Chłopacy Kochają Bardziej

pala_90

Nowicjusz
Dołączył
24 Marzec 2006
Posty
416
Punkty reakcji
0
Wiek
34
nom ok ale odpowiesz mi na pytanie? skoro jestescie przy nas i siadacie ze wszystko nie widac. To czemu nas uspakajacie ze w koncu jestescie przy was a nie same? przeciez pomimo tego ze jestescie razem ( chhlopak i dziewczyna) to co moze nie widac tych majtek ? inni ludzie nie widza tego czy jak?
nie umiem ci na to odpowiedziec bo ja taka nie jestem jak opisujesz...
Ale powiem jedno jak powiesz dziewczynie by tak nie robiła to jeżeli jej na tobie naprawde zależy to nie będzie tak robiła. Ja też zmieniłam niektóre swoje zachowania jak zauważyłąm że chłopakowi sie nie podobają.
 

myslacy

Nowicjusz
Dołączył
5 Lipiec 2006
Posty
23
Punkty reakcji
0
jestescie takie zmienne ,ze moja dziewczyna mnie dzis rzucila i po polgodzinie wrociła do mnie... super co nie ? wtej chwili sie zastanawiam nad sensem bycia z drugą osobą. I jak nie znajde go to bede sie zastanawiał nad sensem bycia z Tą dziewczyna. To ,że mówi samo ,że mnie kocha już się nie liczy dla mnie. Liczy sie dla mnie wierność, szczerość i to ze pokaze mi czy mnie kocha ale podwarunkiem ze jest pewna swoich uczuc. A jak nieznajde zadnego sensu. To hmm bede musial z nią poważnie porozmawiać na temat tego czy powinnismyy byc razem
 

pala_90

Nowicjusz
Dołączył
24 Marzec 2006
Posty
416
Punkty reakcji
0
Wiek
34
To hmm bede musial z nią poważnie porozmawiać na temat tego czy powinnismyy byc razem
tak musicie porozmawiać...
Nie rozumiem tego.... jak sie kogoś kocha to jak mozna tak po prostu zerwać a po 30 min stwierdzić że jednak sie kocha i że jednak dobrze jej było :/
Nie rozumiem osób które zrywają pod wpływem emacji....bez zastanowienia....
 

Merope

Nowicjusz
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
333
Punkty reakcji
0
Hm, no tak. Po zastanowieniu rzeczywiście przypomniałam sobie, że to zawsze moje koleżnaki, znajome (albo dziewczyny kolegów) rzucały swoich chłopaków, a nie odwrotnie o_O" Trochę mnie ten smutny wniosek zasmucił. (Mała dygresja: znam nawet dziewczyne, która chodziła z połową dzielnicy i faktycznie jej eks trudno się było pozbierać, ale przeciez dziewcznyny postawione w takiej sytuacji (porzucone brutanie mówiąc) tez cierpią i to nie mniej niż taki pozostawiony sobie chłopak.) Ale ja jestem przykładem na to, że Twoja teoria ma luki, bowiem niestety to mnie akurat rzucił facet, a więc to ja cierpiałam. Także jestem wyjątkiem... :D I jak widać nie zawsze jest tak jak mówisz.
W końcu krzywdzące jest tak naprawdę mówić, że mężczyzni kochają mocniej od kobiet. Tak zmiennie i bez przekonania kochają tylko nastolatki.
 

pala_90

Nowicjusz
Dołączył
24 Marzec 2006
Posty
416
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Tak zmiennie i bez przekonania kochają tylko nastolatki.
to ja chyba jestem jakaś inna.... <_<
nigdy nie chcialam mieć chłopaka dla samego tego zeby mieć (wiele osób tak ma ). Ja żeby któregoś do siebie dopuścić musze sie dopiero na zabój zakochać (nie jakieś tak "no ładny ten chłopak chyba go poderwe") i musze go poznać. Wielu znajomych sie śmialo że żadnego nigdy do siebie nie dopuszcze, ale jednak sie w końcu zakochałam ;) . Zawsze otwarcie mówiłam innym (jak sie koło mnie kręcili) że nic z tego nie będzie. Zawsze jestem szczera, nie rozumiem osob które robią innym nadzieje a później ranią jednym znaniem :/


