Bo prawdziwe nigdy sie nie kończy..

Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
Cokolwiek pomiędzy ludźmi kończy się, znaczy nigdy się nie zaczęło.
Gdyby prawdzie się zaczęło, nie skończyłoby się.
Skończyło się, bo się nie zaczęło.
Cokolwiek prawdziwie się zaczyna - nigdy się nie kończy..

co o tym sadzicie?
dla mnie to jasne, ze jesli ktos kogos rzekomo kochał, a nagle przestał, to tak na prawde nigdy go nie kochał..
 

PanDora:))

Nowicjusz
Dołączył
17 Marzec 2007
Posty
2 441
Punkty reakcji
0
Wiek
33
podobno prawdziwa miłość nigdy sie nie kończy. A skoro sie skończyła było to tylko zauroczenie.
A jednak ja nie ejstem pewna czy istnieje jedna prawdziwa miłość. Każa jest na swój sposób wyjątkowa ;)
 

serduszko16

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2007
Posty
62
Punkty reakcji
0
Prawdza milosc nigdy sie nie konczy ale zazwyczaj zastepuja ja przyzwyczajenie i znudzenie :/
 
Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
to dlaczego mowic cos, skoro nie jest sie pewnym?
dla picu?
dla `maniupulacji`? :/
 

jakas_tam_17

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2007
Posty
653
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
:)
hmmm. Tak sobie myśle że stwierdzić można dopero gdy z osoba tzw. miłością przeżyje sie paredziesiat lat. Będąc dziadkiem/babcią i nadal kochać tak jak za dawnych lat, to dopiero miłosc. Umierając przy ukochanej osobie...


"Moje uczucia zamrożone w jeziorze skutym lodem,
Nie mogłem ich wyczuć
Dopóki lód nie zaczął kruszeć. "
 

Juninho

Nowicjusz
Dołączył
12 Lipiec 2007
Posty
203
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Lublin
Megusiu, to jest takie proste... Jezeli "kochał" kogoś a później przestał to było to zwykłe zauroczenie...
 

merii

Nowicjusz
Dołączył
7 Listopad 2006
Posty
368
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Śląsk
też dużo osób po "zakończeniu" nie chce sie przyznawać do tego że tą drugą osobę wciąż kocha
 

Juninho

Nowicjusz
Dołączył
12 Lipiec 2007
Posty
203
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Lublin
też dużo osób po "zakończeniu" nie chce sie przyznawać do tego że tą drugą osobę wciąż kocha

Tak, jak np. są ze sobą 20 lat, a później się rozwodzą to jedno znich napewno dalej kogoś kocha...
 

Karh

Pasjonat Fantasy.
Dołączył
27 Marzec 2007
Posty
2 013
Punkty reakcji
5
Miasto
Faerûn.
Gdyby prawdzie się zaczęło, nie skończyłoby się.

To zależy czy obie osoby kochają sie jednakowo. Bo jedna może kochać naprawdę a druga może być jedynie zauroczona.
 
Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
czytajac to wszytsko dalej dochodze do wniosku ze gdyby bylo prawdziwe nigdy by sie nie skonczylo..
bo jesli chodzi o zwykla znajomosc, nie trwajaca 20 lat :D

i tu znowu 100% potwierdzenie, ze słowa `Kocham Cie` wypowiadane jest coraz zcesciej na marne, tylko po co w ogole jest wypowiadane skoro nie jest sie tego pewnym?
dla wygody?

gorzej gdy miedzy dwojgiem ludzi jedno zaczyna kochac, a drugiemu zwyczajnie sie skonczylo owe `zauroczenie`..

..gdzie się podziewało, gdzie się to działo, jak mi zależało, teraz mnie nie ma, teraz za późno..​
 

ewelinka albe

(:Zwariowałam:)
Dołączył
8 Marzec 2006
Posty
1 035
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
..moje miasto, mój dom... ^.^wRk^.^
Miłlość to takie glupie cos... aj to tak okreslam..
Ale chce dla niej zyc...
a czemu mowimy,z e kochamy?? bo tak czujemy....
JA czuje, ze Kocham....
I czy to jest prawdziwa milosc czy nie to czas pokaze...
Tak czy siak, bez milosci nie mozna zyc...
ja przynajmniej nie potrafie bez tego zyc...

MeGuSiA999 ja widze, ze Ty strasznie probujesz znalezc sens we wszystkim....
Probyujesz znalezc cos co by Ci pomoglo w zyciu....
a na to jednej rady, definicji nie ma....

