Brak instynktu?

Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
Wahałam się między tym działem, a działem "ciąża", ale chciała bym poznać opinię wszystkich, a nie głównie kobiet w ciąży, dlatego proszę o wyrozumiałość.


Mam taki problem inny niż wszystkie. ;)
Może nie tyle jest to problem, przynajmniej dla mnie, ale chciała bym się dowiedzieć, czy to do końca normalne.
Szukałam podobnych tematów, ale nie znalazłam, jeżeli jest - przepraszam.
Otóż.
Odkąd tylko pamiętam, nie chciałam mieć dziecka.. Nie lubię małych dzieci, nigdy nie wiem jak mam zachować się w ich towarzystwie, czuję się jakoś niezręcznie.. Poza tym, nie chcę się męczyć.. Jestem egoistką? Być może, ale nie interesują mnie takie opinie.. Denerwuje i zarówno smuci mnie fakt, że wszyscy dookoła oczekują tylko jednego - "potomka"..
Dlaczego nikt nie zastanawia się nad tym, czy ktoś się nadaje bądź nie, tylko żąda, bo tak trzeba..?
Nie chcę mieć dzieci.. Dlaczego..? Bo nie chcę na własne życzenie skracać sobie wolności, bo nie chcę martwić się o to, czy w przyszłym miesiącu będzie stać mnie na nową kurtkę na zimę dla dziecka.. Bo nie chcę wstawać co pół godziny.. Bo zdaję sobie sprawę, że nie wiedziała bym co mam odpowiedzieć na stwierdzenie, że mojemu dziecku nie chce się żyć..
Mój chłopak uważa, że jestem pewnego rodzaju feministką.. ?!
Nie.. Po prostu kobietą, która nie chce dać zrobić z siebie całodobowej służącej..
Może to przez to, jakie miałam dzieciństwo.. Tzn chodzi mi o brak prawdziwej, ojcowskiej ręki..
I zazdrość, że dla przyszłego męża już nie będę tą najważniejszą..
Nie chcę zmuszać się do rodzicielstwa bo tak trzeba, bo taka jest kolej rzeczy, albo właśnie dla faceta..
I stąd moje pytania..
Czy facet jest w stanie tak bezwarunkowo pokochać, aby zrezygnować z dziecka..?
Boję się, żeby przez moją decyzję, zwyczajnie nie zostać samą..
Tym bardziej, że kocham jak nigdy nikogo..
A drugi pytanie.. Do tych, które myślą podobnie, na pewno nie jestem sama..
Czy jest możliwość, że instynkt nigdy się nie pojawi..?
Albo w ogóle nie rozpali..?

Nie ważne ile mam lat, nie napisałam po to, aby przeczytać, że jestem za młoda na podejmowanie takich decyzji..
Chciała bym poznać opinie również i mężczyzn..
Pozdrawiam.
 

kifer4

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2008
Posty
798
Punkty reakcji
1
Miasto
sie znamy?
Imo facet tez ma jakis tam "instynkt"- chec przekazania genow. Teraz niby fajnie, bo jestes pewnie mloda, piekna swiat chcesz zdobywac ale co bedzie powiedzmy za 20 lat? Twojego mezczyzne nic juz moze przy Tobie nie "trzymac" a uczucia wygasaja w mniejszym lub wiekszym stopniu predzej czy pozniej. A korzystac z zycia bedzie sie mu chcialo nadal. Tak moze by z synem jezdzil na ryby, jakies rodzinne wypady czy cos a jak nie bedzie mial sie "kim zajac" to wiadomo- inne laski go beda interesowac. Znajdzie jakas mlodsza, piekniejsza kobiete, ktora bedzie chciala mu dac dziecko, czyli dac wiecej niz Ty i cya.
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
nie martw się, dzieci to nie wszystko. zajmij się karierą, rozwojem własnym, a o to by nam Polaków nie zabrakło zatroszczą się szalone nastolatki na imprezach :)
 
Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
kifer4, czyli wg Ciebie, powinnam zmuszać się do macierzyństwa po to, aby utrzymać przy sobie mężczyznę?
Dla mnie, jeżeli mężczyzna z którym się zwiąże na dłuższe lata zostawi mnie, bo nie będę chciała zgodzić się na potomka - to wybacz, ale nigdy nie będzie mnie godny..
Miłość wygasa? Nie.. Zależy tylko jak się o nią dba i czy się ją odpowiednio pielęgnuje..
I nie chodzi mi o zdobywanie świata.. Po prostu czuję, że nie mogła bym pokochać tego dziecka miłością bezwarunkową..
Że zwyczajnie się nie nadaję, albo sądzę, że nie dam sobie rady z jego problemami..
Hm.. Nie będzie miał się czym zająć?
Wspólne podróże, wspólne zainteresowania, wspólne hobby..
Poza tym, jestem tego typu kobietą, która nigdy nie pogrzebie swojego czaru wewnętrznego :)
Chodzi mi głównie o to, że nie pozwolę sobie wyglądać jak stara, zużyta babcia w wieku 60 lat :)
Przemądrzała? Nie, po prostu chcę być bezwarunkowo wdzięczna mężczyźnie za to, że nie nalega na potomka oraz pokazać mu, że zawsze "jego" będzie tą najpiękniejszą. :)

Morion, otóż to.. Nie chcę rezygnować z pozycji, którą przez tyle lat wypracuję.. A gorących, nieodpowiedzialnych 15stolatek jak wiadomo nigdy nie zabraknie ;)

Co stracę? Wolność..
Co zyskam? Kolejne doświadczenie, przy którym mogę się przysłowiowo wyłożyć na łopatki?
:)
 

kifer4

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2008
Posty
798
Punkty reakcji
1
Miasto
sie znamy?
kifer4, czyli wg Ciebie, powinnam zmuszać się do macierzyństwa po to, aby utrzymać przy sobie mężczyznę?


Nie, to jest Twoja sprawa co chcesz w zyciu robic, ale wez pod uwage zdanie, marzenia Twojego partnera... Widze ze odwazne plany snujesz, wiecznie mloda, rozrywkowa, przebojowa, ale roznie w zyciu bywa. I zostaniesz sama, ale bedziesz miala kariere, przyjemnosci i wiele doswiadczen.

to wybacz, ale nigdy nie będzie mnie godny..

A Ty bedziesz kogos godna? Strasznie wysokie mniemanie masz o sobie

Co stracę? Wolność..
Co zyskam? Kolejne doświadczenie, przy którym mogę się przysłowiowo wyłożyć na łopatki?

Wiesz, nie wiem jak Ty ale ja gdy bede umieral to wolalbym sie cieszyc z tego ze mialem rodzine, a nie ze bylem "wolny". Ciekawy bilans zyskow i strat, nie ma co.
 
Dołączył
14 Luty 2008
Posty
2 390
Punkty reakcji
91
Wiek
38
Moja kuzynka nigdy nie chciała miec dzieci,nigdy ich nie lubiła i unikała ich jak ognia.
Nasłuchała się opowieści o tym, że kobieta gdy zachodzi w ciąże nagle ni z tego ni z owego zaczyna kochać wszystkie dzieci i pragnie stworzyć osobiste domowe przedszkole.
Wysłuchiwała bzdur o tym, że niby każda kobieta chce mieć dzieci tylko z pewnoscią o tym nie wie,że chce.
Efekt? Jest w ciąży, dziecka nie kocha, po urodzeniu oddaję go do adopcji.
I mniej więcej dziecko miało ten sam cel - uratować związek który i tak się rozpadł.
Ludzkie gadanie bez opamiętania może wyrządzić naprawdę wielką krzywdę i to nie tylko takiej kobiecie ale przede wszystkim takiemu dziecku.
Czemu nikt nie robi wielkiego halo jak mężczyzna nie chce mieć dzieci?
Być z kimś tylko dla dziecka? Aby przekazać geny? A moze dziecko aby miał kto podac szklankę wody na starość?
Dziecko powinno być wynikiem miłości dwojga ludzi a nie sposobem na zatrzymanie drugiego człowieka przy sobie.
Dziecko to nie lodówka czy telewizor który powinien mieć każdy bo jak nie ma to jest jakiś dziwny.
Dzieci to nie rzeczy a traktowanie ich jako przedmioty z pewnością mija się z celem ich posiadania.
 