Ps sorki za ortografie ale jestem dysortografikiem :/
 

Darkstar

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2006
Posty
319
Punkty reakcji
0
Siemka mam 18 lat i dzisiaj doszłem do wniosku ,że chłopacy kochają bardziej niż dziewczyny

Niech mi ktoś odpowie jaki jest sens wiązania się dziewczyn z chłopakami?
skoro to zazwyczaj one zrywają. Nudzi im się facet i biorą następnego. To po co się wiązać z kimś w tym wieku?
Nie chyba po to ,żeby cierpieć? Po co dziewczyny mówią słowa jak są w związku "Chce z Tobą być zawsze"? No chyba nie po to żeby cierpieć?
Z tego co zaobserwowałem z par znajomych 95% w parach ,gdzie dziewczyna jest w wieku od 15 do 20 lat zazwyczaj zrywają dziewczyny.
Jedyna sensowna odpowiedź to ,to ,że chłopaki kochają zdecydownie bardziej, bardziej się przywiązują i potem bardziej cierpią. czyż nie?
A taka dziewczyna po tygodniu kręci z kimś innym (znam z własnego doświadczenia. Tym kimś innym kiedyś byłem ja) , ale oczywiście jak by oficjalnie ktoś pytał to ona musi dojść do siebie psychicznie po tym zerwaniu.
Czemu dziewczyna zazwyczaj jak kocha to nie na maxa? Nigdy nie wiadomo co dziewczyny myślą naprawde. W 90% procent dziewczyny są świetnymi aktorkami! Na zawołanie się umią rozpłakać. I wtedy chłopak nie ma pojęcia kiedy dziewczyna udaje ,a kiedy udaje. Skąd możesz wiedzięć czy Twoja dziewczyna nie rzuci Cię za rok z jakiegoś błahego powodu?
Chłopak jak się zakochuje to na maxa. Niewidzi świata po za tą dziewczyną. ( Nie mówie o maczo ,co kręcą do kilku naraz ).
Czemu dziewczyna jak się odkocha nie powie tego wprost? Po co całe to gadanie ,że sie boi ,że zrani chłopaka?
Czyż chłopak nie będzie się czuł bardziej zraniony jak ta będzie go okłamywać ,że kocha ,a potem rzuci?
Przecież chłopak jak z innych źródeł się dowie żę ta się odkochała i go kłamała ,że kocha będzie bardziej zraniony niż jak by mu powiedziała prosto w twarz.
Odpowiedź jest prosta! Nie chodzi tu o ranienie tak naprawde tylko o tzw "wyjście awaryjne".
Eh to traci sens dla mnie wiazac sie z kims w wieku 18 lat... no bo hmm po co cierpiec skoro takie na maxa powazne zwiazki sluby odbywaja sie w wieku 26 lat? 8 lat cierpienia dla chłopaka.
Dziewczyny mówią ,że tak przeżywają wszystko ,a na pstryknięcie palcem są wstanie zerwać.

czasami "Kocham Cie" nie mówi sie na serio tylko dlatego że druga strona chce to usłyszeć.
nie kochasz to powiedz, ii jak nie pokochasz to nara
po co sie meczyc ze soba tyle czasu ?
no chyba nie poto zeby cierpiec?
nie lepiej powiedziec ze sie nie kocha itp
dopuki ze strony chlopaka nie jest juz na maxa powaznie?
Dziewczyny często nie są pewne swoich uczuć. W tym wieku "nastolatków" chłopacy się szybko zakochują. Dużej ilości wystarczą 2 spotkania ,żeby dużo już czuć. Większość dziewczyn ,żeby zacząć związek potrzebują dużo czasu ponad miesiąć. A i tak nie są pewne tych uczuć.
Dziewczyny robią z nami co chcą czasami pokłócimy się z nimi bo się wkurzymy na nie, a i tka one to tak ładnie obróca ,że w końcu chłopak zaczyna przepraszać.
A gdy one się wkurzą chłopak zaczyna przepraszać a one dalej chcą się kłócić. Kiedy zaczną one nas przepraszać?

