Boicie się śmierci???

Marozja

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2008
Posty
2 469
Punkty reakcji
24
Wiek
40
Miasto
Dark side of the Moon
Nie chodzi o ból - chociaż tego się boję jak każdy człowiek, jak ktoś twierdzi, że nie boi się bólu, to kłamie, albo jest głupi - a o bezradność w chwili, kiedy już się nie jest tu, ale jeszcze nie tam.
 

B3DNAR

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2008
Posty
599
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Łódź, Głowno
Na razie tak dokładniej sie nad tym nie zastanawiałem, ale na pewno sie boje w końcu kończy sie dla ciebie życie...wszystko odchodzi...
 

effciaa16

monotonia życia.
Dołączył
11 Maj 2007
Posty
1 272
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
somewhere.
owszem boję się i to bardzo, ale najbardziej to przeraża mnie śmierć najbliższych...
 

Renay

Nowicjusz
Dołączył
1 Lipiec 2008
Posty
92
Punkty reakcji
0
Boję się bólu i wszystkiego tego, co przeżywa się podczas umierania, a następnie śmierci. Zastanawia mnie, co tak naprawdę jest po drugiej stronie, nie jestem tego pewien, tak więc i tego po części boję się.
 

Leone

Nowicjusz
Dołączył
26 Lipiec 2008
Posty
1 367
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Nie boję się. Może kiedyś, ale nie teraz.
Uważam śmierć za coś oczywistego, coś, przed czym nie da się uciec.
Bólu, który jej będzie towarzyszył (jeśli będzie) też się nie boję - minie, a później już nie będzie żadnego bólu.
 

Makavel1

Nowicjusz
Dołączył
21 Czerwiec 2008
Posty
32
Punkty reakcji
0
Wiek
34
zalezy boje sie tego ze po smierci np. mialbym sie na nowo urodzic i meczyc sie na tym swiecie jakby nie bylo smierc jest ciekawa, no przyznaje bardziej sie obawiam co by bylo gdyby ktos mi bliski odszedl, wlasciwe to mam lekki strach w jaki sposub zgine nie chcial bym aby ktos np. na ulicy zadzgal mnie nozem poderznal gardlo wiecie takie mocne zeczy wiem ze to moze sie wydac malo prawdopodobne ale jednak jest .:/ czasami mam takie uczucie ze poprostu nie moge sie juz doczekac. Ale z drugiej strony czasem warto zyc
 

kolony

Nowicjusz
Dołączył
1 Lipiec 2008
Posty
41
Punkty reakcji
0
Tilien fajnie to napisalas.

Ze dwa razy zajrzalem smierci w oczy. Byly to ciezkie sytuacje, w ktorych myslalem, ze sie "nie podniose".
Ale nigdy nie balem sie smierci i nadal sie jej nie boje. Jednak przeraza mnie mysl, ze moi bliscy moga poprostu nie miec szczescia
i stracic zycie. Staram sie o tym nie myslec, choc to normalna kolej rzeczy...
 

Nat.

Nowicjusz
Dołączył
9 Październik 2006
Posty
4 641
Punkty reakcji
1
Wiek
17
Hmm.. Ostatnio bardziej boję się śmierci najbliższych, przyjaciół, czy znajomych.
Ogólnie śmierć traktuję, jako rzecz naturalną, która dosięgnie każdego.. Jednak boję się, że zostanę sama.. Że opuszczą mnie moi najbliżsi.. Dziadkowie, rodzice, przyjaciele.. W szczególności boję się o rodziców. Boję się samotności. To mnie najbardziej przeraża. Poza tym ból, który może jej towarzyszyć. Mniejsza o mnie.. Ale nie chciałabym, żeby Ci, na których najbardziej mi zależy cierpieli.
 

SimoneDeBe

Nowicjusz
Dołączył
18 Sierpień 2008
Posty
39
Punkty reakcji
1
A mnie wydaje się nieprawdopodobne to,że przyjedzie taki czas,że po prostu mnie nie będzie. I od kilku lat się zastanawiam, czy człowiek jest bytem-ku-śmierci (Heidegger) czy bytem-jeszcze-nie-umarłym(Levinas) ...
 

tajemnicza_noobs

Nowicjusz
Dołączył
27 Czerwiec 2008
Posty
807
Punkty reakcji
0
strasznie się boje śmierci... co ze mną będzie... szczęśliwe życie, czy... koszmar. =(
a też nie wiem co bym zrobiła jakby moi najbliżsi umarli - mama or tata, bracia...
wtedy to Ja umarłabym z rozpaczy itp.