pysiex91

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2008
Posty
430
Punkty reakcji
0
Miasto
Józefów woj. Lubelskie
zgadzam sie z kifer4..
dziecko to śliczna sprawa a dobrze wychowane i kochane to juz jest coś:)
Czy kariera i Twoje przyjemności warte są samotności?? bo tak bedzie..Twoj facet zapewne chce miec dzieci albo bedzie chcial miec..a jak Ty tego nie chcesz to po co mu potrzebna jestes..?Życie we dwoje-czy ja wiem czy jest az takie ciekawe..dzieci urozmaicaja je.
tak jak wczesniej powiedziel kifer4 masz naprawde srasznie wysokie mniemanie o sobie i chyba jestes osoba bardzo stanowcza..nie mysl tylko o sobie pomysl o swoim przyszlym mezu i dalszym zyciu,zamiezasz starzec sie w samotnosci na dobrych imprezach i w swiadomosci ze jestes "wolna"? moim zdaniem to bez sensu..
oczywiscie to Twoje zycie zrobisz jak chesz,moze jeszcze Ci sie odmieni a ak nie to..no coż pozyjesz a na starosc byc moze bedziesz zalowala
 

jenndor

I need some fine wine and you, you need to be nice
Dołączył
29 Lipiec 2006
Posty
1 099
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
z kosmosu... :)
Na pewnym etapie życia każda kobieta zastanawia się, czy chciałaby mieć dziecko.
Często jest tak, że jak ma naście lat, to zarzeka się, że nigdy, że w życiu.
Potem, im robi się starsza, tym bardziej się w decyzji utrzymuje, albo ją zmienia, bo ma nagły przypływ instynktu macierzyńskiego... A czasem zwyczajnie wpada i wtedy przechodzi chrzest bojowy - albo zakocha się w dziecku, albo na zawsze uzna je za życiową tragedię.
To tylko kilka z wielu możliwości. Każda z nas jest inna.

Nie wiem, czy niechęć kobiety do posiadania dzieci jest czymś nienormalnym.
Na pewno nie jest niczym wyjątkowym, gdy się dopiero zaczyna dojrzewać.

Czas wiele rzeczy zmienia. Kto wie, co będzie za kilka lat...

Na moje, nie przejmuj się tym już teraz. Zajmij się sobą, bo masz przed sobą najlepsze (tak mówią :p ) lata życia, rozwijaj się, kształć, baw.

ps. Feministki też mają dzieci, nie wiem skąd pogląd, że w ogóle ich nie pragną.
 
Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
kifer4,
Nie, to jest Twoja sprawa co chcesz w zyciu robic, ale wez pod uwage zdanie, marzenia Twojego partnera... Widze ze odwazne plany snujesz, wiecznie mloda, rozrywkowa, przebojowa, ale roznie w zyciu bywa. I zostaniesz sama, ale bedziesz miala kariere, przyjemnosci i wiele doswiadczen.
Rozmawiałam o tym ze swoim partnerem i powiedział, że to zależy tylko i wyłącznie ode mnie.. To znaczy, od tego w jakim stopniu mu zaufam..
A Ty bedziesz kogos godna? Strasznie wysokie mniemanie masz o sobie
To Cię teraz zaskoczę, gdyż mniemanie o sobie mam niskie. :) To znaczy uważam siebie za mało dowartościowaną.
Ale to mogą zrozumieć chyba osoby, które znają mnie w realu.
smerfetka1986,
otóż to.. Dziecko to wynik miłości dwojga ludzi..
A więc czy warto się zmuszać?
Już nawet nie chodzi mi o mnie - ale o przyszłość takiego dziecka..
koleżankaaa,
dobrze wychowane i kochane to juz jest coś:)
dobrze to ujęłaś.. kochane.. A co, jeżeli nie będzie kochane, tak jak na to zasługuje..?
Twoj facet zapewne chce miec dzieci albo bedzie chcial miec..a jak Ty tego nie chcesz to po co mu potrzebna jestes..?
A co z osobą, która nie może mieć dzieci? Też jest (wg Ciebie) skazana na wieczne cierpienie, ponieważ nikomu nie jest potrzebna, bo co po kobiecie, która nie może mieć dziecka? Bez sensu ?!
Czyli faceci są z kobietami tylko dla potomka, tak? Nie dlatego, że je kochają, chcą być na dobre i na złe, MIMO wszelkich niepowodzeń oraz decyzji, tak.. ? Dziwne. No, ale każdy ma inne podejście do życia. Swój świat i swoje kredki.
chyba jestes osoba bardzo stanowcza..nie mysl tylko o sobie pomysl o swoim przyszlym mezu i dalszym zyciu,zamiezasz starzec sie w samotnosci na dobrych imprezach i w swiadomosci ze jestes "wolna"? moim zdaniem to bez sensu..
W moim pierwszym poście napisałam, że nie interesują mnie dissy na moją osobę, ale skoro już to napisałaś - ok.
Stanowcza? Chyba dlatego stanowcza, że oczekuję od siebie 100% tego, czemu jestem w stanie sprostać..
Myślę o przyszłym mężu. Wiem, że brak dzieci powoduje to, że moje zainteresowanie nim, musi wzrosnąć i to o wiele.
Nie wiem dlaczego myślisz, że powodem tego, że nie chcę potomstwa są "dobre imprezy".. Tu wcale nie chodzi o to, że jestem jakąś niewyżytą panienką, która potrzebuje baletów co tydzień, chlania do rana i przez to nie chcę dzieci, bo to uniemożliwią.. Nie, nie, nie.. Tu chodzi o to, że uważam siebie za osobę, która nie da rady bezwarunkowo dbać o dziecko..
Przecież taki mały osobnik doskonale czuje, czy jest kochany czy też nie..
jenndor,
no właśnie, nikt nie zastanawia się nad tym, czy dziecko z "wpadki" na prawdę było chciane..
Ale jest bo jest - i w oczach innych taka osoba jest jak najbardziej "ok", bo podejmuje wyzwanie..

A co z facetami?
Dlaczego, gdy dziecko jest chore, wolne automatycznie bierze ona?
Poza tym, macierzyństwo to wieczny strach..
I nie opuszcza kobiety nawet, gdy dziecko ma 30 czy 50 lat..
 

kifer4

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2008
Posty
798
Punkty reakcji
1
Miasto
sie znamy?
Wiesz, szukasz samousprawiedliwienie czy czegos podobnego. W Twoich postach wlasciwie sama sugerujesz odpowiedz, tzn taka jak chcialabys uslyszec i jak wg Ciebie jest poprawna. Po co ten temat zalozylas?
 

studentka_TWP

Nowicjusz
Dołączył
20 Październik 2008
Posty
89
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Miasto
z łona matki
heh to nawet ciekawie :) jakoś tak się składa ze u mnie jest jakoś tak zupełnie na odwrót :) :p
z tym że rozum jakoś narazie nad tym wszystkim czuwa ... :)
 

pysiex91

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2008
Posty
430
Punkty reakcji
0
Miasto
Józefów woj. Lubelskie
A co z osobą, która nie może mieć dzieci? Też jest (wg Ciebie) skazana na wieczne cierpienie, ponieważ nikomu nie jest potrzebna, bo co po kobiecie, która nie może mieć dziecka? Bez sensu ?!
Czyli faceci są z kobietami tylko dla potomka, tak? Nie dlatego, że je kochają, chcą być na dobre i na złe, MIMO wszelkich niepowodzeń oraz decyzji, tak.. ? Dziwne. No, ale każdy ma inne podejście do życia. Swój świat i swoje kredki.
nie zastanawia się nad tym, czy dziecko z "wpadki" na prawdę było chciane..
Ale jest bo jest - i w oczach innych taka osoba jest jak najbardziej "ok", bo podejmuje wyzwanie..

ale Ty mozesz je mieć. zgadzam sie z kiferem4 sama wiesz najlepiej czego w zyciu chcesz wiec faktycznie po co ten temat..
a facet predzej czy pozniej i tak zechce miec potomka..raczej skrzywdzisz jego uzucia bo bedzie mial przez cale zycie swiadomosc ze moglas miec dzieci ale tego nie chialas a na starosc gdy moze akurat bys chciala miec bobasa po prostu moze byc za pozno.takie jest moje zdanie na ten temat.
 