O stary, zatopiłeś pancernika tym tematem :eek:k: Wiesz co jest najbardziej "zabawne" w tym co napisałeś? Pomijając fakt, że NIE o każdej kobiecie można tak napisać, bo byłoby to krzywdzące i są porządne dziewczyny, to również moje doświadczenia potwierdzają każde pojedyncze zdanie tego co napisałeś...Nie wiem tylko czy śmiać się czy płakać...Niesamowite...
 

Martyna;)

Pani Prezes
Dołączył
16 Sierpień 2005
Posty
3 948
Punkty reakcji
0
Chodzi mi ogólnie o to,że dziewczyny rzucają ,a chłopacy cierpią na maxa
tak ?! Bo myslisz,ze malo chlopakow rzuca dziewczyny ot tak ? To, zę żyją ebzduszni, infantylni ludzie a tym świecie, to ejscze ni znaczy, ze my musimy za to odpowiadac- cala nasz kobieca społecznosc :/
sa zmienne na maxa
i co my za to mzoemy ? nie kazda taka jest. a ilu to jest takich przykladach u Was, mój drogi ? Też mi an to odpwoiesz? jestes gotow tę odpwoiedzialnosc wziąć na Ciebie? odpowiesz mi na to ? dasz rade, taak ?
NIe sa pewne swoich uczuc.
tak, ja często nie ejstempewna tego co czuję, jak teraz. Ale najwyraźniej to Ty wybierasz takie dziewczyny, Zamyslony. Nie win o to ans, nei nas pytaj, tylko indywidualnie kazdej z nich.
I o to ze sa super aktorkami
bo chłopaki czasami nie kręcą.. i nie ściemniają, ze tak naprawde mieliby gdzies mecz, gdyby Ona nie spotkala się wczoraj z przyajciółka, keidy sam siedział w chacie...

w roli kaprysow sa wstanie rzucic chlopaka
jeżeli nie kochają, jezeli są puste, bezduszne, jak juc chyba wspominalam, to czemu sie dziwic? Trzeba potrafic dobierac sobie partnerów...
 

myslacy

Nowicjusz
Dołączył
5 Lipiec 2006
Posty
23
Punkty reakcji
0
tak ?! Bo myslisz,ze malo chlopakow rzuca dziewczyny ot tak ?
Ale to wy zawsze mówicie ,że nie liczy się to co jest w środku a nie nazewnatrze, POmimo to nie raz słyszałem w swoim zyciu ze gdyby nie o ze jestem przystojny to wogole bym nie został zauwazony...
i co my za to mzoemy ? nie kazda taka jest. a ilu to jest takich przykladach u Was, mój drogi ? Też mi an to odpwoiesz? jestes gotow tę odpwoiedzialnosc wziąć na Ciebie? odpowiesz mi na to ? dasz rade, taak ?
Dużo dziewczyn takich jest. Mozecie duzo mianowicie zanim powiecie kocham stać się pewne swoch uczuć.
tak, ja często nie ejstempewna tego co czuję, jak teraz. Ale najwyraźniej to Ty wybierasz takie dziewczyny, Zamyslony. Nie win o to ans, nei nas pytaj, tylko indywidualnie kazdej z nich.
nie obwiniam konkretnie.Tylko szukam sensu wiązania się w tym wieku. Skoro i tak nas zostawicie....
bo chłopaki czasami nie kręcą.. i nie ściemniają, ze tak naprawde mieliby gdzies mecz, gdyby Ona nie spotkala się wczoraj z przyajciółka, keidy sam siedział w chacie...
jeżeli nie kochają, jezeli są puste, bezduszne, jak juc chyba wspominalam, to czemu sie dziwic? Trzeba potrafic dobierac sobie partnerów...
nie chodzi w tym ,ze są aktorkami o to czy kreci z kims czy nie, ale o to ,że są super aktorkami tzn ,że świetnie grają uczucia... Wiecie płacz na zawołanie, raz jest dobrze wydaje się ,że super ,że lepiej być nie może i wraca po 15 minutach do domu i wtrakcie tego wracania dostaje sie esa w stylu "wejdz na gg musimy pogadac"... czyż nie byłó można pogadać o zrywaniu jak się było przy sobie ? Po co udawać ,że jest ok skoro nie jest ? a za 15 minut zrywać
 

