Bestialstwo wobec zwierząt

dobry

Nowicjusz
Dołączył
18 Grudzień 2010
Posty
16
Punkty reakcji
0
Wiele ostatnio się słyszy na temat zabijania i okaleczania zwierząt. Co na ten temat sądzą użytkownicy Forumowiska? Czy faktycznie zwierzęta są aż tak źle traktowane? A może szum wokół tego jest przesadzony?
Jedni twierdzą, że o prawa zwierząt należy lepiej dbać, inni, że niedługo dojdzie do sytuacji, gdzie za zabicie zwierzęta będzie się odpowiadało karą dożywocia, a za gwałt na kobiecie - karą trzech lat w zawiasach.

Przy okazji podrzucam link do artykułu na temat traktowania zwierząt. Czy zgadzacie się z autorką? A może macie zupełnie inne zdanie?
http://nastek.pl/inne,5172,Bestialskie-Katowanie-Zwierzat.html
 

Turak

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2010
Posty
207
Punkty reakcji
2
Ludzie są bestialsko okrutni nie tylko wobec zwierząt ale i wobec samych siebie. Człowiek, który bez skrupułów zabija lub krzywdzi inne stworzenie zasługuje na równie wielką karę. Niezależnie od tego czy skrzywdzi człowieka czy psa. To kwestia pewnej odpowiedzialności, dojrzałości i gotowości do życia w społeczeństwie. Ludzie wpływają na ekosystem i nie ma w tym nic złego. Nie powinniśmy jednak wpływać destruktywnie na nasz świat! Żyjąc w nim i wpływając na niego automatycznie przejmujemy odpowiedzialność za to, co się dzieje z naszym środowiskiem. Zapędzając się i niszcząc wszystko wokół dla zaspokojenia swoich potrzeb powinniśmy pamiętać o jednym. Niszcząc świat, w którym żyjemy możemy pozbawić się miejsca do dalszego egoistycznego zaspakajania się i egzystencji.
 

dobry

Nowicjusz
Dołączył
18 Grudzień 2010
Posty
16
Punkty reakcji
0
Turak, to wszystko prawda, co piszesz, jednak to utopia. Ludzie są najbardziej autodestruktywnym gatunkiem, jaki istnieje. Wymiękamy nawet w połączeniu z lemingami. ;)
Ale nie odbiegajmy od tematu - chciałem porozmawiać o bestialstwie wobec zwierząt, a nie dbaniu o środowisko naturalne.
 

Turak

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2010
Posty
207
Punkty reakcji
2
Zwierzęta są elementem naszego środowiska. Chciałem podkreślić, że ludzie nie są okrutni wyłącznie wobec zwierząt czy wyłącznie wobec zwierząt domowych. Czy bestialstwem określać należy wyłącznie okrutne zachowanie wobec psa? Czy bezlitosne warunki hodowania kur, dzięki którym możemy zatruwać swój organizm jajkami z oznaczeniem "3" już nie jest bestialstwem?
 

ewen

Nowicjusz
Dołączył
21 Grudzień 2010
Posty
103
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Pewnie, że znęcanie się nad zwierzętami jest okrutne i powinno się je wysoko karać. Nikt nie zasługuje na złe traktowanie czy to człowiek czy pies czy nawet ta kura. Jeżeli nie mamy cierpliwości, odpowiednich środków to nie powinniśmy mieć dzieci i zwierząt.
 

