Aborcja - jesteś "za" czy "przeciw"?

Aborcja jesteś za czy przeciw? uzasadnij...

  • Tak

  • Nie

  • Nie mam zdania


Wyniki ankiety widoczne po oddaniu głosu.

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
Miriam, ja się nie będę kolejny raz tutaj wywewnętrzniać, ale wiele osób, myślę, zna historię moją i mojego dziecka. Nie usunęłam, mimo, że miało być bardzo chore. Tyle,że moje szczęście polea na tym, iż w ciąży w szpitalach wycierpiałam, co swoje i urodziłam dziecko, które jest okazem zdrowia. Ale ile matek ma takie szczęście? Jak często się zdarza w tych czasach taka pomyłka lekarza prowadzącego? Myślę poza tym,że źle odczytujesz moje słowa. Nie piszę, by na Ciebie napadać, ani Cię nie obrażam, więc nie wiem skąd to wzburzenie. Zdystansuj trochę. I zauważ, ze forum jest publiczne i każdy ma prawo wypowiedzieć swoje zdanie i odnośnie tematu, i odnośnie Twoich wypowiedzi.

Shalom.
 
B

blondyneczka83

Guest
A moim zdaniem matka ma prawo przerwać ciąże w kilku przypadkach. I traktuje nawet o tym kodeks karny (w przypadku gwałtów etc.). Wymienię je tak dla jasności, skoro już natrudziłam się, aby znaleźć to w kodeksie :)

-gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej,
− gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo
ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby
zagrażającej jego życiu,
− gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.
Określenie czyn zabroniony jest bardzo pojemne i poza intuicyjnym przestępstwem
zgwałcenia (art. 197 kk) dotyczy również:
− czynności seksualnej z osobą bezradną lub niepoczytalną (art. 198 kk)
− czynności seksualnej z dzieckiem, które nie ukończyło 15 lat (art. 200 kk)
− kazirodztwa (art. 201 kk)
− nadużycia stosunku zależności (art. 203 kk)
− zmuszania do prostytucji (art. 203 kk)
− handlu ludźmi w celu uprawiania prostytucji za granicą (art. 204 kk).

A teraz kilka zdań od siebie. Jestem, a może tylko staram się być, osobą tolerancyjną - staram się rozumieć ludzi, którzy opowiadają się ZA i PRZECIW aborcji, niemniej jednak coraz częściej nie mogę zrozumieć ludzi - przeciwników aborcji, którzy swoje zdanie tłumaczą w durny sposób. Dla przykładu jedna dziewczyna napisała tutaj, że wolałaby, aby kilka dni po urodzeniu dziecko zmarło śmiercią naturalną, aniżeli przerywać ciążę Ja się pytam gdzie w tym stwierdzeniu jest jakikolwiek sens i logika? Czy lepiej urodzić chore dziecko, które i tak za chwilę umrze i przy tym narażać swoje zdrowie, czy może usunąć ciążę zawczasu?

Mój mały umysł po prostu nie pojmuje takiego rozumowania :/
 

Agnieszka7777

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2009
Posty
53
Punkty reakcji
0
Powiem, że to są trudne decyzje i czy jest to sens czy nie, to też sprawa własnego sumienia. Moja przyjaciółka też wolała urodzić dziecko, choć lekarz twierdził, że dziecko urodzi się z ciężką wadą serca. Synek jej zmarł dwa dni po porodzie. Jak mówi miała nadzieję, że może lekarz się mylić. Okazało się też, że tę wadę można było wyleczyć w łonie matki,ale cóż nasi lekarze... Ona też nie wiedziała do kogo zwrócić się o pomoc i kto by ją pokierował w tym jakie ma prawa itd.
 
