Bóg?

Eza

Nowicjusz
Dołączył
7 Czerwiec 2010
Posty
23
Punkty reakcji
1
OmegaApex, prosisz nas w przenośni o 'receptę' na to jak sprawić by Bóg spełnił Twoje życzenie. Jesteśmy tylko ludźmi i nie wiemy co mogłoby nakłonić Boga do spełnienia Twojej prośby. Czego od nas oczekujesz? Tego, że powiemy Ci 'pomódl się o tej i o tej godzinie, zrób to i tamto i się spełni'? Możesz prosić o wstawiennictwo. Może Bóg wystawił Twoją wiarę na próbę? Wiem, że to jest przykre ale prawda jest taka, że jeśli Bóg nie widzi w tym celu to tego nie zrobi. Może ma wobec Ciebie inne zamiary i nic na to nie poradzisz. My też nie możemy Ci za bardzo pomóc nawet jeśli szczegółowo opisałbyś nam co robisz dla Boga i czego oczekujesz. A może Boga nie ma. A może prośba spełni się bez jego pomocy? Rozważałeś inne możliwości? Może zastanów się nad tym, dopuść taką możliwość, że on nie istnieje. I co wtedy? Może znajdziesz jakieś wyjście?
Z mojej strony mogę Ci chyba jedynie życzyć powodzenia i współczuć jednocześnie, że nie spełnia się coś czego bardzo chcesz. Jednak nie zapominajmy, że Bóg jest Bogiem. Może to, że nie spełni Twojego życzenia wyjdzie w rzeczywistości na lepsze?

edit: przepraszam za posłużenie się określeniem 'życzenie' - użyłam go oczywiście w kontekście 'prośby, potrzeby', w żadnym wypadku nie 'zachcianki'.
 

Sasha2104

Nowicjusz
Dołączył
7 Maj 2009
Posty
285
Punkty reakcji
11
Mogę napisać ci pewną przypowieść...

Był sobie pewien człowiek... A że była to pora powodzi, rzeka wylała i zalała jego dom. On sam usiadł na dachu tego domu oczekując pomocy od Boga. Gdy tak siedział i się modlił, przypłynął sąsiad na pontonie i rzekł: Chodź, zostaw dom bo idzie wielka fala, zaleje cię i zginiesz. Na to on odpowiedział: Nigdzie nie idę Bóg mnie ocali... Dnia następnego przepływała obok niego łódź straży pożarnej. Strażacy zatrzymali się przed jego domem i poczęli wołać: Chodź, zostaw dom bo idzie wielka fala, zaleje cię i zginiesz. Na to on odpowiedział: Nigdzie nie idę Bóg mnie ocali... Dnia następnego przlatywał śmigłowiec. Ratownicy znów doradzali mężczyźnie ewakuacje, ale on postąpił jak poprzednio. Dwie godziny później nadeszła fala i mężczyzna utonął. Stanął on przed Bogiem: Boże wszystko ja czyniłem coś mi kazał. Modliłem się, dawałem jałomóżnę na tacę, wierzyłem w Ciebie, przestrzegałem Twego prawa, a Ty mi nie pomogłeś gdy tego potrzebowałem. Bóg powiedział: Przecież trzy razy po ciebie wysyłałem, pierwszy raz sąsiada, drugi raz strażaków i następnie helikopter, lecz ty pozostałeś nieugięty...

Sam wyciąg wnioski...
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
Wam jest zlota rybka potrzebna nie Bog.
Wezcie wedke
kwintesencja

przyznam się modlę się niezmiernie rzadko
bardziej o ogólne powodzenie niż konkretne rzeczy
kiedyś byłem głupcem traktując Boga jak sklep samoobsługowy
 

omegaapex

Nowicjusz
Dołączył
8 Kwiecień 2010
Posty
221
Punkty reakcji
2
Wiek
29
Nie wykluczam takiej opcji że Boga nie ma. Może jest, może go nie ma. To jest kwestia wiary. Nie wiem sam. Coraz częściej się zastanawiam czy Bóg naprawdę istnieje czy to tylko wytwór człowieka. Ciężko mi teraz powiedzieć jak jest. Osobiście podjąłem już decyzję. Przejmę kontrolę nad własnym życiem, losem. Nie będę więcej o nic prosił. Zrobię to co zamierzałem po tym jak Bóg łaskawie spełni moje modlitwy. Nie wiem czy robię dobrze. Jest to moja decyzja. Mogę na tym wiele stracić ale "raz się żyje".
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Cóż, ja jeszcze ponad 10 lat temu (a więc w dzieciństwie w sumie) modliłem się bardzo dużo. Obecnie niemal się nie modlę.
Wczesniej i teraz moje prosbby dotyczyły - odwagi, wytrwałosci w działaniu, pełnego wykorzystania swojego potencjału itp.

Ale obecnie o włos jestem od deizmu (a raczej wariacji deizmu). Dzieli mnie od tego w zasadzie jedynie - fakt dosc brawurowego spełnienia się moich próśb (3 dokładnie) sprzed lat. Pewnie zbiegi okoliczności, jednak swój ślad we mnie zostawiły.

