Bolące kolana.
- Thread starter motylek99
- Rozpoczęty
jelonek
how can I ever change things that I feel?
Tez mialam problem z kolanami, chondromalacje, leczylam to 2 lata...I tez musialam zrezygnwoac z mojego sprotu- jazdy konnej. A teraz raczej do tego nei wroce bo boje sie ze to sie powtorzy :/. Choc moze kiedy juz bede na studiach, trocvhe pojezdze bo mi tego brakuje...W kazdym razie bylam u prywatnego ortpedy, ale mi sie nie spodobal, a potem dowiedzialam sie, ze z tym to rownie dobrze do reumatologa i chodzilam caly czas do szpitala, publicznie. Fakt, ze dluuuugo sie czekalo przed gabinetem, ale lekarka byla swietna. Mialam dwa razy USG i raz Rentgena. Zazywalam chondroityne i inne leki poprawiajace stan chrzastki, potem mialam dwie serie rehabiltiacji- krioterapie i ultradzwieki. Wkurzajace to bylo, ze trzy razy w tygodniu po szkole musialam isc do szpitala, ale uffff, na szczescie juz jest lepiej. USG trzy meisiace temu wykazalo, ze ogniska chondomalacyjne zaleczone, choc problem mzoe wrocic :/.
Nat.
Nowicjusz
- Dołączył
- 9 Październik 2006
- Posty
- 4 641
- Punkty reakcji
- 1
- Wiek
- 17
Ech.. edytować posta nie mogłam ;|
Powiem Wam, że jest coraz gorzej. Dzisiaj mam straszne problemy z prostowaniem nogi. Przy tym ból jest okropny. Przeraża mnie to wszystko. Zimne okłady, maści, olejki i tabletki nic nie pomagają.. Dwa tygodnie do wizyty u lekarza.
Pytałam koleżankę, która też ma problemy z kolanem, jakie miała badania.. Na miejscu + w Rzeszowie wszystkie! USG, rezonas, rentgen + badanie krwi. Ja przeszło trzy lata temu też miałam badanie krwi.. Z tego co mi mama przypomniała. I z wyników wyglądało na to, że nie ma to podstaw reumatycznych. Pocieszenie..? Nie wiem. Przez trzy lata mogło się wiele zmienić. Poza tym wolałabym wiedzieć co tak naprawdę ze mną jest nie tak..
Powiem Wam, że jest coraz gorzej. Dzisiaj mam straszne problemy z prostowaniem nogi. Przy tym ból jest okropny. Przeraża mnie to wszystko. Zimne okłady, maści, olejki i tabletki nic nie pomagają.. Dwa tygodnie do wizyty u lekarza.
Pytałam koleżankę, która też ma problemy z kolanem, jakie miała badania.. Na miejscu + w Rzeszowie wszystkie! USG, rezonas, rentgen + badanie krwi. Ja przeszło trzy lata temu też miałam badanie krwi.. Z tego co mi mama przypomniała. I z wyników wyglądało na to, że nie ma to podstaw reumatycznych. Pocieszenie..? Nie wiem. Przez trzy lata mogło się wiele zmienić. Poza tym wolałabym wiedzieć co tak naprawdę ze mną jest nie tak..
A kto by nie chciał.. Dzisiaj u mnie jest naprawdę źle, o wyprostowaniu nogi moge pomarzyc ;] Nawet nie chce mi się bawić cały czas w te lasery, ultradźwięki i inne, bo już się przekonałam że nic mi to nie pomaga. Najwyższy czas się znowu do lekarza wybrać, ciekawe co tym razem powie (;
nigerka
Nowicjusz
- Dołączył
- 16 Luty 2008
- Posty
- 480
- Punkty reakcji
- 0
Ja miałam od czasu do czasu problem z kolanem jednym tzn lewym.
Jakies sześć lat temu tak mnie bolało że nie mogłam zginać w ogóle coś tak jakby w środku mi blokowało. poszłam z tym do chirurga, wypytywał czy był jakiś uraz ale nic, to tak jakby samo z siebie się zrobiło... Dostałam jakies tabletki, masci i musiałam zrezygnować z rowera i w ogóle takich rzeczy....