B

blondyneczka83

Guest
Lekarze w Polsce nie są z gruntu źli czy niewykwalifikowani. Mamy świetnych lekarzy, ale niestety, nie w każdym szpitalu, klinice czy ośrodku. Dla przykładu u mnie w regionie "państwowy" ginekolog, który przyjmuje w przychodni ma grubo po pięćdziesiątce, taśmowo przepisuje takie same piguły antykoncepcyjne, a przed ich wypisaniem nie wykonuje badań.... a już w ogóle cytologia czy usg piersi, praktycznie nie wchodzą w grę. Kobiety się dopominają, a i tak niewiele z tego wychodzi :/ Tak więc nawiązując Agnieszko7777 do Twojej wypowiedzi i sytuacji Twojej koleżanki, to skoro natrafiła na równie niekompetentnego ginekologa, który prowadził jej ciąże, to zbyt wielkich szans na leczenie wady dziecka w łonie matki nie było szans :(
Pewnie gdyby trafiła do jakiejś świetnej kliniki, która ma naprawdę wyspecjalizowaną kadrę lekarską, to jej losy potoczyłyby się inaczej, a dziecko by żyło i może nawet miało zdrowe serduszko. Dlatego wcale mnie nie dziwi, że tak wiele kobiet decyduje się na leczenie w prywatnych gabinetach ginekologicznych... szkoda tylko, że pieniądze ściągane z naszych wypłat na składki zdrowotne po prostu się rozpływają :(

Dziewczynko, naprawdę warto się edukować i chcieć znać swoje prawa, w tym prawa u lekarza. A organizacje takie jak np. wspomniana federacja kobiet powstają nie bez powodu i oferują darmową pomoc.
 

angelikaszafran

Nowicjusz
Dołączył
10 Listopad 2010
Posty
1
Punkty reakcji
0
taaa a wiecie jak to ulga jak się usunie niechcianą ciążę i ja mówię całkiem poważnie nie boję się już że będę miała rozstępy hehe że kasę tracić będę na dziecko na które wcale nie czekałam nie podniosę statystyk dotyczących domów dziecka Tylko Polska ma zakaz aborcji widać średniowiecze nie minęło znajdujemy się obok takich państw jak Bangladesz Korea, Arabia Saudyjska, gdzie kobiety odsłaniają jedynie oczy tak Polska co do prawa w sprawie aborcji znajduje się koło państw Afryki i państw Arabskich to naprawdę żałosne... jeżeli ktoś jest przeciw aborcji to możne sobie zrobić nawet 12 dzidziusiów można oddać do domu dziecka albo do adopcji można się męczyć, tylko dlaczego kobiety które chciałyby dokonać aborcji nie mogą tego zrobić w kraju z pozoru cywilizowanym?
Jestem tu od dzisiaj i cieszę się ,że ktoś poruszył ten temat....chciałam tylko skomentować wypowiedzi p.Senyszyn i ludzi jej podobnych..: Nie pomożecie i nie ułatwicie życia POLSKIEJ RODZINY zaczynając od zabijania jej dzieci.Zniszczycie tylko i tak już zabiedzone polskie społeczeństwo bo jak nie od dziś wiadomo: naród mordujący własne dzieci dąży do samozniszczenia. Popatrzcie na to od strony dziecka...tej odrębnej od nas istoty , która chce żyć...

Można i jest to bardzo proste do udowodnienia i nawet nie kłóci się to z wiarą. Jeżeli dziecko zagraża życiu matki ma ona prawo je zabić ;).
Z czyją wiarą ? ...bo na pewno nie z chcrześcijańską, w której sam Bóg oddał za nas życie a nie ja zabrał...Dlatego jesteśmy istotami rozumnymi i mamy obowiązek bronić życia wszelkimi możliwymi sposobami...a miłość okazywna innym to dawanie życia a nie egoistyczna walka o swoje życie, które i tak w końcowym rozrachunku nie jest naszą własnością. Wielcy ludzi potrafili poświęcić swoje życie za innych ale egoista tego nie zrozumie... :(
 

powalona

Nowicjusz
Dołączył
29 Październik 2010
Posty
7
Punkty reakcji
0
ja jestem przeciwna aborcji, życia ludzkiego nie powinna odbierać nawet matka dziecka decydując sie na zabieg. Jesli nie chce tego dziecka to powiina je urodzic i np. oddać do ośrodka adopcyjnego - przeciez jest tyle rodzin które nie mogą miec dzieci.
 