Jagoda_1

Nowicjusz
Dołączył
29 Grudzień 2010
Posty
33
Punkty reakcji
0
Miasto
Mazowsze
Może to co napiszę nie będzie popularne ale trudno, takie mam zdanie. Uważam, że na przestrzeni wieków stosunek ludzi do zwierząt nie zmienił się bardzo i nadal jest przedmiotowy a nie podmiotowy. Nawet współcześnie, w dobie nowoczesnych gospodarek rolnych i przetwórczych rola zwierząt w łańcuchu pokarmowym (na końcu którego jest człowiek) znacznie zmalała. Jeśli mówimy o przemocy wobec zwierząt - poruszamy bardzo wiele wątków: bezmyślne znęcanie się, niehumanitarna hodowla, eksperymenty genetyczne, handel bez zachowania odpowiednich warunków, ogrody zoologiczne, zachowania rytualne (niezrozumiałe pomiedzy społeczeństwami) i wiele innych. Śmiem twierdzić, że większość powyższych aspektów występowała zawsze, dopiero wspołczesny rozwój informacji w tym internet, pokazal zjawiska o których wiedziano wyłącznie lokalnie i były akceptowane. Będąc oczywiście przeciwny znęcaniu sie nad zwierzętami nie uważam, żeby problem aktualnie sie nasilał, z wyjątkiem przemysłowych hodowli ale to oddzielny ogromny temat. Jeszcze jedno, w dobie globalnej wioski niezwykle łatwo udowodnić niemal każdą tezę (a propos artykułu) jednak należy pamietać: po pierwsze o skali komentowanych zjawisk (czy męczenie kota przez chuliganów to dowód na rosnacą agresję wśród zwierząt???)oraz o ich zrozumieniu (rzeź delfinów to temat dla antropologa kultury a nie sensacja na pierwszą stronę brukowca). Podsumowując, zjawisko, choć naganne, moim zdaniem nie wykazuje jakiejś wyjątkowej eskalacji.
 

radioaktywna

Bywalec
Dołączył
13 Sierpień 2009
Posty
1 123
Punkty reakcji
37
Miasto
opolskie
Sądzę, że powinno to być karane, bo jednak krzywdzimy inne istoty żywe. Tym bardziej, że zdarza się to coraz częściej. Czasem przesadzamy, ale czasem po prostu (nieprawidłowo) nie chcemy widzieć tego co dzieje się wokół nas. Krzywdząc innych, krzywdzimy też samych siebie.
 

Turak

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2010
Posty
207
Punkty reakcji
2
Człowiek powinien być odpowiedzialny za swoje zachowanie i odpowiednio karany w przypadku łamania prawa. To, że bestialstwo było obecne w przeszłości nie oznacza ze powinniśmy je akceptować! To, że przypadki pedofilii w przeszłości były mniej nagłaśniane oznacza, że mamy obecnie traktować je jako normalne?
 

Jagoda_1

Nowicjusz
Dołączył
29 Grudzień 2010
Posty
33
Punkty reakcji
0
Miasto
Mazowsze
Człowiek powinien być odpowiedzialny za swoje zachowanie i odpowiednio karany w przypadku łamania prawa. To, że bestialstwo było obecne w przeszłości nie oznacza ze powinniśmy je akceptować! To, że przypadki pedofilii w przeszłości były mniej nagłaśniane oznacza, że mamy obecnie traktować je jako normalne?
Temat wątku brzmi: "Czy faktycznie zwierzęta są aż tak źle traktowane? A może szum wokół tego jest przesadzony?" Po czym następuje zdanie poniżej - to od autorskie rozwinięcie tematu.
Zasady forów mówią o odpowiedzi na temat. Karanie za łamanie prawa jest wątkiem pobocznym wobec tego nie rozumiem powyższego zarzutu wobec mojej wypowiedzi i proszę dzieci do tego nie mieszać, bo nie dość, że to NIE NA TEMAT to jeszcze wyjątkowo nie na miejscu.
Proszę polecieć do Amazonii i ukarać Indian za łapanie papug i wyrywanie im na żywca piór do lotek oraz za obdzieranie węży ze skóry, również na żywca, oferując im w zamian pasztet kielecki.
Polecam szersze spojrzenie na problem i nieco powściągliwości w przytaczaniu przykładów
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Myślę że bardzo często spotykamy się z przesadnymi opiniami o ludzkim traktowaniu zwierząt.
Często nie zauważamy że zwierzęta te mięsożerne muszą zabijać aby przetrwać, tak więc i człowiek musi zabić aby przeżyć. Chore jest to gdy zabija się bez konkretnego celu, dla zabawy, polowań aby zabić.
Nagminne idiotyczne protesty ludzi przeciwko złemu traktowaniu zwierząt towarzyszą czasami na co dzień.
Podobno górale źle traktują konie w czasie "sezonu" (bzdura)
Chińczycy podobno bestialsko obchodzą się z psami bo je jedzą. (bzdura)