najlepiej by było jakby wszyscy żyli np 100 lat no albo trochę więcej... a nie że inni krócej, inni dłużej... ;-((
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Mialem kiedys taki maly wypadek. Koniec koncow lezalem, nie do konca pewny co sie stalo, wszystko mnie naparzalo, czekalem na karetke no i co tu duzo mowic - balem sie cholernie. W zasadzie to byla taka nijakosc, doswiadczenie pokazujace, ze teraz moge tylko czekac i liczyc na to, ze mojemu organizmowi nie zachce sie nagle isc na tamten swiat. Potem dlugo dochodzilem do siebie bo przede wszystkim moja pewnosc siebie zostala hmm zdruzgotana. Wczesniej zylem w przeswiadczeniu, ze to ja jestem panem sytuacji, zylem niczym terminator czy tam niesmiertelny - nic mnie nie rusza, przy jakiejs wiekszej "awarii" organizm sam sie zregeneruje itd. Jedno zdarzenie praktycznie zniszczylo moje przeswiadczenie, z ktorym zylo mi sie bardzo dobrze :) No ale szczesliwie po paru latach pracy udalo mi sie z powrotem powrocic do tego przeswiadczenia :)
 

Megumi178

Nowicjusz
Dołączył
29 Sierpień 2008
Posty
248
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
częstochowa
Ja mialam podobnie.. zylam sobie w przeswiadczeniu ze bede zyc wiecznie.. az na ognisku koles dosypal mi heroine do piwa i dostalam zapasci... przez pierwsze kilka minut czulam tylko ze bardzo boli mnie serce i serio sie balam ze za chwile umre.. reszty nie pamietam bo zemdlalam dopiero w szpitalu sie obudzilam a tu takie bip bip bip... to bylo okropne lezec i wsluchiwac sie w te pikania i myslec o tym ze jak zle piknie to sie cos stanie i kaput....
 

Maciek764

Nowicjusz
Dołączył
18 Listopad 2007
Posty
86
Punkty reakcji
0
Tak... Ja również bardziej boje się że może się to stać komuś kogo kocham a nie mnie...
A moja śmierć.. Może przyjść w każdej chwili, mogę ja ją przywołać... Nie jest mi to straszne.
 

forest_guru

Nowicjusz
Dołączył
28 Sierpień 2008
Posty
354
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
UK/Londyn
Nie boje się swojej śmierci... Odpowiedź taka jak większości osób, które odpowiedzialy w tym temacie... Boje się o moich bliskich...

Zastanawia mnie jedynie jak to jest...
Teraz tu jestem , pisze do was, myślę, czuje, widzę.... Co po śmierci ? -.-

Pewnie odpowiecie "Poprostu Cie nie ma" ... No ale jak mnie nie ma ? :/ nie rozumiem tego...
 

Sunray

Bywalec
Dołączył
30 Lipiec 2008
Posty
3 574
Punkty reakcji
60
Wiek
34
Miasto
pomorskie
Teraz tu jestem , pisze do was, myślę, czuje, widzę.... Co po śmierci ? -.-

Pewnie odpowiecie "Poprostu Cie nie ma" ... No ale jak mnie nie ma ? :/ nie rozumiem tego...

No raczej nikt z tu obecnych Ci nie powie na 100% :D
Nie jestem wierzący i w sumie "nie robi" mi czy po śmierci po prostu nie będzie niczego (jakbym się ze snu nie obudził) czy też jakieś życie w zaświatach czy reinkarnacja...

Jak dużo osób głosi, swojej śmierci się boję.
 
Dołączył
14 Luty 2008
Posty
2 390
Punkty reakcji
91
Wiek
38
Jak chyba większość ludzi boję się śmierci a raczej tego jak to wygląda, co się czuję, co się myśli...
I przede wszystkim co jest potem.
 

Zippo89

Nowicjusz
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
15
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Piła
Jeżeli chodzi o moją śmierć to bardziej boje się o to co będą czuli po niej najbliżsi.

Śmierć za dziecka wyobrażałem sobie , że wszystko słyszę, czuję, widzę ale nie mogę nic zrobić. A później nudzę się w trumnie. :mruga:

Prawdę mówiąc bardzo mnie interesuje co jest po tej 2 stronie... ale na razie nie śpieszy mi się aby to sprawdzić.
 
Do góry