B

blondyneczka83

Guest
Powalona,

Każdy ma swoje zdanie na temat aborcji i ma do tego pełne prawo. Natomiast czy matka ma prawo odbierać życie płodowi, to już jest sprawa jej sumienia. Ja akuratnie jestem za legalizacją aborcji i mam nadzieję, że się kiedyś takiej uchwały doczekam. Co do oddawania dzieci do ośrodków adopcyjnych, to jestem do tego sceptycznie nastawiona. Ośrodki takie są przepełnione, brakuje im pieniędzy, dzieciaki często schodzą na złą drogę, ponieważ nie mają autorytetów moralnych i takim oto sposobem kwitną nowi chuligani. Ja oczywiście nie wrzucam wszystkich "do jednego worka", ale nie czarujmy się - wśród takich dzieci duży procent wchodzi na złą drogę.

A i jeszcze jedno.... ja bym raczej nie używała stwierdzenia cyt. "Jeżeli dziecko zagraża życiu matki ma ona prawo je zabić", ponieważ dziecko to zbyt "rozwinięte" określenie. Usuwa się ciąże, płód, a nie zabija dziecko!!!
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Powalona,

Każdy ma swoje zdanie na temat aborcji i ma do tego pełne prawo. Natomiast czy matka ma prawo odbierać życie płodowi, to już jest sprawa jej sumienia. Ja akuratnie jestem za legalizacją aborcji i mam nadzieję, że się kiedyś takiej uchwały doczekam. Co do oddawania dzieci do ośrodków adopcyjnych, to jestem do tego sceptycznie nastawiona. Ośrodki takie są przepełnione, brakuje im pieniędzy, dzieciaki często schodzą na złą drogę, ponieważ nie mają autorytetów moralnych i takim oto sposobem kwitną nowi chuligani. Ja oczywiście nie wrzucam wszystkich "do jednego worka", ale nie czarujmy się - wśród takich dzieci duży procent wchodzi na złą drogę.

A i jeszcze jedno.... ja bym raczej nie używała stwierdzenia cyt. "Jeżeli dziecko zagraża życiu matki ma ona prawo je zabić", ponieważ dziecko to zbyt "rozwinięte" określenie. Usuwa się ciąże, płód, a nie zabija dziecko!!!

Czemu jestes za legalizacja ? Nie lepiej, zeby obywatele byli dojrzali i brali konsekwencje swoich czynow, a jak nie sa na nie gotowi to nie uprawialiby seksu ? Mamy zrobic z narodu debili, ktorzy jak wpadna, to leca zrobic skrobanke ?

A dajmy na to, ze facet zarabia pieniadze nieduzo, ale zarabia, matka nie zarabia.. jest wpadka.. maja takie wyjscia
a/ rodzi dziecko, kupuja najpotrzebniejsze rzeczy dla dziecka, niczego mu nie brakuje, zajmuja sie nim jak najlepiej, sami nie maja kasy na przyjemnosci, ale nie przejmuja sie tym, bo dziecko jest najwazniejsze.. jak nie maja gdzie meiszkac to mieszkaja z rodzicami.. nie jest latwo ale dziecko jest male, znosza to. potem dziecko wieksze, matka tez zaczyna pracowac, maja lepsza sytuacje materialna i zaczyna lepiej im sie powodzic.. najwazniejsze jest dla nich, ze maja siebie i sa szczesliwi .. (przynajmniej ja bym byla szczesliwa, mala ilosc kasy nie mialaby znaczenia)
b/ usuwa dziecko.... bo uwaza ze maja za malo pieniedzy... moja opinia? niedojrzala kobieta, ktora nie potrafi podolac konsekwencjom, dziewczyna i facet ktorsy mysla tylko o sobie, nie potrafia sie poswiecic nawet dla wlasnego dziecka. Nie wyobrazaja sobie zycia z dzieckiem, bo wtedy nie beda mogli trownic kasy na przyjemnosci ! mysla tylo o sobie, nie o dziecku