Zwierzęta na pozór nie są tak źle traktowane jak się wydaje lecz należało by tu uściślić na czym ma polegać to złe traktowanie. Człowiek z miasta (kochający zwierzęta)twierdzi że pies na łańcuchu, to jest zło, a człowiek ze wsi twierdzi że złem dla psa jest zamykanie w mieszkaniach i samochodach na 4 zamki.
Otóż uważam że pies najlepiej ma się puszczony wolno tak jak inne zwierzęta.

Człowiek udomowił sobie wiele zwierząt ograniczając im wolność, często samo traktowanie zwierząt w różnych regionach świata i regionu jest tak zróżnicowane że jedni ludzie dla drugich są dla siebie wrodzy przez inny społeczny pogląd wobec traktowania zwierząt.
Aczkolwiek można by powiedzieć że ludzie którzy uważają że kochają zwierzęta potrafili by zabić człowieka ale zwierzę nie tkną, i na odwrót, ludzie pastwiący się nad zwierzętami drugiego człowieka nie tkną. Co prawda, jedno z drugim w parze nie idzie lecz ziarnko prawdy w tym może jest.

Z życia wzięte:
Pewna pani X która ma już swój wiek (około 65 lat) posiada 2 psy yorki i ona strasznie kocha te psy, jednakże w jej jadłospisie i ich psów znajduje się wieprzowina, wołowina i mięso drobiarskie (dla psów głównie wątróbka). Ta pani X nie zdaje sobie sprawy ile zwierząt hodowlanych musiało zostać zabitych aby usatysfakcjonować ja i ich pieski za zakupiony towar... mięso. Gdyby tak zabrać jej choćby jednego pieska i przerobić na mięso to zrobiła by się afera na cały kraj, pani X mogła by dostać zawału serca i okolica gdzie to zostało dokonane przez wiele lat opiewana była by opinią złych ludzi bo zabili psa dla mięsa. Choć zupełnie nikogo nie będzie interesować to jak traktuje się zwierzęta hodowlane które są hodowane aby taka pani z pieskami mogła by zaspokoić swój i piesków głód delektując się smakiem przyrządzonego mięsa.
Proste kryterium
hodowlane-nie hodowlane (domowe)
zwierzę-zwierzę
Hodowlane zwierzęta w paszy często mają mączkę mięsno-kostną wzmagającą kanibalizm, tak traktuje człowiek zwierzęta hodowlane, a te domowe pupile?

Są zwierzęta lepsze, gorsze i dzikie.

Wg mnie nie powinno być zwierząt ani hodowlanych ani domowych. Człowiek jak by potrzebował to zabił by takie zwierzę które mu się podoba (tak jak jest w naturze) i na miarę potrzeb które posiada. Jednak musiałby się dostosować do istniejących gatunków, aby nie musiały niepotrzebnie zamierać.
 

Turak

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2010
Posty
207
Punkty reakcji
2
Temat wątku brzmi: "Czy faktycznie zwierzęta są aż tak źle traktowane? A może szum wokół tego jest przesadzony?" Po czym następuje zdanie poniżej - to od autorskie rozwinięcie tematu.
Zasady forów mówią o odpowiedzi na temat. Karanie za łamanie prawa jest wątkiem pobocznym wobec tego nie rozumiem powyższego zarzutu wobec mojej wypowiedzi i proszę dzieci do tego nie mieszać, bo nie dość, że to NIE NA TEMAT to jeszcze wyjątkowo nie na miejscu.
Proszę polecieć do Amazonii i ukarać Indian za łapanie papug i wyrywanie im na żywca piór do lotek oraz za obdzieranie węży ze skóry, również na żywca, oferując im w zamian pasztet kielecki.
Polecam szersze spojrzenie na problem i nieco powściągliwości w przytaczaniu przykładów

