac, niech sobie przemysli sprawe?? czy spytac sie jej koleznaki czy mam jakis szase blizej ja poznac?? teraz jak sie z nia umowie to chcem jechac z nia na piknik albo pojsc na kolacje tylko nie wiem czy z ta kolacja nie bedzie za ostro.rozumiecie zeby sie nie wystraszyla.co moge jeszcze zrobic??? dajcie jakies rady albo swoje doswidczenia.
zawsze jak z nia rozmawiam to w tali spsob zeby sie zasmiala, kumacie oco chodzi.na koniec chcem dodac ze jest jej to pierwsza milosc.czy na nastenym spotkaniu porozmawiac z nia powazniej?? czy narazie jeszcze deliakniej.spytac sie zrtobliwie czy mam jakies szanse spotyakc sie czesciej z nia??
pozdro