kataryna

Po burzy ZAWSZE wschodzi Słońce! Nawet po najwięks
Dołączył
6 Grudzień 2005
Posty
6 512
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
lepiej nie wiedzieć :P
Ale to chłopcy są bardziej obrażalscy. Pokłócisz się z nim o pierdołę, a on się obraża i nie odzywa jakbym obrzuciła go błotem :/
 

Darkstar

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2006
Posty
319
Punkty reakcji
0
Cały problem tego tematu polega na tym, że został on sformułowany tak iż jest krzywdzący wobec tych dziewczyn, które są w porządku, bo przecież nie można tego uogólniać i generalizować.Są dziewczyny, które mało tego, że nie są dorosłe, to jeszcze są zwyczajnie podłe.Są oczywiście i tacy faceci, nie przeczę.

Nie zmiena to jednak faktu, iż w poście autora jest sporo prawdy i rzeczywiście część dziewczyn taka jest.

Najbardziej spodobało mi się to:

"Dziewczyny robią z nami co chcą czasami pokłócimy się z nimi bo się wkurzymy na nie, a i tka one to tak ładnie obróca ,że w końcu chłopak zaczyna przepraszać.
A gdy one się wkurzą chłopak zaczyna przepraszać a one dalej chcą się kłócić. Kiedy zaczną one nas przepraszać?
"

Niektóre są mistrzyniami tzw. "szantażu emocjonalnego".To znam aż za dobrze <_< Jak nie są w stanie uzyskać tego co chcą i ne idzie po ich myśli, zaczyna się "tupanie nóżkami", obrażanie się, coś w stylu: "przykro mi, to już w takim razie sobie pójdę" itp...A jak zaczniesz odpuszczać i przepraszać, zorientują się, że z obawy o to że się obrazi na Ciebie rezygnujesz, pomimo tego, że wiesz i czujesz, że masz rację, to nie ma litości. Wtedy czując, że ma już przewagę zaczyna włazić Ci na głowę i pastwić się. A Ty po takim spotkaniu czujesz się jak frajer, bo wiesz dobrze, że miałeś rację o coś się kłócąc, ale wracasz do domu i siadasz i nagle staje się dla Ciebie jasne, że okręciła Cię w okół palca i teraz wyszło, że Ty jesteś wredny, zły a Ona biedna i pokrzywdzona... <_<
 

myslacy

Nowicjusz
Dołączył
5 Lipiec 2006
Posty
23
Punkty reakcji
0
Niektóre są mistrzyniami tzw. "szantażu emocjonalnego".To znam aż za dobrze <_< Jak nie są w stanie uzyskać tego co chcą i ne idzie po ich myśli, zaczyna się "tupanie nóżkami", obrażanie się, coś w stylu: "przykro mi, to już w takim razie sobie pójdę" itp...A jak zaczniesz odpuszczać i przepraszać, zorientują się, że z obawy o to że się obrazi na Ciebie rezygnujesz, pomimo tego, że wiesz i czujesz, że masz rację, to nie ma litości. Wtedy czując, że ma już przewagę zaczyna włazić Ci na głowę i pastwić się. A Ty po takim spotkaniu czujesz się jak frajer, bo wiesz dobrze, że miałeś rację o coś się kłócąc, ale wracasz do domu i siadasz i nagle staje się dla Ciebie jasne, że okręciła Cię w okół palca i teraz wyszło, że Ty jesteś wredny, zły a Ona biedna i pokrzywdzona... <_<
cudo normalnie sam bym tego lepiej nie ujoł. Chłopaki odpuszczają pomimo tego ,że wiedzą ,że mają racje tylko po to ,żeby się niekłócić, a potem czują się jak frajerzy. I mniej sie przez to troche angażują. Szantaż emocjonalny jest nie miły na maxa. Wiesz ,że Ci zależy na niej zaczynasz się kłócić ,a potem widzisz tą złość w jej oczach, że chcesz przepraszać żeby tylko było dobrze pomimo tego ,że ona nie ma racji.
 

