[angielski] metoda Callana czy inna?

mordka1

Nowicjusz
Dołączył
17 Listopad 2011
Posty
41
Punkty reakcji
0
Dla mnie metoda stosowana w warszawskim English For You, czyli polski lektor i NAtive w jednej grupce to także cool opcja, teraz mają ciekawą opcje na wakacje, tym razem nie skorzystam ze względu na planowaną wyprwę do Indii. Ogólnie szkoła oferuje ciekawe kursy i skutezne zajęcia nastawione na konwersacje
 

Sophiaa

Nowicjusz
Dołączył
23 Grudzień 2010
Posty
22
Punkty reakcji
0
Jeśli chodzi o dobrą naukę poprzez metodę Callana, to polecam GB English (w Warszawie). Naprawdę nauka daje efekty i widać to już po kilku zajęciach. Chodzę tam razem z moją mamą i o dziwo jej też o dużo pomaga. Myślę, że metoda jak najbardziejpozytywna. Pomaga w rozmowie, przełamuje pewne bariery, które często zniechęcają nas do nauki angielskiego.
 

notserious

Nowicjusz
Dołączył
17 Wrzesień 2012
Posty
446
Punkty reakcji
16
Wiek
32
Miasto
wlkp
proponuję zapisać się do jakiegoś ogólnoeuropejskiego stowarzyszenia wolontariuszy, abyś miał możliwość rozmowy z obcokrajowcami. albo.. poszukaj gdzieś na forum, na uczelniach, bierz udział we wszelkiego rodzaju wymianach.

ja nauczyłam się angielskiego przez mojego byłego faceta , z którym ... porozumiewałam się tylko w tym języku.
 

mordka1

Nowicjusz
Dołączył
17 Listopad 2011
Posty
41
Punkty reakcji
0
Callan nie Callan, ważne aby było sporo konwersacji i jednak jakaś podbudowa gramatyczna, gdyż inaczej to popełniamy błedy w mowie, mnie dlatego odpowiada to co oferuje English For You Warszawie, mam i polaka od gramatyki i gostka ze stanów od mówienia. Sprawdza się to w praktyce. Reczywiście GB English to dobra szkoła od Callana
 

dalmacja

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
33
Punkty reakcji
0
Każda metoda nauki jest dobra jeśli jest skuteczna. A jak wiadomo, jedni się uczą wzrokowo a inni słuchowo.
Najlepiej obie metody połączyć na raz i do tego koniecznie konwersacje.
Moim zdaniem metoda Callana jest dobra. Piszecie, że mało gramatyki....a czy ktoś był w Anglii?
Raczej mówienie tam poprawną angielszczyzną jest rzadkością,
 

fafonek

Nowicjusz
Dołączył
30 Styczeń 2013
Posty
1
Punkty reakcji
0
mam pytanie do wszystkich,ile tak naprawde potrzeba godzin nauki metoda callana, aby opanowac angielski na poziomie komunikatywnym.chodzi mi glownie o mowe
 

montanatony

Nowicjusz
Dołączył
21 Maj 2012
Posty
13
Punkty reakcji
0
Weźcie przestańcie, ja metodą callana się uczyłem i tylko wydałem na te ścierwo kasę za przeproszeniem, gdyby kiedyś było tyle opinii negatywnych w necie co dzisiaj to pewnie bym się na nią nie zdecydował, a tak straciłem czas i pieniądze. Na tej stronie - metoda Callana - angielski-online.eu jest ciekawy wpis na jej temat, looknijcie sobie
 

JaGuru

Nowicjusz
Dołączył
4 Lipiec 2012
Posty
60
Punkty reakcji
0
Metoda Callana jest przereklamowana, bez podstaw języka nic nie zrozumiesz.

Ale jak już masz jakiś zasób słownictwa i gramatyki to taka metoda pozwoli poznać melodię języka, no chyba że trafisz na kiepskiego lektora.
 

asiulka98

Nowicjusz
Dołączył
3 Maj 2013
Posty
4
Punkty reakcji
0
Niezbyt mi sie ta metoda podoba, wszystko automatycznie, ale jak masz w realu cos sklecic od siebie to nie dziala, bo pamietasz tylko te zdania i formulki, ktore na lekcjach sie robilo.
 

Radek211

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2013
Posty
10
Punkty reakcji
0
Ja bardzo sobie chwalę Speak.pl Direct method. Coraz więcej szkół stosuję tę metodę nauczania, bo przynosi duże korzyści. Metoda skupiana się na najtrudniejszym aspekcie, czyli mówieniu. Cały czas lektor prowadzi dialog z uczniem, zadaje pytania na które uczeń odpowiada pełnymi zdaniami i przy użyciu słów, wyrażeń, i rozwiązań gramatycznych, które są w danym momencie lekcji omawiane. Wszystko utrwala się dzięki ciągłym powtórką, a w domu można przesłuchać cały materiał na płycie CD. W książce jest wiele zagadnień z życia codziennego i nowoczesne słownictwo, a do każdego słowa dodane jest tłumaczenie i wymowa.
 

