Aborcja jest paskudną praktyką, nie ważne, czy ktoś uważa płód za człowieka, czy nie. Każdy, nawet najbardziej bojowa feministka, jest za tym, by ograniczać liczbę dokonywanych zabiegów poprzez poprawę polityki socjalnej. W sytuacji zagrożenia życia matki aborcja jest konieczna. Bywają sytuacje, że rozwija się dziecko, które nie ma mózgu i wiadomo, że nie przeżyje poza organizmem matki, wtedy też powinno się dokonywać aborcji bez żadnych dyskusji. Trzeba też rozumieć kobiety, które przeżyły gwałt- mają już dostateczną traumę i nieludzkim jest ranić je jeszcze bardziej. Jest to zdecydowanie okropniejszym czynem, niż usuwanie wczesnej ciąży, kiedy płód jeszcze nie ma układu nerwowego i nic nie czuje, nie ma żadnej percepcji. Zdecydowanie trzeba podjąć pracę nad polityką socjalną i prorodzinną w Polsce. Ideałem byłoby, gdyby każdy mógł znaleźć solidną pomoc i sytuacja problemów takich, jak brak funduszy lub ciężka sytuacja rodzinna nie była powodem dokonywania aborcji. Jednak daleko nam do tego ideału. Powinniśmy chyba popatrzeć na Wielką Brytanię, w której na zasiłku można naprawdę godnie żyć. Jednak sytuacja u nas a w UK bardzo się różni. Trzeba nam sumiennej pracy i dobrych reform. O to muszą walczyć (i walczy parę) organizacje pozarządowe, jak i partie polityczne. Niestety, w sytuacji wtrącania się kościoła katolickiego we wszystko współpraca na rzecz polityki przyjaznej kobietom i rodzinie jest... bardzo trudna. Nie wiem, czy dożyję dnia, w którym panowie w sutannach przestaną wtryniać się w życie normalnych ludzi...