Bez wyjaśnienia...

mgielkaa1992

Nowicjusz
Dołączył
20 Marzec 2011
Posty
23
Punkty reakcji
0
2 dni temu rzucił mnie chłopak, którego bardzo kochałam... W sumie bez słowa wyjaśnienia... Ot tak z dnia na dzień, "bo coś mu nie pasowało". Nie wyjaśnił co i o co chodzi... Byliśmy razem przez 2 lata. Nie potrafię się teraz pozbierać. Pomóżcie mi jakoś... :( doradźcie coś...
 

majkawazka

Nowicjusz
Dołączył
2 Grudzień 2010
Posty
305
Punkty reakcji
7
"Bez wyjaśnienia" to ostatnio bardzo popularna wśród mężczyzn metoda, bo brakuje im odwagi, żeby po prostu powiedzieć, co mają do powiedzenia i żeby nie było niedomówień. No cóż, doskonale rozumiem, że jest Ci ciężko, ale czy warto przeżywać kogos, kto po 2 latach wycofuje się jak tchórz... jakbyś nie zasługiwała na głupie "przepraszam"
 

konwalka

Nowicjusz
Dołączył
21 Marzec 2011
Posty
43
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Warszawa
zgadzam sie, faceci zachowuja się jak tchorze, jak chca zerwac to dziwnie się wycofuja :( albo sa oschli albo niemili, odchodza bez wytłumaczenia :( miesiąc temu ja i moj chlopak planowaliśmy zaręczyny a dzis nie jesteśmy razem :( nigdy ich nie będziemy rozumiec
 

pamela a

...
Dołączył
16 Październik 2009
Posty
2 222
Punkty reakcji
85
2 dni temu rzucił mnie chłopak, którego bardzo kochałam... W sumie bez słowa wyjaśnienia... Ot tak z dnia na dzień, "bo coś mu nie pasowało". Nie wyjaśnił co i o co chodzi... Byliśmy razem przez 2 lata. Nie potrafię się teraz pozbierać. Pomóżcie mi jakoś... :( doradźcie coś...

Troche dziwi mnie, że tutaj piszesz tak jak wyżej, a po zaledwie 9 minutach w temacie Samotni i nieszczęśliwi piszesz:

Też się do was zapisuję. Może nie jestem nieszczęśliwa, ale na pewno samotna i nie wiem skąd to się bierze.


To nie umiesz sie pozbierać, czy jednak nie jest tak źle i czujesz się jedynie samotna?

W każdym razie nie wiem czy w takich przypadkach jakieś słowa pocieszenia coś zmienią, poprawią - na pewno nie od razu, swoje trzeba i tak "wycierpieć" choćby Wam wszyscy mówili że nie był tego wart, że znajdzie się lepszego który tak nie postąpi, że nie ma co rozpaczać...
Ale z czasem bedzie lepiej :)
A tacy faceci to rzeczywiście zwykli tchórze którzy nie mają nawet na tyle odwagi żeby potrafić się rozstać w cywilizowany sposób
 

kappi9099

Nowicjusz
Dołączył
21 Marzec 2011
Posty
5
Punkty reakcji
1
Tak to prawda, że faceci nie potrafią powiedzieć to co myślą. Nie jest moją rolą usprawiedliwiać kogokolwiek ani też kogoś osądzać. Myślę, że uczciwie będzie powiedzieć, że dużo ludzi (czy to mężczyzn czy kobiet) nie ma odwagi przyznać się o co chodzi. Jako mężczyźnie wydaje mi się, że jeśli osobnik płci męskiej zrywa, bez słowa wyjaśnienia, nie próbuje walczyć o związek to można powiedzieć o nim nie więcej niż "chłopiec". Osobiście widzę tu dziwne dzisiejsze wychowanie. Większość facetów w moi wieku (20 lat) zachowuje się niczym mali chłopcy, ale z drugiej strony zauważam podobieństwo u dziewczyn.