Teraz pod koniec sierpnia ubiegłego roku znów mnie cos takiego dopało... Czasem mnie bolały kolana po jakimś większym wysiłku, jak dużo chodziłam czy coś a wakacje jak wiadomo dużo jazdy na rowerze to myślałam że przesiliłam... Poszłam do lekarza pierwszego kontaktu dostałam skierowanie do reumatologa, na wizyte musiałam czekac miesiąc. Pani reumatolog zaczeła mnie leczyć na zapalenie stawów i wysyłała na jakieś różne badania krwi. Ale mi coś tak jakby przeskakiwało w kolanie, coś jakby się kość o kość ocierała... Dopiero w listopadzie ją oswieciło że może trzeba zrobić USG. I faktycznie na USG byłam prywatnie u fajnego chirurga, wyszło że mam za małą chrząstkę w obu kolanach a w jednym mam jakiś fałd maziówkowy :/ Ten lekarz powiedział mi że to raczej wada wrodzona i zalecił zabigi a jak po tych zabiegach nie przejdzie to mnie ratuje "z reguły mało inwazyjny zabieg chirurgiczny". Ta pani reumatolog wypisała mi po 10 zabiegów (magnetronic, jonoforeze i laser). Chodziłam na nie codziennie przez pierwsze dwa tyg stycznia, do reumatologa mam na 12 marca, zobaczymy co będzie dalej.
Niestety musze stwierdzić że nic mi po tych zabiegach nie przeszło - kolana dalej bolą, a na zmianę pogody to już w ogóle jest tragedia i nieprzespane noce...
Tez myślałam nad takimi opaskami czy coś ale nie wiem czy mi to cos da...
Jakies sześć lat temu tak mnie bolało że nie mogłam zginać w ogóle coś tak jakby w środku mi blokowało. poszłam z tym do chirurga, wypytywał czy był jakiś uraz ale nic, to tak jakby samo z siebie się zrobiło... Dostałam jakies tabletki, masci i musiałam zrezygnować z rowera i w ogóle takich rzeczy....
Teraz pod koniec sierpnia ubiegłego roku znów mnie cos takiego dopało... Czasem mnie bolały kolana po jakimś większym wysiłku, jak dużo chodziłam czy coś a wakacje jak wiadomo dużo jazdy na rowerze to myślałam że przesiliłam... Poszłam do lekarza pierwszego kontaktu dostałam skierowanie do reumatologa, na wizyte musiałam czekac miesiąc. Pani reumatolog zaczeła mnie leczyć na zapalenie stawów i wysyłała na jakieś różne badania krwi. Ale mi coś tak jakby przeskakiwało w kolanie, coś jakby się kość o kość ocierała... Dopiero w listopadzie ją oswieciło że może trzeba zrobić USG. I faktycznie na USG byłam prywatnie u fajnego chirurga, wyszło że mam za małą chrząstkę w obu kolanach a w jednym mam jakiś fałd maziówkowy :/ Ten lekarz powiedział mi że to raczej wada wrodzona i zalecił zabigi a jak po tych zabiegach nie przejdzie to mnie ratuje "z reguły mało inwazyjny zabieg chirurgiczny". Ta pani reumatolog wypisała mi po 10 zabiegów (magnetronic, jonoforeze i laser). Chodziłam na nie codziennie przez pierwsze dwa tyg stycznia, do reumatologa mam na 12 marca, zobaczymy co będzie dalej.
Niestety musze stwierdzić że nic mi po tych zabiegach nie przeszło - kolana dalej bolą, a na zmianę pogody to już w ogóle jest tragedia i nieprzespane noce...
Tez myślałam nad takimi opaskami czy coś ale nie wiem czy mi to cos da...
.. heh. nie wiem, zobaczymy.. napisz, jeśli się czegoś dowiesz, bo u mnie .. nic nie rozpoznano. męczę się z tym od czerwca zeszłego roku <_< i każdy lekarz rozkłada ręce, a żaden nie zorbił mi USG czy rezonansu. ;]