moze napisalam troche to subiektywnie, ale w moich oczach, ta druga decyzja to pelny egoizm.. wiec jak mozna byc za aborcja? a przeciez tam gdzie np zagraza zyciu matki, zdrowiu, czy gdy ciaza jest wynikiem gwaltu jest dozwolona
czemu ma byc calkiem dozwolona? zeby rodzice robili skrobanke na codzien ? czy to nie paranoja?

obejrzyj sobie film o aborcji, to moze przejdzie
 

Agnieszka7777

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2009
Posty
53
Punkty reakcji
0
Blondyneczko moja koleżanka była leczona w specjalistycznej klinice, co więcej konsultowała się też i z innymi lekarzami, ale każdy z nich prawie wydawał inną diagnozę, to komu teraz wierzyć? Nawet jakaś słynna pani prof. lek ginekolog nie potrafiła tego dobrze zdiagnozować. Pamiętam też, iż przy przyjmowaniu Ja do któregoś szpitala zabrano jej dokumentację całą leczenia i nie oddano. A o ile dobrze pamiętam, chyba powinno się oddawać. Z ciekawości zapytam o to na ForumFedera, o którym ktoś wspomniał.
 

Kajina

Nowicjusz
Dołączył
5 Luty 2007
Posty
173
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Radlin
Przeczytałam mniej więcej wasze odpowiedzi i na samym początku napiszę że dla mnie aborcja powinna nie istnieć, z każdej sytuacji jest racjonalne i dobre dla obu stron wyjście.

Jeśli dziecko jest nie chciane, i jak ktoś napisał ma być bite czy też odrzucone typu dziecko kobiety lekkich obyczajów - są rodziny które nie mogą mieć swoich dzieci, oddadzą takiemu dziecku tyle serca i miłości ile potrzebuje takie maleństwo.

Jeśli kobieta została zgwałcona, czy to jest wina tego dziecka że jakiś bydlak napadł na kobietę i ją zgwałcił ? są instytucje które pomagają takim dziewczynom, są psycholodzy psychiatrzy, jestem pewna że kobieta bardziej przeżywa zamordowanie części siebie - dziecka - niż miałaby "cierpieć" widząc w nim gwałciciela, wiem że to jest ciężkie ale tutaj też pojawia się możliwość oddania dziecka do adopcji. Zawsze kiedy to mówię pojawia się kontratak " ale ona będzie żyła z świadomością że to dziecko gdzieś jest " i co w tym złego że chce żyć ? co dla przeżywającej kobiety jest łatwiejsze do przyjęcia " słuchaj tego dziecka już nie ma, zabiłaś go, zapomnij o tym " czy " to dziecko nie jest niczemu winne, skoro nie potrafisz żyć z nim daj jemu żyć, to nie dziecko Cię skrzywdziło " itd itp

Jeśli wiadomo że dziecko urodzi się nieuleczalnie chore - tutaj pozostaje kwestia zaparcia rodziców czy zdołają opiekować się dzieckiem które wymaga ciągłej opieki o wiele cięższej niż ze zdrowym maluchem, ale znowu odpowiadamy sobie na pytanie do jasnej cholery kto dał prawo człowiekowi odbierać życie drugiemu człowiekowi który nie ma nawet możliwości powiedzieć "chcę żyć " ? czy to z kolei znowu wina dziecka że jest chore ? - obciążenie genetyczne, alkohol , narkotyki , papierosy - dlaczego odbierać życie dziecku ?

No i kwestia antykoncepcji - wszechobecna , dostępna , nie droga i w różnych opcjach - tabletki, czopki, prezerwatywy itd, itp

Jeśli człowiek do człowieka potrafi zachować choć odrobinę człowieczeństwa, dostrzeże opcje odległe od aborcji :)
 
B

blondyneczka83

Guest
Czemu jestes za legalizacja ? Nie lepiej, zeby obywatele byli dojrzali i brali konsekwencje swoich czynow, a jak nie sa na nie gotowi to nie uprawialiby seksu ? Mamy zrobic z narodu debili, ktorzy jak wpadna, to leca zrobic skrobanke ?

