No dobra. Ale załóżmy taką sytuację:
Dwoje ludzi się kocha. Mężczyzna zdradza kobietę po kilku latach. Ona się dowiaduje, czuje sie zraniona jak nigdy przedtem... I odchodzi od niego. Nie kocha go już. Przestała.
To znaczy, że jej miłość do niego była nieprawdziwa, po tym co jej zrobił? No bo skończyło się, czyli ona go nigdy nie kochała. Tak? A może po prostu nuda, rutyna i najważniejsza - zdrada - niszczą nawet tą prawdziwą miłość?
Dwoje ludzi się kocha. Mężczyzna zdradza kobietę po kilku latach. Ona się dowiaduje, czuje sie zraniona jak nigdy przedtem... I odchodzi od niego. Nie kocha go już. Przestała.
To znaczy, że jej miłość do niego była nieprawdziwa, po tym co jej zrobił? No bo skończyło się, czyli ona go nigdy nie kochała. Tak? A może po prostu nuda, rutyna i najważniejsza - zdrada - niszczą nawet tą prawdziwą miłość?