Nie zastanawiaj sie nad sensem milosci tylko Kochaj....

Nie konczy sie??? podobno wszystko w zyciu sie konczy...
JA np wiem, ze co by sie nie dzialo i gdybysmy z moim chlopakiem nie byli ze soba juz to ja i tak bede zawsze o nim pamietala....
nawet gdybym wziela slub zinnym bede pamietala o nim... bo to jest moja pierwsza milosc....
wczesniej ktos byl, ale nigdy zadnego nie kochalam... choc wtedy mi sie tak wydawalo....

MIlośc to cheć spedzenia z Toba kazdej chwili
teraz wiem jak jest trudno bez mojego chlopaka....


naprawde sadze, ze nad miloscia nie ma sensu sie zastanawiac trzeba po prostu kochac...
 
Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
ktos mi kiedys napisał, ze moglam za duzo stracic.. bo to co moglam miec nie bylo by az tak warte jak to, co mam..
mial swieta racje..

nie doszukuje sie sensu..
probuje zwyczajnie zrozumiec niektore zachowania ludzi..

dla mnie milosc sie nie wypala - a jesli to to NIGDY nie byla milosc..

i chyba oczekiwalam takiego zakonczenia..
uczuc nie da sie nauczyc..

naprawde sadze, ze nad miloscia nie ma sensu sie zastanawiac trzeba po prostu kochac...
w tym `wypadku` ta `milosc` jest bezsensowna..
 
Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
dokladniej chodzi mi o to ze mialam kogos, kto mnie niby `kochal` ja wtedy nie chcialam sie wnim angazowac, bo bylam z kim innym, a gdy mi zaczelo si ewydawac ze cos zaczyna mi sie sklada, ten `ktos` oswiadczyl, ze juz nic nie czuje..

prosze bardzo jakiz piekny skrot :D

dlatego ten temat i stad moje słowa, ze ta `milsoc`jest bezsenwona i dlatego dociekam dlaczego tak sie stalo itp :D
 

ewelinka albe

(:Zwariowałam:)
Dołączył
8 Marzec 2006
Posty
1 035
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
..moje miasto, mój dom... ^.^wRk^.^
wiesz co bo milosc trzeba pielegnowac....
gdy przestajemy o nia dbac ona gasnie....
chowa sie gdzies w srodku w nas...
a pozniej po takim bolu poporstu od niej uciekamy.. lepiej powiedziec, ze sie jzu nic nie czuje...
czytalam tamten watek.....
moze on poprostu juz nie chce Cie kochac...
Kochal, ale zaczal myslec o sobie...
woli zyc inaczej....
albo poprostu zrozumial, ze to nie byla milosc...
Ze on sie zauroczyl...
nie wiem...
tego nikt nigdy nie zrozumie..
nikt nigdy nie pojmie co sie dzieje w duszy drugiego czlowieka...

A powiedz mi czy umialabys byc z kims kto nie wierzy w milosc??
 
Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
nie :]
w sumie pogodzilam sie juz z tym i ajk napsialam wczesniej, widze dobre strony takiego rozwiazania..

tylko nie potrafilam tego zrozumiec, ze z dnia na dzien z minuty na minute mozna tak zranic i zmienic zdanie, zmienic siebie o 180 stopni..

po prostu
 
Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
tyle ze to bardzo zabolalo, ze bieg `gry` zmienil sie calkowicie na odwrot - on mnie ja nie ja tak on nie xD

zaczyam myslec ze to wsztsko za szybko sie dzialo i bylo wmawiane..
 

ewelinka albe

(:Zwariowałam:)
Dołączył
8 Marzec 2006
Posty
1 035
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
..moje miasto, mój dom... ^.^wRk^.^
a moze poprostu potrzebowalas chwilowej zmiany, bo jestes juz troche ze swoim chlopakiem....
i dlatego wydawalo Ci sie, ze zaczynasz cos czuc do niego....
z miloscia jest tak, ze kiedy uciekasz goni gdy gonisz ucieka....
 

h3lix

Bad Mutha Fucka
Dołączył
2 Listopad 2006
Posty
3 458
Punkty reakcji
13
Wiek
36
Miasto
www.forumovision.com
to tylko czule slowka, zeby bylo fajnie, romantycznie i tak czarodziejsko, nikt nie zna przyszlosci, przez to tez czesto prawdziwe i zgodne zwiazki sie rozpadaja. i nie chodzi tu o jakies manipulacje mowiac, ze kogos sie kocha, przeciez to widac, czy ktos jest zaangazowany w uczucie, czy nie.
 
Do góry