Większość osób nie potrafi spojrzeć szerzej na tematy, o których ma wyrobioną opinię, jeśli nie otrzyma informacji zwrotnej w sposób dosłowny i dobitny lub bardzo szokujący. Nie twierdzę, że ty lub inne osoby uczestniczące w tej dyskusji są przykładem takiego zatwardziałego myślenia. Pisząc swoje wypowiedzi mam nadzieję, że przyniosą one jakiś konkretny efekt również w przyszłości. Dodatkowo w wypowiedzi rozpoczynającej temat pojawiła się wypowiedz wprowadzająca kwestię braku równowagi między karaniem zbrodni przeciwko zwierzętom a zbrodni przeciwko człowiekowi. Jak do tej pory w każdej swojej wypowiedzi staram się i zamierzam dalej podkreślać, że każda zbrodnia powinna być karana.

Według mnie ludzie traktują brutalnie zwierzęta ale nie tylko zwierzęta i zamierzam to wielokrotnie podkreślać. Jeśli dopuszczamy do tego aby w bestialski sposób mordowano psa (i to dla rozrywki) nie dziwmy się kiedy zwyrodnialec przestaje zauważać różnice w brutalności wobec drugiego człowieka. Świat nie jest hermetycznie zamkniętymi elementami. Jeśli rozmawiamy o brutalności wobec zwierząt musimy również brać pod uwagę czynniki, które doprowadzają do tej brutalności oraz skutki, które mogą wystąpić w przyszłości. Do tego w swojej wypowiedzi zatrzymywałem się w granicach rozpoczętych przez autora wątku więc skąd takie obruszenie? Tylko dlatego, że raczyłem nie zgodzić się w pełni z twoją opinią? Zgadzam się, że pewien poziom i rodzaj okrucieństwa wobec zwierząt istniał i istnieje oraz pewnie występować będzie. Jednak nie jest to fakt oznaczający, że bezkarnie można czynić tak dalej. Skoro ktoś uważa, że znęcanie się nad zwierzęciem jest w porządku to może warto mu uzmysłowić do czego może doprowadzić tego rodzaju myślenie.
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Turak
Nie łódź się.
Wypowiedzi kogokolwiek na forum nie przyniosą konkretnych efektów w przyszłości. Jedynie bezpośrednie działania najlepiej dużych organizacji potrafiły by coś zrobić, bo tak my tutaj wyrażamy tylko swoją opinię.

Jeśli podajesz przykład to choćby powiedz gdzie to się dzieje bo nie wiem o jakim przypadku mowa.

Choć nie trzeba dosłownie trzymać się wątku tematu, są różne opinie nawet odbiegające od wątku ale są przynajmniej jakoś związane z tematem.
 

Turak

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2010
Posty
207
Punkty reakcji
2
Smutny Znajomy, mylisz się! Nie możemy oczekiwać zmian jeśli my sami nie jesteśmy świadomi, że te zmiany są potrzebne. Jeśli społeczeństwo uważa, że znęcanie się nad zwierzętami jest właściwe lub zgodne z naszymi potrzebami to dlaczego miałoby się to zmienić? Czy wprowadzenie zmian wbrew społeczeństwu ma sens? Czy osoby, które będą w przyszłości miały możliwość podjęcia decyzji zrobią coś wbrew własnym przekonaniom i wbrew przekonaniom społeczeństwa? Wyrażając swoją opinię oczekujemy tego, że ktoś nam odpowie. Zgodzi się z nami lub rozpocznie taką dyskusję jak teraz. Liczy się efekt, który pozostanie w głowach przynajmniej garstki osób czytających teraz lub w przyszłości ten temat. Każda informacja, z która styka się człowiek może być opiniotwórcza. Szczególnie wśród osób młodych, które dopiero stykają się z czymś po raz pierwszy.

