Amfetamina

paula23107

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2009
Posty
135
Punkty reakcji
3
Miasto
Domek ;P
Witam ! Ostatnio zauwazylam,ze moja przyjaciolka dziwnie sie zachowuje,jest napobudliwa, ma powiekszone zrenice . .
Wiedzialam co to moze oznaczac ale postanowilam z nia porozmawiac...
Moje przypuszczenia sie spr. powiedziala,ze poznala chlopaka, ktory jest ... DILEREM !
Normalnie mnie zamurowalo,potem pokzala mi dwie torebki z bialym proszkiem <nie wiem co to dokladnie za narkotyki>. . .
W dodatku powiedziala,ze juz probowala i jest niezly odlot po tym.Nawet mnie namawia...
Mowi,ze wszystkiego trzeba w zyciu sprobowac.Powiedziala,ze wezmie te 2 torebki i skonczy, ale przeciez moze wpasc w nalog (powiedzialam jej to),ale mowi,zebym sie nie martwila.W dodatku spotyka sie z tym calym dilerem.Martwie sie o nia i nie wiem co powinnam zrobic.... POMOCY ! ;]
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Tak, duzo maja do powiedzenia ci ktorzy nigdy nic nie zaaplikowali i nie maja o tym zielonego pojecia, wiec sugeruje abyscie zamilkli - niech wypowiadaja sie tylko ci ktorzy cokolwiek na ten temat wiedza = spozywali.

Nie do końca się z tobą zgodzę, ja chociaż nie brałem to mogę się śmiało wypowiedzieć, członek mojej rodziny miał z tym do czynienia przez pewien czas i wiem jak to się dla niego niemile skończyło (pod względem zdrowotnym).
Owszem masz rację, że co niektórzy to wcale tutaj nie powinni pisać, bo taki Kowalski wychowany na taniej propagandzie antynarkotykowej serwowanej przez co niektóre media tak naprawdę ma zerowe pojęcie. Ale już co innego jak Kowalski zapoznał się z jakimiś badaniami itd.
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Raczej jest to amfetamina. Co prawda po 2 torebkach nie uzależni się, ale może nie skończyć się na 2 torebkach, w zależności od jej silnej woli. Diler raczej też nie będzie jej dawał cały czas za free amfy. Trudno coś konkretnie poradzić, co konkretnie masz robić, bo to wszystko zależy od człowieka. Mówiąc nie bierz bo to syf itd. nic nie wskórasz raczej. Musisz jej przedstawić argumenty racjonalne dlaczego nie powinna tego brać, że powoduje poważne szkody itd. Ale do takiej rozmowy musisz się przygotować i trochę poczytać, aby dyskutować. Na naszym forum jest temat o Amfetaminie http://www.forumowisko.pl/topic/482-amfetamina/ więc tutaj może coś wygrzebiesz, a oprócz tego wiadomo wujek Google.
 

martucha1231

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2010
Posty
16
Punkty reakcji
0
Czy ja Tobie nie odpisywalam juz na innym forum?
Tak to prawdopodobnie amfa.
To ze spotyka sie z dilerem to jeszcze nic nie znaczy. On jej towar za darmo da raz moze 2 pozniej bedzie musiala placic.
Od 2 torebek tego :cenzura: to sie nie uzalezni ale nie wykluczone ze jej sie spodoba i wezmie/kupi kolejne "torebki". Wiele zrobic nie mozesz. Gadanie ze to jest zle nic nie da. Poszukaj czegos w necie jakichs konkretnych informacji. Najlepiej wywiadow z osobami uzaleznionymi od amfy ktorzy sobie mowili ze tez wezma 2,3 razy i skoncza.
Jak bedziesz chciala to Ci podesle konkretne artykuly wlasnie z wywiadami na ten temat.
 

martucha1231

Nowicjusz
Dołączył
7 Styczeń 2010
Posty
16
Punkty reakcji
0
Nie biore i pewnie nigdy nie wezme. Obracam sie w towarzystwie gdzie feta jest na porzadku dziennym. Widze co zrobila z moimi przyjaciolmi. Moj dobry kumpel wciagna po czym cos mu odwalilo i skoczyl z dachu bo byl pewny ze doskoczy na drugi blok. Zgon na miejscu. Juz nie wspomne o tym ze moj facet siedzi za handel tym :cenzura:.
Choc jestem przeciwniczka fety to w pewnym sensie rozumiem ludzi ktorzy ja biora.
 