Darkstar

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2006
Posty
319
Punkty reakcji
0
Wiesz co ja sądzę? Ja myślę, że takie babki po prostu jeszcze za mało od życia po d..pie dostały i nie doceniają po prostu pewnych rzeczy.Powedzieć Ci prawdę? Ona jedna z drugą się nauczy co jest w życiu ważne,ale dopiero wtedy jak jakiś facet, w którym bardzo się zakocha puści ją kantem, zdradzi, albo uderzy, zostawi z bachorem samą i poleci za inną.Wtedy na gle przejrzy na oczy i doceni pewne rzeczy, bo narazie jeszcze jest siksa i ma muchy w nosie <_<
 

myslacy

Nowicjusz
Dołączył
5 Lipiec 2006
Posty
23
Punkty reakcji
0
hehe. Napewno wtedy doceni. Ale po co ma Cierpieć ? nie może docenić bez cierpienia?
 

Darkstar

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2006
Posty
319
Punkty reakcji
0
hehe. Napewno wtedy doceni. Ale po co ma Cierpieć ? nie może docenić bez cierpienia?

No wiadomo, Ona też napewno nie chce cierpieć, ale póki co jest jeszcze na to zbyt głupia.Po prostu. Musi się przejechać z raz albo dwa, zeby zmądrzeć <_<
 

Załamany:(

Nowicjusz
Dołączył
8 Styczeń 2006
Posty
122
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Mysle, ze dodac trzeba, ze to manipulowanie meskimi uczuciami najbardziej dotyczy tych najladniejszych, 'najlepszych', najbardziej porzadanych dziewczyn, ktore zawsze maja 'do wyboru do koloru' jesli chodzi o facetow. Takie, to chyba uwazaja, ze 'jesli mu sie nie podoba,to ja sobie znajde kgos bardziej mi odpowiadajacego'. Choc, jak zwykle, nie tyczy sie to wszystkich dziewczyn, dotyczy to rowniez wielu facetow. Ale tacy ludzie to niedojrzali egoisci, martwiacy sie o wlasna :cenzura:e, nie zaslugujacy na to by za nimi plakac i tesknic. Jak zostalo napisane wyzej, potrzeba im dostac po :cenzura:e, wtedy sie byc moze opamietaja...
 

Darkstar

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2006
Posty
319
Punkty reakcji
0
Mysle, ze dodac trzeba, ze to manipulowanie meskimi uczuciami najbardziej dotyczy tych najladniejszych, 'najlepszych', najbardziej porzadanych dziewczyn, ktore zawsze maja 'do wyboru do koloru' jesli chodzi o facetow. Takie, to chyba uwazaja, ze 'jesli mu sie nie podoba,to ja sobie znajde kgos bardziej mi odpowiadajacego'. Choc, jak zwykle, nie tyczy sie to wszystkich dziewczyn, dotyczy to rowniez wielu facetow. Ale tacy ludzie to niedojrzali egoisci, martwiacy sie o wlasna :cenzura:e, nie zaslugujacy na to by za nimi plakac i tesknic. Jak zostalo napisane wyzej, potrzeba im dostac po :cenzura:e, wtedy sie byc moze opamietaja...

