Strasznie chciałabym się nauczyć tej sztuki walki/tańca. Czy ktoś z was może miał z tym do czynienia? Zastanawiam się nad jakimś kursem, na razie nie znalazłam. Ale znajomi mi od razu odradzają, mówią, że to bardzo forsowne i że totalny hardcore. Ja raczej nie należę do zbyt wygimnastykowanych i wysportowanych osób. Myślicie, że dałabym radę? Problem polega też na tym, że miałam niedawno złamany nadgarstek i nie wiem czy moja ręka wytrzyma takie akrobacje...