Jedyne co mogę Ci doradzić to przeboleć to, wyciągnąć wnioski i unikać takiego typu facetów. Z drugiej strony jeśli poszło dajmy na to o seks to musisz być przygotowana na to, że facet, który ma 25 lat nie będzie czekał 5 lat. Jeśli dziewczyna (i odwrotnie) nie jest w stanie poświęcić się facetowi, też nie może wymagać od niego poświęcenia.
 

Promyk Słońca

Bywalec
Dołączył
25 Czerwiec 2010
Posty
1 062
Punkty reakcji
59
Miasto
przestrzeń
2 dni temu rzucił mnie chłopak, którego bardzo kochałam... W sumie bez słowa wyjaśnienia... Ot tak z dnia na dzień, "bo coś mu nie pasowało". Nie wyjaśnił co i o co chodzi... Byliśmy razem przez 2 lata. Nie potrafię się teraz pozbierać. Pomóżcie mi jakoś... :( doradźcie coś...


A co miał Ci powiedzieć? Inna dała mi d*py :lol:

Olać gnojka ;) Ciesz się wolnością :)
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
A co miał Ci powiedzieć? Inna dała mi d*py :lol:

Olać gnojka ;) Ciesz się wolnością :)
Popieram :)
Na jednym dupku nie konczy się świat, popatrz ilu fajnych facetów jest wokół, masz swoje zasady i tego sie trzymaj pokaz gnojkowi co stracił.
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
"Bez wyjaśnienia" to ostatnio bardzo popularna wśród mężczyzn metoda, bo brakuje im odwagi, żeby po prostu powiedzieć, co mają do powiedzenia i żeby nie było niedomówień.

Baby robią to samo <_<

No cóż, doskonale rozumiem, że jest Ci ciężko, ale czy warto przeżywać kogos, kto po 2 latach wycofuje się jak tchórz... jakbyś nie zasługiwała na głupie "przepraszam".

A za co ma ją przepraszać...? "Oh, wybacz mi, że nie chcę z Tobą być, błagam..."? <_<

A co miał Ci powiedzieć? Inna dała mi d*py :lol:

Jest takie mądre przysłowie - Nie sądź innych swoją miarą <_<

Za dogmat wszystkie przyjęłyście, że facet zrobił coś strasznego, choć nic nie wiecie na ten temat. Ale skrzywdził biedną dziewczynkę, która nie wiedziała kogo sobie bierze, więc to podły drań, ukrzyżować go, co nie? <_< Wina nigdy nie leży po jednej stronie, jeśli odszedł musiał mieć powody, może banalne, może nie, ale jakieś miał. Myślcie trochę, to nie zabija <_<
 

pamela a

...
Dołączył
16 Październik 2009
Posty
2 222
Punkty reakcji
85
Za dogmat wszystkie przyjęłyście, że facet zrobił coś strasznego, choć nic nie wiecie na ten temat. Ale skrzywdził biedną dziewczynkę, która nie wiedziała kogo sobie bierze, więc to podły drań, ukrzyżować go, co nie? <_< Wina nigdy nie leży po jednej stronie, jeśli odszedł musiał mieć powody, może banalne, może nie, ale jakieś miał. Myślcie trochę, to nie zabija <_<

No ale chyba wypadałoby wyjaśnić skąd taka decyzja, nie mówię o tlumaczeniu się, ale o rozstaniu w cywilizowany sposób...
 

mgielkaa1992

Nowicjusz
Dołączył
20 Marzec 2011
Posty
23
Punkty reakcji
0
Doprecyzowując... Powiedział, że nie wie ale coś mu nie pasuje. I to nie jest moja wina. Przez ostatni czas wydawało mi się, że jest tak dobrze jak nigdy nie było. Widać pozory mylą. On to wszystko przekreślił jednym zdaniem. Tak więc kwestia tego czy zrobił cos strasznego nie zostanie wyjaśniona, bo nawet JA nie wiem o co chodziło i co mu nie pasowało.
 

deeuss

Nowicjusz
Dołączył
19 Styczeń 2011
Posty
143
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Po prostu znudziło mu sie i tyle, nie ma sie nad czym tu rozwodzic.
Kobiety postepuja w podobny sposób, lub najpierw znajda sobie kogos nowego, a wtedy zostawia tego starego, zeby na lodzie samej nie zostac ; )
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
No ale chyba wypadałoby wyjaśnić skąd taka decyzja, nie mówię o tlumaczeniu się, ale o rozstaniu w cywilizowany sposób...