kdVer

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2008
Posty
1 609
Punkty reakcji
27
Wiek
35
ech,nie oszukujmy się, ludzie właśnie dlatego łączą się na całe życie by mieć potomka i przedłużyć gatunek - co nasza natura maskuje i osładza miłością. I mi to właściwie nie przeszkadza. A ze społecznego punktu widzenia, czy też państwowego, małżeństwo, które nie będzie mieć dzieci ''się nie opłaca''. A tak mnie dziś wzięło na realizm :D
 

ewelinka albe

(:Zwariowałam:)
Dołączył
8 Marzec 2006
Posty
1 035
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
..moje miasto, mój dom... ^.^wRk^.^
Wiesz co znam babke, ktora ma 30 lat i podo0bne podejscie do Ciebie.
LUbi miec czas dla siebie, pospac do pozna i takie tam inne bzdety.
Dziecko to dla niej czarna magia.
Maz chce miec bardzo dziecko i sadze, ze jezeli ona nie zechce miec dziecka to w koncu sie rozejda.
i w dodatku dla mnie i wielu moich znajomych jest ona smieszna.
Smieszne podejscie.. bardzo dziecinne i egoistyczne.
Dziecko laczy ludzi. Mysle, ze zwiazek moze trwac jezeli ktos nie moze miec dzieci bo to inna sytuacja, a jezeli ktos nie ma bo nie chce to kiedys sie rozpadnie.
Glupim tlumaczeniem jest, ze nie poradzisz sobie z problemami dziecka..
Przeciez to ono dorastajac bedzie musialo w umie samo sobie z nimi radzic a Ty mozesz je tylko wspierac.
A zreszta jak chcesz byc rozrywkowa staruszka itp to mozesz wychowac dziecko i kiedy bedziesz wiedziala, ze ono da sobie rade mozesz stac sie rozrywkowa, mozesz jezdzic po swiecie i szalec.
 
Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
kifer4,
ten temat założyłam po to, aby poznać zdanie obcych mi osób na temat, czy człowiek jest w stanie tak bezgranicznie pokochać, aby zrezygnować z dziecka dla drugiej osoby, zdanie kobiet, które również nie chcą mieć dziecka oraz zdanie kobiet, które zarzekały się do późnych lat swojego życia, że dziecka mieć nie będą, ale zdecydowały się.. Właśnie - dla konkretnie czego się zdecydowały..
studentka_TWP,
a ile masz lat, ponieważ nie ujawniłaś swojego wieku na profilu? :)
koleżankaaa,
ponieważ jak pewnie zaraz napiszesz "o dziwo" interesują mnie opinie innych, ale nie na temat mojej osoby jako osoby.
kdVer,
ktoś już tu wspomniał, że od przedłużania gatunku są małolaty z dyskotek ;)
ewelinka......,
to nie chodzi o to jeszcze raz to napiszę, że chcę być rozrywkowa, nie rozumiem skąd takie stwierdzenie, nic takiego nie napisałam. Tak samo mogła bym napisać, że podejście, że musi się mieć dzieci, jest śmieszne. Śmieszne, że chce się ograniczać, odkładać swoje pragnienia i marzenia na sam dół, wypruwać żyły, żeby mieć co zjeść, cierpieć przy ale i zarazem po porodzie, znosić z godnością, kiedy policja przyprowadzi nieletniego do domu.. A jednak nie ma w tym nic śmiesznego.
Tak samo jak w decyzji o rezygnacji z rozmnażania i "spełniania się" jako kobieta..


To w takim razie zadam pytanie, jak to jest, skąd biorą się takie sytuacje, wyjaśnijcie mi skąd takie podejście, że jeżeli kobieta zachodzi w ciążę i rodzi dziecko, mężczyzna odchodzi od niej? Albo ujawnia swoją prawdziwą twarz, bo nie radzi sobie z tym wszystkim?
 

kifer4

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2008
Posty
798
Punkty reakcji
1
Miasto
sie znamy?
ale nigdy nie będzie mnie godny..


To Cię teraz zaskoczę, gdyż mniemanie o sobie mam niskie


Teraz na forum chcesz zostac dowartosciowana? Najpierw piszesz, ze nie wiesz czy jest ktos godzien Ciebie a teraz mowisz ze nie jestes dowartosciowana?