rajgrod

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2013
Posty
1
Punkty reakcji
0
chciałem się podpiąć pod wątek, mam nadzieję, że jeszcze nie umarł ;) ja ciągle chodzę do szkoły i w szkole, jak w szkole uczymy się języka tylko i wyłącznie pod kątem zdania matury. wszystkie książki, ćwiczenia, pisanie pocztówek, listów, rozmówki, argumentowanie - wszystko jest doapsowane właśnie pod kątem tego, co będzie na maturze. Nigdy nie pobierałem innych lekcji, w prywatnych szkołach, więc nie wiem, na czym dokładnie polegają metody nauki, ale chciałem tutaj opisać przypadek mojej mamy, która z wykształcenia jest krawcową i przez wiele lat pracowała w różnych firmach, w końcu postanowiła założyć swoją, na początku w piwnicy w naszym domu, potem miała coraz więcej zamówień, zatrudniła drugą krawcową i przeniosła zakład do miasta. (niewielkie turystyczne miasteczko Pisz na Mazurach). Klientów sporo, a w sezonie jeszcze więcej. Pamiętam, że często wracała z pracy podenerwowana, bo mówiła, że znowu jacyś turyści przyszli do niej ze spodniami, a ona nie umiała się dogadać po angielsku i nie wiedziała czego chcą, na migi wszystko. W sumie po 2 latach zapisała się na angielski, bo tak ją to denerwowało :D Była na kursie fast languages, angielski w tydzień. Ja szczerze, to zupełnie nie wierzyłem, że w tydzień może się czegokolwiek nauczyć i odradzałem, wolałem żeby poszła do jakiejś szkoły prywatnej po prostu, ale ona stwierdziła, że jak w tydzień niczego nie załapie to już nie ma dla niej ratunku. Moja mama ma 44 lata i mało cierpliwości, więc nawet się nie dziwiłem, że chce wszystko na szybko i na już. Po tym kursie, wróciła do domu i z tatą ją wypytujemy, "hał do ju du" i inne takie, a ona do nas, nieco łamaną, ale jednak, angielszczyzną, że nie będzie z nami gadać. My z ojcem w słup, szczena nam opadła, nie mam pojęcia jak dokładnie działa ta metoda, poczytałem trochę w necie, wymyslił ją Mateusz Grzesiak, działa chyba na zasadzie skojarzeń językowych. Mama przywiozła ze sobą jeszcze jakieś materiały do nauki na następny tydzień i siedziała i się uczyła. Ma jakąś matrycę do ogarnięcia gramatyki, taką, na której wszystkie czasy można sobie rozpisać. Nie powiem, że mówi płynnie i z akcentem, ale mówi! Łamanym językiem, troszkę twardo, ale rozmawia. Na wakacjach w Bułgarii sama zamawiała w restauracji już bez pokazywania numerku w karcie. Nie wiem, czy fast languages to jakaś zaawansowana metoda, czy są jakieś kontynuacje, krusy dla zaawansowanych, ale po mojej mamie widzę, że dla osób, które w ogóle nie znają angielskiego albo w stopniu ledwo ledwo to może być spoko rozwiązanie :) Coś słyszeliści na temat tej metody? Ktoś miał z nią styczność?
 

mordka1

Nowicjusz
Dołączył
17 Listopad 2011
Posty
41
Punkty reakcji
0
Metod jest oczywiście wiele, dla mnie najbardziej zrównoważony i korzystny w nauce jest system dualny, grmatyka trochę jedank musi być to kręgosłup języka, oczywiście ważne aby wykorzytać sprawę w mowie, dlatego mnie akurat przypada do gustu English for You, miałem już kilku native speakers w tej szkole, potrafią kontynuować zajęcia w oparciu o to zrobił polski lektor z grmatyki. Warsztaty to natomiast w tej szkole 100 procen konwersowania, na kursie więc się mówi
 
I

iwonka88

Guest
ja też jestem zdania, że najlepiej zarówno uczyć się słówek i konstrukcji jak i gramatyki. Sama gramatyka niewiele da, ale samo słownictwo też nie pozwoli mówić w miarę poprawnie. Najlepiej znaleźć złoty środek ;) ja się uczyłam w lincolnie w krakowie i to właśnie to czego szukałam. Zarówno mówienie jak i gramatyka. I jak już się podszkoliłam u nihc to teraz uczę się juz sama oglądając filmy i czytając książki :)
 

robson12

Nowicjusz
Dołączył
25 Marzec 2010
Posty
552
Punkty reakcji
8
Najlepiej jednak uczyć się pod okiem doświadoczonych lektorów (w moim przypadku Speak Up). Samodzielna nauka jest dla wielu osób zbyt trudna i łatwo się zniechęcić. W dodatku ciężko zweryfikować postępy. Oczywiście jak ktoś już ma solidne podstawy to czytanie i oglądanie w obcym języku jest jak najbardziej dobre.
 

jankolodziejski

Nowicjusz
Dołączył
24 Wrzesień 2014
Posty
19
Punkty reakcji
0
Metoda Calana jest ogólnej skuteczna i dobra, lecz ja jednak jestem zwolennikiem normalnej, klasycznej metody nauczania. Zarówno córka jak i syn, chodzą do szkoły SpeakUp już 3 rok i progres jest. Dzieci w normalnej szkole nie mają problemu z angielskim, na wakacjach także bywają moim tłumaczem :)
 

dorotkastokrotka

Nowicjusz
Dołączył
27 Wrzesień 2014
Posty
4
Punkty reakcji
0
jankolodziejski napisał:
Metoda Calana jest ogólnej skuteczna i dobra, lecz ja jednak jestem zwolennikiem normalnej, klasycznej metody nauczania. Zarówno córka jak i syn, chodzą do szkoły SpeakUp już 3 rok i progres jest. Dzieci w normalnej szkole nie mają problemu z angielskim, na wakacjach także bywają moim tłumaczem :)
hmm no nie wiem, chyba kazdy musi znaleźć swój sposób. miałam do czynienia dawno temu z metodą callana i nie podobało mi się. natomiast teraz chodze do PiSchool i bardzo mi się podobają zajęcia i to w jaki sposób są prowadzone. dużo się uczę..natomiast callan nie koniecznie
 
Do góry