No fakt. Tym Hipolitem może wystrzeliłem z grubej rury. BB) Bez obrazy Hipolici... czy tam inne hipopotamy. Marco? Tu widać wpływ włoskich tasiemców. W każdym razie kojarzy się z Markiem, więc można zagryźć zęby. Ale Kasjan ? Do dziś nie miałem pojęcia, że takie imię wogóle istnieje. '' Mi się podoba '' to trochę egoistyczne podejście moim zdaniem. Nie z mamusi będą się naśmiewali w szkole, czy na podwórku. Zauważ, że gusta żeńskie i męskie czasem znacznie się różnią, a ten mały Kasjanek wyrośnie na mężczyznę właśnie i wątpie by był zadowolony z imienia, które dała mu mamusia. Gdybym to był ja, to pierwsze co bym zrobił osiągając w miarę rozsądny wiek, to wycieczka do urzędu żeby się przechrzcić. Taka sytuacja może wywołać dość przykre relacje matka - syn. Zapobiegliwym trzeba być. No i mieć choć trochę wyobraźni. Jeśli któraś z was ma wątpliwości to proponuję spytać 20 pierwszych lepszych facetów na ulicy, czy chcieliby mieć tak na imię. Wątpie, by znalazł się choć jeden. Ja sam jestem dowodem na to, że na takie imię ktoś może zareagować negatywnie. Dlatego jestem zwolennikiem zwykłych, prostych, które problemów nie stwarzają.
Miłego macierzyństwa. BB)