A dajmy na to, ze facet zarabia pieniadze nieduzo, ale zarabia, matka nie zarabia.. jest wpadka.. maja takie wyjscia
a/ rodzi dziecko, kupuja najpotrzebniejsze rzeczy dla dziecka, niczego mu nie brakuje, zajmuja sie nim jak najlepiej, sami nie maja kasy na przyjemnosci, ale nie przejmuja sie tym, bo dziecko jest najwazniejsze.. jak nie maja gdzie meiszkac to mieszkaja z rodzicami.. nie jest latwo ale dziecko jest male, znosza to. potem dziecko wieksze, matka tez zaczyna pracowac, maja lepsza sytuacje materialna i zaczyna lepiej im sie powodzic.. najwazniejsze jest dla nich, ze maja siebie i sa szczesliwi .. (przynajmniej ja bym byla szczesliwa, mala ilosc kasy nie mialaby znaczenia)
b/ usuwa dziecko.... bo uwaza ze maja za malo pieniedzy... moja opinia? niedojrzala kobieta, ktora nie potrafi podolac konsekwencjom, dziewczyna i facet ktorsy mysla tylko o sobie, nie potrafia sie poswiecic nawet dla wlasnego dziecka. Nie wyobrazaja sobie zycia z dzieckiem, bo wtedy nie beda mogli trownic kasy na przyjemnosci ! mysla tylo o sobie, nie o dziecku

moze napisalam troche to subiektywnie, ale w moich oczach, ta druga decyzja to pelny egoizm.. wiec jak mozna byc za aborcja? a przeciez tam gdzie np zagraza zyciu matki, zdrowiu, czy gdy ciaza jest wynikiem gwaltu jest dozwolona
czemu ma byc calkiem dozwolona? zeby rodzice robili skrobanke na codzien ? czy to nie paranoja?

obejrzyj sobie film o aborcji, to moze przejdzie

Powiem Ci, że z pewnością mi - jak to napisałaś - nie przejdzie. Nie jestem małolatą i wyrażane przeze mnie opinie są przemyślane i zgodne z moim "ja". Naturalnie nie ma się co kłócić, ponieważ każdy ma prawo do własnego zdania na ten temat.
Nawiązując jednak do przykładu, który podałaś, stwierdzam, że nie mogłaś już chyba podać bardziej błahego, żebym nie powiedziała głupiego. Dlaczego? Otóż pieniądze są rzeczą nabytą, raz ma się z górki, a drugi raz pod górkę. Myślę, że brak pieniędzy nie powinien być wyznacznikiem aborcji, ale wiele wymienionych już wcześniej, czynników.
Drugą sprawą jest antykoncepcja. Do cholery jasnej są plastry, pigułki, spiralki, krążki dopochwowe, globulki i na końcu gumki - i ja się pytam dlaczego dziewczyny i kobiety z tego nie korzystają? Korzystają, ale nie wszystkie. W dalszym ciągu w pewnych kręgach panuje przekonanie, że tabletka antykoncepcyjna to samo zło, że to wbrew wierze, kościołowi, że później nie zajdę w ciążę etc. Wiele kobiet w kwestii zabezpieczenia liczy przede wszystkim na gumki swoich partnerów, albo na ich zdolności "zdążę się wycofać". Czemu tyle dziewczyn zachodzi w ciążę będąc pijanymi czy naćpanymi? Jakimi one będą w większości matkami?
Kurcze aborcja to bardzo trudny i rzeknę nawet, niewdzięczny temat. Ale ktoś o tym musi mówić, aby nie był on tematem tabu!!