Nie. Nie ważne skąd taka decyzja, została podjęta i tyle. Co to da, że poda powód i argumenty? Rozstanie to nie jest jakaś dyskusja którą można wygrać, lub przegrać, albo przekonać do "drugiej szansy". I nie wiem co jest niecywilizowanego w informacji, że po prostu odchodzi. Ból to ból, jakieś wyjaśnienia, czy inne frazesy nie polepszą sytuacji, jedynie ją pogorszą.

Doprecyzowując... Powiedział, że nie wie ale coś mu nie pasuje. I to nie jest moja wina. Przez ostatni czas wydawało mi się, że jest tak dobrze jak nigdy nie było. Widać pozory mylą. On to wszystko przekreślił jednym zdaniem. Tak więc kwestia tego czy zrobił cos strasznego nie zostanie wyjaśniona, bo nawet JA nie wiem o co chodziło i co mu nie pasowało.

A ja wiem. Dobraliście się jak pięść do nosa, a kiedy minęło (jemu) zauroczenie, to poszedł szukać innej, albo już ma inną/lepszą, a Ty mu się znudziłaś/poszłaś w odstawkę. Jak facet mówi, że nie wie co mu nie pasuje, to znaczy, że ma kogoś na boku i nie umie znaleźć pretekstu do zerwania, więc jest "coś". Ot, cała zagadka <_<
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
A wlasnie, ze moim zdaniem pamelaa ma racje. Ktos z kim sie bylo zasluguje, by wiedziec czemu konczy sie zwiazek. Wedlug mnie nic nie boli jak swiadomosc, ze nie wiemy czemu jestesmy porzuceni, lepiej wiedziec na czym sie stoi.
Zreszta, jak ktos zrywa po kilku latach i nawet nie ma czelnosci powiedziec czemu to zalosne. Widocznie ejst tchorzem, ktory nie dorosl nawet do zwiazku.
Kazdy zasluguje ,by wiedziec jaka jest przyczyna rozstania.
Kazdy na pewno moze miec inne zdanie, ale mysle jednak ,ze wiekszosc ludzi woli wiedziec czemu partner odszedl niz takie tchorzowskie "zrywam" i tyle. Tu chodzi nawet o zwykly szacunek do drugiego czlowieka, z ktorym jakby nie patrzec przezylo sie wiele wspolnych chwil. To lepiej jak ktos potrafi powiedziec uczciwie czemu zakancza zwiazek, moze to nie zmieni nic, nadal bedzie bol, ale inny niz bez podania powodu lub np niektorzy olewaja ta osobe i dla nich to jest zerwanie i to tez jest chamskie, bo to boli jeszcze bardziej niz jak ta osoba powiedzialaby wprost co jest grane. Tak robia ludzie z klasa, gdy rozstaja sie umieja powiedziec o co chodzi , umieja zrobic to z klasa.
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
A wlasnie, ze moim zdaniem pamelaa ma racje. Ktos z kim sie bylo zasluguje, by wiedziec czemu konczy sie zwiazek.

A według mnie po to, aby być razem, ale widać jestem :cenzura: nienormalny <_< Ale nie dziwię się, obecnie się zakochuje z byle powodu i w byle kim, a potem zdziwienie, że się "uczucie wypaliło". Nic dziwnego, skoro nic takich pacanów nigdy nie łączyło <_<

Wedlug mnie nic nie boli jak swiadomosc, ze nie wiemy czemu jestesmy porzuceni, lepiej wiedziec na czym sie stoi.

A jakie to ma znaczenie? Porzucenie kogoś to najgorsza możliwa rzecz. Ktoś taki to śmieć, a jego motywy są nieważne. <_<

Zreszta, jak ktos zrywa po kilku latach i nawet nie ma czelnosci powiedziec czemu to zalosne. Widocznie ejst tchorzem, ktory nie dorosl nawet do zwiazku.