Powiedzmy, że dość stara sprawa. Proponuję jednak przeczytać ten krótki tekst. Zastanowić się czy kara jest naprawdę zbyt wysoka? Następnie obejrzeć załączony w treści film i ponownie zastanowić się czy kara jest za wysoka? A może wręcz zbyt niska? Czy pozostawienie osób, które tak się zachowują, bez kary byłoby właściwe?
http://www.alert24.pl/alert24/1,84880,7070440,Znecali_sie_nad_kotem__Za_kare_beda_opiekowac_sie.html
 

Jagoda_1

Nowicjusz
Dołączył
29 Grudzień 2010
Posty
33
Punkty reakcji
0
Miasto
Mazowsze
Turak, przypadki znęcania sie nad zwierzętami domowymi faktycznie chwytają za serce, to zrozumiałe, zwłaszcza u ludzi, którzy takowe posiadają będąc wrażliwymi lub chociaż nieobojętnymi na kocie czy psie nieszczęście.
Natomiast kwestia kary jest tematem niezwykle moim zdaniem niejednoznacznym. Czy kara ma być represyjna, dolegliwa czy też może edukacyjna? Oczywiście to zależy od tak wielu czynników, że musiał powstać Kodeks Karny. W pierwszym momencie po obejrzeniu filmu pojawia się, choć na krótko, chęć odwetu na młodocianych sadystach. To normalne, ale czy skuteczne wobec tych ludzi? Tego nie wiemy i od okreslenia rodzaju kary jest sąd a nie widz takiego filmu. Wiek, pobudki, cechy psychiczne, relacje rodzinne, wiele czynników prawidłowo zdefiniowanych musi dać odpowiedź na pytanie: czy i jak ukarać. Może praca w schronisku ich czegoś nauczy a z kolei pobyt w poprawczaku przysporzy nam jako społeczeństwu dwóch kolejnych zdemoralizowanych bandytów. Może.
Patrząc na inne kultury i ich prawo (a zwłaszcza w kontekście obowiązującej religii)można wysnuć taki wniosek, że im bardziej doktrynalna politycznie lub religijnie społeczność tym system sądowniczy jest bardziej radykalny. Na drugim biegunie mamy nasze młode demokracje, choćby europejskie czy amerykańską z bardzo jednak liberalnym prawem karnym, szczególnie np. obecnie w krajach skandynawskich czy Danii.
No i teraz raz jeszcze można zadać pytanie, jak ocenić przyznany wymiar kary w tym przytoczonym przypadku? Może np. za taki czyn w Libanie obcięto by im ręce, w Meksyku wtrącono do więzienia, w Danii pozamiataliby przez tydzień chodniki + miesięczna terapia psychologiczna a w Niemczech zostali objęci rocznym programem dla trudnych dzieci.
Bezsporna pozostaje kwestia, że zawsze oceniany byłby ten sam czyn.
 

Turak

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2010
Posty
207
Punkty reakcji
2
Jagoda_1 ja nie uważam, żeby chęć i potrzeba ukarania wynikała z emocji po obejrzeniu filmu lub przeczytaniu artykułu. Po prostu uważam, że każda zbrodnia powinna zostać osądzona i ukarana. Tak jak piszesz wyrok jest niezależny od nas ale od sądu. Cała sprawa w tym aby do tej rozprawy doszło. Ponownie odniosę się do bestialskiego zachowania wobec drugiego człowieka. Przykład, dość świeży: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9007007,Zakatowal_wlasne_dziecko__Sa_zarzuty.html
Ja nie widzę znacznej różnicy między powyższą zbrodnią a zbrodnią przeciwko zwierzęciu. Tutaj pojawia się kwestia, którą poruszyłeś - rodzaj kary. Bestialski ojciec spędził pewien czas w więzieniu. Widać na nic to się nie zdało.
 

Jagoda_1

Nowicjusz
Dołączył
29 Grudzień 2010
Posty
33
Punkty reakcji
0
Miasto
Mazowsze
Zgoda, przestępstwo w sensie etycznym jest raczej nieróżnicowalne czyli każde zasługuje na karę, nieważne przeciwko komu zostało popełnione. Jednak KK kategoryzuje przestępstwa i np. urwanie głowy temu biednemu psu ciągniętemu za samochodem a podobny nie daj Boże czyn przeciwko człowiekowi w świetle KK zasługują na inną karę choć moralnie to to samo (chociaż już samo rozumienie moralności bywa różne). KK definiuje wyraźnie zabójstwo w odniesieniu do drugiej osoby czyli człowieka, wobec tego bestialskie zabicie tego psa nie było zabójstwem karanym np. 25 latami więzienia. Można o tym dyskutować w aspekcie moralnym wlaśnie oraz każdym innym ale w odniesieniu do obowiązującego prawa to dwa zupełnie różne czyny podlegające różnym karom. Żyjąc w danej społeczności raczej musimy akceptować i przestrzegać obowiązujących kodeksów i norm, choćby były sprzeczne nawet z naszymi wewnętrznymi przekonaniami, ponieważ aktywne negowanie ustaleń obowiązującego porządku spolecznego to prosta droga do anarchii. Oczywiście istnieją cywilizowane formy protestów, często nawet konstruktywne, czyli skutkujące np. zmianami w obowiązującym prawie.
 