I na koniec - nie linczujcie mnie za moje poglądy. Mam w końcu do nich prawo i absolutnie nikogo nie chcę przekonać do moich racji :)
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Powiem Ci, że z pewnością mi - jak to napisałaś - nie przejdzie. Nie jestem małolatą i wyrażane przeze mnie opinie są przemyślane i zgodne z moim "ja". Naturalnie nie ma się co kłócić, ponieważ każdy ma prawo do własnego zdania na ten temat.
Nawiązując jednak do przykładu, który podałaś, stwierdzam, że nie mogłaś już chyba podać bardziej błahego, żebym nie powiedziała głupiego. Dlaczego? Otóż pieniądze są rzeczą nabytą, raz ma się z górki, a drugi raz pod górkę. Myślę, że brak pieniędzy nie powinien być wyznacznikiem aborcji, ale wiele wymienionych już wcześniej, czynników.
Drugą sprawą jest antykoncepcja. Do cholery jasnej są plastry, pigułki, spiralki, krążki dopochwowe, globulki i na końcu gumki - i ja się pytam dlaczego dziewczyny i kobiety z tego nie korzystają? Korzystają, ale nie wszystkie. W dalszym ciągu w pewnych kręgach panuje przekonanie, że tabletka antykoncepcyjna to samo zło, że to wbrew wierze, kościołowi, że później nie zajdę w ciążę etc. Wiele kobiet w kwestii zabezpieczenia liczy przede wszystkim na gumki swoich partnerów, albo na ich zdolności "zdążę się wycofać". Czemu tyle dziewczyn zachodzi w ciążę będąc pijanymi czy naćpanymi? Jakimi one będą w większości matkami?
Kurcze aborcja to bardzo trudny i rzeknę nawet, niewdzięczny temat. Ale ktoś o tym musi mówić, aby nie był on tematem tabu!!

I na koniec - nie linczujcie mnie za moje poglądy. Mam w końcu do nich prawo i absolutnie nikogo nie chcę przekonać do moich racji :)


Tak, tylko jak mowisz jak wazne jest zabezpieczenie, to powinnas tez chyba byc przeciwniczka aborcji ? :) No bo co popierasz to ze kobieta z glupoty nie zabezpiecza sie a potem usuwa?
Tzn zapytam moze tak, w jakich granicach wedlug Ciebie powinna byc zgoda na aborcje ? No bo przeciez gdy ciaza zagraza zyciu matki czy jest wynikiem gwaltu to moze usunac. A skoro chcesz legalizacji to pewnie calkowitej, mam racje ?

Alternatywa .. dla mnie to zadna. To zabicie dziecka i to zabicie. No, ale jak wiadomo w ramach wyjatku mozna usunac ciaze, gdy jest wynikiem gwaltu czy zagraza zyciu matce. A wiec chyba nie jest tak zle? Wiadomo, ze w tych skrajnych przypadkach powinna kobieta miec do tego prawo. W innych moim zdaniem nie i zawsze tak uwazalam. Dziecko to nie zabawka.
 
B

blondyneczka83

Guest
To, że opowiadam się za wszelakimi formami antykoncepcji nie oznacza, że mam być przeciwniczką aborcji. Przecież żadna forma antykoncepcji nie daje 100% pewności, że w tą ciążę się nie zajdzie. A co jeżeli gumka pęknie, albo zapomni się wziąć pigułkę? Różne sytuacje się w życiu zdarzają..... powinniśmy miec prawo o decydowaniu, czy chcemy urodzić dziecko, czy nie chcemy!