Tak samo jak babka, która się "zakochała" w kimś takim. <_<

Kazdy zasluguje ,by wiedziec jaka jest przyczyna rozstania.

Nie każdy. Rusz głową. Skoro Autorka była wobec niego w porządku, a przynajmniej sobie samej nie ma nic do zarzucenia, to ona nie zawiniła. Przyczyną jest kolejna "wielka miłość", brak dopasowania oraz prawdopodobnie kochanka. <_<

Kazdy na pewno moze miec inne zdanie, ale mysle jednak ,ze wiekszosc ludzi woli wiedziec czemu partner odszedl niz takie tchorzowskie "zrywam" i tyle.

Między innymi tacy, którzy sami nie potrafią dojść do sensownych związków. <_< I czego Ty oczekujesz i od jakich ludzi? Co miał jej powiedzieć? "cześć kochanie, zrywam bo mam inną" i dzika awantura, płacze, szlochy itd. Tacy ludzie mają gdzieś łzy osoby, z którą są <_<

Tu chodzi nawet o zwykly szacunek do drugiego czlowieka, z ktorym jakby nie patrzec przezylo sie wiele wspolnych chwil. To lepiej jak ktos potrafi powiedziec uczciwie czemu zakancza zwiazek, moze to nie zmieni nic, nadal bedzie bol, ale inny niz bez podania powodu lub np niektorzy olewaja ta osobe i dla nich to jest zerwanie i to tez jest chamskie, bo to boli jeszcze bardziej niz jak ta osoba powiedzialaby wprost co jest grane. Tak robia ludzie z klasa, gdy rozstaja sie umieja powiedziec o co chodzi , umieja zrobic to z klasa.

Ktoś kto nie ma szacunku do siebie, nie ma go do innych <_< Wyjaśnienie nie zmieni bólu, bo porzucona osoba nie myśli nad powodami, ale nad tym, że jest sama, dlatego powód, może to tylko spotęgować, wywołać poczucie winy i zaniżyć samoocenę <_< Ludzie z klasą nie wpieprzają się w związek z pierwszą lepszą osobą, finito <_<
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
No tak, zgadzam sie, ze wielu ludzi laczy sie z braku laku czy inaczej, lecz i tak nie unikniemy pomylek. Nie da sie, by byly same dobre zwiazki. Zwiazki rozpadaja sie z roznych powodow. Jezeli uznaja, ze popelnili blad bedac razem, to lepiej jak powiedza czemu zrywaja, rozstanie na pewno nie bedzie latwe, ale chociaz bedzie to zrobione z szacunkiem. No i nie zawsze ten kto zrywa jest przesiaknietym do zla czlowiekiem, moze np zrywa, bo druga osoba non stop rani ? Tez sie zdarza.

No tak, ale bardziej winny jest facet, ktory tak robi. Nasza wina jest jedynie w tym, ze bylysmy naiwne, ale mozemy wyciagnac wnioski.

Czy powiedzenie prawdy spoteguje bol ? Zalezy . Chyba kazdy z nas woli znac prawde, nawet najgorsza.

A ludzie, ktorzy wiaza sie z byle kim tylko po to , by nie byc samemu, to tylko zyczyc by w koncu przejrzeli na oczy ze robia zle, choc moze to zbyt duzy wymog wobec takich ludzi.
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
No tak, zgadzam sie, ze wielu ludzi laczy sie z braku laku czy inaczej, lecz i tak nie unikniemy pomylek. Nie da sie, by byly same dobre zwiazki. Zwiazki rozpadaja sie z roznych powodow. Jezeli uznaja, ze popelnili blad bedac razem, to lepiej jak powiedza czemu zrywaja, rozstanie na pewno nie bedzie latwe, ale chociaz bedzie to zrobione z szacunkiem. No i nie zawsze ten kto zrywa jest przesiaknietym do zla czlowiekiem, moze np zrywa, bo druga osoba non stop rani ? Tez sie zdarza.

Zapewne nikt się z tym nie zgodzi, ale takich pomyłek da się uniknąć <_<

Dziwne, że ja zawsze wiem co i dlaczego zepsułem i nie potrzebuję do tego wyjaśnień... <_<

No tak, ale bardziej winny jest facet, ktory tak robi. Nasza wina jest jedynie w tym, ze bylysmy naiwne, ale mozemy wyciagnac wnioski.