Jeśli Bóg istnieje, to o co sensowne wydaje mi się prosić? Właśnie o siłę w samodzielnym pokonywaniu problemów (przy czym zwalczenie problemu jest również nauczenie się z nim żyć)
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Bardzo dobry przykład rzeczy o które można z powodzeniem prosic Boga, Adam. Oczywiście jeśli towarzyszą temu własne starania. Pokrywa sie to poniekąd z darami Ducha Świętego.
 

Sasha2104

Nowicjusz
Dołączył
7 Maj 2009
Posty
285
Punkty reakcji
11
Ja proszę Boga o siłę i wytrwałość. Proszę go o to bym miał siłę wybaczać i miłować ludzi. Proszę o wytrwałość w wierze i dobrym postępowaniu. Chciałbym by Bóg uczynił z mojej osoby narzędzie do czynienia dobra na Ziemi.
A co do kontekstu dyskusji pewien mędrzec powiedział: "Znacznie korzystniej jest wierzyć w Boga, bo gdy Go nie ma nic nie tracisz, a gdy On istnieje dużo zyskujesz". Nie wiem jak wam mogę doradzić. Przeczytajcie ewangelię, byćmoże zrozumiecie że w niej zawarte jest wiele, wiele prawd życiowych. Nie jestem święty ale staram się postępować zgodnie z naukami Jezusa... Nie jestem fanatykiem, ani gorliwym katolikiem, po prostu dużo rozumie z ewangelii pomaga mi to rozwiązywać różne problemy etyczne w życiu.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
sasha to co napisałeś to Korwin pisał na podstawie swej wariacji nt zakładu pascala
http://korwin-mikke.blog.onet.pl/List-do-PT-Ateistow,2,ID218011074,n
 

szpak123

Bywalec
Dołączył
16 Październik 2007
Posty
3 102
Punkty reakcji
43
Wiek
54
Miasto
kędzierzyn
sasha to co napisałeś to Korwin pisał na podstawie swej wariacji nt zakładu pascala
http://korwin-mikke....-do-PT-Ateistow,2,ID218011074,n

w sumie to mądrze napisał .".Możecie mieć rację ,że Bóg nie istnieje"-zapewne słabiutka z jego wiarą .
[font="Verdana][size="2"]On jest za mądry ,aby w te .......... wierzyć ,[/size][/font]
[font="Verdana][size="2"]Czy wyjaśnili kto go nożem potraktował [/size][/font]
mruga.gif
 

omegaapex

Nowicjusz
Dołączył
8 Kwiecień 2010
Posty
221
Punkty reakcji
2
Wiek
29
Z moją wiarą nie jest słabiutko. Po prostu chcę wziąć moje życie, mój los we własne ręce. Bo jeżeli Bóg nie chciał bądź nie maił czasu spełnić moich modlitw to już raczej tego nie zrobi.
 
B

Bad Boy

Guest
Brawo, oto pierwszy krok - pogodzenie się z rzeczywistością.

Zapewniam cię, że jeżeli będziesz szedł przez życie z Bogiem, będziesz otrzymywał wszystko, czego w swoim życiu będziesz potrzebował.
 

omegaapex

Nowicjusz
Dołączył
8 Kwiecień 2010
Posty
221
Punkty reakcji
2
Wiek
29
Tylko że szedłem cały czas przez życie z Bogiem i nie otrzymałem tego co potrzebowałem i czego dalej potrzebuję. Modliłem się o to co potrzebuję przez ponad 2 lata i co?? I nie otrzymałem tego.
 
Dołączył
13 Luty 2010
Posty
627
Punkty reakcji
38
Wiek
31
Miasto
There's a hole in the world like a great black pit
Tylko że szedłem cały czas przez życie z Bogiem i nie otrzymałem tego co potrzebowałem i czego dalej potrzebuję. Modliłem się o to co potrzebuję przez ponad 2 lata i co?? I nie otrzymałem tego.
Czyli, że ty byś chciał przysłowiową "gwiazdkę z nieba"? Nie spodziewaj się, że ktoś ci wyczaruje przed tobą jakiś prezent, bo to w ten sposób nie działa.

A tak w ogóle to co to za rzecz, której tak pragniesz?
 

omegaapex

Nowicjusz
Dołączył
8 Kwiecień 2010
Posty
221
Punkty reakcji
2
Wiek
29
Nie powiem co to za rzecz bo to moja prywatna sprawa. Powiem tylko że to nie jest żadna rzecz materialna ani też nic w stylu żadnych mocy.
 
B

Bad Boy

Guest
Tylko że szedłem cały czas przez życie z Bogiem i nie otrzymałem tego co potrzebowałem i czego dalej potrzebuję. Modliłem się o to co potrzebuję przez ponad 2 lata i co?? I nie otrzymałem tego.
Bez wiedzy co to konkretnie mogę tylko strzelać.
Nie piszesz również konkretnie jak konkretnie wygląda twa praktyka...

Podstawą jest służba Bogu i bliźniemu, siebie należy zostawić w tyle.
 
Do góry