voice_of_silence
Nowicjusz
- Dołączył
- 6 Maj 2005
- Posty
- 126
- Punkty reakcji
- 0
Rodzice są wierzący. Jeśli tak, to chcą, żeby dziecko było również ich wiary, prawda? Skoro są wierzący, to wierzą w zbawienie i potępienie. Każdy rodzic odpowiedzialny jest za swoje dziecko. Jeśli ktoś umrze bez przyjęcia chrztu, czyli z grzechem pierworodnym to wiadomo co się z nim dzieje... A kochający i wierzacy rodzice chcą dla swojego dziecka jak najlepiej i w żadnym wypadku nie chcą żeby zostało ono potępione. Dlatego chrzci się małe dzieci.
Później jest komunia... wiadomo o co chodzi, a jeszcze później bierzmowanie- sakrament dojrzałości duchowej, wtedy idziesz, albo nie, jesteś świadomy tego co robisz, możesz powiedzieć TAK, chce żyć w zgodzie z Bogiem, albo olać go na calej lini bo już wiesz, jesteś na tyle świadomy tego, w co się pakujesz.
A przecież chrzest nie zobowiązuje aż tak bardzo. Wększosć z nas była chrzczona. To dlaczego jest ak wielu niewierzących, albo wierzących niepraktykujących? Bo dorośli, stwierdzili, że to nie dla nich i poszli swoją drogą. czy ktoś ich za to ściga? Nie. To Wasz wybór.
Nie czytałam wszystkich powyższych wypowiedzi. Przepraszam, jeśli się powtarzam.
Zapomniałam dodać, że jeżeli rodzic nie ochrzci swojego dziecka, a to umrze, w tym wypadku odpowiedzialność spada na rodzica... Nie wiem w jakiej postaci, czy jest to grzech, grzech ciężki, czy jeszcze coś innego, ale z tego co wiem to tak się dzieje.
Później jest komunia... wiadomo o co chodzi, a jeszcze później bierzmowanie- sakrament dojrzałości duchowej, wtedy idziesz, albo nie, jesteś świadomy tego co robisz, możesz powiedzieć TAK, chce żyć w zgodzie z Bogiem, albo olać go na calej lini bo już wiesz, jesteś na tyle świadomy tego, w co się pakujesz.
A przecież chrzest nie zobowiązuje aż tak bardzo. Wększosć z nas była chrzczona. To dlaczego jest ak wielu niewierzących, albo wierzących niepraktykujących? Bo dorośli, stwierdzili, że to nie dla nich i poszli swoją drogą. czy ktoś ich za to ściga? Nie. To Wasz wybór.
Nie czytałam wszystkich powyższych wypowiedzi. Przepraszam, jeśli się powtarzam.
Zapomniałam dodać, że jeżeli rodzic nie ochrzci swojego dziecka, a to umrze, w tym wypadku odpowiedzialność spada na rodzica... Nie wiem w jakiej postaci, czy jest to grzech, grzech ciężki, czy jeszcze coś innego, ale z tego co wiem to tak się dzieje.