Turak

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2010
Posty
207
Punkty reakcji
2
Ja nie domagam się zaostrzenia kar. Uważam, że należy zadbać o świadomość ludzi. Każdy przestępca powinien zostać sprawiedliwie osądzony. Jednak aby do rozprawy doszło to ryzyko przestępstwa musi wypłynąć na światło dzienne. Czy sąsiad widzący jak ojciec krzywdzi małe dziecko doniesie o tym odpowiednim władzom? Nie każdy ale znajdzie się spora grupa osób, które zareagują. Czy sąsiad widzący jak właściciel maltretuje swoje zwierze doniesie o tym odpowiednim władzom? Na pewno są osoby, które by to uczyniły ale będzie to zdecydowanie mniejsza grupa niż w przypadku wcześniejszego pytania. Ja nie chce domagać się zmian w prawie. Mi chodzi o to aby prawo było przestrzegane. Może wreszcie zrozumiesz o czym toczy się ta dyskusja. Bo jak na razie chyba się mijamy.
 

Jagoda_1

Nowicjusz
Dołączył
29 Grudzień 2010
Posty
33
Punkty reakcji
0
Miasto
Mazowsze
Pamiętam na jaki temat toczy sie dyskusja:
"Wiele ostatnio się słyszy na temat zabijania i okaleczania zwierząt. Co na ten temat sądzą użytkownicy Forumowiska? Czy faktycznie zwierzęta są aż tak źle traktowane? A może szum wokół tego jest przesadzony?
Jedni twierdzą, że o prawa zwierząt należy lepiej dbać, inni, że niedługo dojdzie do sytuacji, gdzie za zabicie zwierzęta będzie się odpowiadało karą dożywocia, a za gwałt na kobiecie - karą trzech lat w zawiasach."

Co do Twojego przekonania, że się mijamy - to jest opinia nie mająca związku z wypowiadaniem się na temat wątku bądź nie, każdy ma prawo do własnego zdania, tyle. Czy nie pisałem w poprzednim poście o karach za zabicie zwierzęcia? Czy wg Ciebie to nie jest na temat? Ciekawe.

Co do Twojego oczekiwania aby prawo było przestrzegane, oczywiście zgoda, choć to akurat nie jest na temat, bo temat brzmi: wielkość kary jako adekwatność do czynu - mówiąc skrótem.

Informowanie "właściwych organów" o widzianych przestępstwach, czynach karalnych, itd, czyli przykłady, które przytoczyłeś oraz dbanie o świadomość ludzi - jakoś nie widzę tych wątków w temacie autora wątku ale rozumiem, że to poboczność nawiązująca do tematu, OK, w takim razie nie zarzucaj mi również wypowiadania sie nie na temat, proszę.

O prawa zwierząt należy dbać, są od tego np. odpowiednie organizacje społeczne, pozarządowe, wolontariaty, zrzeszenia itd, borykające sie przy okazji z takimi samymi problemami marginalizacji choćby w mediach i niedofinansowania jak w całym współczesnym świecie. Natomiast "znieczulica", temat który teraz poruszasz to kwestia edukacji społecznej - temat wykraczający daleko poza ten wątek, przypominam, autor zadał proste pytanie: czy zwierzęta sa źle traktowane, jaka jest skala zjawiska oraz ew. adekwatność kar.