Natomiast, w jakich granicach powinna być zgoda na aborcję? Moim zdaniem aborcja powinna być wykonywana legalnie, w każdej sytuacji, nie tylko przy gwałtach, czy zagrożeniu dla życia matki. Jeżeli ktoś nie chce mieć dziecka pomimo stosowania antykoncepcji (gdy np. zawiodła), to powinien mieć prawo usunąć ciążę, a nie rodzić i później te biedne dzieci oddawać do domu dziecka, gdzie brakuje im miłości, opieki, należytego zainteresowania, a i nierzadko minimalnych wygód. Poza tym nie czarujmy się, bo nie wszystkie noworodki znajdują opiekę w rodzinach zastępczych, tym samym są skazane na dom małego dziecka :(
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
To, że opowiadam się za wszelakimi formami antykoncepcji nie oznacza, że mam być przeciwniczką aborcji. Przecież żadna forma antykoncepcji nie daje 100% pewności, że w tą ciążę się nie zajdzie. A co jeżeli gumka pęknie, albo zapomni się wziąć pigułkę? Różne sytuacje się w życiu zdarzają..... powinniśmy miec prawo o decydowaniu, czy chcemy urodzić dziecko, czy nie chcemy!

Natomiast, w jakich granicach powinna być zgoda na aborcję? Moim zdaniem aborcja powinna być wykonywana legalnie, w każdej sytuacji, nie tylko przy gwałtach, czy zagrożeniu dla życia matki. Jeżeli ktoś nie chce mieć dziecka pomimo stosowania antykoncepcji (gdy np. zawiodła), to powinien mieć prawo usunąć ciążę, a nie rodzić i później te biedne dzieci oddawać do domu dziecka, gdzie brakuje im miłości, opieki, należytego zainteresowania, a i nierzadko minimalnych wygód. Poza tym nie czarujmy się, bo nie wszystkie noworodki znajdują opiekę w rodzinach zastępczych, tym samym są skazane na dom małego dziecka :(

tak Ci żal noworotków w domach dziecka, a nie żal Ci je skrobać ? :mruga: Nie ogarniam. :|
 

przewrotna

Nowicjusz
Dołączył
17 Grudzień 2010
Posty
3
Punkty reakcji
0
Blondyneczka83 a co to jest ciąża albo płód skoro twoim zdaniem nie ma to nic wspólnego z dzieckiem? To bardzo wygodne określenie "usuwa się ciążę albo płód nie dziecko". Wyrzuty sumienia można tym zagłuszyć. Jasne że masz prawo do swojego zdania, ale nazywaj rzeczy po imieniu. Skoro piszesz "życie płodów" to jednak uznajesz że są to żywe istotki, poza tym to już nie wiem jakie jest twoje zdanie, bo raz piszesz że jesteś za aborcją w kilku przypadkach, a raz że za całkowitą legalizacją. Poza tym to że w pewnych kręgach kobiety nie chcą ze względu na stanowisko kościoła używać tabletek antykoncepcyjnych nie oznacza że mają prawo zabijać swoje dzieci, w ogóle gdzie tu sens? Tak beznadziejnie tłumaczyła się kiedyś Alicja Tysiąc, że wiara nie pozwala jej używać antykoncepcji, za to mieć pretensje do całego świata, że nie mogła zabić swojej córeczki to już jej pozwala. Nie jesteś osamotniona w swoim stanowisku i masz do niego prawo, ale to pseudofeminizm, który każe kobiecie wszędzie i w każdej sytuacji "rozkładać nogi", bo w razie czego się wyskrobie. Trzeba mieć szacunek dla swojego ciała. No i z antykoncepcją też się z Tobą nie zgadzam. Mamy 21 wiek i naprawdę mnóstwo sposobów żeby nie zajść w ciążę, pęknięcie gumki zdarza się bardzo rzadko, jak zapomina się o tabletkach to są jeszcze plastry, zastrzyki itp. To nie powód na legalizację morderstwa, bo dla mnie tym jest aborcja. Głupie też są dla mnie tłumaczenia o matkach ćpunkach, alkoholiczkach i innych. A z obejrzeniem filmów o aborcji to nie głupi pomysł, uważam, że powinno się je puszczać każdej kobiecie, która decyduje się na nią. Nie linczuje Cię, nie oceniam, przedstawiam tylko moje stanowisko w tej sprawie. Cieszę się że mimo wszystko w ankiecie przeważają przeciwnicy.
 