Oczywiście, gdyby było inaczej świat by runął i spadł Armaggedon <_< Według mnie głupota to większe przewinienie niż chamstwo i puszczalstwo, bo pozwala na praktykowanie tychże <_<


Czy powiedzenie prawdy spoteguje bol ? Zalezy . Chyba kazdy z nas woli znac prawde, nawet najgorsza.


A Ty co? Rzecznik ludzkości? <_< Pisałaś wyżej o wyciąganiu wniosków, ale widać sama nie rozumiesz co piszesz. Dlaczego? Bo nie byłaś i nie jesteś w żadnym poważnym związku i nigdy nie czułaś prawdziwego bólu po rozstaniu <_< Zrób tę łaskę i przestań teoretyzować <_< (I nie pisz znowu jak wygląda Twój związek z Twoim chłopakiem, bo mam to naprawdę gdzieś. Nie ważne co napiszesz, to o czym pisałaś i tak obali Twóje zaślepione miłością spojrzenie na ten temat)

A ludzie, ktorzy wiaza sie z byle kim tylko po to , by nie byc samemu, to tylko zyczyc by w koncu przejrzeli na oczy ze robia zle, choc moze to zbyt duzy wymog wobec takich ludzi.

Nie robią źle. Sam fakt, że nie chcą być sami nie jest zły, nikt nie chce. Różnica jest taka, że typ ludzi o jakich mowa to debile i robią to w idiotyczny sposób, na siłę <_<
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32

No tak, ale dam Ci taki przyklad : ktos np jest chory psychicznie, osoba, ktora poznaje te osobe nie wie tego, bo czasem tacy ludzie umieja sie maskowac tym badziej na poczatku znajomosci, a po czasie wychodzi jaka ta osoba jest. Wtedy nie bedzie niczym zlym jesli partner zerwie, przeciez to naturalne.


A dlaczego mowisz, ze nie bylam czy nie jestem w powaznym zwiazku ? Tzn, poki jeszcze mieszkam z facetem , to nie jestem w takim zwiazku, zeby mowic jak to jest np w malzenstwie itp, ale wszystko w swoim czasie.
To, ze ktos kocha, jest zakochany, to oznacza, ze ma zle zdanie na temat, ze jest zaslepiony ? To lepiej chyba w ogole nie kochac , he :)

Wiadomo, ze sama chec niebycia samemu nie jest zla, tylko sposob jak to realizujemy.
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131

No tak, ale dam Ci taki przyklad : ktos np jest chory psychicznie, osoba, ktora poznaje te osobe nie wie tego, bo czasem tacy ludzie umieja sie maskowac tym badziej na poczatku znajomosci, a po czasie wychodzi jaka ta osoba jest. Wtedy nie bedzie niczym zlym jesli partner zerwie, przeciez to naturalne.

Ja jestem chory psychicznie. Po czasie wyszło, że mam Aspergera, związek mi się nie posypał, bo nie jestem z idiotką. Jeszcze jakieś pytania? <_<

A dlaczego mowisz, ze nie bylam czy nie jestem w powaznym zwiazku ? Tzn, poki jeszcze mieszkam z facetem , to nie jestem w takim zwiazku, zeby mowic jak to jest np w malzenstwie itp, ale wszystko w swoim czasie.
To, ze ktos kocha, jest zakochany, to oznacza, ze ma zle zdanie na temat, ze jest zaslepiony ? To lepiej chyba w ogole nie kochac , he :)

Bo nie jesteś, po prostu. Wiem, że już raz się rozstawałaś, ale bez głębszych przemyśleń i odpowiednich wniosków, więc niewiele czułaś, żeby nie powiedzieć nic. A jeśli chodzi o obecny, sprawa jest prosta. Masz obsesję i nie umiesz oddzielić siebie od niego. <_< Nie oznacza, że jest zaślepiony, ale Ty akurat jesteś. I oczywiście, że lepiej w ogóle nie kochać, z tym się zgodzę.
 
Do góry