Wiesz, jak tutaj ludzie Ci radzili, lepiej nie zajmuj Twojej glowy takim glustwem i przeklenstwem jak macierzynstwo. Sam Twoj stosunek do niego jest dosc smieszny. Ot tak "kocenie sie" przez malolaty i robienie sobie problemu na zyczenie. Poki co chyba nie nadajesz sie, masz inne powolanie. Tylko pamietaj, ze teraz partner zgadza sie na Twoja decyzje, ale nie przewidzisz co za 10,15 lat sie stanie. Starczy Wam miejsc do odwiedzenia i zainteresowan na cale zycie? W wieku 60 lat bedziesz stara, stracisz czesc uroku i tego nie zmienisz. Z czasem i natura nie wygrasz poki co. Zycze powodzenia.


IMO z jednej strony to dobrze ze nie planuejesz dzieci, geny przynajmniej sie nie powiela, ale faceta i tak szkoda.
 
Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
kifer4,
nawet nie starasz się zrozumieć, tylko zwyczajnie oceniasz.
Mój stosunek do tego jest śmieszny, tak? Równie dobrze mogę napisać wzajemnie.
I równie dobrze mogę powiedzieć, że źle, że Twoje geny się powielą.
Cholera, koniec z tym dissowaniem, bo to na prawdę mija się z celem.

Ale skoro już jesteś tak wszechwiedzący, proszę mi odpowiedź na moje pytanie:
To w takim razie zadam pytanie, jak to jest, skąd biorą się takie sytuacje, wyjaśnijcie mi skąd takie podejście, że jeżeli kobieta zachodzi w ciążę i rodzi dziecko, mężczyzna odchodzi od niej? Albo ujawnia swoją prawdziwą twarz, bo nie radzi sobie z tym wszystkim?
 

jenndor

I need some fine wine and you, you need to be nice
Dołączył
29 Lipiec 2006
Posty
1 099
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
z kosmosu... :)
A boisz się tego, że facet odejdzie?


Ja rozumiem to, że możesz nie chcieć mieć dziecka (i pomijam jednocześnie fakt, że masz dopiero 18 lat i zdanie możesz zmienić milion razy - tak, teraz będziesz się zarzekać, że nie, ale pogadamy za parę lat...).
Więc rozumiem to.
Sama, gdy byłam w Twoim wieku byłam pewna, że dziecko mieć będę i że jego posiadanie jest czymś jak najbardziej oczywistym. Teraz nie wiem, czy chce, bo coraz częściej myślę o sobie i tym, jak dam radę ze wszystkim... Zobaczymy.
 

kifer4

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2008
Posty
798
Punkty reakcji
1
Miasto
sie znamy?
Bla bla bla, nie ma to jak "ciete" i rzeczowe kontrargumenty


równie dobrze mogę powiedzieć, że źle, że Twoje geny się powielą

No i mnie to akurat nie rusza, a jesli Ciebie rusza ze Twoje geny sie nie powiela to jednak nie jest do konca tak jak napisalas


Przeciez ja to doskonale rozumiem :] I to jest smieszne- cale zycie piekna i czarujaca, to pare kobiet tak potrafi, Jeni Fonda itp, no ale pewnie Ty tez.



Liczylas ze wszystkie posty beda chwalic Twoja osobe i Twoja decyzje? Jeden tylko ja negatywnie do tego podszedlem, a Ty juz tak to do siebie bierzesz? Widzisz zycie jako bajke, nie bierzesz pod uwage nieporzadanych opcji. Powtarzam oby Ci sie udalo.

No i nie tylko ja Ci mowi, wkoncu Twoj partner zapragnie miec potomka, cale zycie to kupa czasu, wszystkiego nie przewidzisz.


A co do tego pytania:

-dziecko z wpadki
-kobieta chciala dzieckiem zatrzymac przy sobie faceta
-kobieta jest latwa -sypia z facetem ktorego wlasciwie nie zna ? i sie nie zabezpiecza
-zla atmosfera w domu i facetowi siada psychika
- gosciowi odbija

Ale fakt, zdarzaja sie goscie ktorzy skrzetnie ukrywaja swoje prawdziwe ja, ale zawsze ten niewielki % bedzie obecny
 
Do góry