Na marginesie, przykłady, które podałeś w ostatnim poście to dowód wprost na olbrzymie uproszczenie, którym sie posługujesz. Jeśli zachodzi sytuacja, że to dopiero uczynny sąsiad sygnalizuje komuś problem (często oczywiście słusznie) to dowód na brak prawidłowego działania wlaśnie mechanizmów edukacyjnych, społecznych, nie diagnozujących problemów na czas. Jeśli np. przemocy w rodzinie nie zauważy szkoła, ośrodek pomocy społecznej, najbliższa rodzina ukrywająca problem a dopiero sąsiad, to czy należy opierać się w ukazywaniu problemów na uczynnych sąsiadach czy też ich odpowiednim diagnozowaniu i zapobieganiu za pomocą innych mechanizmów? Retoryczne pytanie. Do traktowania zwierząt odnosisie to w takim samym stopniu. Torem uczynnych sąsiadów poszła Szwajcaria tworząc najbardziej donosicielskie państwo Europy, w ktorym podstawowym zachowaniem społecznym jest umiejętność donoszenia na wszystko i wszystkich. Szwajcaria ma jednocześnie jeden z najwyższych odsetek samobójstw wśrod młodych ludzi oraz nadal akceptowaną społecznie dyskryminacje zawodową kobiet. Zwierząt i dzieci jest tam niewiele, bo za posiadanie zwierząt są bardzo wysokie podatki oraz ekstremalne kary za ich "niewłaściwe zachowanie" a na ubranka dla dzieci zaporowe podatki, przez co wychowywanie dzieci jest ekstremalnie drogie. Społeczeństwo ludzi niezdolnych do pomagania bliźnim za to wyjątkowo sprawne w dziedzinie donoszenia na nich. Mój ostatni długi akapit "nie na temat" jest odpowiedzią na Twój, również nie na temat.

Wracając na koniec do pytania autora postu: moim zdaniem rzeczywistość kreują w znacznej mierze media, tworząc odpowiednie ciśnienie społeczne do wymierzenia kary, mówiąc innymi słowy: bestialstwo wobec zwierząt pokazane w TV jest bardziej bestialskie niż nie pokazane, a szum w kwestii odpowiedniego ukarania również większy. Stąd bardzo ciekawy jest fragment ostatniego zdania: "...niedługo dojdzie do sytuacji, gdzie za zabicie zwierzęta będzie się odpowiadało karą dożywocia, a za gwałt na kobiecie - karą trzech lat w zawiasach." Tak, jeśli będziemy poddawać się manipulacji mediów, mających swoje partykularne interesy w pokazywaniu pewnych obszarów życia, to tak własnie będzie. Dlatego nie uważam, aby jakość życia naszych domowych zwierzaków jakoś ostatnio sie radykalnie pogorszyła. Wyciąganie takich przypadków jak ten w przeważającej mierze nie służy wyciągającemu załatwieniu sprawy czy pokazaniu problemu a raczej zwiększeniu ogladalności, czytelnictwa itd. Oczywiście nie mam na mysli "wolnego internetu :)" tylko media masowe. Zapraszam do oceny otaczającej nas rzeczywistości na podstawie lektury dowolnego numeru tabloidu. Ze zjawiskiem jakoby zwiększających się przejawów agresji wobec zwiedząt jest podobnie jak z kreacją "rzeczywistych problemów i wydarzeń" serwowanych nam przez szmatławce oraz "interwencyjne' programy w TV
 

Staszek91

Nowicjusz
Dołączył
6 Luty 2011
Posty
640
Punkty reakcji
8
Wiek
32
Ludzie są strasznie okrutni dla zwierząt powinny być wytyczone jakieś kary za takie bestialskie zachowanie.
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Taaa
Ludzie bestialsko traktują zwierzęta...
Ja się z tym nie zgodzę.

Nie licząc skrajnych przypadków które były rozgłaszane przez media to spotkaliście się z tym na co dzień że tak twierdzicie?
Widzieliście takie rzeczy na własne oczy?
Zastanówcie się jaki procent dotyczy bestialskiego traktowania, bo pewnie ma się to nijak do waszej wygłaszanej opinii. :bijeglowe:
 
Do góry