Sasha2104

Nowicjusz
Dołączył
7 Maj 2009
Posty
285
Punkty reakcji
11
Amfetamina jest środkiem silnie uzależniającym, od dwóch torebek nie uzależni się ? To bzdury, najlepiej wogóle tego świństwa nie brać, tak się właśnie zaczyna, "od dwóch torebek się nie uzależnie", " nic mi nie będzie" a potem... tragedia... spróbuj porozmawiać ze swoją koleżanką, jezeli ona to zacznie brać jej postawa życiowa i jej zachowanie drastycznie się zmieni... najprawdopodobniej wasza przyjaźń osłabnie, albo przesatnie istnieć... ona zacznie się kręcić w towarzystwie takich osoób jakie uznaje za stosowne... czyli wśród osób uzleżnionych... wiem że to czarne myśli, ale przedstawiam ci najgorszy scenariusz... ona i tak zrobi jak będzie chciała, ty broń boże nie daj się namówić na to świństwo... jest jeszcze jedna rzecz którą możesz zrobić, porozmawiać o tym z twoimi rodzicami... oni powinni wiedzieć co zrobić... wiem na co cię namawiam, współczuje ci ja nichciałbym być w takiej sytuacji...

Ja też biorę, tylko że legalnie, pod nadzorem lekarza, sam osobiście tego nie znoszę ale ja muszę, by móc żyć normalnie...
 

paula23107

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2009
Posty
135
Punkty reakcji
3
Miasto
Domek ;P
Martucha1231,
jeżeli mogłabyś to podeślij mi te materiały.
Poczytam, pomyśle może znajdę jakieś przekonujace argumenty .. ;)
 

królewnaa

Nowicjusz
Dołączył
13 Styczeń 2010
Posty
134
Punkty reakcji
0
Tak czytam Wasze co niektóre posty i aż strach.
Swoją przygodę z narkotykami zaczęłam mając 16 lat ( a już upłynęło parę latek od moich 16 urodzin )
Pierw była to zwykła trawka,ale jak wyjechałam do pracy na zachód zaczęły się też inne narkotyki.
Przerobiłam amfę,kokę trawę,hasz i wszystko inne co tylko się dało.
Uzależniłam się jednak gdy zaczęłam pracować na dwa etaty ( trzeba było rodzinę w Polsce utrzymać )
zarwane dwie nocki w tygodniu ( powroty pociągami )i praca po 12-16 godz, na początku było naprawdę nieziemsko siły i mocy dosłownie za dwóch - stany psychiczne były tak intensywne,że wydawało mi się iż wcześniej całe życie byłam w depresji.
Trwało to koło pół roku - aż któregoś pięknego poranka nie miałam siły wstać do pracy - to był dopiero odlot i doświadczenie psychiczne,a wiedziałam,że już więcej nie mogę wziąć bo mi serducho stanie ( puls 120 ciśnienie krwi 120/180 )w chwili gdy leżałam w łóżku i nie wykonywałam żadnego wysiłku .
Straszne to było,były momenty,że leżałam w łóżku zaćpana,ale już odlotu żadnego nie było, brałam aby się w miarę normalnie poczuć. Myślałam,że już nie dam rady - a jak na złość wszyscy się odwrócili, nie było nikogo kto by mi chciał pomóc - jednak opamiętanie przyszło,gdy dowiedziałam się,że jestem w ciąży,chyba poczucie odpowiedzialności za drugiego człowieka pomogło mi wyjść z nałogu.Na dzień dzisiejszy od 6 lat zdarzyło mi się dwa razy wziąć amfę i myślę,że jest to sukces,chociaż wcale nie twierdzę,że nie chciałabym znowu - proszę tylko o to aby ktoś wziął sobie moją historię do serca.
pozd
 

