Witam , chciałam się poradzić w pewnej sprawie
Otóż jak sam tytuł wskazuje , chodzi o chłopaka mojej najlepszej koleżanki .Są ze sobą od kilku miesięcy.
Od samego początku bardzo go polubiłam i zaakceptowałam.Fajnie nam się ze sobą rozmawia ,myślę ,ze swietnie się dogadujemy w każdej sprawie .. Ja , moja kolezanka i jej chłopak chodziliśmy dotąd do tej samej szkoły.
Teraz kiedy moja koleżanka ukończyła szkołę ,spędzam z jej chłopakiem trochę więcej czasu ...
Może mi się wydaję , ale zauważyłam ,że od tego czasu dość dziwnie się zachowuje..
Pewnego dnia przegadaliśmy ze sobą dobrą godzinkę.. Był dla mnie wyjątkowo miły , siedzieliśmy naprzeciwko siebie patrząc sobie w oczy ,co przyznam było dla mnie trochę krępującę ;-).. bo niekiedy przytrzymywał wzrok na dłużej .. A i co najważniejsze od tej naszej ostatniej rozmowy coś wyraźnie zaczęlo się między nimi psuc, a wszystko to za jego sprawą.. Zaczął zachowywać się tak , jakby mu na niej nie zależało.
Mamy jeszcze kilka wspolnych kolezanek , ale on wobec nich zachowje się troszeczkę inaczej ; )
Z opowiadań mojej kolezanki wynika ,że bardzo czesto o mnie wspomina , wypytuje się , a kiedy się nie widzimy każe mnie pozdrowić itp . Były też takie sytuacje ,ze kiedy moja kolezanka chciala się z nim spotkać ,odmowil tłumacząc się ,że nie ma czasu , a kiedy wspomniala ,ze ja tez będę odrazu się zgodził przyjechac.. i o to się moją kolezanka na niego obraziła .. Po tej własnie sytuacji moja kolezanka zaczęła podejrzewać ,że mu się podobam.Starałam się wytłumaczyć jej ,że to jest niemożliwe i ,że trochę wyolbrzymia.
Szczerze mówiąc od pewnego czasu zaczęlo mnie to trochę intrygować ... Nie twierdzę odrazu ,że mu się podobam , czy coś w tym stylu... Uważam , że traktuje mnie po prostu jak dobrą koleżankę .alee przyznam ,że ta sytuacja naprawde staje się dziwna i niezrozumiała i nie wiem co jest tego powodem..
Otóż jak sam tytuł wskazuje , chodzi o chłopaka mojej najlepszej koleżanki .Są ze sobą od kilku miesięcy.
Od samego początku bardzo go polubiłam i zaakceptowałam.Fajnie nam się ze sobą rozmawia ,myślę ,ze swietnie się dogadujemy w każdej sprawie .. Ja , moja kolezanka i jej chłopak chodziliśmy dotąd do tej samej szkoły.
Teraz kiedy moja koleżanka ukończyła szkołę ,spędzam z jej chłopakiem trochę więcej czasu ...
Może mi się wydaję , ale zauważyłam ,że od tego czasu dość dziwnie się zachowuje..
Pewnego dnia przegadaliśmy ze sobą dobrą godzinkę.. Był dla mnie wyjątkowo miły , siedzieliśmy naprzeciwko siebie patrząc sobie w oczy ,co przyznam było dla mnie trochę krępującę ;-).. bo niekiedy przytrzymywał wzrok na dłużej .. A i co najważniejsze od tej naszej ostatniej rozmowy coś wyraźnie zaczęlo się między nimi psuc, a wszystko to za jego sprawą.. Zaczął zachowywać się tak , jakby mu na niej nie zależało.
Mamy jeszcze kilka wspolnych kolezanek , ale on wobec nich zachowje się troszeczkę inaczej ; )
Z opowiadań mojej kolezanki wynika ,że bardzo czesto o mnie wspomina , wypytuje się , a kiedy się nie widzimy każe mnie pozdrowić itp . Były też takie sytuacje ,ze kiedy moja kolezanka chciala się z nim spotkać ,odmowil tłumacząc się ,że nie ma czasu , a kiedy wspomniala ,ze ja tez będę odrazu się zgodził przyjechac.. i o to się moją kolezanka na niego obraziła .. Po tej własnie sytuacji moja kolezanka zaczęła podejrzewać ,że mu się podobam.Starałam się wytłumaczyć jej ,że to jest niemożliwe i ,że trochę wyolbrzymia.
Szczerze mówiąc od pewnego czasu zaczęlo mnie to trochę intrygować ... Nie twierdzę odrazu ,że mu się podobam , czy coś w tym stylu... Uważam , że traktuje mnie po prostu jak dobrą koleżankę .alee przyznam ,że ta sytuacja naprawde staje się dziwna i niezrozumiała i nie wiem co jest tego powodem..