B

blondyneczka83

Guest
No niestety, nie wszyscy mają proste i przewidywalne umysły i ja bynajmniej do takich ludzi nie należę. Wyraziłam swoje zdanie i nie zamierzam więcej się z niego tłumaczyć.
Polska była, jest i będzie państwem kościelnym, pełnym radykałów i tego raczej się nie zmieni. Kłótnie na tym forum też raczej potrzebne nie są. Wy macie swoje zdanie i chcecie żeby dzieci rodziły się bez względu na wszystko, a ja opowiadam się za aborcją i zdania nie zmienię.
Tyle w temacie!
 

przewrotna

Nowicjusz
Dołączył
17 Grudzień 2010
Posty
3
Punkty reakcji
0
No jasne trzeba mieć niezwykle złożony i nieprzeciętny umysł żeby nie widzieć życia w poczętym dziecku. To nie kościół ani radykałowie wymyślili że od 4 do 7 tygodnia (czyli wtedy kiedy najczęściej usuwa się ciąże): różnicują się narządy wewnętrzne, dziecko ma ogromną główkę, w której pod delikatną skórką można zauważyć mózg na którym zaczyna się różnicować kora mózgowa, na twarzyczce widoczne są już zawiązki oczu, widać tęczówkę, tworzą się powieki, jest już soczewka, widać nosek i maleńkie uszka w szczęce i żuchwie są już zawiązki przyszłych zębów mlecznych, BIJE MALEŃKIE SERDUSZKO, pracuje wątroba, która teraz wytwarza komórki krwi, powstały już jelita, nerki i płuca, maleńkie rączki na początku przypominają trochę płetwy, ale szybko różnicują się przypominając coraz bardziej późniejsze dłonie i paluszki, rozwijają się na nich nawet linie papilarne, niedługo po tym różnicują się też nóżki, nie ma jeszcze kości, ale są mięśnie dzięki czemu rączki mogą się poruszać. I to nie maleńki człowiek?
To nie są kłótnie tylko przedstawianie swojego zdania, do czego każdy ma prawo, a bez urazy, ale najwięcej "emocji" jest w Twoich postach.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
No niestety, nie wszyscy mają proste i przewidywalne umysły i ja bynajmniej do takich ludzi nie należę. Wyraziłam swoje zdanie i nie zamierzam więcej się z niego tłumaczyć.
Polska była, jest i będzie państwem kościelnym, pełnym radykałów i tego raczej się nie zmieni. Kłótnie na tym forum też raczej potrzebne nie są. Wy macie swoje zdanie i chcecie żeby dzieci rodziły się bez względu na wszystko, a ja opowiadam się za aborcją i zdania nie zmienię.
Tyle w temacie!

Tylko, ze nam nie chodzilo o to, by zmienic Twoje poglady (bynajmniej mi), tylko po prostu bys powiedziala czy jestes calkiem za aborcja w kazdym przypadku czy tylko np w przypadku gdy ciaza zagraza zyciu matki czy jest wynikiem gwaltu. Wierz mi, ze ja druga opcje rozumiem i ze kobieta usunie dziecko w extremalnych okolicznosciach, sama watpie, bym mogla to kiedykolwiek zrobic, ale jezeli np chce ratowac swoje zycie , to niech to robi, w koncu kazdy ma prawo by walczyc o swoje zycie, nie mozemy tego zabronic, chocby taka matka wydala sie nam egoistka. No , ale chociaz w takich extremalnych przypadkach dopuszczam aborcje, to i tak jestem PRZECIW. Mysle, ze generalnie sa ludzie ktorzy sa przeciw czyli dopuszczaja tylko w extremach lub nigdy albo ci ktorzy w kazdej sytuacji sa Za (tych jest raczej mniej). Dlatego jezeli Ty tylko w extremach dopuszczasz, to moim zdaniem jestes bardziej przeciw niz za i moze mamy podobne zdanie.
Dlatego milo gdybys to wyjasnila.
I jakby co ja wcale nie potepiam Cie bie, kazdy ma prawo do wlasnych pogladow.
 
Do góry