TomekGDA

Nowicjusz
Dołączył
6 Grudzień 2009
Posty
5
Punkty reakcji
0
Magda 17 i reszta to grupa dzieciakow bez pojecia o świecie .. która próbuje zaszpanować tym że jedzie na prochu.... bo to taka moda.. Ja niedawno skończyłem terapie w Monarze... Wszystko zaczeło się niewinnie w wieku 16 lat pare kresek. Ćpałem razem z kolegami ... po pewnym czasie całe życie człowieka obraca się wokół amfetaminy. Trudno to wytłumaczyć normalnemu człowieku bez uzależnień.
Amfa jest jak zła żona .. musisz się jej poświęcić całkowicie ona nie znosi kiedy o niej zapominasz.. Ja opamiętałem się kiedy zachorowałem na nerwice lękową z która walcze do dzisiaj. ale nawet dzisiaj kiedy mysle o fecie czuje ogromna chec aby ja wziasc ale wiem że jej już nigdy nie tkne.
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Sasha2104- To powiedz mi jak się nazywa ten twój lek, bo raczej nie amfetamina...

softangel- Tak, abyś nie była zaskoczona, wkrótce posty z tego tematu przeniosę do tematu amfetamina.
 

paula23107

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2009
Posty
135
Punkty reakcji
3
Miasto
Domek ;P
Hej! Jestem już po rozmowie z kumpelą.
No cóż łatwo nie było, ale myślę, że się udało.
Dzięki.! xD
 

asia580

Nowicjusz
Dołączył
2 Lipiec 2008
Posty
54
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
:):):))))
Ja nigdy nie mialam kontaktu z narkotykami i jestem temu przeciwna, ale nie o tym chcialam pisac. Jakiś rok temu mój chlopak zaczął brać pico. No i wiadomo nie spał po kilka dni, nie jadł a co za tym idzie dużo schudł. Po jakims czasie wszystko wyszlo na jaw bo podbieral ojcu siano, bo swoja wyplate musial oddwawc starym bo narobil sobie roznych problemow i starzy w ten sposob go kontrolowali. Później mówił i przyzekał mi ze z tym skonczyl ze juz nie bierze itp. itd. Wtedy miałam takie przeczucie ze bierze, przeszukiwalam mu rzeczy i znajdywalam u niego woreczki po pico ale zawsze mowil ze ma je po to ze jak zalatwia cos komus to troche odsypuje do nich i sprzedaje komus innemu i ma jakies tam siano na czysto dla siebie. I teraz znowu mam to przeczucie że bierze. Chciałam się zapytać jeżeli ktoś bierze juz jakiś czas to później śpi w miare normalnie i je normalnie? mam wrazenie ze on bierze codziennie tylko ze nie mam na to dowodów niestety. On wie ze go podejrzewam ze bierze i chyba dobrze sie kryje bo nic u niego nie znajduje podejrzanego. jakbym coś znalazla lub go przylapala na braniu to bym odrazu go pozegnala mimo ze 3 lata jestesmy razem i dziecko jest w drodze. nie chce zeby moje dziecko mialo ojca cpuna.
 

królewnaa

Nowicjusz
Dołączył
13 Styczeń 2010
Posty
134
Punkty reakcji
0
asia580>>> musiałabyś zaobserwować czy sen jest regularny i czy je też w miarę regularnie ( nałogowcy też sypiają i od czasu do czasu też jedzą,ale jest to nieregularne ) - znakiem rozpoznawczym jest niesamowite pragnienie (czyli ciągłe picie płynów ) zmienione źrenice,ponadto słowotok - czyli ciągłe gadanie - pobudliwość ruchowa też możne być. W zaawansowanym braniu da się przede wszystkim zauważyć spadek wagi i to drastyczny,słabą reakcję na bodźce zewnętrzne,stany lękowe !
Jeżeli masz jakieś pytania to pytaj !!
pozdrawiam
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Ja nigdy nie mialam kontaktu z narkotykami i jestem temu przeciwna, ale nie o tym chcialam pisac. Jakiś rok temu mój chlopak zaczął brać pico. No i wiadomo nie spał po kilka dni, nie jadł a co za tym idzie dużo schudł. Po jakims czasie wszystko wyszlo na jaw bo podbieral ojcu siano, bo swoja wyplate musial oddwawc starym bo narobil sobie roznych problemow i starzy w ten sposob go kontrolowali. Później mówił i przyzekał mi ze z tym skonczyl ze juz nie bierze itp. itd. Wtedy miałam takie przeczucie ze bierze, przeszukiwalam mu rzeczy i znajdywalam u niego woreczki po pico ale zawsze mowil ze ma je po to ze jak zalatwia cos komus to troche odsypuje do nich i sprzedaje komus innemu i ma jakies tam siano na czysto dla siebie. I teraz znowu mam to przeczucie że bierze. Chciałam się zapytać jeżeli ktoś bierze juz jakiś czas to później śpi w miare normalnie i je normalnie? mam wrazenie ze on bierze codziennie tylko ze nie mam na to dowodów niestety. On wie ze go podejrzewam ze bierze i chyba dobrze sie kryje bo nic u niego nie znajduje podejrzanego. jakbym coś znalazla lub go przylapala na braniu to bym odrazu go pozegnala mimo ze 3 lata jestesmy razem i dziecko jest w drodze. nie chce zeby moje dziecko mialo ojca cpuna.