Zgadza się. Tak właśnie jest. To jest taki gatunek dzieczyny...jak ja to określam taka "picuła". Na pozór miła, sympatyczna, dobrze wychowana itp. I taka jest do póki w grę nie zaczynają wchodzć Twoje potrzeby i uczucia. Potem nagle bardzo szybko okazuje się, że wszystko jest w porządku, kiedy Ty dajesz, dajesz od siebie, a kiedy samemu próbujesz coś uzyskać, wynegocjować, nie ma kompromisów, zaczynają się fochy, boczenie się, wspomniany już przeze mnie "szantaż emocjonalny",a za jakiś czas zostajesz sam, bo jej znudziły się kłótnie <_< I paradoksalnie jeszcze zazwyczaj o rzeczy, w których rację masz właśnie Ty, nie ona :] Jak siedzisz cicho jest spoko, a jak się stawiasz, jest nara no i tak to właśnie wygląda...
 

myslacy

Nowicjusz
Dołączył
5 Lipiec 2006
Posty
23
Punkty reakcji
0
Mysle, ze dodac trzeba, ze to manipulowanie meskimi uczuciami najbardziej dotyczy tych najladniejszych, 'najlepszych', najbardziej porzadanych dziewczyn, ktore zawsze maja 'do wyboru do koloru' jesli chodzi o facetow. Takie, to chyba uwazaja, ze 'jesli mu sie nie podoba,to ja sobie znajde kgos bardziej mi odpowiadajacego'. Choc, jak zwykle, nie tyczy sie to wszystkich dziewczyn, dotyczy to rowniez wielu facetow. Ale tacy ludzie to niedojrzali egoisci, martwiacy sie o wlasna :cenzura:e, nie zaslugujacy na to by za nimi plakac i tesknic. Jak zostalo napisane wyzej, potrzeba im dostac po :cenzura:e, wtedy sie byc moze opamietaja...
tak zyzwyczaj te naj.... to robią ponieważ myślą ,że mogą mieć kogoś innego.Ale zauważyłem też sporo przypadków gdzie dziewczyna wcale nie jest ładna. Ma faceta ,a szuka kogoś innego. Może to dlatego ,żeby czuła ,że ma duże branie wśród płciprzeciwnej czy coś

kiedy samemu próbujesz coś uzyskać, wynegocjować, nie ma kompromisów, zaczynają się fochy, boczenie się, wspomniany już przeze mnie "szantaż emocjonalny",a za jakiś czas zostajesz sam, bo jej znudziły się kłótnie <_< I paradoksalnie jeszcze zazwyczaj o rzeczy, w których rację masz właśnie Ty, nie ona :] Jak siedzisz cicho jest spoko, a jak się stawiasz, jest nara no i tak to właśnie wygląda...
niestety taka jest bolesna prawda :( :( :/
 

Darkstar

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2006
Posty
319
Punkty reakcji
0
tak zyzwyczaj te naj.... to robią ponieważ myślą ,że mogą mieć kogoś innego.Ale zauważyłem też sporo przypadków gdzie dziewczyna wcale nie jest ładna. Ma faceta ,a szuka kogoś innego. Może to dlatego ,żeby czuła ,że ma duże branie wśród płciprzeciwnej czy coś

To zwyczajna próżność i chęć dodatkowych wrażeń, bo przecież tak jest za nudno i za szaro...Trzeba się dowartościować przecież <_<
 

myslacy

Nowicjusz
Dołączył
5 Lipiec 2006
Posty
23
Punkty reakcji
0
a co powiedziecie na taki przykład z życia wzięty?
Znajoma para idzie ulicą nagle przechodzi jakis facet ponoc ladny. Ona sie chamsko zanim odwróciłą. Mój kumpel zaczoł się o to kłocić no i ona mu zrobiłą awanture oczyiscie ze jest głupi etc i zaczoł przepraszać a po tygodniu go rzuciła :/
 
Do góry