Najłatwiejszym sposobem byłoby sprawdzenie go takim np. testem http://www.allegro.pl/item871273226_apteka_amfetamina_test_paskowy_na_narkotyk_w_mocz.html

Przy czym test na mocz w przypadku marihuany łatwo sfałszować, więc nie wiem czy podobnie nie jest z amfą. Z pewnego doświadczenia mówiąc już ogólnie o uzależnieniu to jeżeli jest uzależniony to nawet żeby jeszcze 2 lata temu za tobą wskoczył w ogień to dzisiaj może cię okłamywać na każdym kroku czy to w błahostkach czy w poważnych sprawach, więc wierzyć też nie ma co za bardzo.
 

asia580

Nowicjusz
Dołączył
2 Lipiec 2008
Posty
54
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
:):):))))
Nie no właśnie jada normalnie. jak wstaje to je śniadanie, potem obiad, wiadomo coś tam przekąsi no i kolacja a wcześniej to jadal mniej niz ja. Śpi tez w miare normalnie. Kladziemy sie o tej samej godzinie i normalnie zasypia, rano wstaje normalnie bo wtedy jak bral to nieraz po 2 dni nie spal. Nie ma stanów lękowych, nie schudł, agresywny tez nie jest, nie ma slowotoku ale wtedy jak bral to tez nie mial. A pije dużo ale odkąd go znam to dużo pije. Ja też duzo pije a nic nie biore. Wiesz on mi kiedyś opowiadal jak to jest jak się weźmie pico, ze jest ono lepsze niz amfa. Mówil ze jak ktos wezmie pico to tego prawie nie widac. Mowil ze jak go policja do kontoli nieraz zatrzymywala to nawet nie poznali ze cos bral, bo zachowywal sie normalnie, nie byl jakos tak wielce pobudzony, ale nie spal. Dlatego jest mi ciężko poznać czy cos wziąl czy nie nawet po oczach bo nigdy nie mialam kontaktu z narkotykami i on o tym dobrze wie. Niewiem albo ja jestem jakas przewrazliwiona na tym punkcie albo on sie bardzo dobrze z tym kryje.

Wloocibor test odpada bo on i tak by go nie zrobil bo on przeciez jest czysty heh a ja bym sie tylko na denerwowala a mi teraz nie wolno. A że w ogien za mna by wskoczyl to nawet po tych 3 latach mi mowi ale jaka prawda jest to nie wiadomo. Ja juz mu i tak nie wierze w to co mowi.

Coz musze go jeszcze poobserwowac i nie byc taka podejrzliwa to moze on pomysli ze sobie odpuscilam i moze nie bedzie taki ostrozny jak do tej pory i moze wtedy znajde cos u niego.

Dzięki za odpowiedzi:)
 

walter1985

Nowicjusz
Dołączył
29 Grudzień 2009
Posty
4
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Mazury(PL) GB(cała wyspa)
wiecie co myślę w tym momencie że wszystko kiedyś się kończy. spróbujesz-->posmakuje-->dobrze się bawisz jakiś czas--> i przychodzi taka chwila kiedy mówisz STOP dziękuję koniec, jak się nie mylę to się powtórzę że jeśli chcesz to skończysz z każdym nałogiem. Pozdrawiam Chodzący Za Nocy .
 
Do góry